Strona główna » Edukacja » Baśnie Grimm

Baśnie Grimm

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7791-522-6

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Baśnie Grimm

Baśnie zebrane w tej książce należą do kanonu bajek Jakuba i Wilhelma Grimmów. Książka została przygotowana z myślą o rodzicach, którzy pragną przeczytać swoim dzieciom pełne wersje baśni, jak również o uczniach przerabiających utwory braci Grimm w szkole. Wybór zawiera najwartościowsze baśnie niemieckich pisarzy – w tym wszystkie bajki znajdujące się w najnowszej podstawie programowej MEN, do których odwołują się podręczniki szkolne. Baśnie zostały przełożone i opracowane w taki sposób, aby polskie teksty zachowały literacką wrażliwość oryginału, a zarazem brzmiały współcześnie i były w pełni zrozumiałe dla dzieci. Dodajmy, że przy tym wyjątkowym wydaniu książka mogła być opatrzona wartościowymi ilustracjami, spełniającymi oczekiwania nawet najbardziej wymagających odbiorców.

Polecane książki

Seria kieszonkowych poradników językowo-biznesowych pomoże Ci poszerzyć słownictwo i wiedzę w różnych dziedzinach. Książeczki zawierają tematycznie zgromadzone pojęcia i zagadnienia, a także ich tłumaczenia. Bądź specjalistą w swojej dziedzinie, również w kręgach obcojęzycznych!...
Tomik „trwałem umarłem rodzę się żyję” w większości składa się z wierszy, które wypływają z mojej osobistej relacji z Bogiem. Przeprowadziłem i prowadzę z Nim wiele rozmów, czego pokłosie jest zawarte w mojej twórczości. Ale najpełniej dialog ten wyraża się właśnie w wierszach. I nic dziwnego. Poezj...
Książka w syntetycznej i przystępnej formie omawia istotę, zakres, metody i narzędzia oceny kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Ma ona stanowić podstawę wyjściową do projekcji gospodarki przedsiębiorstwa na okres najbliższych kilku lat. Publikacja składa się z dwóch części teoretycznej i empir...
Historia niezwykłych bibliotekarzy, którzy ocalili dorobek cywilizacji przed dżihadystami i zapomnieniem. Mogło się wydawać, że zagrożeniem dla manuskryptów z Timbuktu są  jedynie klimat i termity, ale gdy miasto zajęli dżihadyści, stało się jasne, że wspaniałe skarby wiekowej cywilizacji zostaną zn...
  Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku, niezależnie od tego, czy masz sentyment do tej postaci, czy też nie, zapewne nieco znużona/znużony jesteś nieustannym odmienianiem przez wszystkie przypadki imienia Jana Pawła Drugiego i tytułu Ojca Świętego. Rozumiem Cię doskonale. Ja też mam tego dosyć, do t...
Ubezpieczenie autocasco jest ubezpieczeniem dobrowolnym. W związku z tym to Ty decydujesz, czy chcesz być chroniony i w jakim zakresie. Musisz tylko wybrać właściwą firmę ubezpieczeniową i odpowiednią opcję proponowanego ubezpieczenia. Przedsiębiorcy, gdy ubezpieczają firmowe samochody, zazwyczaj wy...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Jacob and Wilhelm Grimm

Teksty i ilustracje

Śnieżka – przekład Marceli Tarnowski, ilustracje Gustavo Mazalí – Poly Bernatene/Hemma Editions

O czterech muzykantach z Bremy – opracowanie Aleksandra Michałowska na podstawie przekładu Marcelego Tarnowskiego, ilustracje Gustavo Mazalí – Poly Bernatene/Hemma Editions

Tomcio Paluch – opracowanie Aleksandra Michałowska na podstawie przekładu Marcelego Tarnowskiego, ilustracje Gustavo Mazalí – Poly Bernatene/Hemma Editions

Roszpunka – opracowanie Aleksandra Michałowska, ilustracje Gustavo Mazalí – Poly Bernatene/Hemma Editions

O dzielnym krawczyku – Aleksandra Michałowska opracowanie na podstawie przekładu Marcelego Tarnowskiego, ilustracje Gustavo Mazalí – Poly Bernatene/Hemma Editions

Jaś i Małgosia – przekład Marceli Tarnowski, ilustracje Gustavo Mazalí – Poly Bernatene/Hemma Editions

Trzy świnki – opracowanie Aleksandra Michałowska, ilustracje Liliane Crismer/Hemma Editions

Pani Zima – opracowanie Aleksandra Michałowska, ilustracje Liliane Crismer/Hemma Editions

Redakcja

Marek Gumkowski, Mirosława Łątkowska

Korekta

Aleksandra Markiewicz, Beata Szcześniak

Skład

Barbara Wieczorek

© by Siedmioróg, 2010

ISBN 978-83-7791-522-6

Wydawnictwo Siedmioróg

ul. Krakowska 90, 50-427 Wrocław

Księgarnia wysyłkowa Wydawnictwa Siedmioróg

www.siedmioróg.com

Wrocław 2016

Przygotowanie wydania elektronicznego: Magdalena Wojtas, 88em

ŚNIEŻKA

Pewnego razu, podczas srogiej zimy, kiedy z nieba sypał się śnieg jak pierze z rozprutej pierzyny, siedziała królowa przy oknie, o ramach z czarnego hebanu, i szyła. Tak szyjąc i patrząc na śnieg, ukłuła się w palec i trzy krople krwi potoczyły się na śnieg. A ponieważ czerwona krew cudnie wyglądała na białym śniegu, królowa pomyślała sobie: „Chciałabym mieć dziecko, białe jak ten śnieg, rumiane jak krew i o włosach czarnych jak heban”.

Wkrótce potem królowa powiła córeczkę, białą jak śnieg, rumianą jak krew i o włosach czarnych jak heban. Nazwano ją Śnieżką. Zaraz po urodzeniu dziecka królowa umarła.

Po roku król pojął drugą żonę. Była to pani piękna, ale dumna i zarozumiała, a chciała być najpiękniejszą na całym świecie. Miała ona cudowne lusterko, w którym się zawsze przeglądała, a przeglądając się, pytała:

Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie,

Kto najpiękniejszy jest na świecie?

A lustro odpowiadało:

Tyś, królowo, najpiękniejsza jest na świecie.

I królowa była zadowolona, bo wiedziała, że lusterko tylko prawdę może powiedzieć.

Tymczasem Śnieżka podrastała i stawała się z każdym dniem piękniejsza, a kiedy skończyła siedem lat, była piękna jak jasny dzień, piękniejsza nawet od królowej.

Pewnego razu królowa stanęła przed lusterkiem i zapytała:

Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie,

Kto najpiękniejszy jest na świecie?

A lusterko odpowiedziało:

Królowo, jesteś piękna jak gwiazda na niebie,

Ale Śnieżka jest tysiąc razy piękniejsza od ciebie.

Przeraziła się królowa, zżółkła i zzieleniała ze złości. I w jednej chwili znienawidziła Śnieżkę. A zazdrość i pycha wciąż rosły w jej sercu niby chwasty, aż wreszcie nie miała już dnia ani nocy spokojnej. Przywołała więc myśliwego i rzekła:

– Wyprowadź dziewczynkę do lasu, nie chcę jej więcej widzieć. Masz ją zabić, a na dowód przynieś mi jej serce.

Myśliwy usłuchał rozkazu, wyprowadził Śnieżkę do lasu, lecz gdy wyciągnął nóż, ażeby wyrwać jej niewinne serduszko, rozpłakała się dziewczynka i zaczęła go prosić tymi słowy:

– Ach, drogi człowieku, daruj mi życie, pójdę sobie daleko przez ten dziki las i już nigdy nie wrócę do domu.

A że była taka piękna, ulitował się myśliwy i powiedział:

– Uciekaj więc, biedne dziecko!

„Dzikie zwierzęta i tak cię pożrą” – pomyślał sobie, ale jakoś lżej mu się zrobiło na sercu, bo żal mu było ją zabić. A spotkawszy na drodze warchlaka, zabił go, wyjął mu serce i przyniósł królowej na dowód, że zabił Śnieżkę.

Tymczasem biedne dziecko wystraszone błąkało się po lesie, nie wiedząc, co począć. Zaczęła biec i biegła tak po kamieniach i przez ciernie, a dzikie zwierzęta uchodziły jej z drogi, nie robiąc jej nic złego, aż zabrakło jej tchu, a był już wieczór; wtem ujrzała maleńki domek i weszła do niego, chcąc odpocząć. W domku tym wszystko było maleńkie, ale tak czyste i miłe, że trudno opowiedzieć. Pośrodku stał stoliczek, nakryty białą serwetką, z siedmioma małymi miseczkami, a przy każdej miseczce leżała łyżeczka, nożyk i widelczyk, a na środku stało siedem kubeczków.

Pod ścianami ustawionych było siedem łóżeczek, jedno przy drugim, starannie zaścielonych czyściutką pościelą.

Ponieważ Śnieżka była bardzo głodna i spragniona, zjadła z każdej miseczki po troszku jarzynki i po kawałeczku chleba, a z każdego kubeczka upiła kropelkę wina, gdyż nie chciała jednemu zjeść wszystkiego. Potem chciała się położyć do jednego z łóżeczek, ale ani jedno nie było odpowiednie, jedno za długie, drugie za krótkie, aż wreszcie, wypróbowawszy wszystkie, ułożyła się w siódmym, gdyż to jedno było w sam raz, i oddawszy się w opiekę Bogu – zasnęła.

Kiedy się już zupełnie ściemniło, przyszli gospodarze tego domku.

Było to siedmiu karzełków, którzy do tej pory pracowali w górach, wydobywając drogie kruszce. Zapalili siedem świeczek, a kiedy w pokoju zrobiło się jasno, zauważyli, że ktoś tu był, gdyż nie wszystko znaleźli w tym samym porządku, w jakim zostawili.

Pierwszy zapytał: – Kto siedział na moim krzesełeczku?

Drugi: – Kto jadł z mojego talerzyka?

A trzeci: – Kto ułamał kawałek z mojego chleba?

Czwarty: – Kto zjadł moją jarzynkę?

Piąty: – Kto używał mojego widelczyka?

Szósty: – Kto kroił moim nożykiem?

Siódmy: – Kto upił z mojego kubeczka?

A kiedy pierwszy się obejrzał, zawołał:

– Kto wchodził do mojego łóżeczka?

Reszta przybiegła, a każdy zawołał ze zdziwieniem:

– I w moim też ktoś leżał.

A kiedy siódmy zajrzał do swojego łóżeczka, zobaczył w nim śpiącą Śnieżkę. Zawołał swych towarzyszów, którzy, pokrzykując ze zdziwienia, przynieśli swoje świeczki; uważnie poczęli się przyglądać Śnieżce.

– Ach, mój Boże! ach, mój Boże! – wołali – jakie to dziecko jest piękne! – i byli nim tak ucieszeni, że nie chcieli dziewczynki obudzić i pozostawili ją w łóżeczku.

Siódmy karzełek spał u każdego z towarzyszów po jednej godzince, aż minęła noc.

Kiedy następnego dnia Śnieżka obudziła się i ujrzała siedmiu karzełków, przestraszyła się bardzo. Ale oni byli bardzo życzliwi i zapytali:

– Jak się nazywasz?

– Nazywam się Śnieżka – odpowiedziała.

– W jaki sposób dostałaś się do naszego domku? – pytały dalej karzełki.

Opowiedziała im więc Śnieżka, jak to macocha kazała ją wyprowadzić do lasu i zabić, jak myśliwy ulitował się nad nią, jak biegła cały dzień, aż wreszcie napotkała ten domek.

A na to karzełki:

– Jeżeli zechcesz nam prowadzić gospodarstwo, gotować, prać i szyć, a wszystko utrzymywać w porządku, to możesz u nas pozostać, a niczego ci nie zabraknie.