Strona główna » Humanistyka » Bitwa na Kosowym Polu 1389

Bitwa na Kosowym Polu 1389

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7976-208-8

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Bitwa na Kosowym Polu 1389

HISTORIA BITWY, KTÓRA OTWORZYŁA TURKOM DRZWI DO EUROPY W 1389 roku na Kosowym Polu została stoczona jedna z najbardziej przełomowych w historii Europy bitew. Turcy wtargnęli do Europy 37 lat przed nią, po dwóch latach zaczęli organizować najazdy na Półwysep Bałkański, a po śmierci cara Stefana Dušana rozpoczęli podbój ziem serbskich. Książę Lazar I, który zjednoczył większość ziem serbskich – od Kosowa po Mačvę – zawarł militarne sojusze z sąsiadami i przygotował się do decydującego starcia. W dniu świętego Wita, patrona Serbii, 15 czerwca 1389 roku, 25 tysięcy żołnierzy serbsko-bośniackich starło się z 40 tysiącami Turków dowodzonych przez sułtana Murada I. Bitwa drogo kosztowała obie strony – zarówno pokonanych Serbów, jak i wykrwawionych w zaciętej walce Turków. Zginęli obaj przywódcy. Książę Lazar został pojmany i stracony, a sułtan Murad poległ prawdopodobnie z ręki serbskiego rycerza Miloša Obilicia, któremu udało się wtargnąć do tureckiego obozu. Bitwa na Kosowym Polu, która doprowadziła do upadku Serbii, a w dalszej perspektywie umożliwiła Turkom podbój całych Bałkan, do dziś jest nieodzowną częścią serbskiej świadomości narodowej.

Polecane książki

Instytucja wyłączenia sędziego w procesie cywilnym, której poświęcona jest niniejsza monografia, należy do podstawowych procesowych gwarancji bezstronności sędziego, bezstronność zaś stanowi zasadniczy element rzetelnego procesu cywilnego. Tak więc instytucję tę należy też postrzegać w kontekście us...
Doświadczana przez nas na co dzień niepewność, podejmowane ryzyko oraz groźba zranienia naszych uczuć definiują, co to znaczy być wrażliwym lub wykazywać się wielką śmiałością.Brown wyjaśnia, w jaki sposób wrażliwość stanowi sedno trudnych emocji, takich jak lęk, żal i rozczarowanie, a jednocześnie ...
Bezpieczeństwo informacyjne biznesu jest dzisiaj kwestią kluczową. Dzieje się tak z prostej przyczyny: informacja stała się strategicznym niematerialnym zasobem przedsiębiorstw. Współczesny biznes preferuje bardzo szybkie i zarazem odpowiedzialne działania oparte na aktualnej, trafnej, terminowej in...
Bona Sforza di Aragona, żona króla Zygmunta Starego i matka Zygmunta Augusta – ostatniego z dynastii Jagiellonów idzie przez życie kierując się dwoma drogowskazami: słowem „chcę – voglio“ i „muszę – must“. Jest niezwykła. Nie mieści się w sw...
W galerii nowojorskiej braci D’Angelo ma się odbyć wystawa biżuterii znanego rosyjskiego kolekcjonera Palitova. Odpowiedzialny za jej organizację jest Rafe D’Angelo, jednak Palitov zażyczył sobie, aby to jego córka Nina zajęła się ekspozycją kolekcji. Pierwsze spotkanie Niny i...
Naucz się najważniejszych czasów gramatycznych niezbędnych do poprawnego porozumiewania się w języku angielskim.  Proste i przejrzyste wyjaśnienia, jak tworzyć zdania, przeczenia i pytania w każdym czasie pozwolą raz na zawsze zapamiętać często mylące się zasady. Poziom: średnio zaa...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Ilona Czamańska i Jan Leśny

Ilona CzamańskaJan Leśny

BITWA NA KOSOWYM POLU1389

Copyright © by Ewa Leśna, 2015

Copyright © by Anna Leśna Bogdanowicz, 2015

Copyright © by Ilona Czamańska, 2015

Copyright © by Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o.o., 2015

Redakcja: Lidia Wrońska-Idziak

Korekta: Paulina Wierzbicka

Pro­jekt okład­ki: Dawid Czarczyński

Opracowanie map: Mariusz Mamet

Kon­wer­sja: Grze­gorz Ka­li­siak | Pracownia Liternictwa i Grafiki

ISBN 978-83-7976-208-8

Wy­daw­nic­two Po­znań­skie sp. z o.o.

ul. Fre­dry 8, 61-701 Po­znań

tel.: 61 853-99-10

fax: 61 853-80-75

re­dak­cja@wy­daw­nic­two­po­znan­skie.com

www.wy­daw­nic­two­po­znan­skie.com

Rozdział pierwszy

ŹRÓDŁA I HISTORIOGRAFIA

Bitwa kosowska nie miała swego kronikarza. Wszystko, co wiemy na jej temat, zawdzięczamy okruchom informacji — nierzadko sprzecznych — z przekazów tureckich, serbskich, bizantyńskich, boś­niackich, dubrownickich i zachodnioeuropejskich. Przekazy z kręgów obu głównych stron konfliktu mają w większości wypadków charakter propagandowy, grzesząc często swą naiwnością. Zrozumiała jest więc ich daleko idąca tendencyjność, a detale wydarzeń schodzą na drugi plan.

Dziejopisowie tureccy nie dostrzegli — co wydaje się nader znamienne — w bitwie kosowskiej jakiegoś doniosłego wydarzenia, traktując ją jako jedną z wielu zwycięskich potyczek w podboju Bałkanów. Choć trzeba jednocześnie podkreślić, że nie dostrzegli oni również tak przełomowego wydarzenia, jakim był upadek Konstantynopola w 1453 r. Jest to wynik specyfiki tej literatury, w której przeszłość Turków stanowiła w zasadzie zaledwie margines, a większość rozważań — przesiąkniętych religijnym fanatyz­mem — poświęcona jest dziejom świata islamu.

Najstarszym dziejopisem tureckim, który zamieścił krótki passus o bitwie kosowskiej, był wywodzący się z Anatolii epik Ahmedī (1334–1413). Wydarzeniu temu poświęcił końcowe partie eposu Iskender-name, ukończonego bezpośrednio po bitwie w 1390 r. Uzupełnił je następnie w latach 1402–1410, kiedy przebywał na dworze syna Bajezida — sułtana Sulejmana Czelebiego w Adrianopolu, gdzie mógł wzbogacić swe dzieło, opierając się na relacjach uczestników bitwy1.

Z końca wieku XIV pochodzi też inne wschodnie źródło, mianowicie poemat perski Bäzm u räzm (Uczta i wojna) ‘Aziza ibn Ardašira Astarabadiji. Poemat, napisany na dworze wrogiego Osmanom władcy Sivasu, Kadi Burhanuddina, prezentuje nieco inną optykę niż pozostałe źródła, zarówno zresztą tureckie, jak i chrześcijańskie. Jedną z jego osobliwości jest oskarżenie Bayezida I o zlecenie zamordowania ojca, Murada I2.

Z grona najstarszych dziejopisów osmańskich najwięcej szczegółów poświęcił bitwie derwisz Ašyqpaša-zāde (ok. 1400 — ok. 1484), uchodzący za najwybitniejszego średniowiecznego historiografa tureckiego. Swe dzieło Menâkib ut Tevârîh-i al-i Osman (Opowieści albo kronika Osmanów) zaczął pisać w głębokiej starości, jednak — jak sam zaznacza — wiele faktów przejął z nieznanego dziś dzieła Jahşi-Fakiha, zatytułowanego Menâkib-name. Podobnie jednak jak Ahmedī, czerpał on z lokalnej tradycji, a to dzięki przebywaniu w otoczeniu najpierw sułtana Mehmeda I, a następnie Murada II. Z tym ostatnim, jak również głośnym namiestnikiem Skopja, Isak-begiem, uczestniczył Ašyqpaša-zāde w walkach na kontynencie europejskim. Był również uczestnikiem drugiej bitwy na Kosowym Polu (1448 r.). On też pierwszy z dziejopisów tureckich podał nazwę Kosowo jako miejsce bitwy oraz imię zabójcy Murada I — Miloša Kobylicia3 (Biliš Kub-ila).

W połowie XV w. powstał utwór Tevârîh-i Al-i Osman (Kronika dynastii Osmanów), którego autorem był związany z Adrianopolem Uruğ ben Adil. Dzieło to doprowadzone zostało przez autora do wydarzeń z lat 1466–1467 i opiera się — zdaniem Franza Babingera — również na zaginionym dziele Jahşi-Fakiha. Nie można jednak wykluczyć, że autor opisał też szereg faktów znanych mu z autopsji. Jego przekaz różni się bowiem w wielu szczegółach od korzystającego z Jahşi-Fakiha Ašyqpaša-zāde. Uruğ trafnie rozróżniał dwa kraje serbskie: księcia Lazara i Vuka Brankovicia. Był też jedynym autorem tureckim, który tak jasno i bez niedomówień przedstawił śmierć sułtana Murada I. Aleksander Olesnicki nie wyklucza, że — jako młodzieniec — sam był uczestnikiem bitwy kosowskiej4.

Współcześnie z Uruğiem tworzył Šükrüllah ben Šehabeddin (ok. 1388 — ok. 1460). W 1457 r. ukończył on w Brusie napisane po persku dzieło Behdżet-ut-Tevarih (Wdzięk historii), w którym przyjął rodzimą dworską wersję okoliczności śmierci Murada I na Kosowym Polu, propagowaną potem szeroko przez dziejopisów ­tureckich5.

Przed 1465 r. ukończył swój utwór Düstūrnāme (Księga wezyrów) — Enverī. Wartość jego informacji o wydarzeniach na Kosowym Polu jest jednak problematyczna. Był pierwszym z dziejopisów tureckich, który podał rozbudowany do granic absurdu skład koalicji antytureckiej na Kosowym Polu6.

Przed 1494 r. powstała bliska w duchu Uruğowi anonimowa Tevârîh-i al-i Osman (Historia rodu Osmanów), znana od nazwiska edytora, jako Anonim Giesego. Nie jest to dzieło oryginalne, gdyż autor niemal dosłownie włączył tutaj przekazy Iskender-name Ahmediego oraz fragmenty utworu Ašyqpaša-zāde. Anonim Giesego o tyle jednak zasługuje na uwagę, że jest to jedyne dzieło tureckie informujące o wzniesieniu przez Turków na polu bitwy mauzoleum (türbe) Muradowi I w miejscu jego śmierci. Mauzoleum to, jak zaznacza autor, stało na tym miejscu za jego czasów, a więc w drugiej połowie XV w.7

Nie jest również oryginalne pod względem treści drugie anonimowe dzieło Tevârîh-i al-i Osman, napisane przez jakiegoś derwisza, żyjącego w początkach XVI w. w Adrianopolu. Anonimowy autor doprowadził swą narrację do 1512 r., a szczegóły o bitwie kosowskiej oparł na wcześniejszych relacjach, zwłaszcza na Uruğu8.

Mehmed Neşri (zm. 1520), znany też jako Mula Mehmed, napisał w 1492 r. kompilacyjne dzieje państwa osmańskiego, tytułując je Kitâb-i-cihan-nümâ (Obraz świata). W ostatniej księdze, zatytułowanej Tarih-i al-i Osman (Kroniki Osmanów), jako jedyny z dawnych dziejopisów tureckich bardzo obszernie przedstawił przebieg bitwy na Kosowym Polu. Pomimo częściowej zależności od Ahmediego, a zwłaszcza Ašyqpaša-zāde, znalazło się tutaj wiele dodatkowych istotnych szczegółów. Nie wiadomo jednak, czy są one wynikiem własnych przemyśleń i kombinacji autora, czy też odzwierciedleniem rzeczywistych wydarzeń i faktów przejętych z jakiejś wcześniejszej, a niezachowanej kompilacji. Możliwe, że głównym źródłem Mehmeda Neşriego była żywa tradycja o opisywanych wydarzeniach. Neşri jako dziejopis pozostaje nadal postacią zagadkową, mimo że w literaturze poświęcono mu nieco uwagi9. Staranność w doborze realiów z opisywanych okresów nie szła u niego w parze z krytycyzmem. Często ponosiła go fantazja. Toteż jego informacje o starszych okresach dziejów, w tym również samej bitwy kosowskiej, muszą być nieustannie konfrontowane z jego poprzednikami, zwłaszcza z Ašyqpaša-zāde. Neşri znał, a w każdym razie rozumiał język serbski, czemu dawał niejednokrotnie dowody, stąd też prawdopodobnie znalazły się w jego dziele informacje o faktach odzwierciedlonych również w najstarszych warstwach ludowej epiki bałkańskiej10.

Dzieło Neşriego przełożył na łacinę i wydał we Frankfurcie nad Menem w 1591 r. Johannes Leunclavius (Löwenklau, 1533–1593), w swoim czasie najlepszy europejski znawca języka, historii i lite­ratury tureckiej11, dzięki czemu Neşri stał się najbardziej znanym historiografem tureckim w Europie Zachodniej. Korzystała zeń bardzo obficie historiografia europejska w XIX w.; jest on również wysoko ceniony we współczesnej historiografii tureckiej, uchodząc za jej faktycznego ojca.

Za pierwszego oficjalnego dziejopisa osmańskiego imperium uznano Idrisa Bitlisi (zm. 1520). W swym dziele, napisanym po persku, a zatytułowanym Heşt Bihişt (Osiem rajów),dał tylko krótką informację o bitwie kosowskiej, zamieszczając zarazem bezkrytyczne informacje o bardzo szerokim składzie koalicji antytureckiej12.

Sadeddin, czyli Sa’d-ud-din Mehmed (1536 — ok. 1591), znany też jako Hodża-efendi, był autorem napisanego z dużą starannością językową dzieła Tadž-üt-Tevarih (Wieniec historii), w którym przedstawił wydarzenia z lat 1361–1520. Należy on jednak do grona kompilatorów. Szczegóły o bitwie 1389 r. oparł głównie na dziele Nešriego i Ašyqpaša-zāde. Zebrane fakty próbował opatrzyć własnym komentarzem, zwłaszcza w sprawach stosunków serbsko-tureckich. Wzorem niektórych swych poprzedników dał zupełnie fantastyczny i pozbawiony realiów spis sojuszników Lazara13. Dzięki przekładowi na język włoski, dokonanemu w połowie XVII w. przez pochodzącego z Dubrownika Vinzenzo Bratuttiego (ok. 1615 — ok. 1680), i wydaniu drukiem dzieło Sadeddina należało do nielicznych utworów dziejopisów tureckich dostępnych europejskim badaczom14.

Listę dawnych dziejopisów tureckich zamyka Solak-zāde (zm. 1657) swą krótką kroniką dziejów państwa osmańskiego Tarih-i al-i Osman, w której opisał wydarzenia z okresu między rokiem 1373 a 1633. Autor służył jako łucznik w gwardii sułtańskiej. Wartość jego kroniki zaczyna się dopiero od opisu wydarzeń z drugiej połowy XV w. Zwłaszcza ważne są informacje o kolejności zdobywania przez Turków ośrodków południowo-wschodniej Europy. Opisując czasy wcześniejsze, Solak-zāde opierał się głównie na dziełach Idrisa Bitlisi i Neşriego, do dziejów bitwy kosowskiej niczego więc nie wnosi15.

W średniowiecznym piśmiennictwie serbskim nie wykształcił się, wzorem choćby Rusi, gatunek zwany opowieścią wojenną. To, co zachowało się z bogatej twórczości literackiej, napisane zostało w języku staro-cerkiewno-słowiańskim, w serbskiej redakcji i nosi znamiona wyłącznie literatury religijnej. Po roku 1389 zrodził się nowy — wcześniej nieznany — typ rodzimej twórczości literackiej, w którym dominuje motyw śmierci. Bohaterem tego cyklu stał się książę Lazar, na którego przykładzie pokazuje się, jak cierpienia i trudy codziennego życia nagrodzone zostają śmiercią męczeńską. Gdy w przeszłości motywem właściwej drogi życia było wszystko, co obracało się wokół Świętej Góry Athos, tak po 1389 r. stała się tym bitwa kosowska, ale pojmowana w sposób specyficzny. Serbskich twórców nie interesował bowiem — wzorem średniowiecznego zachodnioeuropejskiego kronikarza — jej przebieg i skutki, a wyłącznie osoba Lazara jako duchowego zwycięzcy, przyjmującego w nagrodę od Boga palmę męczeńską16. Pisały je osoby duchowne i żaden z autorów tych niewielkich z reguły utworów nie uczestniczył bezpośrednio w walce, choć też wcale nie zabiegał o właściwych informatorów. Niezwykle trudno było im też wdawać się w zawiłe arkana sztuki wojennej. Jeśli zaś tak się stało, to czyniono to schematycznie, dbając przede wszystkim o piękno tekstu i jego rytmikę, a nie o fakty. Już z początkiem XV w. pojawił się wątek legendy, który z czasem zaciemnił zupełnie rzeczywisty obraz wydarzeń.

Najstarsze z zachowanych utworów serbskich powstały bezpośrednio po bitwie, jeszcze przed końcem sierpnia 1389 r. Do tej grupy zalicza się tzw. zapiskę na Paterykonie z Peća, niejakiego Pachomiusza, gdzie wspomniano o śmierci Lazara i Murada. Autor nie wdawał się jednak w sprawy szczegółowe, nie wspomniał nawet o wyniku bitwy17.

Kolejny tekst wyszedł spod ręki patriarchy Danila III, zwanego Młodszym lub Banjskim, czołowego twórcy serbskiego średniowiecza. Swój krótki utwór, zatytułowany Słowo o księciu Lazarze, Danilo III napisał prawdopodobnie między końcem 1392 a początkiem 1393 r. Godność patriarchy objął wprawdzie już po bitwie kosowskiej (ok. 1390–1399), jednak wcześniej, będąc biskupem w Banjsce, dobrze orientował się w sprawach państwa, należał do ludzi blisko związanych z dworem Lazara. Wiedział więc o wielkich siłach zgromadzonych przez obie strony na Kosowie, przedstawił treść rzekomej oracji wygłoszonej przez Lazara do zgromadzonych Serbów, a mającej wydźwięk patriotyczno-religijny. Nie interesował go wynik bitwy, ale znał szczegóły śmierci Lazara i Murada18.

Niemal współcześnie z dziełkiem Danila III powstało Słowo o księciu Lazarze. Wyszło ono między rokiem 1392 a 1398 spod pióra anonimowego mnicha z monastyru Ravanica, umownie zwanego Ravaniczaninem III. Słowo o księciu Lazarze zawiera plastyczny, choć mało wartościowy opis boju, informując między innymi o grzmocie armat! Autor wspomniał też o wymordowaniu jeńców przez Turków, ale interesowała go głównie translacja ciała Lazara, której był naocznym świadkiem19.

Do najważniejszych źródeł związanych z bitwą należy inskrypcja na tak zwanym słupie kosowskim, postawionym na rzeczywistym lub domniemanym polu bitwy. Tekst zabytku, wyraźnie nawiązujący do słynnego epitafium na polu bitwy pod Maratonem, powstał zapewne po 1402 r. i wyszedł spod pióra syna Lazara — Stefana Lazarevicia. Tekst zawiera wiadomość o uśmierceniu Murada i jego syna przez Lazara oraz o śmierci Lazara z rąk innego syna Murada. Na końcu znajduje się data dwunastej indykcji 15 czerwca, wymieniono nawet dzień bitwy (wtorek), a także godzinę śmierci Lazara „szósta lub siódma”20. Oryginalny słup nie zachował się, jego współczesna replika stoi obecnie w Gazimestanie obok pomnika poświęconego bitwie, w pewnej odległości od Turbe, ustawionej przez Bajezida I, na rzekomym miejscu śmierci Murada. Jednak Konstanty z Ostrowicy w drugiej połowie XV stulecia oglądał słup poświęcony śmierci Lazara w pobliżu cerkwi Samodreža, odległej ponad 20 km od tego miejsca.

Krótko po 1402 r. powstał, wyhaftowany na atłasowym całunie, tekst Pochwały księciu Lazarowi, stanowiąc swoisty dowód rozwijającego się kultu Lazara. Autorką tekstu była Efimia, znana pod świeckim imieniem Heleny, wdowa po poległym nad Maricą w 1371 r. despocie Janie Uglješy. Słowa Efimii, która przed 1389 r. przebywała na dworze Lazara, świadczą już wyraźnie, że oceniała bitwę kosowską jako klęskę Serbów21.

Zdaniem Đorđa Trifunovicia po 1402 r. powstało też anonimowe Officjum ku czci św. Lazara. Napisał je jakiś mnich z klasztoru Ravanica (umownie zwany Ravaniczaninem I), uwypuklając rzekomą przewagę liczebną wroga na polu bitwy. Zdaniem Đorđa Sp. Radojičicia wzmianka o zwycięstwie może świadczyć, że w ten sposób oceniał on wynik bitwy, podobnie jak niektórzy inni starsi twórcy serbscy. Zdaniem Trifunovicia anonimowemu autorowi chodziło o duchowe, a nie rzeczywiste zwycięstwo Lazara22.

Z okresu między 1402 a 1405 r. pochodzi tekst o księciu Lazarze zatytułowany Žitija i načelstva kneza Lazara. Jego autorem był niejaki Dawid, identyczny prawdopodobnie z autorem przeróbek starszego latopisu serbskiego. Przekaz ten, włączony do najstarszej warstwy latopisów, jest o tyle interesujący, że przedstawia informacje o wcześniejszych podbojach Turków, jak również o sojusznikach Murada I w 1389 r.23

Na baczną uwagę zasługuje Prolog z drugiej połowy XIV w., z marginalnymi informacjami wpisanymi w czwartej dekadzie XV w. Ten niewielki fragment tekstu jakiegoś anonimowego duchownego zawiera parę nader interesujących szczegółów. Wyraźnie wspomina o dwóch fazach bitwy: początkowej przewadze Serbów i zabiciu Murada I. Druga faza rozpoczęła się w momencie „ucieczki jakichś serbskich wojsk”, co stało się przyczyną klęski i śmierci Lazara. Informacja o ucieczce jakichś oddziałów serbskich znalazła się tutaj w miejscu wcześniej startego tekstu. Niewykluczone, że w pierwotnej formie zatartego zapisu znajdowały się konkretne szczegóły, włącznie z imionami. Wzorem wielu innych źródeł anonimowy autor wspomniał o licznych stratach po obu stronach24.

Między 1410 a 1413 r. pojawił się w Serbii, szukając tutaj — jak wielu mu podobnych — schronienia przed Turkami, Konstantyn Filozof z Kosteneca. Ten Bułgar z pochodzenia (zm. po 1439) związał się z dworem despoty Stefana Lazarevicia i napisał obszerną biografię swego monarchy, jeden z najświetniejszych utworów literackich średniowiecznej Serbii. Spośród wcześniejszych wydarzeń przedstawił on również krótko bitwę kosowską, nie omieszkając wspomnieć o początkowej przewadze Serbów. Już jednak okoliczności śmierci Murada I zrelacjonował na podstawie szerzących się legend. Konstantyn wspomniał, że zabójstwa dokonał jakiś Serb, który chciał w ten sposób udowodnić swą wierność Lazarowi25.

Zmarły w 1485 r. serbski humanista Martino Segono w głównym swym dziele, dedykowanym papieżowi Sykstusowi IV, będącym rodzajem traktatu historyczno-geograficznego, tylko marginalnie potraktował bitwę kosowską. Nawiązał do niej dwukrotnie, myląc zresztą chronologię i kontakt historyczny. Jedynie ogólnie wspomina o licznych barbarzyńcach zgromadzonych przez Murada I i wyraźnie podkreśla tureckie zwycięstwo, jak również informuje o wzniesieniu marmurowego mauzoleum na miejscu, gdzie zakopano wnętrzności Murada I. Znacznie cenniejsze są jego uwagi o sztuce wojennej Turków oraz ich pochodzeniu, nie mówiąc już o wielu szczegółach geograficznych26. Martino Segono pisał po łacinie, kształcił się w Padwie, a pod koniec życia, w latach 1482–1485, sprawował funkcję biskupa katolickiego w Ulcinju. Dzieło swe napisał pod koniec życia. Jednak jak na osobę, która urodziła się i wychowywała przez jakiś czas w niedalekim od pola bitwy mieście górniczym Novo Brdo, zaskakuje on swą lakonicznością.

Wszystkie niemal wątki narosłej przez lata legendy kosowskiej odzwierciedlają Pamiętniki Janczara, autorstwa Konstantego Mihajlovicia z Ostrovicy (ok. 1435 — zm. po ok. 1501). Archetyp utworu powstał przypuszczalnie w staropolszczyźnie, między 1497 a 1501 r., choć ostatnio lansowane są również tezy, że pierwowzór napisany został po czesku lub serbsku27. U Konstantyna wyraźny jest pewien trend piśmiennictwa staroserbskiego, czy to w jego ocenie cara Duszana, czy też kolejnych jego następców – Lazara i Stefana Lazarevicia. Nie ulega zatem wątpliwości, że niezależnie od żywych legend, opierał się on również na starszej historiografii, z którą mógł się zapoznać, przebywając na Węgrzech w kręgu Brankoviciów. Stąd też przytoczonych w Pamiętnikach faktów nie można odrzucać a priori, niektóre bowiem — jak choćby informacja o Serbach na służbie Murada I w 1389 r. — muszą zasługiwać na uwagę28. Pamiętniki są też pierwszym źródłem serbskiej proweniencji, w którym pada imię zabójcy Murada I — Miloša Kobilicia. Tu także po raz pierwszy pojawiła się informacja o zdradzie Lazara przez bliżej nieokreślonych jego dowódców, wbrew jednak późniejszej tradycji tekst kroniki Konstantego z Ostrovicy nie wskazuje na to, by zdrajcą miał być Vuk Branković29. O ile jednak przebieg wydarzeń zaczerpnięty został z wcześniejszych źródeł, o tyle oceny strategii i taktyki powstały już jednak na podstawie tradycji znanej autorowi z autopsji.

Cykl serbskich dzieł zawierających wiadomości o bitwie kosowskiej zamyka tak zwana Genealogia z Tronoszy (Tronoški rodoslov). Zabytek ten w obecnie nam znanej postaci powstał wprawdzie dopiero w 1791 r., pisany był jednak na podstawie nie tylko żywej narodowej tradycji, lecz także zapewne w jakimś stopniu na bazie starszych niezachowanych przekazów. Większość wątków kosowskich stanowi jednak rozwinięcie relacji Konstantyna Filozofa z Kosteneca30, która musiała być znana autorowi czy też autorom Genealogii.

Każdy przyzwyczajony do rzetelności dziejopisów bizantyńskich musi niestety rozczarować się, jeśli chodzi o pisarstwo tych spośród nich, którzy poczynili jakieś uwagi o bitwie 1389 r. Wśród autorów bizantyńskich tworzących po 1355 r., a więc po rozpadzie carstwa Dušana, następuje w kwestii oceny stosunków z Serbami pewien przełom. Wcześniejsza nienawiść i obawy zastąpione zostały religijną solidarnością i żywieniem tych samych obaw wobec Turków. Niektórzy zaczęli nawet dostrzegać sojuszników wśród prawosławnych Słowian bałkańskich, choć też nie szczędzili im nadal uszczyp­liwych słów31. W powodzi następujących po sobie starć z Turkami na kontynencie, poczynając od 1371 r., nie postrzegali oni bitwy kosowskiej jako wydarzenia o znaczeniu przełomowym. Tłumaczy to zarazem powody niewielkiego zainteresowania tym wydarzeniem. Jedyny wyjątek zdaje się stanowić współczesny bitwie Demetrios Kydones (ok. 1324 — ok. 1398), pełniący w Konstantynopolu różne funkcje przy dworach kolejnych cesarzy. W jednym ze swych listów, napisanych w retorycznym tonie, a adresowanych do przebywającego na wygnaniu na Lesbos cesarza Manuela II Paleologa, wspomniał o śmierci „przeklętnika”, czyli niewątpliwie Murada I. Ton tegoż listu sugeruje zarazem zwycięstwo Serbów w bitwie i nie pada tam wiadomość o śmierci Lazara. W drugim liście do cesarza Kydones wprost pisze o zwycięstwie nad nieprzyjacielem i chrześcijańskim triumfie. Listy te wprawdzie nie są dokładnie datowane, ale Sima Ćirković wykazał, że stanowią echo bitwy kosowskiej 1389 r.32

Z perspektywy ponadpółwiecznej ocenia wydarzenia Michał (?) Dukas, Grek o sympatiach prołacińskich, związany z rodem Gattilusio, mającym siedzibę w Mitylenie na Lesbos. Swoje historyczne dzieło bez tytułu napisał Dukas po 1453 r., poświęcając w nim uwagę głównie dziejom ekspansji Osmanów i panowaniu ostatnich Paleologów. Pisząc o bitwie kosowskiej, oparł się na tradycji tureckiej. Wspomniał o dużych stratach z obu stron i przedstawił okoliczności śmierci Murada I oraz Lazara, zgodnie z tradycją turecką33. U schyłku XV w. dokonano dość dowolnego tłumaczenia dzieła Dukasa na język włoski (dialekt wenecki). Autorem przekładu był anonimowy pisarz, być może Serb związany z Kosowem lub okolicą, który znacznie rozszerzył pierwotny tekst, zwłaszcza w partiach odnoszących się do bitwy kosowskiej. Obok ludowych wątków legendarnych znalazły się tutaj również inne informacje. Autor przekładu wymienił zamiast Vlatka Vukovicia innego dowódcę oddziałów bośniackich — Vlatka Vladjewicia. Nadmienił przy tym, że bitwa toczyła się po obu stronach rzeki Sitnicy, a liczbę Bośniaków uczestniczących w walce ocenił na 20 tys. Inny nieznany wątek łączy się z postacią niejakiego Dragoslava Probiscio, prawdopodobnie jednego z vlastelów Vuka Brankovicia34.

Renesansowy historyk ateński Laonikos Chalkokondyles (ok. 1430 — ok. 1490) w swym głównym dziele Wykład historii, obejmującym okres od 1298 do 1463 r., interesował się wprawdzie szeroko postępami Turków w podbojach południowo-wschodniej Europy, jednak tylko krótko wspomniał o bitwie 1389 r. Jak sam zaznaczył, oparł się na tradycji zarówno tureckiej, jak i greckiej, stąd też odnotował istnienie dwóch wersji śmierci Murada I. Zgodnie z wersją turecką jego śmierć nosiła znamiona przypadkowości i nastąpiła w końcowej fazie wojny, gdy Turcy całkowicie panowali na polu walki. W drugiej wersji pada też imię Miloša, który miał śmiertelnie ugodzić Murada I35.

W wieku XVI powstał cały szereg zwięzłych zapisów kronikarskich, określanych umownie mianem „krótkich kronik bizantyńskich”. Z reguły pojawia się w nich poprawna i dokładna data bitwy. Niektóre zapiski przyjmują turecką wersję wydarzeń, informując o rzekomo podstępnym zabiciu Murada I, i to nie przez Miloša, lecz przez samego Lazara. Tego ostatniego nazywają królem, despotą lub synem despoty. Niektóre zapiski zawierają informację, że Murad I został zabity „w Kosowie”, nie wspominają one jednak wcale o śmierci Lazara. Wskazuje to na zależność od tureckich źródeł informacji i obiegowych opinii. Dwie tylko zapiski, jedna z około 1500 r. i druga z końca XVI w., zawierają szczegóły dotyczące śmierci obu władców. Jedna zapiska, ogólnie datowana na wiek XVI, wymienia Miloša Kobilicia jako zabójcę Murada I36.

Próby rozszerzenia katalogu źródeł bizantyńskich do wydarzeń związanych z bitwą kosowską okazały się, jak w przypadku propozycji H. Gregoire’a37, nieporozumieniem. Inne źródła kronikarskie, jak choćby anonimowa Historia Turcorum, nie wnoszą — poza przytaczaniem legendarnych wątków — żadnych nowych elementów38. Większej wartości nie posiada również relacja Pseudo-Sphranzesa przypisywana dawniej Georgiosowi Sphranzesowi39.

Znacznie bardziej wartościowe są źródła bośniackie. Ograniczają się one wprawdzie tylko do dwóch pisanych po łacinie listów króla Tvrtka I, ale zawierają niezwykle istotne informacje o bitwie kosowskiej. Pierwszy z listów, przesłany do zaprzyjaźnionej z Bośnią wspólnoty trogirskiej, datowany był w Sutjesce 1 sierpnia 1389 r., a więc już po powrocie oddziałów bośniackich z Kosowego Pola. Król Bośni chełpił się w nim zwycięstwem odniesionym tam nad Turkami40. Ślad istnienia drugiego listu królewskiego, pisanego dwadzieścia dni później, zachował się tylko w streszczeniu, w bardzo obszernym liście gratulacyjnym, przesłanym z okazji zwycięstwa przez wspólnotę florencką. Koncept listu, napisanego przez głośnego włoskiego humanistę, pełniącego funkcję kanclerza florenckiego Collucio Salutatiego (1332–1406), zachował się w Archiwum Signorii Florenckiej. Sądząc z treści przesłanych z okazji zwycięstwa gratulacji, list króla bośniackiego do Florentyńczyków był znacznie obszerniejszy niż list przesłany wcześniej do Trogiru. Musiał też zawierać więcej szczegółów o samej bitwie, w tym również opis przedarcia się do obozu Murada I dwunastu śmiałków, z których jeden wbił Muradowi nóż w gardło41. Najistotniejsze jest stwierdzenie, że stało się to w trakcie bitwy, a nie — jak twierdzą kronikarze tureccy — po jej zakończeniu. Starsza historiografia nie doceniała treści obu listów, które stanowią w istocie źródło pierwszorzędnej wagi do wydarzeń 1389 r.

Bujnie rozkwitające od schyłku średniowiecza piśmiennictwo dubrownickie, wyczulone z reguły na wydarzenia lokalne i krajów sąsiednich, okazuje się, niestety, mało wartościowe dla oświetlenia interesujących nas wydarzeń. Pomimo bardzo szerokich kontaktów handlowych i dyplomatycznych Dubrownika z całymi Bałkanami oraz Turcją, tutejsi twórcy niewiele potrafili powiedzieć o samej bitwie. Najwartościowszą informację zawierają Annales Ragusini Anonymi, napisane po włosku u schyłku XV w., ale zapewne oparte na jakichś wcześniejszych zapisach lub żywej tradycji. Ton przekazu jest bliski listom króla bośniackiego Tvrtka I, aczkolwiek Annales nie mówią w tak otwarty sposób o zwycięstwie chrześcijan, kładą akcent raczej na brak rozstrzygnięcia bitwy kosowskiej42.

Bitwa kosowska odbija się również echem, choć dość odleg­łym, w dziełach dubrownickiego humanisty Feliksa Petančicia (ok. 1455 — ok. 1517), powstałych w początkach XVI w. W pierwszym z tych utworów — Quibus itineribus Turci sint aggrediendi (Jakimi drogami Turcy będą atakowani) — który wydany został po raz pierwszy drukiem w Wiedniu w 1522 r., wyraźnie wspomniał Petančić o zwycięstwie Turków w bitwie kosowskiej. Najistotniejsza jest jednak informacja o mauzoleum Murada I i pochowanych tam jego wnętrznościach oraz przeniesieniu ciała do Brusy. Te szczegóły weszły do kanonu wszystkich późniejszych autorów. Drugi z jego utworów, zachowana nadal w rękopisie Historia Turcica, zawiera głównie rozważania humanisty nad czynem Miloša Kobilicia, opierające się na jakimś wcześniejszym, ale mało wyrazistym źródle43.

Niczego nowego do dziejów interesującej nas bitwy nie wnoszą utwory innego dubrownickiego pisarza — Ludwika Crijevicia Tubero (1459–1527), gdyż opierał się on na współczes­nym Petančiciu44. Autor ten jest jednak może o tyle interesujący, że swym dziełem — De Turcarum origine, moribus et rebus gestis (O pochodzeniu, obyczajach i historii Turków) — opublikowanym we Florencji w 1590 r., dowiódł żywego rozwoju legendy kosowskiej w środowisku dubrownickim. Z dzieła tego korzystał między innymi wybitny humanista dubrownicki, piszący po włosku benedyktyn Mauro Orbini (1540–1610). Dzięki swym osobistym kontaktom z klasztorami włoskimi Orbini zgromadził olbrzymi materiał źródłowy do szeroko rozumianej historii Słowian bałkańskich. Ostatniej redakcji swego kompilatorskiego dzieła Il regno degli Slavi (Królestwo Słowian)dokonał Orbini krótko przed wydaniem go drukiem w 1601 r. Bitwa na Kosowym Polu znalazła tutaj najpełniejsze legendarne oświetlenie. Orbini pierwszy wprowadził do historiografii rzekomą zdradę Vuka Brankowicia, zmyślił całkowicie treść rzekomej oracji Lazara, a jednocześnie stworzył model wydarzeń na Kosowym Polu, który dzięki autorytetowi, jakim cieszyło się jego dzieło, długo oddziaływał na badaczy zajmujących się bitwą kosowską. Chociaż Orbini korzystał z szeregu dzieł, w tym między innymi z łacińskiego przekładu dzieła Neşriego dokonanego przez Leunclaviusa, jego wizja bitwy nie może zostać zaakceptowana przez współczesnego historyka45.

Ze źródeł włoskich tylko trzem należy się uważniej przyjrzeć. Chronologicznie najwcześniejszy jest dokument wenecki z 23 lipca 1389 r., wystawiony dla wysłannika Signiorii Andreasa Bembo, udającego się na dwór Osmanów. Dowodzi on, że w samej Wenecji niewiele wiedziano wówczas o przebiegu bitwy na Kosowym Polu, „o czym opowiadało się rozmaite rzeczy, którym pełnej wiary dać się nie może”. Wiedziano wprawdzie o śmierci Murada, lecz losy Lazara nie były znane, nie orientowano się również, który z synów sułtana objął władzę46.

Krótko przed 1416 r. anonimowy Florentczyk napisał kronikę w języku włoskim, obejmującą lata 1385–1409. Autor interesował się wprawdzie głównie wydarzeniami we własnym mieście, ale zamieścił również nieco informacji o sprawach bałkańskich, w tym o bitwie kosowskiej. Autor musiał znać archiwalia miejskie, gdyż on również wspomniał dwunastu śmiałków, którzy przedarli się do obozu Murada. Wszystkie inne szczegóły są mocno schematyczne i nie zasługują na większą uwagę47.

O grupowym napadzie na namiot Murada, a nie o indywidualnej akcji jednego śmiałka — jak w większości przekazów — wspomina również piszący po łacinie Włoch z Sieny — Beltram Minianelli (ok. 1370–1455). Autor dobrze poznał Wschód w trakcie swych podróży. Bitwa kosowska nie interesowała go bliżej, pewne uwagi o niej poczynił tylko na marginesie opisu bitwy pod Ankarą z 1402 r. Z jego relacji można wnioskować, że dysponował jakimiś rozbieżnymi informacjami, z uporządkowaniem których nie mógł sobie poradzić. Zupełnie niewiarygodnie brzmi informacja o rzekomej śmierci Murada z rąk Lazara już po zakończeniu bitwy48.

Istnieje ponadto pewna grupa różnych przekazów europejskich, które jednak bardziej świadczą o żywym echu wydarzeń na Kosowym Polu niż o rzeczywistym przebiegu bitwy. Najciekawszą, jednocześnie chronologicznie najstarszą informację zamieścił diakon Ignacy ze Smoleńska w swym dziele Choždenija v Car’grad v 1389–1393 gg. Towarzyszył on wówczas w podróży moskiewskiemu metropolicie Pimenowi. Pątnicy już niedaleko Konstantynopola, w nadczarnomorskim Awstrawiu (Istranca), gdzie dotarli w niedzielę 27 czerwca 1389 r., dowiedzieli się o wyprawie Murada przeciwko księciu Serbii Lazarowi oraz o śmierci obu władców. Siłą rzeczy dwanaście dni po bitwie w prowincjonalnym miasteczku nie mogli dowiedzieć się innych szczegółów. Pątnicy ruscy — jak wspomina Ignacy — obawiali się w związku z wydarzeniami jakichś rozruchów49.

Filip de Mézières (1327–1405), kronikarz francuski, kanclerz i kronikarz króla Cypru Piotra I, dwukrotnie w swych dziełach nawiązał do bitwy kosowskiej. W ukończonym w Paryżu bezpośrednio po bitwie (przed październikiem 1389 r.) dziele — Songe du vieil Pelerin — wspomniał na zakończenie o wielkim zwycięstwie chrześcijan na obszarze Albanii (es parties d’Albanie), o śmierci Murada oraz jednego z jego synów i o najwaleczniejszych z wojsk osmańskich50. Filip miał jakieś niezależne źródła informacji, niemające nic wspólnego z listami króla Bośni — Tvrtka. Niewielką wartość przedstawiają natomiast informacje zawarte w drugim jego dziele, biografii patriarchy łacińskiego Piotra Tomasza, powstałym po bitwie pod Nikopolis, a więc po 1396 r. Filip de Mézières chciał tutaj, w wątkach niezwiązanych z osobą bohatera dzieła, pokazać trudności wojowania z Turkami. Nie dbał więc specjalnie o realia. Podał wyimaginowaną liczbę 40 tys. zabitych w bitwie kosowskiej (po 20 tys. każdej ze stron). Ale też mimo wszystko dowiódł on, że wieści o krwawej bitwie musiały szeroko rozchodzić się po Europie. Wynik bitwy tym razem zupełnie go nie interesował51.

O niezliczonej liczbie poległych w bitwie kosowskiej wojów wspomina także anonimowa Kronika bułgarska, powstała w początkach XV w., a poświęcona okresowi 1296–1417. Pojawia się w niej imię Miloša, określanego mianem niezwykle dzielnego woja, który uderzeniem kopii zabił Murada. Kronika zachowała się jednak w rękopisie z XVI w. z licznymi śladami interpolacji. Stąd nie wiadomo, czy imię Miloša znajdowało się już w pierwotnej wersji, czy też dopisane zostało pod wpływem poezji ludowej w okresie nieco późniejszym52.

Szczegół o śmierci Murada od uderzenia kopią zawiera także relacja De Clavijo Ruy Gonzalesa, posła króla Kastylii i Aragonii Henryka III do Samarkandy w 1403 r., na dwór Timura (Tamerlana). Dość wiarygodna wydaje się także jego kolejna informacja o zabiciu Lazara przez samego Bajezida, który pragnął w ten sposób pomścić śmierć ojca53.

Benedykt Kuripešić, Słoweniec urodzony w początkach XVI w. w Gornjim Gradzie, odbył w 1530 r. — jako członek delegacji króla Czech i Węgier Ferdynanda I Habsburga (1503–1564) — podróż do Konstantynopola, którą opisał rok później. Do swego dzieła, które zawiera dużo wartościowych szczegółów geograficznych i etnograficznych na temat Bałkanów, włączył również passus o bitwie z 1389 r. Jak sam zaznacza, opierał się w tym wypadku na jakimś autorze. W relacji znalazły się wszystkie niemal wątki legendarne, łącznie z opisem czynu Miloša Kobilicia. Relacja Kuripešicia jest jednak o tyle istotna, że zawiera informacje o mauzoleum Murada I, które autor widział na własne oczy54.

Specyficznym źródłem, do którego jednak należy podchodzić ostrożnie, jest ludowa epika historyczna. Bodaj żadne wydarzenie z odległej przeszłości nie wryło się tak mocno w pamięć zbiorową, jak wydarzenia kosowskie. Narodowa tradycja serbska odzwierciedlona w ludowej poezji jest niezwykle bogata i zróżnicowana. Pieśni cyklu kosowskiego stanowią odrębny gatunek ludowej twórczości epickiej. Mają one charakter nadrealistyczny, co wyraźnie odróżnia je od bardziej realistycznych i odzwierciedlających rzeczywistość pieśni hajduckich55.

Najstarszy z zachowanych utworów cyklu kosowskiego pochodzi z pierwszej połowy XVIII w. (rękopis z 1745 r.), a jego treść dotyczy rzekomej walki między sobą bohaterów bitwy: Vuka Brankovicia z Milošem Kobiliciem56. Pozostałe pieśni odnotowane zostały w XIX i XX w., co nie znaczy jednak, że nie mogły powstać wcześ­niej. Pieśni te utrwalają wątki legendarne (jak na przykład rzekoma zdrada Vuka Brankovicia, śmierć Jugoviciów — rzekomych braci księżnej Milicy) i hagiograficzne, przypisując Lazarowi dokonanie świadomego wyboru między królestwem ziemskim a niebieskim. W niektórych pieśniach zaobserwować można wątki nawiązujące do innej bitwy chrześcijan z Turkami, która również rozegrała się na Kosowym Polu 60 lat później, w 1448 r.57

Już w roku 1888 Ilarion Ruvarac odmówił poezji ludowej wartości jako źródła historycznego, nie wszyscy jednak zgodzili się z jego poglądem. Serbski polihistor Stojan Novaković pisał u schyłku XIX w., już po krytycznych wystąpieniach Ilariona Ruvarca, że byłoby błędem przyjmować narodową tradycję jako obiektywny obraz wydarzeń, ale nie mniejszym błędem jest odrzucanie jej tylko z tego właśnie powodu58. W ostatnim czasie znów obserwujemy próby ponownego sięgania przez historyków i folklorystów bałkańskich do tej kategorii przekazów.

Niewątpliwie pieśni cyklu