Strona główna » Poradniki » Autoterapia. Sposoby i metody leczenia duszy i ciała

Autoterapia. Sposoby i metody leczenia duszy i ciała

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7377-610-4

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Autoterapia. Sposoby i metody leczenia duszy i ciała

Ewa Kulejewska – psychoterapeuta, jasnowidząca, wróżka udzielająca porad w telewizji EzoTV, wykładowca Studium Psychologii Psychotronicznej, autorka książkowych bestsellerów – oferuje Ci zupełnie nowy wymiar postrzegania, diagnozowania i leczenia chorób.

 

Pokaż język, a powiem, co Ci dolega. Już sam wygląd skóry wiele mi zdradzi o Twoim stanie zdrowia. Ta książka umożliwi Ci zgłębienie zagadnień takich jak:

  • działanie stresu na Twój organizm,
  • choroby psychosomatyczne i sposoby zapobiegania im,
  • sprawdzone ćwiczenia relaksacyjne,
  • widoczne dla każdego objawy wielu groźnych chorób,
  • leczenie narządów wewnętrznych za pomocą łatwo
    dostępnych ziół, owoców i warzyw
  • ... i wielu innych.

 

Wiele schorzeń ma podłoże psychosomatyczne. Są powodowane psychiką, a manifestują się poprzez dolegliwości fizyczne. Autorka nauczyła się je rozpoznawać i leczyć w pełni naturalny sposób.

Polecane książki

Lady Eleanor Peyton straciła męża zaraz po ślubie. Mimo zakończonej żałoby nie chciała ponownie wychodzić za mąż. Korzystała z niezależności i zarządzała odziedziczonym majątkiem, niemal nie opuszczając ukochanego zamku. Ojciec, baron Tawstott, nalega, aby w jego domu spędziła najchłodniejsze, z...
Doskonała książeczka dla dzieci – zabawne historyjki w formie rymowanych wierszyków (Pociąg Zuch, Policja – radiowóz Miecio, Wóz strażacki Artur, Helikopter Józio, Koparka Agata), bardzo atrakcyjna szata graficzna, duża czcionka....
Książka podejmuje nieomawianą szerzej w aktualnej literaturze polskiej problematykę wynalazczości pracowniczej. Opracowanie porządkuje dotychczasowe wypowiedzi doktryny dotyczące wynalazku pracowniczego oraz poddaje analizie obecny stan prawny. Ocena rodzimych unormowań dokonana jest przy uwzględnie...
Książka przedstawia miłość jako byt dający wolność, siłę ponad każdą siłę tej ziemi oraz którą można znaleźć w najświętszych księgach i w zbawieniu, lecz nie każdy jest w stanie ją dostrzec. Dzieło Bô Yin Râ ma za zadanie pokazać gdzie szukać miłości, w jakiej formie można ją zoba...
Kulinarna sztuka węgierska należy do bardziej znanych i charakterystycznych w Europie. Świat odkrył kuchnię węgierską w 1878 roku, podczas międzynarodowej wystawy w Paryżu, gdzie budapeszteńscy kucharze zaprezentowali prawdziwe sensacje kulinarne.Na szczególną uwagę w tej kuchni zasługują papryka, c...
Książka stanowi wyjątkowe w polskim piśmiennictwie kompendium wiedzy na temat statusu prawnego dziennikarza. Jest to pierwsza na rynku wydawniczym pozycja odnosząca się do różnych aspektów pracy dziennikarza w kontekście jego praw i obowiązków, wynikających z prawa prasowego, karnego, cywilnego, adm...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Ewa Kulejewska

WSTĘP

Człowiek jakoboski atrybut (Nietzsche), najwyżej rozwinięta forma biologiczna, posiada świadomość. Od źródeł swego istnienia ma biologiczne, moralne prawo do pełni życia w szczęściu, zdrowiu i miłości. Ma prawo do pracy i odpoczynku, a szczególnie do pełni zdrowia i szczęścia, czyli do życia spełniającego i spełnionego. Wkomponowany w uwarunkowania zewnętrzne, z określonymi predyspozycjami, przystosowany jest do życia na każdym poziomie i pod każdym względem, wyposażony we wszystko, co jest mu niezbędne.

Struktura psychofizyczna sprawia, że każdy człowiek reaguje w jedyny w swoim rodzaju sposób na otaczający go świat. Reakcja ta powoduje często odczucie pełni lub brak harmonii, co prowadzi do choroby.

Dziś, po przeprowadzeniu wielu badań i doświadczeń, świat nauki doszedł jednoznacznie do wniosku, że skoro występuje długotrwałe zakłócenie stresowe w psychice, to uwidacznia się ono chorobą w ciele, często tak poważną jak choroba nowotworowa czy choroba wrzodowa żołądka.

Przeprowadzone badania wykazały również, że zmniejszenie stresu powoduje samoistny powrót do zdrowia.

Skoro istnieje taka zależność, to wiedzę tę można i trzeba wykorzystać dla dobra ludzi dotkniętych chorobami, zwłaszcza chorobami trudnymi do leczenia.

Terapie takie – terapie duszy i ciała – stosował za życia Carl Simonton w swojej klinice, gdzie osiągał doskonałe rezultaty w remisji guzów nowotworowych.

W niniejszej książce pragnę pokazać drogę, jaką można obrać, aby pozbyć się trudnych dolegliwości, niewygód życiowych czy dysharmonii umysłu.

Metody zastosowane w tej książce, pójście opisaną w niej drogą doprowadzić Cię mogą do całkowitego powrotu do zdrowia, nie tylko fizycznego, ale i psychicznego, pod warunkiem że zaangażujesz w to uczucia i poświęcisz sobie trochę czasu.

Pracą tą pragnę przywrócić nadzieję wszystkim tym, którzy chcą cieszyć się życiem w pełni zdrowia.

ROZDZIAŁ I

Rozdział, którego nie musisz czytać, bowiem zawiera

zbyt dużo informacji.

LUDZKIE CIAŁO – PRZYJACIEL CZY WRÓG

Organizm składa się z wielu pojedynczych komórek zorganizowanych w poszczególne układy, narządy czy części, tworzące całe ciało. Najważniejszym układem jest nerwowy, ale badania wielu naukowców z tej dziedziny dowiodły, że życie może się toczyć dalej nawet wtedy, gdy ten układ jest upośledzony. Kiedy ten lub inne układy są upośledzone, zmienia się jednak jakość życia.

Życie jako takie nie istnieje bez energii lub jest ono energią, którą można zobaczyć lub wyczuć w postaci aury wytwarzanej w podstawowej jednostce, z której zbudowany jest organizm, czyli w komórce. Żywa komórka stanowi mieszaninę zwykłych składników mineralnych i związków organicznych, jakie występują w przyrodzie zwanej nieożywioną. Organizmy żywe różnią się znacznie od materii martwej, między innymi najbardziej uniwersalnym, stałym i zorganizowanym metabolizmem. Od funkcji tej zależy również myślenie. Do podtrzymania wszystkich procesów życiowych konieczny jest stały dopływ pokarmu, wody oraz tlenu. Aby pokarm mógł być wchłonięty przez jelita i włączony do krwiobiegu, musi zostać strawiony, czyli odpowiednio przetworzony na materiał potrzebny do budowy i odnowy własnych tkanek. Trawienie, owo przetwarzanie, polega na rozdrobnieniu pokarmu na najmniejsze cząstki i uwolnieniu substancji energetycznych podtrzymujących wszystkie procesy życiowe. Inaczej mówiąc, powiedz co jesz, a powiem Ci, jaki jesteś i czego brakuje w twoim organizmie, a nawet jak myślisz – bardziej pozytywnie czy negatywnie.

Oprócz funkcji, jaką spełnia układ trawienny, łatwo sprawdzić można działanie całego organizmu, połączonego na wielu poziomach i zależnego nie tylko od jednego układu, ale od wszystkich, sprzężonych we wspólną całość.

Żołądek to główny zbiornik gromadzący pokarm. Jego nadrzędną funkcją jest rozdrobnienie go na konsystencję przyswajalną przez dalsze odcinki przewodu pokarmowego. Cały ten proces odbywa się nieomal bez udziału naszej świadomości, wewnątrz organizmu. Z chwilą gdy przełykamy pokarm, zostają kaskadowo uruchomione wszystkie pozostałe reakcje, angażując w to cały organizm – wszystkie systemy i zmysły.

Gdyby prześledzić proces oddychania, patrzenia, mówienia czy poruszania się, można by zauważyć, że reakcje odbywają się w podobny sposób jak w wyżej przedstawionym układzie trawiennym – jedne uruchamiają, następne ponownie angażują cały organizm. Brak lub nadmiar pokarmu, np. w postaci głodu czy przejedzenia, są sygnałem alarmowym – stresowym, czego objawem jest ból lub silny lęk prowokujące do działania oraz zwrócenia uwagi nie tylko na dany organ, lecz i obszar zewnętrzny.

Reakcje te, widoczne poprzez ból, mają na celu zainteresowanie, skupienie uwagi na sobie, zastosowanie odpowiedniego działania i szukanie sposobu, by uniknąć dyskomfortu. Bez bólu, a więc bodźca płynącego z ciała, nasze zdrowie, a nawet życie, byłoby ciągle zagrożone. W tym momencie należałoby wyciągnąć pierwsze wnioski odnośnie do tego, o czym mówi dany organ, jakim szyfrem do nas przemawia, czy działamy, a raczej, czy myślimy właściwie.

Organizm człowieka to nie pojedyncze układy, organy, narządy czy funkcje; to zespół połączony ze wszystkim, co nas otacza na wielu poziomach. Jeżeli zakłócony zostanie którykolwiek element zespołu, efektem będzie choroba, a kiedy zakłócenia potrwają już jakiś czas, powstanie stan trudny do wyleczenia.

Na temat tak zwanych trudnych chorób napisano już wiele prac i przeprowadzono wiele badań.

Te trudne choroby, do których zalicza się chorobę wrzodową czy chorobę nowotworową, wyłączają człowieka dotkniętego nimi z aktywności twórczej, pozbawiają możliwości realizowania wyznaczonych celów i zadań.

Choroba jednostki dotyczy nie tylko pojedynczego człowieka, ale również całego społeczeństwa, bowiem pozbawia społeczeństwo bardzo często ludzi dla niego znaczących.

Co przyczynia się do wystąpienia tych trudnych chorób?

Jakie czynniki osłabiają układ immunologiczny?

Czy takie czynniki istnieją?

Czy zachodzi korelacja między bodźcami a sposobem reagowania na nie?

Dlaczego powstają choroby?

Co to jest ogólnie choroba?

Jak to się dzieje, że jeżeli już choroba wystąpi, to jedni chorują dłużej, inni krócej, jedni zdrowieją, a inni umierają?

Te i inne jeszcze pytania zajmowały wielu ludzi: tych, którzy widząc cierpienie, starali się nieść ulgę.

Sposoby uwalniania od choroby były i są wielorakie: od oddziaływań chemicznych (leki) i fizycznych (zabiegi chirurgiczne) do terapii psychologicznej.

Człowiek został przebadany na wielu poziomach, począwszy od struktury materialnej, czyli budowy anatomicznej całego organizmu, a skończywszy na budowie komórkowej oraz molekularnej, składającej się na ludzkie ciało.

Człowieka jako całości nie można rozpatrywać jednak tylko na płaszczyźnie struktury komórkowej. O tym, że człowiek jest „tworem” ciała i ducha, wiedziano już w starożytności.

Platon mówi o tym w ten sposób: Szaleństwem byłaby chęć leczenia tylko ciała bez ducha1. A więc człowiek to również płaszczyzna psychiczna. Połączenie tych płaszczyzn daje dopiero możliwość pomocy. Zatem potraktowanie człowieka jako całości może rokować pomyślnie i prowadzić do wyzdrowienia nie tylko na poziomie materii, ale i na poziomie psychicznym.

Obecnie wielu lekarzy doszło do jednoznacznego wniosku, że wszelkie zaburzenia, czyli brak równowagi objawiający się chorobą, są współoddziaływaniem ciała i umysłu.

Innym czynnikiem konstytucjonalnym jest stan układu nerwowego. Z przeprowadzanych badań wynika, że ludzie chorzy są pełni niepokoju, stanów lękowych, napięć lub skrytości.

U chorych, zwłaszcza z dwunastniczym umiejscowieniem choroby, stwierdza się najczęściej wzmożone wytwarzanie kwasu solnego.

Powstawanie ubytku tkankowego – wrzodu – musi być wynikiem zaburzenia naturalnej równowagi pomiędzy siłami agresywnymi a obronnymi.

Napięcie układu przywspółczulnego może powodować wzmożone wydzielanie soku, zwłaszcza na czczo i w fazie głodowej. Pozostawianie więc żołądka długi czas na czczo może również prowadzić do tej tak trudnej do wyleczenia choroby.

Choroba, czyli zakłócenie w pracy jednego organu, a co za tym idzie, całego organizmu, wystąpić może na skutek tak zwanej struktury dyssypatywnej. Pojęcie struktury dyssypatywnej wprowadził belgijski fizykochemik Prigogine.

Pojęcie to dotyczy rozpraszania energii, degradacji. W czasie tych nieodwracalnych zmian powstawać mogą struktury niespotykane w warunkach równowagi termodynamicznej, które zanikają z chwilą zatrzymania nieodwracalnego procesu. Do rozproszenia energii, w którą zaopatrzony jest każdy organizm, dochodzi najczęściej pod wpływem silnych emocji.

Długotrwałe, silne, negatywne emocje nazwano dystresem.

Jedną z przyczyn, a według ciągle trwających badań dominującą przyczyną, powstawania chorób w życiu człowieka jest stres. Człowiek, który częściej i łatwiej podlega pobudzeniom psychicznym wydziela sok żołądkowy bez przerwy – napisano w „Chorobach Wewnętrznych” pod redakcją F. Kokota2, a prof. E. Miętkiewski w „Zarysie fizjologii lekarskiej” pisze, że zdrowy, prawidłowo pracujący organizm podlega regulacji hormonalnej, lecz: cała ta regulacja może ulec zachwianiu […] głównie pod naporem bodźców bardzo silnie pobudzających, zwanych stresowymi, np. uraz, oparzenie, głód, ból, strach, emocje, frustracja.

A zatem według przeprowadzonych badań choroba to brak równowagi wywołany stresem.

Pojęcie stresu wprowadzone zostało przez kanadyjskiego fizjologa Selye, gdzie w przedmowie do tejże pozycji W. Dega mówi: Stres powoduje zakłócenie równowagi psychicznej, obniża zdolność człowieka do pracy, jego funkcjonowanie i jego przydatność społeczną3.

Czym jest ten stres?

STRES

Jest to mechanizm mobilizujący drzemiącą w organizmie energię obronną, gdy organizm jest poddany jakiemuś obciążeniu, bez względu na to, czy jest to obciążenie psychiczne czy fizyczne, i niezależnie od tego, czy jest ono przyjemne czy przykre. Każde obciążenie wywołuje w organizmie alarm, który rejestrowany przez narządy zmysłów jest przekazywany do podwzgórza i przysadki mózgowej. Bodziec alarmowy przenosi się na nerwowy układ wegetatywny. Gruczoły wydzielania wewnętrznego otrzymują sygnał do natychmiastowej reakcji. Człowiek jest przygotowany do odpowiedniego zadania. Stres jest przede wszystkim normalną biologiczną reakcją każdego żywego organizmu. Wszelkiego rodzaju aktywność wprawia w ruch nasz mechanizm stresowy. Brak reakcji stresowej oznacza śmierć.

Kiedy taka gotowość do odpowiedniej sytuacji nie może być rozwiązana, człowiek staje się jej ofiarą. Ta niemożność prowadzić może do powstawania wrzodów żołądka i dwunastnicy, ale również wystąpienia innych chorób, w tym chorób serca, które można wyleczyć bez środków farmakologicznych, jeśli tylko usunie się „stresora”.

Według Selye wyrózniamy trzy stadia przystosowania:

– reakcję alarmową,

– stadium odporności,

– stadium wyczerpania.

Rzeczywisty stres to percepcja zewnętrznego bodźca przez mózg lub inną określoną część ciała – jest to więc pewnego typu reakcja. Niewyrażenie silnych uczuć, niezaspokojenie nawet tych podstawowych uczuć i potrzeb, np. głodu, prowadzi do stresu.

Stres jako taki jest potrzebny, ponieważ wszystko, cała nasza aktywność, a więc jedzenie, myśli, emocje, środowisko, w jakim żyjemy – absolutnie wszystko w naturalny sposób wywołuje reakcje stresowe.

Hans Selye podzielił stres na pozytywny eustres i negatywny dystres.

Eustres to naturalny stan pobudzający do życia.

Dystres to nienaturalny stan – przeciągający się, długotrwały, nieprzerwany proces.

Naturalny rytm życia polega na ciągłym przechodzeniu od stresu i napięcia do uwalniania tego napięcia i odprężenia, a następnie znów do stresu. (Stres – napięcie – uwolnienie napięcia – odprężenie).

Nienaturalny cykl: dystres to stres – napięcie – stres.

Jak widać, w dystresie tłumiona jest ta część cyklu, w której powinno nastąpić uwolnienie napięcia i odprężenie; w rezultacie stres narasta.

Napięcie, które narasta i osiąga pewien krytyczny poziom (różny u różnych ludzi), powoduje osłabienie organizmu, wskutek czego zaczyna się proces załamywania jego funkcji.

Sam Selye w swej książce „Stres okiełznany” mówi: Stres (…) jest to nieswoista reakcja na wszelkiego rodzaju żądanie w jakimkolwiek danym momencie, gdzie zmiana nieswoista jest to taka zmiana, która obejmuje wszystkie albo większość części systemu. Jest ona przeciwieństwem zmiany swoistej, obejmującej tylko jedną lub kilka jednostek w obrębie systemu.

Stres jako taki jest „solą życia”; oddziałując na jeden system, pomaga odpocząć innemu. Jednak hamowanie realizacji naturalnych ludzkich dążeń powoduje równie silne dystresy, co wymuszone przedłużanie i nasilanie jakiejkolwiek aktywności ponad wskazaną normę. Selye nazwał to dystresem.

Dystres jest wzmożeniem efektywności działania kosztem zwiększonego wysiłku ze strony jednostki, stopniowego rozstrojenia, pogorszenia funkcjonowania, destrukcji.

W chwili doświadczania dystresu zachodzi szereg procesów, z których wyliczę tylko kilka:

– Do krwi uwalniany jest cukier.

– Kurczy się gruczoł grasicy, u dorosłych osób odpowiedzialny za układ immunologiczny (pobudza wytwarzanie białych ciałek krwi skurcz grasicy hamuje ten proces).

– Mięśnie ulegają napięciu, a więc zatrzymują toksyny; powstaje niedotlenienie mięśni – ból mięśniowy. (A trzeba oczywiście wziąć pod uwagę wszystkie mięśnie naszego organizmu).

– Rozszerzają się naczynia włosowate, co powoduje wzrost ciśnienia i obrzęk.

– Ograniczone jest zaopatrywanie komórek w tlen i składniki odżywcze.

– Komórki naszego ciała uwalniają toksyny. Długotrwałe napięcie hamuje ten proces i toksyny gromadzą się w pewnych miejscach, zatruwając komórki sąsiednie i przenikając do krwi poprzez naczynia włosowate; mogą dotrzeć do mózgu i gruczołów dokrewnych. Zaczyna chorować nie tylko pewna część ciała, ale cały organizm.

Lazarus i Folkman w 1984 roku zauważyli, że w organizmie w stanie dystresu wzrasta poziom hormonów – adrenaliny i noradrenaliny we krwi. Substancje te są wydzielane przez rdzeń nadnerczy w odpowiedzi na stymulację ze strony układu sympatycznego. Do układu krwionośnego dostaje się uwalniany przez korę nadnerczy kortyzol. Dzieje się to na znak dany przez przysadkę mózgową, która wysyła do kory nadnerczy hormon zwany w skrócie ACTH.

Wydzielanie kortyzolu zwiększa się znacznie po pobudzeniu układu współczulnego, w stresie, w przypadku zakażeń, stanów zapalnych i gorączkowych.

Przysadka jest gruczołem dokrewnym bezpośrednio połączonym z mózgiem; jest to niejako składowa część międzymózgowia. Dzięki temu najłatwiej podlega kontroli ośrodkowego układu nerwowego, na który sama oddziałuje. Przysadka wytwarza wiele hormonów. Spełnia najważniejszą funkcję wśród gruczołów dokrewnych. Na wiele z nich wpływa pobudzająco lub hamująco.

Przysadka – a ściślej mówiąc jej przednia część – wytwarza hormony tropowe: hormon tyreotropowy – TSH – i hormon adrenokortykotropowy – ACTH. Regulacja stężenia odbywa się na zasadzie sprzężenia zwrotnego ujemnego przysadki i kory nadnerczy. Na wydzielanie wpływa układ nerwowy, głównie kora mózgowa i podwzgórze. Jedną z pierwszych odpowiedzi na stres jest wzrost wydzielania ACTH. Na tym polega udział tego hormonu w tzw. osi przysadkowo-nadnerczowej, której sprawne działanie jest odpowiedzialne za prawidłowy przebieg przystosowawczych reakcji organizmu. Hormon ten działa hamująco na rozmnażanie komórek, co trzeba wykorzystać w przeciwdziałaniu chorobie nowotworowej.

MÓZG JAKO KOORDYNATOR

Wiadomo przecież, że siedliskiem tych stanów jest centralny układ nerwowy, czyli nasz mózg. Mózg połączony z resztą ciała za pomocą komórek nerwowych stale się z nią komunikuje. Wszelkie informacje, jakie docierają do tego układu, pochodzą z różnych „przetworników” rozmieszczonych w ciele. Przetwarzają one bodźce fizyczne i chemiczne, takie jak światło, dźwięk czy zapach.

Niektóre z tych przetworników reagują na sygnały poza organizmem, inne – na środowisko wewnętrzne. Mózg steruje również wydzielaniem związków chemicznych, np. hormonów. Przeważająca większość komórek nerwowych zajmuje się przetwarzaniem informacji wewnątrz mózgu.

Łatwiej zrozumieć jedność umysłu i ciała oraz wpływu myśli na nasz organizm, gdy uświadomimy sobie hierarchiczną strukturę ośrodkowego układu nerwowego. F. Crick w książce „Zdumiewająca hipoteza czyli nauka w poszukiwaniu duszy” tak pisze o postrzeganiu:

Tak naprawdę to wszystko odbywa się wewnątrz naszych głów.

To, czego mózg dowiaduje się w procesie percepcji, odczuwania, dotyczy zwykle świata zewnętrznego. Dlatego wszystko, co odbieramy naszymi zmysłami, wydaje się znajdować na zewnątrz nas, a jednak, w pewnym sensie (to, co o nim wiemy), leży w całości wewnątrz naszych głów. To samo można powiedzieć o emocjach, o naszym ciele. To, co o tym wiemy, nie jest doczepione do naszej głowy. Jest w jej wnętrzu.

Nadrzędną częścią mózgu jest kora mózgowa – najbardziej rozwinięta u człowieka – odpowiedzialna za wyższe czynności nerwowe. To dzięki procesom w niej zachodzącym myślimy. Jest ona siedliskiem świadomości. Ma liczne połączenia pośrednie i bezpośrednie z niższymi strukturami układu nerwowego. Między innymi wpływa na układ limbiczny.

Układ limbiczny wpływa na różne reakcje i stany, np. macierzyństwo, łagodność, lęk, wściekłość, atak, agresję, ucieczkę, unikanie oraz motywację w wielu sytuacjach życiowych, jak na przykład nagrodę, zbliżenie, konsumpcję.

Na podstawie poczynionych badań J. Papez stworzył w 1937 roku teorię mówiącą o tym, że doznania psychiczne są przemieniane w psychofizjologię emocji przez układ limbiczno–podwzgórzowy i struktury pokrewne. Dziś teoria ta dzięki badaniom takich naukowców, jak: LeDoux (1987), MacLean (1990), Panksepp (1982 do 1993), oraz zastosowaniu emisyjnej tomografii pozytonowej potwierdza, że emocje wyrastają z silnie utrwalonych podkorowych mechanizmów mózgu poprzez aktywizację kory mózgowej płatów czołowych, która ma bardzo dużo połączeń z układem limbicznym. Układ limbiczny ma wiele połączeń z podwzgórzem, a podwzgórze stanowi pomost pomiędzy psyche a soma.

Podwzgórze leży w samym środku układu limbicznego. Odbiera sygnały ze wszystkich części układu nerwowego, a zatem funkcjonuje jako centrum wymiany informacji oraz decyduje o dobrej kondycji całego organizmu.

Podwzgórze ma