Strona główna » Literatura faktu, reportaże, biografie » Burzliwe dzieje kalifatu bagdadzkiego

Burzliwe dzieje kalifatu bagdadzkiego

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7976-422-8

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Burzliwe dzieje kalifatu bagdadzkiego

Kalifat bagdadzki jest nieodłącznie związany z dynastią Abbasydów, którzy między VIII a XIII wiekiem panowali nad większością terenów Bliskiego Wschodu. Doprowadził do utwierdzenia się islamu i niezwykłego rozwoju politycznego, ale także kulturalnego i naukowego pod rządami wybitnych władców. To dzięki uczonym arabskim Europa odzyskała swoje starożytne dziedzictwo, a świat wyobraźni otrzymał Baśnie tysiąca i jednej nocy i Sindbada Żeglarza.

W pierwszych wiekach panowania kalifowie sprawowali swą władzę głównie jako przywódcy duchowi, swoiści papieże islamu, by od połowy XII wieku, wyzwalając się spod supremacji seldżuckich dynastów, odzyskać polityczną suwerenność i stać się rzeczywistymi władcami Mezopotamii. Nie na długo jednak, wkrótce ulegli bowiem sile mongolskich najeźdźców. Kalifat, związany na koniec z egipskim państwem mameluckim, zaniknął ostatecznie w początkach XVI wieku, a próby jego wskrzeszenia w Jemenie czy indyjskim państwie Mogołów nie powiodły się.


Polecane książki

  Prezentowana książka jest trzecią z serii „Łódź w PRL, PRL w Łodzi”. Autorzy serii w pięciu tomach podejmą wysiłek ukazania kolejnych etapów funkcjonowania miasta nad Łódką w latach 1945–1989, by w sposób jak najbardziej przystępny popularyzować wiedzę o Łodzi w kontekście PRL-owskiej rzeczywistoś...
Najlepsze powieści klasyki literatury młodzieżowej. Przygoda i wzruszenia. Powieści, które dają rozrywkę i wzbudzają miłość do książek. Koniecznie!...
W polskiej nauce prawa konstytucyjnego ustroje krajów Azji Południowo-Wschodniej były dotychczas pomijane. W monografii przedstawiono zarys funkcjonowania systemów konstytucyjnych wybranych demokracji w tym regionie. Podczas dokonywania wyboru państw poddanych badaniom najistotniejsze znaczenie mi...
Rzetelne i przystępnie napisane opracowanie lektury, m.in. szczegółowe i obszerne streszczenie, dokładna analiza, charakterystyka bohaterów (m.in. Anieli Kowalik, Robrojka, profesora Dmuchawca, Pawełka), problematyka (wątek zakochanej Anieli, wątek przemiany wewnętrznej Kowalikówny, wątek Tosi i Mam...
Piotr Bucki, uznawany za eksperta w dziedzinie komunikacji i motywacji, co roku analizuje i ocenia ponad 400 wystąpień biznesowych. Twierdzi, że nikt nie rodzi się wielkim mówcą – jest to kompetencja, której można i trzeba się nauczyć. „Wystąpienia publiczne” to pozycja, która krok po kroku nauc...
Niniejszy skrypt jest fragmentem książki, która po powstaniu wszystkich rozdziałów będzie udostępniona, jako całość. Publikacja przeznaczona jest dla artystów (kompozytorów, autorów, muzyków, literatów, plastyków, fotografików, aktorów), realizatorów i producentów filmowych i telewizyjnych, studentó...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Jerzy Hauziński

PRZEDMOWA

Od dawana do rąk Czytelnika książka jest rozszerzoną wersją pracy wydanej pod tym samym tytułem w 1993 r. przez Państwowe Wydawnictwo Naukowe. Ażeby wyłożone w niej treści przybliżyć do czasów dla nas mniej odległych wprowadziłem rozdział XV: Z Bagdadu do Kairu i Stambułu. Kolejne dziesięciolecia od chwili pracy nad pierwszym wydaniem Burzliwych dziejów… nie przyniosły nowych, syntetycznych ujęć całości problematyki politycznych zawirowań instytucji kalifatu o wymiarze uniwersalnym, takim zaś był kalifat drugiej dynastii kalifów – Abbasydów. Natomiast okres ten przyniósł szereg analiz, opracowań, a nawet syntez dotyczących poszczególnych aspektów cywilizacji arabsko-muzułmańskiej przypadających na okres Abbasydów rezydujących, z krótkimi przerwami, w samym Bagdadzie. Prac tych jest w skali światowej mnóstwo, często o znacznej wartości, a więcej jeszcze nowatorskich. W tym wydaniu jednak, podobnie jak w pierwszej edycji tej pracy, poprzestaję na kanonie i metodzie opracowania z 1993 r. Dodam też, że problematyka świata islamu, jego cywilizacji i meandrów politycznych przybliżyła się ludziom spoza cywilizacji wyznawców nauki Proroka, chociaż nie zawsze impulsem dla tego były momenty pozytywne z punktu widzenia dynamiki społecznej muzułmańskiego świata. Lektura książki utwierdza nas jednak, że ówczesna polityka i uprawiające ją społeczności nie zawsze zaznaczyły się pozytywnie, ani też stabilizująco dla instytucji społecznych abbasydzkiego kalifatu. Mimo różnych trudności, a nawet zjawisk o charakterze katastroficznym zdołano osiągnąć pewien poziom obiektywnego rozwoju. Rodzi się jednak pytanie czy w długim okresie trwania instytucji kalifatu utrwaliły się pozytywne normy kulturowe, zaś cywilizacja islamu osiągnęła stabilny pułap?

Decydując się na powrót do obranej wcześniej problematyki dziejowej mam nadzieję, że poprzez zwłaszcza sięganie do źródeł, przede wszystkim narracyjnych, ale także przykładów i wzorów kultury materialnej, w tym zabytków sztuki artystycznej, kultury książki czy wreszcie architektury, jej treść przybliży nas do kreatywnej strony rządów i panowania kalifów.

lipiec 2016JERZY HAUZIŃSKI

WSTĘP

Dynastia Abbasydów, druga w dziejach islamu dynastia kalifów, po dwunastu latach panowania położyła fundamenty pod swoją głośną stolicę — mezopotamski Bagdad. I chociaż w latach 836–891 kalifowie abbasydzcy rezydowali w Samarra (około 100 km w górę Tygrysu), w czasie długiego panowania tej dynastii (750–1258) okresy pobytu poza Bagdadem okazały się jednak krótkie. Dzięki tej okoliczności dynastię Abbasydów identyfikuje się z Bagdadem. Nieco umownie państwo przez nich rządzone zdecydowałem się więc nazwać Kalifatem Bagdadu.

W Europie, w tym także i u nas, Abbasydów spopularyzowała Księga tysiąca i jednej nocy, rozpowszechniona w czasach Oświecenia we francuskim tłumaczeniu Antoniego Gallanda. Na kanwie tych ludowych opowieści wyrosła legenda Haruna ar-Raszida, kreująca piątego z abbasydzkich panujących (786–809) na najpopularniejszego kalifa w całej muzułmańskiej historii. Sugestywność tych opowiadań sprawia, że wbrew historycznym realiom okres Haruna był do niedawna uznawany za apogeum cywilizacyjne abbasydzkiej dynastii. Wyprzedzając uwagi dotyczące kultury arabsko-muzułmańskiej, wyłożone w dalszych partiach książki, należy zauważyć, że w czasach piątego z abbasydzkich władców ożywienie cywilizacyjne muzułmańskiego świata dopiero się zaczyna. Kulminacja tego procesu nastąpi w okresie późniejszym i łączyć się będzie z imionami jego głośnych następców: Al-Mamuna, Al-Mutasima i Al-Wasika. Mimo niewątpliwych sukcesów w sferze politycznej, Harun ar-Raszid również w swojej działalności centralizacyjnej trafiał na istotne przeszkody, był on bowiem świadkiem wyraźnych procesów decentralizacyjnych, które w jego czasach objęły głównie Afrykę Północną.

Niezależnie od zmiennych koniunktur politycznych, których opis zajmuje w niniejszym opracowaniu poczesne miejsce, epoka kalifów — panujących w Mezopotamii od połowy VIII do połowy XIII stulecia — wniosła swój wielki wkład w rozwój cywilizacyjny. Dobrze ilustrują to istniejące już w przekładzie na język polski klasyczne dzisiaj Dzieje Arabów amerykańskiego arabisty pochodzącego z Libanu Philipa K. Hittiego (1886–1978), Renesans islamu szwajcarskiego semitologa i arabisty Adama Meza (1869–1917) lub prace Janiny Sourdel-Thomine (ur. 1925) i Dominika Sourdela (1921–2014), francuskich znawców wielorakich aspektów średniowiecznej cywilizacji muzułmańskiej. W ostatnich latach na polskim rynku wydawniczym ukazała się rewelacyjna praca badacza amerykańskiego Hugha Kennedy’ego, Dwór kalifów, Powstanie i upadek najpotężniejszej dynastii świata muzułmańskiego, przekł. J.W. Kozłowska, J. Pierzchała, Wyd. Dialog, Warszawa 2006 (wersja org. 2004). Godna uwagi jest też nowsza jeszcze praca tegoż autora Wielkie arabskie podboje, przekł. M. Wilk, Warszawa 2011 (wersja. org. 2008). W historię polityczną Abbasydów wkraczam m.in. w art.:Al-Afszin — na ile zdrajca? O partykularyzmie politycznym w kalifacie wczesnych Abbasydów raz jeszcze, „Słupskie Studia Historyczne” 2009, nr 15, s. 9–19. Do rzędu prac wkraczających w obszar cywilizacyjny islamu doby abbasydzkiej, zaliczyć należy także studia i przyczynki pióra polskich współczesnych orientalistów: Józefa Bielawskiego, Tadeusza Lewickiego, Marii Kowalskiej, Janusza Daneckiego, Bogdana Składanka i innych (zob. bibliografia).

Zważywszy, iż dzisiaj dostępna jest wcale pokaźna liczba wartościowych prac dotyczących kulturowej spuścizny doby abbasydzkiej, tematem tej książki uczyniłem polityczne dzieje Abbasydów, koncentrując się głównie na losach władzy centralnej. Dzięki praktyce dydaktycznej przekonałem się bowiem, że lektura tak skądinąd wybitnych dzieł jak barwna monografia Adama Meza lub nawet syntetyzujące historię polityczną prace Hittiego i J. i D. Sourdelów, natrafia na nieoczekiwane bariery. Przeszkodę zasadniczą stanowi brak obszerniejszego, systematycznego wykładu dziejów politycznych, nie mówiąc o ambitnej syntezie procesów polityczno-społecznych i gospodarczych. Oddawaną do rąk Czytelników książkę traktuję więc jako przewodnik, mający ułatwić orientację w zawiłych meandrach politycznych dziejów abbasydzkiego kalifatu. Uzupełniając w niejednym szczególe historiograficzne tworzywo autorów — klasyków, często odwołuję się do ich sugestywnych wizji i celnych sformułowań.

Od czasów niemieckiego arabisty Gustawa Weila (1808–1889), autora pięciotomowej Historii kalifów (Geschichte der Chalifen), przyjęło się wyodrębnianie w dziejach epoki abbasydzkiej dwóch podokresów: 750–945 i 945–1258. O ile okres zamknięty w latach 750–945 stanowić może wydzieloną całość z cezurami nienastręczającymi poważniejszych wątpliwości, o tyle inaczej rzecz ma się, jeśli spojrzymy na polityczną historię drugiego z wyodrębnionych tu okresów. Kierując się losami instytucji kalifatu — pojmowanego zarazemjako najwyższe przewodnictwo duchowe i polityczne — osadzonej w relacjach z władztwami świeckimi (głównie sułtanatami), proponuję w latach 945–1258 wyodrębnić dwa etapy: pierwszy, zamknięty latami 945–1152, kiedy to Abbasydom, odartym z prerogatyw władzy świeckiej, przypadła jedynie rola „papieży” sunnickiego islamu, oraz etap drugi, w latach 1152–1258, kiedy Abbasydzi, wyzwalając się spod supremacji seldżuckich dynastów, odzyskują polityczną suwerenność w Iraku Arabskim. Stają się wówczas władcami Mezopotamii, jedną z dynastii muzułmańskich sprawujących także rządy rzeczywiste, a nie jedynie nominalny rząd dusz. W tomach IV i V Weil zawarł historię Abbasydów, kalifów-„figurantów rezydujących” w kairskiej cytadeli w latach 1261–1517.

Prace z zakresu historii, do których zaliczasię także niniejsza książka, powstają głównie na bazie faktów źródłowych (analityczne) lub historiograficznych (syntezy). W pierwszym przypadku historyk opiera się na przekazach źródłowych, pochodzących z badanej epoki, które w jakiejś mierze weryfikuje. W przypadku drugim posługuje się faktami historiograficznymi, a więc takimi, które przyjmowane są w historiografii, stanowią produkt naukowych dociekań. Najczęściej jednak obie te metody zazębiają się: krytyczny rozbiór relacji źródłowych wspierają ustalenia wcześniejszych naukowych dyskusji (fakty historiograficzne). I vice versa — fakty historiograficzne bywają wspierane lub weryfikowane przez dane ze źródeł. W niniejszej książce posłużyłem się takim mieszanym wariantem procedury badawczej: znając naukową dyskusję na temat interesujących mnie zagadnień, starałem się łączyć jej wyniki ze stanowiskiem przekazów źródłowych. Wybierając jednak między interpretacjami historiograficznymi a źródłami, opowiedziałem się za drugą perspektywą. Stąd w pracy dość częste cytaty ze źródeł pisanych, nierzadko nawet obszerne.

Wspomnieć na koniec wypada jeszcze o dwóch technicznych problemach związanych z pracą, a mianowicie o zagadnieniach transkrypcji i chronologii. Co do transkrypcji, to zastosowałem uproszczoną pisownię imion, nazw i terminów arabskich, według zasad proponowanych przez Bogusława R. Zagórskiego (zob. „Przegląd Kartograficzny”, 1972 nr 4, s. 157–164). System ten znalazł już zastosowanie w polskiej redakcji wspomnianych dzieł Adama Meza i Dominika i Janine Sourdel dokonanej przez J. Daneckiego i w wielu innych wydawnictwach.

Jeżeli zaś o chronologię idzie, to posługuję się równolegle datacją według naszej ery i ery islamu (hidżra). Ta ostatnia, oparta na roku księżycowym, zaczyna się 16 lipca 622 r. (I muharrama roku 1), co stanowi równocześnie datę pierwszego dnia roku, w którym odbyła się emigracja Mahometa (hidżra) z Mekki do Medyny. Należy przy tym pamiętać, że w muzułmańskiej rachubie czasu data początku roku jest ruchoma. Zasady rachuby czasu według ery hidżry podaje m.in. Mały słownik kultury świata arabskiego pod hasłem: Kalendarz muzułmański. Tutaj ograniczam się do wyszczególnienia kolejnych miesięcy muzułmańskiego roku kalendarzowego: muharram, safar, rabi al-awwal, rabi as-sani, dżumada al-ula, dżumada al-achira, radżab, szaban, ramadan, szawwal, zu al-kada, zu al-hidżdża.

Rozdział I

NARODZINY IMPERIUM

Przyjmuje się, że pierwszy okres politycznej historii islamu zapoczątkowała w ramadanie drugiego roku hidżry (marzec 624) zwycięska potyczka założyciela nowej religii, Muhammada Ibu Abd Allaha (Mahomet) pod Badr, która chociaż jako militarne starcie była bez większego znaczenia, to jednak położyła podwaliny pod władzę świecką Muhammada[1]. Ten wczesny etap, wypełniony pozyskiwaniem dla islamu arabskich plemion Półwyspu, kończy się wraz ze śmiercią Mahometa, 8 czerwca 632/13 rabi’I 9. Przy ustanawianiu jego następcy, który dziedziczył po Mahomecie wszystkie funkcje z wyjątkiem misji profetycznej, kierowano się zasadą elekcji nawiązującej do zasady starszeństwa szczepowego, obowiązującej wśród arabskich nomadów. W dniu śmierci Proroka trzej najbliżsi jego współpracownicy, tj. Abu Bakr, Umar Ibn al-Chattab i Abu Ubajda Ibn al-Dżarrah, przebywający w domu Banu Sa’ida, arystokratycznego klanu plemienia Chazradż w Medynie, po dłuższych sporach uzgodnili powierzenie przewodnictwa nad młodą wspólnotą muzułmańską pierwszemu z wymienionych przywódców. Swój autorytet Abu Bakr (632–634) zawdzięczał przymiotom osobistym oraz bliskim związkom z założycielem islamu. Poczytywany za trzeciego wyznawcę islamu — po żonie Proroka Chadidży i kuzynie Mahometa Alim — Abu Bakr zaliczałsię do najbliższych Mahometowi ludzi. Powołując się m.in. na powagę Koranu, gdzie w 40 wersecie sury IX Abu Bakr ma być owym jednym z dwóch, badacze sunnicy uważają go ciągle za drugiego, obok samego Proroka, twórcę systemu islamskiego. Ranga Abu Bakra w gminie muzułmańskiej wzrosła jeszcze, gdy po śmierci Chadidży Mahomet poślubił jego niespełna dziesięcioletnią córkę, A’iszę. Innym wreszcie tytułem do chwały wśród arabskich wyznawców nowej religii była jego dobra orientacja w genealogii plemion arabskich.

1. NASTANIEKALIFATU

Abu Bakr, odbierając przysięgę posłuszeństwa od całej gminy medyńskiej, zapoczątkował kalifat, czyli urząd następcy — chalifa po „Bożym Wysłanniku”, jakkolwiek w praktyce obywał się bez jakichkolwiek tytułów. Wygłosił wtedy z werandy domu Banu Sa’ida krótkie kazanie następującej treści:

O ludzie. Zostałem wyznaczony, aby wami rządzić, chociaż nie jestem najlepszym spośród was. Jeśli postąpię właściwie, wesprzyjcie mnie, jeżeli uczynię źle, poprawcie mnie. Prawda bowiem jest wiernością, a kłamstwo jest zdradą. Słaby spośród was jest silny [swoimi racjami] w moich oczach, dopóki nie oddam jemu sprawiedliwości, jeśli tak spodoba się Bogu, a silny spośród was jest słaby w oczach moich, aż nie wyegzekwuję od niego sprawiedliwości, jeśli taka będzie wola Boga. Jeśli jakiś lud uchyli się od walki w świętej wojnie dla Boga, Bóg dosięgnie go poniżeniem. Jeśli słabość rozprzestrzeni się między ludem, Bóg sprowadzi nieszczęście na wszystkich bez wyjątku. Bądźcie mi posłuszni tak długo, jak ja będę posłuszny Bogu i Jego Prorokowi. A jeśli sprzeniewierzę się Bogu i Jego Prorokowi, posłuszeństwo wasze nie będzie mi należne. Chodźcie na modlitwę, a Bóg zechce zlitować się nad wami[2].

Obok wybitnie religijnej frazeologii to krótkie exposé wskazuje na obowiązek udziału prawowiernych wyznawców w świętej wojnie za wiarę. Abu Bakr sam wzorowo spełnił ów nakaz. Przewodząc przez dwa lata wspólnocie muzułmańskiej, zwalczał nieugięcie ruchy odszczepieńcze na obszarach Półwyspu Arabskiego, jak też zapoczątkował zwycięskie podboje poza granicami Półwyspu: na północy — w Syrii i Palestynie, na wschodzie — w Iraku.

Następcą Abu Bakra został Umar Ibn al-Chattab, jeden z teściów Mahometa, czołowa postać wczesnego islamu, zaliczany również do najbliższych współwyznawców i współpracowników Proroka. Na początku miał ponoć określać siebie skromnie następcą następcy Bożego Wysłannika, jednak wydało się to jego otoczeniu przydługie i mało zrozumiałe. Postanowiono więc poprzestać na tytule „następcy”, czyli chalifa (kalifa). Później, gdy armie arabskich wyznawców islamu zdobyły w walkach z Bizancjum Syrię i Egipt, Irak i część ziem Persji w wojnach z cesarstwem Sasanidów, Umar Ibn al-Chattab zgodził się przyjąć tytuł wodza wiernych, przywódcy wiernych (amir al-muminin). Tytuł ten, przypisany obieralnemu przywódcy, miał dodawać blasku rodzącemu się imperium muzułmańskiemu, a nie osobie kalifa. Z czasem jednak stał się kwintesencją kalifackich uprawnień przysługujących określonym jednostkom.

Umar Ibn al-Chattab, drugi z listy wybranych następców Mahometa, uchodzić może za twórcę kalifatu jako teokratycznego imperium muzułmańskiego z przewagą Arabów. Jego posunięciem o nieprzemijającym dziejowym znaczeniu było zaprowadzenie ery hidżry, której początek, pierwszy dzień miesiąca muharram (16 lipca 622), oznaczał datę początku roku, w którym nastąpiło wyjście (hidżra) Mahometa z Mekki do Medyny. Pragnąc uregulować tryb wyboru kalifa, Umar ustanowił jakby sześcioosobowe kolegium elektorów (arab. asz-szura „rada”’), w skład którego weszli najstarsi i najbardziej poważani spośród pozostających przy życiu Towarzyszy Proroka. Zastrzegł przy tym jednocześnie, że jego własny syn nie będzie kandydował do godności kalifa.

Osobowość drugiego kalifa oddaje chyba najlepiej charakterystyka zamieszczona w klasycznym już dziś dziele amerykańskiego arabisty, Philipa K. Hittiego: Miał tylko jedną koszulę i jeden płaszcz, jedno i drugie bardzo połatane. Spał na łóżku z liści palmowych i nie kłopotał się o nic, prócz sprawy utrzymywania czystości wiary, popierania sprawiedliwości oraz przewagi i bezpieczeństwa islamu i Arabów[3]. Skromność Umara Ibn al-Chattaba, połączona z patriarchalną prostotą i zaangażowaniem w sprawy wspólnoty islamskiej, uczyniły zeń wzór dla późniejszych generacji muzułmańskich przywódców. Ten wzorowy władca i przykładny człowiek nie uniknął jednak zamachu na swoje życie. Był pierwszym, ale nie ostatnim z kalifów elekcyjnych, który utracił życie w sposób gwałtowny. 3listopada 644/26 zu al-hidżdża 23 ugodzony został zatrutym sztyletem w meczecie w Medynie. Zrobił to perski niewolnik rządcy Al-Basry — chrześcijanin imieniem Abu Lulu’a. Po jego śmierci kalifem obrano podwójnego zięcia Mahometa[4], Usmana Ibn Affana (644–656), wywodzącego się z klanu byłych nieprzejednanych przeciwników Proroka, Umajjadów (Banu Umajja), ale w przeciwieństwie do większości swoich ziomków — wcześnie nawróconego na islam.

Usman Ibn Affan miał jak najlepsze chęci, by kontynuować dzieło swoich poprzedników, jednak sędziwy wiek osłabiał w nim energię cechującą dwóch pierwszych kalifów. Brakowało mu również dostatecznej stanowczości, żeby pohamować apetyty przedstawicieli własnego rodu, którzy sięgnęli po najbardziej eksponowane stanowiska w kalifacie. Z własnej woli, czy też wbrew sobie, ten trzeci z kalifów obieralnych przyczynił się do stworzenia podstaw pod przewagę Umajjadów we wczesnym kalifacie, co w rezultacie doprowadziło ten ród do własnych dziedzicznych rządów. Kalifowi zaczęto zarzucać nepotyzm. Niezadowolenie z polityki kadrowej Usmana udzieliło się przede wszystkim Towarzyszom Proroka, zachowującym wspomnienie zaciekłej wrogości umajjadzkiego klanu wobec Mahometa. Innym motywem dezaprobaty posunięć trzeciego kalifa była jego decyzja dotycząca ustalenia przez ZajdaIbn Sabita „kanonicznej” wersji Koranu. Liczne pozostałe redakcje, wykazujące różnice w stosunku do wersji Zajda, zostały zniszczone. Podejrzewano, że porządkowanie tekstu Świętej Księgi miało na celu wyłączenie z niej ustępów stawiających Umajjadów w nieprzychylnym świetle.

Kontrowersyjność posunięć Usmana przerodziła się w odruchy otwartego niezadowolenia, podsycanego przez trzech głównych pretendentów do kalifatu: Alego Ibn Abi Taliba, Talhę Ibn Abd Allaha i Az-Zubajra Ibn al-Awwama, popieranych przez wdowę po Proroku, A’iszę. Bunt zapoczątkowany został w Al-Kufie przez zwolenników kuzyna i jednocześnie zięcia Proroka, Alego. Następnie ogarnął Egipt i Medynę. Ponieważ kulminacja zaburzeń przypadła na miesiąc pielgrzymki, osoby z najbliższego otoczenia Usmana radziły mu udać się z pielgrzymką do Mekki, by w ten sposób uniknąć niebezpieczeństwa. Usman miał na to odpowiedzieć: Ten, któremu niemiłe jest moje życie, nie uszanuje także pielgrzymich sandałów[5].

W ostatnich dniach 35. roku hidżry/czerwiec 656 powstańcy zaatakowali dom Usmana w Medynie w chwili, gdy sędziwy kalif pogrążony był w lekturze wersji Koranu ustalonej przez ZajdaIbn Sabita. Syn jego przyjaciela, pierwszego kalifa Abu Bakra, Muhammad, napadł nań pierwszy. Usman Ibn Affan stał się w ten sposób pierwszym kalifem, którego krew została rozlana rękami muzułmańskimi.

Po zamordowaniu Usmana, 24 czerwca 656/25 zu al-hidżdża 35. kalifem ogłoszono pierwszego kuzyna Proroka i męża jego ulubionej córki Fatimy, Alego Ibn Abi Taliba, który podczas buntu przeciw swemu poprzednikowi wolał trzymać się na uboczu. Wkrótce po wyborze Ali opuścił Medynę, kierując się na Al-Basrę, by walczyć z dalszym kuzynem Proroka, Az-Zubajrem[6], oraz z Talhą, jednym z pierwszych Towarzyszy Mahometa, który w bitwie pod Badr uratował Prorokowi życie. Duszą całej tej koalicji była jednak A’isza, córka Abu Bakra, wdowa po Proroku, nienawidząca Alego, który — jak się twierdzi — miał w swoim czasie urazić dumę własną „matki wiernych”, podając w wątpliwość jej małżeńską stałość. W miesiącu dżumada II 36/grudzień 656 pod Churajbą, w okolicach Al-Basry, Ali wydał bitwę koalicji. Starcie, które przeszło do historii jako „bitwa wielbłąda” (od wielbłąda, na którym A’isza zagrzewała do walki wrogów Alego) zakończyło się pełną klęską przeciwników czwartego kalifa. Talha i Az-Zubajr utracili w walce życie, A’isza zaś dostała się do niewoli. Z honorami należnymi wdowie po Proroku odesłano ją do Medyny. Pozornie pewny na tronie — pisze P.K. Hitti — Ali ze swej nowej stolicy Kufy zainaugurował swoje rządy dymisją większości gubernatorów prowincji mianowanych przez swego poprzednika, a od innych zażądał złożenia przysięgi wierności. Z jednym z nich, Mu’awiją Ibn Abi Sufjanem, gubernatorem Syrii i krewnym Usmana, Ali nie liczył się wcale. Mu’awija wystąpił teraz jako mściciel męczeńskiego kalifa. Wystawił w meczecie w Damaszku krwią splamioną koszulę zamordowanego władcy i palce ręki jego żony Na’ili, które odcięto, kiedy próbowała bronić Usmana[7].

Występując w roli mściciela Usmana, Mu’awija obciążył odpowiedzialnością za jego śmierć Alego i kategorycznie odmówił posłuszeństwa kalifowi. Między Alim a Mu’awiją doszło do 110 dni starć na równinie As-Siffin na południe od Ar-Rakki. Przerwała je 10 safara 37/26 lipca 657 propozycja rozejmu ze strony Mu’awiji i przekazanie sporu do arbitrażu. W tym też celu obydwie strony wyznaczyły rozjemców: Ali — Abu Musę al-Aszariego, a Mu’awija — Amra Ibn al-Asa. W ramadanie 37/styczeń 659 w obecności ustalonej liczby obserwatorów doszło do „konferencji” w Al-Azruh. O jej przebiegu i wynikach opinie w źródłach są podzielone. Mając na uwadze sprzeczne relacje średniowiecznych arabskich kronik i roczników, cytowany już amerykański arabista wnioskuje, co następuje: To, co rzeczywiście mogło się wydarzyć, a mianowicie, że obaj rozjemcy pozbawili stanowiska obu mocodawców, było przegraną Alego. Mu’awija nie miał żadnego kalifatu, aby się go miał zrzekać. Był tylko gubernatorem prowincji. Sam fakt arbitrażu postawił go na równym poziomie z kalifem Alim, którego pozycja przez to obniżyła się do roli zwykłego pretendenta. Wyrok sędziów pozbawił Alego rzeczywistego stanowiska, a Mu’awiję fikcyjnej pretensji, której nie śmiał nawet publicznie dochodzić. Dopiero w roku 661, w dwa lata po opuszczeniu kurtyny z przeprowadzonej farsy arbitrażowej, Mu’awija ogłosił się kalifem w Jerozolimie[8].

Przystanie na arbitraż było ze strony Alego posunięciem z gruntu błędnym, obok innych bowiem następstw, pozbawiało go poparcia większości jego dotychczasowych zwolenników. Na fali potępienia dla niezdecydowanego kalifa doszło do pierwszego religijnego rozłamu w islamie. Część zwolenników Alego, nie godząc się z zaaprobowaniem przezeń rozstrzygnięcia sporu na drodze arbitrażu i wychodząc z założenia, że władza osądu przysługuje jedynie Bogu, oskarżyła go o zdradę wiary, odmówiła mu posłuszeństwa i opuściła (arab. charadża „odchodzić, opuszczać”’) obóz kalifa. Według nich Ali okazał się niegodny sprawowania władzy, wykluczył się swym uczynkiem ze wspólnoty wiernych. Ci odstępcy islamu, znani jako charydżyci, założyli własny obóz w wiosce Harura, nieopodal Al-Kufy. Oddziały posłuszne Alemu nieomal doszczętnie rozbiły tę grupę, co wszakże nie położyło kresu dalszemu rozwojowi propagandy charydżyckiej, stawiającej na kandydata wybranego demokratycznie przez współwyznawców i kwestionującej dynastyczne rządy Umajjadów, a później — Abbasydów. Wkrótce też charydżyci mieli dopuścić się zabójstwa Alego, gdy ten wczesnym rankiem, 17 ramadana 40/24 stycznia 661 zmierzał do meczetu w Al-Kufie.

Zabójcą czwartego kalifa okazał się członek sekty charydżytów, Abd ar-Rahman Ibn Muldżam, który mieczem rozpłatał Alemu głowę. Średniowiecznej muzułmańskiej historiografii znana jest wersja głosząca, jakoby Ibn Muldżam zaliczał się do grona spiskowców, którzy uroczyście poprzysięgli w Al-Ka’bie uwolnić tego samego dnia społeczność muzułmańską od trzech złowieszczych postaci: Alego, Mu’awiji i Amra Ibn al-Asa, zdobywcy i namiestnika Egiptu. Według tej wersji Mu’awija odniósł jedynie lekką ranę, zamiast zaś Amra Ibn al-Asa śmierć poniósł przez pomyłkę jego zastępca Z tych trzech postaci tylko Ali stał się rzeczywistą ofiarą. Przytoczona tu wersja ma posmak legendy, chociaż trudno z całą pewnością ją wykluczyć.

Wraz ze śmiercią Alego epoka kalifów obieralnych, znanych dziejopisom arabskim jako kalifowie kroczący drogą słuszności (chulafa ar-raszidun), dobiegła końca. Dzieje instytucji głównego przywódcy islamu — kalifa w tym okresie potwierdzają opinię późniejszego herezjologa, Muhammada asz-Szahrastaniego (zm. 1153), który utrzymywał: Nie było w islamie takiej sprawy, którawywołałaby większy rozlew krwi aniżeli [sprawa] najwyższego duchowego przewodnictwa[9].Wyeliminowanie Alego sprawiło, że w miejsce patriarchalnego kalifatu elekcyjnego nastały rządy „mściciela krwi” Usmana, namiestnika Syrii Mu’awiji. Prawdopodobnie już w roku 661/41 Mu’awija przeprowadził sukcesję własnego syna, Jazida, zrywając z praktyką elekcyjności kalifatu. W taki to sposób do instytucji najwyższego muzułmańskiego przywódcy przylgnęła zasada dziedziczności, tym samym Umajjadzi, potomkowie Mu’awiji Ibn Abi Sufjana, stali się pierwszą rodziną królewską (al-mulk) w dziejach islamu. Okres ich rządów w imperium arabsko-muzułmańskim trwał w przybliżeniu od 661 do 750 r. ery chrześcijańskiej.

2. NARODZINYSZYIZMU

Zagadnieniem, związanym z wewnątrzpolitycznymi dziejami islamu, które narodziło się w epoce kalifatu elekcyjnego i z większą jeszcze siłą zaciążyło na rozwoju wypadków w późniejszych okresach muzułmańskich dziejów, była sprawa dynastycznych i religijnych aspiracji potomków czwartego kalifa, Alego. Ali w odczuciu swoich zwolenników od samego początku miał być ofiarą intryg uknutych z chwilą śmierci Mahometa przez grupę Mekkańczyków, przeciwnych legitymizmowi Pomocników (Al-Ansar) z Medyny i działających w interesie przyszłych kalifów, Abu Bakra i Umara. Za kalifatu Usmana mąż Fatimy wykorzystał okazję, by na krótko zostać niekwestionowanym przywódcą muzułmańskiej wspólnoty i państwa islamskiego. W chwili śmierci Ali pozostawił trzech męskich spadkobierców swej politycznej i religijnej godności, z których dwaj — Al-Hasan i Al-Husajn, to — poprzez Fatimę — wnukowie Proroka. Trzecim był Muhammad Ibn al-Hanafijja, syn Alego i kobiety z plemienia Banu Hanifa (zm. w 700/81). Jakkolwiek Muhammad nie był potomkiem Proroka ze strony Fatimy, to jednak pretendował, według powszechnej opinii, do władzy. Stale wzrastająca liczba ich stronników wiązała legitymizm islamski ze specyficzną koncepcją władzy, dając początek szyizmowi, legitymistycznej doktrynie podlegającej w średniowieczu stałej ewolucji, nienaruszającej jednak zasady dla szyizmu podstawowej, tj. wyłączności praw do imamatu potomków wywodzących się od Alego.

Dziesiątego października 680/10 muharram 61 pod iracką Karbalą, około 38 km na północny zachód od Al-Kufy, syn Alego, Al-Husajn poniósł śmierć zaatakowany przez Umara Ibn Sa’ida, dowódcę działającego z rozkazu Mu’awiji. Głowa jego została odesłana do Damaszku, stolicy Umajjadów. Śmierć ta łączona przez partię (asz-szi’a) Alego w jedno pasmo męczeństwa ze zgładzeniem czwartego kalifa oraz zejściem około 669 r. Al-Hasana, „wielkiego rozwodnika”, drugiego z synów Alego, otrutego prawdopodobnie z inspiracji Umajjadów — uformowała oblicze szyizmu jako kierunku religijnego i politycznego zarazem. Do wątku tego będziemy jeszcze wracać. Wspomnieć tu można o skrajnym nurcie szyizmu, zapoczątkowanym przez jemeńskiego żyda Abd Allaha Ibn Saba’, nawróconego na islam w czasach Usmana. Ibn Saba’ publicznie lżył Abu Bakra, Umara, Usmana i Towarzyszy, potępiając ich wszystkich. Głosił, że czyni tak z polecenia samego Alego, którego swoją przesadną czcią wprawiał w zakłopotanie. Ali, zaniepokojony urąganiem przez Abd Allaha zwłaszcza pamięci trzech poprzednich kalifów, co było odbierane, jakby czynił to z jego namowy, wezwał jemeńskiego konwertytę, aby upewnić się, czy to, co mówi, jest zgodne z prawdą. Ibn Saba’ przyznał się do kłamstwa, a wówczas Ali polecił pozbawić go życia. Jednakże ludzie z otoczenia czwartego kalifa powstrzymali Alego, mówiąc:O władco wiernych! Zali zabijesz człowieka, który nawołuje, aby kochano was, rodzinę domu [Proroka], wzywa do uznania twego panowania i odcięcia się od twoich wrogów?[10]. Wobec takich argumentów karę śmierci Ali zamienił mu na zesłanie do Al-Mada’inu. Gdy czwarty kalif został zamordowany, Abd Allah Ibn Saba’ jako pierwszy miał kwestionować fakt fizycznej śmierci zgładzonego przywódcy muzułmańskiej wspólnoty. Ibn Saba’ był jednym z pierwszych w islamie, którzy upowszechniali wiarę w mesjańskie posłannictwo Alego Ibn Abi Taliba, wynosząc go nawet ponad założyciela islamu. Z zapatrywań tego kierunku wywodzi się niekiedy doktrynę późniejszego szyickiego odłamu isma’ilitów.

3. WIELKIEPODBOJE

Mimo potężnych politycznych kontrowersji przypadających na okres kalifatu elekcyjnego, a następnie panowania Umajjadów, imperium islamu przeżywało burzliwy rozwój. Ewidentnym jego przejawem była wielokierunkowa ekspansja terytorialna wyznawców trzeciego wielkiego bliskowschodniego systemu monoteistycznego. Podboje, teoretycznie wymierzone w pierwszej kolejności w „bałwochwalców”, faktycznie zwrócone zostały przeciw „ludziom Księgi”, a więc wyznawcom starszych od islamu religii głoszących wiarę w jednego Boga. Wojny z innymi monoteistami zalecał Koran, w którym mówi się: Zwalczajcie tych… — spośród tych, którym została dana Księga — dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni[11].

Prostota pierwszych wyznawców zmagających się na „ścieżce Allaha” z chrześcijańskimi przeciwnikami, poddanymi bizantyńskich basileusów, przynosiła muzułmanom połączone ze zdumieniem uznanie chrześcijan. Patriarcha Aleksandrii, opierający się atakom Amra Ibn al-Asa, donosił cesarzowi w Konstantynopolu: Widzieliśmy ludzi, dla których śmierć milsza jest od życia, a skromność od przepychu. Świat ten nie ma dla nich żadnego powabu. Siadają na ziemi i jedzą na swych kolanach. Ich wódz jest podobny do każdego z nich. Ludzi niskiego stanu nie sposób odróżnić od dostojników, a pana od niewolnika[12]. Tolerancja dla „ludzi Księgi” w połączeniu z obietnicą obniżenia poziomu świadczeń sprawiły, że na obszarach podległych władzy cesarstwa bizantyńskiego — w Syrii i Palestynie, po części w Afryce Północnej — zdobywców witano niekiedy bardzo przychylnie. Ludność Szajzaru [Larissa] wyszła wraz z muzykantami i śpiewakami, by spotkać go, przy akompaniamencie tamburynów, bijąc przed nim pokłony[13], relacjonował kronikarz podbojów, Al-Balazuri (około 820–892) reakcję na przybycie do Syrii „Szabli Bożej”, Chalida Ibn al-Walida. Ten sam dziejopis przypisał mieszkańcom syryjskiego Himsu następującą deklarację złożoną arabskiemu dowódcy:O wiele bardziej wolimy waszą władzę i sprawiedliwość niż stan ucisku i tyranii, w jakim żyliśmy[14].

Na zajmowanych terytoriach cesarstwa bizantyńskiego arabscy zdobywcy na ogół ograniczali się do opodatkowania ludności, którą często podporządkowywali sobie zgodnie z literą układu. Inaczej rzecz się miała w przypadku ziem dawnego imperium Sasanidów. W wyniku zwycięstwa pod Al-Kadisijją w 637/16 Arabowie bez poważniejszych przeszkód wtargnęli do bogatej stolicy sasanidzkiej, Ktezyfonu (arab. Al-Mada’in). Miasto zostało złupione i wyludnione. Żyznym ziemiom Mezopotamii narzucono status obszarów podbitych, nie respektując tutaj — w przeciwieństwie np. do Syrii — żadnych lokalnych odrębności. Zdobywcy rozmyślnie unikali dawnych centrów miejskich Mezopotamii z czasów sasanidzkich, przystąpili natomiast do przekształcania własnych obozów wojskowych w wielkie ośrodki typu miejskiego. Decydujące zwycięstwo pod Nihawandem w styczniu 642/pocz. 20, na skraju przełęczy biegnących z Międzyrzecza ku płaskowyżowi irańskiemu, otwarło drogę w głąb rdzennych ziem irańskich. Dzięki temu wyznawcy islamu doszli do odległego Churasanu, stamtąd zaś — jeszcze dalej na wschód. Ich najazdy zaczęły również nękać systematycznie chrześcijańskie królestwa Zakaukazia: Armenię i Gruzję.

W 651/31 ostatni cesarz przedmuzułmańskiego Iranu, Jazdagird III (632–651), ścigany przez wojska muzułmańskie przybył do Marwu (Merw), gdzie ukrywał się do czasu, kiedy to został zgładzony przez jednego z własnych poddanych. W tym samym mniej więcej czasie Arabowie zajęli Marw, trzy lata później zaś dokonali pierwszego wypadu na obszary Transoksanii (arab. Mawarannahr). W trakcie nieustannie ponawianych działań przeciw ludom i ziemiom Azji Środkowej wojownicy islamscy w 676/56 przekroczyli Amu Darię (star. Oksus, arab. Dżajhun), atakując nawet Bucharę i Samarkandę. Działania te miały jednak charakter izolowany i prowadzono je z myślą o bogatej zdobyczy. Po złupieniu i spustoszeniu napadniętego obszaru, wojska muzułmańskie odstępowały do Marwu. Ostatecznego podboju Azji Środkowej dokonał dopiero w latach 706–714 ówczesny namiestnik Churasanu, Kutajba Ibn Muslim. Ponieważ wódz ten napotykał wszędzie zorganizowany opór, uciekł się do bezwzględnych środków represyjnych. Dotknęły one zwłaszcza ludność Sogdiany, Chorezmu, Szaszu (Czaczu) i Fergany (Farghana).

Wyczyny oddziałów Kutajby Ibn Muslima odbiły się katastrofalnie na starożytnej kulturze chorezmijskiej. Mamy tego potwierdzenie w słowach wielkiego muzułmańskiego encyklopedysty pochodzącego z Chorezmu, Abu Rajhana al-Biruniego (973–1048):Iwytępił Kutajba ludzi, którzy znali to, co [wcześniej] napisano w Chorezmie, przekazywali [miejscowe] podania i zaznajamiali innych z naukami właściwymi mieszkańcom Chorezmu. A prześladował ich tak zawzięcie, że [podania owe] pokryły mroki ciemności i nie sposób już dzisiaj dokładnie powiedzieć, co [w krainie tej] wydarzyło się po powstaniu islamu[15].

W wyniku zwycięskich podbojów w Iranie i Azji Środkowej punkt ciążenia imperium muzułmańskiego przesunął się na Wschód, mimo że formalnie rolę centralnej prowincji kalifatu spełniała nadal Syria. Sytuacja wschodnich obszarów imperium, których rola nieustannie rosła, nie była jednak ustabilizowana. Wpływały na to konflikty pomiędzy ludnością podbitą a zdobywcami, rywalizacje między przesiedlonymi tutaj arabskimi plemionami, samowola namiestników umajjadzkich oraz nasilające się fermenty ideologiczno-religijne. Wschód imperium kalifów udało się spacyfikować dopiero energicznemu „wicekrólowi” Umajjadów w Iraku, Al-Hadżdżadżowi Ibn Jusufowi. Ten w przeszłości skromny, prowincjonalny nauczyciel w At-Ta’if w Hidżazie, okazał się jedną z najbardziej dynamicznych postaci okresu umajjadzkiego. Wpływ jego na bieg wydarzeń w ówczesnym kalifacie był tak przemożny, że w naukowej historiografii świata arabskiego mówi się nawet o „wieku Al-Hadżdżadża”[16]. Wsławił się on, dowodząc w 692/73 wojskami oblegającymi w Mekce groźnego uzurpatora, Abd Allaha Ibn az-Zubajra. W radżabie 75/grudzień 694 kalif Abd al-Malik (685–705) powierzył mu osobiście odpowiedzialne zadanie zaprowadzenia porządku w prowincji irackiej, której w owym czasie podlegały odleglejsze wschodnie zdobycze Umajjadów. Samemu Irakowi dały się we znaki wystąpienia krnąbrnych charydżytów i niepokoje ze strony różnych ugrupowań opowiadających się zapotomkami Alego.

Al-Hadżdżadż, zaopatrzony w pełnomocnictwa kalifa, niezwłocznie przystąpił do działania. Okoliczności towarzyszące jego pojawieniu się w Iraku noszą znamiona sensacyjnej przygody. Al-Hadżdżadż przybył nagle do głównego meczetu Al-Kufy w przebraniu, w asyście dwóch tylko poganiaczy wielbłądów. Wstąpiwszy na minbar, odsłonił przed zdumionymi miejscowymi notablami i pospólstwem twarz, którą szczelnie okalał obszerny zawój i zaczął przemawiać. Wystąpienie Al-Hadżdżadża otwierał działający na wyobraźnię zebranych cytat ze staroarabskiego poematu:

Jestem tym, który rozprasza ciemność i wspina się na wyniosłe szczyty. Kiedy podniosę turban z mej twarzy, rozpoznacie mnie[17].

Całe to wystąpienie było jednym wielkim ostrzeżeniem dla wszystkich opozycjonistów. Nowy namiestnik Iraku oświadczał jednoznacznie, że minął już bezpowrotnie czas łagodności dla malkontentów. Zemsta spadnie niebawem na buntowników i wichrzycieli — grzmiał Al-Hadżdżadż, przybliżając zebranym taką m.in. niewesołą perspektywę:O ludu Kufy! Jestem pewien, że widzę głowy dojrzale do ścięcia, i zaprawdę mówię wam, że jestem tym człowiekiem, który to uczyni. Wydaje mi się, że widzę krew pomiędzy turbanami a brodami[18]. Niebawem też z jego rozkazu wyniszczono skrajnych charydżytów-azrakitów głoszących, że zwolennicy wszystkich pozostałych ugrupowań w islamie są bez wyjątku niewiernymi i że jako tacy winni ponieść śmierć wraz ze swymi najbliższymi, żonami i dziećmi. Ich determinacja, wypływająca z bezprzykładnego fanatyzmu, w poważnym stopniu zagrażała jedności umajjadzkiego imperium.

Arabscy dziejopisowie przypisują Al-Hadżdżadżowi zagładę 120 tysięcy ludzkich istnień. Zabytki narracyjne z czasów Abbasydów utrwaliły jego wizerunek w najczarniejszych barwach. Dla większości ówczesnych autorów Al-Hadżdżadż to krwiożerczy i bezbożny tyran, wyróżniający się budzącym wstręt łakomstwem. Jednak trzeba pamiętać, że oceny tej postaci były formułowane bądź to z pozycji alidzkich, bądź abbasydzkich, z założenia wrogich wszystkiemu, co wiązało się z umajjadzką przeszłością.

Pod patronatem Al-Hadżdżadża armie kalifatu włączyły w obręb posiadłości Umajjadów obszary dzisiejszego Afganistanu oraz — co powiedziano wyżej — terytoria Azji Środkowej, leżące na północ od Amu- darii.

W połowie VIII w., na krótko przed załamaniem się reżimu umajjadzkiego, kalifom z Damaszku podlegał cały Półwysep Iberyjski (z wyjątkiem wąskiego pasma Asturii), wszystkie śródziemnomorskie kraje Afryki, Bliski Wschód, przeważająca część Azji Mniejszej, Kaukazu i Azji Środkowej oraz część doliny Indusu po obu jego stronach. Marsz wojowniczego islamu zaczął jednak tracić na sile: w dalekiej Azji zatrzymały go zachodnie granice Chin, a w latach 717–718 Bizantyńczycy odparli ostatnią próbę zdobycia Konstantynopola od strony morza. W październiku 732/ramadan 114 na „szlaku męczenników” (arab. Balat asz-Szuhada), między Tours a Poitiers armia muzułmańska przybyła z Andaluzji[19] została powstrzymana przez władcę Franków, Karola Młota. Rachuby na dalsze podboje w Europie kontynentalnej zostały przekreślone.

4. „REWOLUCJAABBASYDZKA”

Wcześniej jeszcze zacząłna nowo pogrążać się w chaosie wschód imperium, gdzie wraz ze śmiercią Al-Hadżdżadża, w czerwcu 714/ramadan 95, odżyły dawne zagrożenia. Geograf i dziejopis Al-Jakubi (zm. 897), omawiając sytuację panującą w Churasanie w ostatnich dziesięcioleciach rządów umajjadzkiej dynastii, właściwym sobie zwięzłym stylem odtworzył zasadnicze zarzewia konfliktów, które szybko przerodziły się w antagonizm o wymiarze ogólnopaństwowym. Jego relacja rozpoczęta rokiem 724/105 przedstawia następujący obraz panujących wówczas stosunków:

Na tron wstąpił Hiszam Ibn Abd al-Malik, a w tym czasie w Churasanie pojawili się już agitatorzy potomków Haszima. I mianował on namiestnikiem w Al-Iraku i Churasanie Chalida Ibn Abd Allaha… i polecił mu wydelegować do Churasanu kogoś, kogo darzy zaufaniem. Chalid wyprawił tedy brata swego Asada Ibn Abd Allaha, a ten zebrawszy informacje o nich [tj. o agitatorach abbasydzkich], aresztował kilku [z nich], których miał w podejrzeniu i odrąbał im nogi oraz ręce. Kiedy Hiszamowi stało się wiadomym, że w Churasanie nie ma spokoju, wyznaczył od siebie Aszrasa Ibn Abd Allaha as-Sulamiego, następnie zaś go odwołał i wyznaczył Al-Dżunajda Ibn Abd ar-Rahmana Ibn Amra… Potem odwołał także i jego, a mianował Asima Ibn Abd Allaha Ibn Jazida al-Hilaliego. I dowiedział się Hiszam, że w Churasanie już zaczęły się niepokoje, powierzył go więc ponownie Chalidowi Ibn Abd Allahowi al-Kasriemu, ten zaś wydelegował tutaj swego brata Asada Ibn Abd Allaha, który zmarł w Churasanie, pozostawiwszy swoim następcą Dżafara Ibn Hanzalę al-Bahrajniego z ludzi Syrii.

I odwołał Hiszam Chalida Ibn Abd Allaha z Iraku, a mianował Jusufa Ibn Umara as-Sakafiego i polecił jemu przysłać człowieka znającego Churasan i ludzi stamtąd, ten zaś posłał doń Abd al-Karima Ibn Salita Ibn Atijję al-Hanafiego. On [tzn. Hiszam] zarzucił go pytaniami o Churasan, tamtejsze stosunki i ludzi. Opowiadając, [Abd al-Karim] wspomniał także Nasra Ibn Sajjara al-Lajsiego, skutkiem czego Hiszam wydał mu [tj. Nasrowi] dyplom na Churasan — przedtem zarządzał on jednym z rejonów w Churasanie. [Ten] odsunął Dżafara Ibn Hanzalę i zaczął zarządzać prowincją. Aresztował Jahję Ibn Zajda Ibn al-Husajna w Balchu, zamknął go w więzieniu w twierdzy i napisał o tym Hiszamowi, lecz list nadszedł już po śmierci tego [kalifa]. I na tron wstąpił Walid Ibn Jazid Ibn Abd al-Malik. W tym zaś czasie zbiegł z więzienia dzięki pewnemu fortelowi Jahja Ibn Zajd i udał się w kierunku Najsaburu. Nasr Ibn Sajjar wyprawił [przeciw niemu] Salmę Ibn Ahwaza al-Hilali, on zaś dopadł go w Dżuzdżanie i wydał mu bitwę. W Jahję Ibn Zajda ugodziła przypadkowo strzała i został zabity, zaś Salma Ibn Ahwaz ukrzyżował go na wrotach Dżuzdżanu. Zwłoki te pozostawały tam aż do zwycięstwa Abu Muslima. On [tzn. Abu Muslim] zdjął je, zawinął w całun, pogrzebał i zabił wszystkich, którzy mieli udział w jego [tj. Jahji] zgładzeniu.

W roku 126/743–744 wzrosła liczba agitatorów [na rzecz] potomków Haszima w Churasanie, a Nasr Ibn Sajjar walczył [w owym czasie] z Dżudai’em Ibn Ali al-Kirmani al-Azdi. I zabity został Al-Walid, a na tron wstąpił Jazid Ibn al-Walid Ibn Abd al-Malik, Churasan zaś był w stanie wrzenia i agitatorzy potomków Haszima wzrastali w liczbę, tymczasem od Nasra Ibn Sajjara oddzielili się Rabi’ici i Jamanici. Następnie na tron wstąpił Marwan Ibn Muhammad Ibn Marwan Ibn al-Hakam i ujawnione zostały zamiary Abu Muslima w Churasanie, a Nasr Ibn Sajjar nie potrafił niczemu zaradzić. Potem prosił Nasr o przerwanie [działań] i o rozejm. Później Abu Muslim zabił Nasra Ibn Sajjara i w roku 130/747–748 opanował Churasan. I rozesłał swoich ludzi i klientów, a Kahtabę wraz z innymi wyprawiłdo Al-Iraku.

I na tron wstąpił Abu al-Abbas Abd Allah Ibn Muhammad, książę wiernych, i rozpoczęły się błogosławione rządy Haszymitów[20].

Ten stosunkowo późny przekaz, ukazując wydarzenia w prowincji Churasan równolegle do zmian na tronie kalifów w Damaszku, pozwala nam lepiej zrozumieć przesłanki, które sprawiły, że tu właśnie rozpoczął się ruch mający obalić Umajjadów. Widzimy szamotanie się poszczególnych panujących umajjadzkich i ich praktyczną bezsiłę wobec wydarzeń na wschodzie imperium. Al-Jakubi docenia zagrożenie dla władzy Umajjadów ze strony potomka kalifa Alego, Jahji Ibn Zajda, wspomina konflikt między Azdytą Dżudai’em Ibn Ali a namiestnikiem Nasrem Ibn Sajjarem, lecz rozstrzygające znaczenie przypisuje propagandzie politycznej, rozwijanej w interesie potomków Haszima. Wyrazicielem tej linii jest Abu Muslim, który — jak wiemy o tym skądinąd — nie zabił Nasra, lecz znosząc jego władzę we wschodnim Iranie, przygotował grunt pod zwycięstwo Abbasydów.

Celem agitatorów rodu Haszima, do których zaliczał się Abu Muslim, było doprowadzenie do politycznego przewrotu w imperium muzułmańskim. Zakładano, że po obaleniu Umajjadów władza przejdzie w ręce potomków Haszima, do których w przeszłości zaliczali się w równym stopniu dwaj prawnukowie tego eponima: założyciel islamu, Muhammad Ibn Abd Allah (Mahomet) i czwarty kalif, Ali Ibn Abi Talib oraz wnuk Haszima, a stryj dwóch pierwszych postaci, Al-Abbas Ibn Abd al-Muttalib. W istocie jednak ruch „agitatorów Haszima” obliczony był na przejęcie władzy przez linię Abbasa Ibn al-Muttaliba — Abbasydów. Mówiąc ogólnie o rodzie Haszima, Abbasydzi liczyli na poparcie zwolenników linii Alego — szyitów, którzy łatwo ulegli iluzji, że Abbasydzi działają w ich interesie.

Ugrupowanie abbasydzkie chętnie odwoływało się do spraw łączących potomków Al-Abbasa z alidzką przeszłością, jak na przykład występowanie Abd Allaha Ibn al-Abbasa po stronie kalifa Alego w okresie bitwy pod Siffin w 657/37. Rozpowszechniano również wersję, jakoby syn Abbasydy Abd Allaha, noszący imię Ali, miał urodzić się w dniu zamachu na życie czwartego kalifa, tj. 22 stycznia 661/15 ramadan 40. Po odpowiednich zabiegach propagandowych, obliczonych na przejściowe pozyskanie Alidów i ich stronników, syn Alego Ibn Abd Allaha, Muhammad, oznajmił publicznie o legalności dynastycznych aspiracji Haszymitów. Odwołał się przy tym do wątku mistycznego, oznajmiając, że Haszymici zostali wyróżnieni tajemną wiedzą właściwą rodzinie Proroka. Dzięki temu nadprzyrodzonemu darowi znają najskrytsze tajemnice Objawienia oraz potrafią odkrywać to wszystko, co dotyczy ludzkich dziejów w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.

Na krótko przed swoją śmiercią w 117/735–736 Ali Ibn Abd Allah osiadł wraz ze swymi krewnymi i zwolennikami w peryferyjnej miejscowości zwanej Al-Humajma. Ta niewielka oaza, położona na granicy Transjordanii i Arabii, na południe od Morza Martwego, stała się w okresie przewodniczenia ruchowi przez syna Alego, Muhammada, tajną kwaterą rodu Abbasydów i centralą rozwijanej przez nich propagandy politycznej. Zapewne w tym też czasie Abbasydzi zawarli porozumienie z Alidami pozostającymi w opozycji do panującej dynastii kalifów. Jeden z szyickich odłamów, tzw. kajsanici-rawandyci, działający na terenie Al-Kufy, przyjęli wersję, że od kalifa Alego imamat przeszedł na jego syna z Hanafitki, Muhammada, a od tegoż na wnuka Alego, Abu Haszima, który z kolei tajemnym testamentem miał przekazać go Abbasydzie, Muhammadowi Ibn Aliemu. Wersję kajsanitów uznały niektóre szczepy arabskie.

Tradycja abbasydzka utrzymywała, że Abu Haszim na krótko przed swą śmiercią powierzył Abbasydzie Muhammadowi Ibn Aliemu żółty zwój pergaminu. Ten legendarny dokument zawierał ponoć informacje o pojawieniu się w Churasanie czarnego sztandaru, mającego symbolizować ruch na rzeczHaszymitów. Abu Haszim nakazywał rozpocząć akcję po upływie „roku osła”, o którym jest mowa w Koranie i w pewnym arabskim podaniu o stuletnim śnie beduina Udajra. Ponieważ znajomość Świętej Księgi na irańskich peryferiach nie była w owym czasie zadowalająca, prosta koraniczna przypowieść działać mogła na wyobraźnię:

Bóg nie prowadzi prostą drogą niesprawiedliwych!

Albo takiego jak ten, który przechodził mimo miasta leżącego w gruzach aż do fundamentów;

on powiedział:

— Jak ożywi je Bóg,

po tym jak ono umarło?

Uśmiercił go Bóg na sto lat,

potem go wskrzesił,

mówiąc:

— Ile ty tam przebywałeś?

On powiedział:

— Przebywałem tam dzień lub część dnia.

Powiedział Bóg:

— Nie, ty przebywałeś tam sto lat!

I popatrz na twoje jedzenie i picie,

one się nie zepsuły.

I popatrz na twojego osła!

— My czynimy z ciebie znak dla ludzi —

popatrz na te kości, jak My je zestawimy,

a następnie obleczemy je w ciało!

A kiedy się to stało jasne,

on powiedział:

— Wiem, że Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny![21].

Przepowiadano w tym pergaminie również, że wystąpienie Abbasydów poprzedzą takie wydarzenia, jak śmierć tyrana Jazida, koniec pierwszego wieku hidżry i powstanie w Afryce.

Traktując alegorycznie przypowieść koraniczną, zwolennicy Abbasydów w „wędrowcu z osłem” dopatrywali się proroka islamu, Mahometa (zm. w 11/632). Przepowiadając przebudzenie się jego ducha po stu latach (w 111/729–730) szyiccy zwolennicy nowej dynastii oczekiwali powrotu Mahometa. Te mistyczne nastroje wykorzystała propaganda abbasydzka. Przywódca rodu Abbasa, Muhammad Ibn Ali, wyprawił w roku („wędrującego z osłem”) 729/730 w irańskie prowincje swych tajnych emisariuszy — Przewodników (arab. lp. nakib), których celem było ożywienie atmosfery i tak już bardzo napiętej[22].

Kiedy w sierpniu 743/zu al-kada 125 Muhammad Ibn Ali zmarł, na czele ruchu stanął jego syn Ibrahim, brat dwóch pierwszych abbasydzkich kalifów, nazwany przez zwolenników imamem. Imam Ibrahim rozesłał do wszystkich prowincji kalifatu emisariuszy — kaznodziejów, szczególną uwagę kierując na prowincje wschodnie. Propaganda abbasydzka obciążała Umajjadów odpowiedzialnością za wszystkie dramaty islamu, jakie nastały od momentu objawienia tej religii. W przypadku obalenia panowania władców z Damaszku Abbasydzi obiecywali zmniejszenie podatków i danin, zlikwidowanie przymusu budowlanego, przyznanie niearabskiej ludności praw politycznych i dopuszczenie jej do udziału w rządach. Chodziło o pozyskanie sprzymierzeńców w walce dynastycznej.

Propagandą abbasydzka szerzoną w Iranie i w Azji Środkowej kierował początkowo niejaki Bukajr Ibn Mahan (zm. w 744/127). Jednakże decydującą rolę w nadchodzących wydarzeniach odegrali dopiero jego następcy: Abu Salama, a przede wszystkim sławny Abu Muslim. Pierwszy z nich, działając na zasadzie duchowej adopcji z imamem, spełniał rolę stałego kuriera pomiędzy abbasydzkim przywódcą rezydującym w Al-Humajmie a jego churasańskimi zwolennikami. Abu Muslimowi przypadło zadanie zorganizowania i poprowadzenia powstania aż do jego zwycięskiego zakończenia w interesie abbasydzkich pretendentów.

Abu Muslim, perski wyzwoleniec, służył we wczesnej młodości u Banu Idżl, jednego z możniejszych arabskich rodów na terenie Al-Kufy. Tutaj zetknął się z szyizmem i za swą późniejszą działalność w interesie Alidów został uwięziony w Mekce, skąd w 124/741–742 uwolnili go zwolennicy Abbasydów i oddali do dyspozycji imama Ibrahima. Po przejściu okresu indoktrynacji, został w 128/745–746 skierowany do Churasanu z misją pokierowania ruchem powstańczym w tej prowincji. Organizując tutaj nowych zwolenników „rodu Haszima”, głosił, że Umajjadzi nie są godni władzy jako dynastia nieprawdy (arab. daulat al-batil). Zniechęcony do panującego reżimu lud garnął się pod sztandary tego świetnego agitatora, upatrując w nim samym przedstawiciela rodu Proroka. Pod przewodnictwem Abu Muslima nastąpiła konsolidacja całego ruchu w Churasanie, rozdzieranego dotąd wewnętrznymi tarciami i niezgodą panującą wśród przywódców misji. Po wstępnym okresie przygotowań, 9 czerwca 747/25 ramadan 129 w osadzie Sikazandż, na zachód od Marwu, rozwinięto czarne proporce Abbasydów, dając w ten sposób sygnał do powstania. Na wezwanie Abu Muslima ściągały doń zewsząd tłumy Churasańczyków, nieprzejednanych przeciwników panujących porządków. Wiemy na przykład, że pewnego dnia pod rozkazy Abu Muslima stawili się mieszkańcy aż sześćdziesięciu wsi. Zapał ludności plastycznie oddaje relacja dziejopisa Ad-Dinawariego (zm. 895): Bez zwłoki wyruszyli do Abu Muslima ludzie z Haratu, Buszandżu, Marwarrudu (Marw ar-Rudu), Talikanu, Marwu, Nisy, Abiwardu, Tusu, Niszapuru, Sarachsu, Balchu, Czaganianu, Tucharistanu, Chuttalianu, Kaszu, Nasafu. Wszyscy zgodnie farbowali swą odzież na czarno. Malowali również do połowy drewniane maczugi […]. Przybywali ci ludzie na koniach, osiach lub piechotą, poganiając swoje osły okrzykiem „Charro Marwan!”, nazywając osły imieniem Marwana, kpiąc sobie z [kalifa] Marwana Ibn Muhammada, a było tych ludzi 100 000[23].

Skład społeczny szeregów powstańczych nie był jednolity. Obok chłopów i miejskiej biedoty zauważamy zamożnych kupców i arystokrację ziemską. W antyumajjadzkim przewrocie mieli swój udział także niewolnicy, dla których Abu Muslim kazał wystawić osobny obóz w osiedlu Szawwal (w pobliżu Marwu). Analogiczne zróżnicowanie panowało pod względem etnicznym.

Początkowo kwatera Abu Muslima znajdowała się w umocnionej osadzie Sikazandż. Po 42 dniach pobytu wódz powstania opuścił Sikazandż, nie mogąc pomieścić tam wszystkich swoich oddziałów, i przeniósł się do rozleglejszego osiedla Mahuwan (obecnie m. Mary, Turkmenia), które polecił otoczyć rowem i wałem ochronnym. W Mahuwanie Abu Muslim nadał kierowanemu przez siebie ruchowi ścisłe formy organizacyjne, powołując do życia odpowiednik resortu wojskowego (diwan al-dżund), urzędy sędziego i naczelnika policji oraz straży przybocznej (asz-szurta). Wódz churasańskiej insurekcji polecił również zaprowadzić rejestry wszystkich zaciągających się pod jego rozkazy. Według tych rejestrów uczestników zbrojnego powstania wynagradzano za ich służbę.

Znienawidzony przez ludność rządca Churasanu, Nasr Ibn Sajjar, dostrzegając powagę sytuacji, nawoływał arabską arystokrację plemienną prowincji do jedności i wspólnego zwalczania powstańców. Jego wezwania nie odniosły większego skutku. Arabscy przeciwnicy namiestnika Churasanu z wpływowego szczepu Azdytów przeszli wkrótce na stronę powstania. Przy ich udziale Abu Muslim w niedzielę 17 grudnia 747/9 rabi’II 130 wkroczył do Marwu. Był to niewątpliwie największy sukces wodza proabbasydzkiego ruchu w Churasanie. W tej sytuacji namiestnik Umajjadów ratował się ucieczką. Cała prowincja znalazła się teraz w rękach Abu Muslima. Wiosną 748/koniec 130 wódz powstania odebrał w imieniu Abbasydów (Banu Haszim) przysięgę wierności od ludu. W ten sposób zawiązała się władza nowej dynastii w Churasanie — pierwszej prowincji uznającej kalifacką władzę Abbasydów. Abu Muslim stawał się automatycznie jej namiestnikiem. Na czele wojsk powstańczych stanął wskazany przez niego Kahtaba Ibn Szabib, Arab ze szczepu Ta’i.

W owym czasie ostatni z Umajjadów na tronie kalifów „Wschodu i Zachodu”, Marwan II (744–750), borykał się z rozlicznymi trudnościami swego kolosalnego imperium. Jego panowaniu towarzyszyły bowiem niekończące się walki Jamanitów z Kajsytami, bunty charydżytów i umajjadzkich namiestników, a także antyarabskie ruchy w krajach podbitych. Niepokojony ciągłymi zaburzeniami w centrum samej Syrii, Marwan II pod koniec grudnia 744/safar 127 postanowił opuścić Damaszek i obrał sobie za miejsce pobytu bardziej peryferyjnie położony Al-Harran (Górna Mezopotamia, obecnie w południowej Turcji).

Potężny cios państwu Umajjadów zadały powstania charydżytów, wiążące poważną część sił kalifatu. Dzięki temu Abbasydzi i ich zwolennicy mogli przejść do zdecydowanej akcji na terenie Churasanu, a także w pozostałych prowincjach irańskich.

Nasr Ibn Sajjar nie potrafił uporać się z rosnącym w siły powstaniem. Po opuszczeniu Marwu był bezwzględnie atakowany przez Azdytę Dżudai’ia, sojusznika Abu Muslima. Naciskany zewsząd zwrócił się z apelem o pomoc do samego kalifa. Te jego wezwania odnotowała m.in. anonimowa Kronika kalifów:

I zaczął Nasr wzywać Marwanidów o pomoc i słać do nich listy i gońców. Wszelako Jazid [Ibn Umar] Ibn Hubajra z przyczyny swej nienawiści do Nasra wynajdował mu przeszkody, [utrudniając] gońcom przejście i zatajając przed Marwanidami jego memoriały. A kiedy sprawa owych ludzi przybrała poważne rozmiary i wszystko obróciło się przeciw Nasrowi, napisał on do Marwana, uskarżając się na Ibn Hubajrę i donosząc o grubiańskim postępowaniu z jego strony. A pisał on [co następuje]:

Widzę między popiołem błyskanie żaru,

Jest już bliski, żeby się rozpalić,

Dwoma drewienkami rozpala się ognisko

I zwykle słowa są początkiem wojny.

Powtarzam więc zadumany:

Jak bardzo chciałbym wiedzieć,

Czy śpią synowie Umajji, czy czuwają?

A jeżeli śpią, zawołam:

Zbudźcie się, wszak nastał czas wstawania.

I jeśli ze snu się rozbudzą

Królestwo będzie ocalone,

Lecz jeśli spać będą

Ja bez zarzutu pozostanę.

Gdy nie zaduszą tego [płomienia], rozgorzeje

Straszna wojna, która [wszystko] pochłonie,

Paliwem jej będą zamki i głowy [ludzkie].

Pociesz się tracąc swe zagrody,

A potem powiedz: Żegnajcie [mi] — islam i Arabowie.

I napisał mu Marwan: „Obecny widzi to, czego nie dostrzega nieobecny. Działaj sam!” Powiadają zaś, że gdy Marwan przeczytał jego słowa: „Czy śpią synowie Umajjia, czy czuwają?”, rzekł: „Istotnie, śpimy ponieważ rządcą ustanowiliśmy ciebie!”[24].

W końcu jednak kalif się przemógł i nakazał „wicekrólowi” Iraku, Jazidowi Ibn Umarowi, udzielić Nasrowi skuteczniejszego wsparcia w walce z powstaniem. Jednakże w bitwie stoczonej 18 marca 749/23 radżab 131 w rejonie Dżapalak (arab. Dżabalk) z wojskami Kahtaby, oddział wojsk rządowych uległ rozbiciu, a jego dowódca utracił życie. Rachuby rządu w Damaszku, oczekującego załamania się całego ruchu, zostały ostatecznie przekreślone.

Wcześniej Kahtaba i podlegający mu dowódcy zdołali usunąć garnizony umajjadzkie z przeważającej większości prowincji irańskich. I tak latem 748/131 padł Najsabur, a w październiku tegoż roku/safar 131 zdobyto Ar-Rajj. Nasr Ibn Sajjar wycofał się wówczas do Hamadanu. Wkrótce też, w listopadzie 748/rabi’I 131, zmarł śmiercią naturalną w miasteczku Sawa (w pobliżu Ar-Rajj), dożywszy podobno 85 lat.A kiedy zmarł, zwolennicy jego rozproszyli się w różne strony, donosi anonimowa Kronika kalifów[25].

Mimo że kalif Marwan zmobilizował wszystkie dostępne rezerwy, stłumił bunt w Syrii, zgładził podstępnie Abbasydę imama Ibrahima, nie ocaliło to już sprawy Umajjadów. Oddziały abbasydzkie dowodzone przez Kahtabę 18 marca 749/23 radżab 131 zajęły Isfahan. Z końcem czerwca 749/zu al-kada 131 w ręce Kahtaby dostał się Nihawand, ważny strategicznie punkt prowadzący w kierunku Mezopotamii i Syrii. Stąd churasańskie oddziały, maszerujące pod czarnymi sztandarami Abbasydów, skierowały się do Iraku. Przebywający wówczas w Harranie wraz z głównymi siłami Marwan II wysłał do Iraku swego syna Abd Allaha. W awangardzie wojsk Abd Allaha szły oddziały pod komendą Usmana Ibn Sufjana, należącego również do klanu Marwanidów. 10 sierpnia 749/20 zu al-hidżdża 131 pod Szahrazurem zostały one pobite na głowę. Sprawcą klęski Usmana okazał się sławny później ze zwycięstw nad armią Umajjadów Azdyta Abu Awn Ibn Jazid. Z nastaniem 132 roku, 8 muharrama/27 sierpnia 749 utonął podczas przeprawy przez Eufrat dzielny Kahtaba Ibn Szabib. Nie powstrzymało to jednak ofensywy sił abbasydzkich, które pod wodzą syna zmarłego dowódcy, Hasana, 2 września/13 muharram 132 zajęły Al-Kufę, wypierając stamtąd irackiego „wicekróla”, Ibn Hubajrę. Ten ostatni wycofał się do Wasitu. Upadek Umajjadów był nieuchronny.

Dostrzegając powagę sytuacji, Marwan nie zwlekał już dłużej i pod koniec 749/132 opuścił Harran na czele dwunastotysięcznej armii. Niedaleko Mosulu i ruin starożytnej Niniwy, na lewym brzegu Wielkiego Zabu, doszło w drugiej połowie stycznia 750/dżumada II 132 do decydującej bitwy. Wojskami Abbasydów dowodził członek tej rodziny, Abd Allah Ibn Ali. Podlegało mu wielu wybitnych arabskich dowódców, a wśród nich zwycięzca spod Szahrazuru Abu Aun. Sprawie Umajjadów nie pomogło męstwo ani wojskowe talenty kalifa Marwana. Część jego oddziałów od razu przeszła na stronę nieprzyjaciela. Klęska Umajjadów była zupełna (11 dżumada II 132/25 stycznia 750). Churasańskie wojska Abd Allaha w triumfie pomaszerowały do Syrii. Miasta syryjskiej prowincji nie zamierzały stawiać oporu zwycięzcom. Jedynie Damaszek w ramadanie 132/kwiecień 750 zamknął swe wrota przed armią abbasydzką, lecz już po kilku dniach stolica pierwszej muzułmańskiej dynastii musiała skapitulować. Nastąpił kres drugiego w dziejach kalifatu.

Marwan II nie cieszył się sympatią swych syryjskich poddanych. Kiedy więc po przegranej nad Wielkim Zabem znalazł się w Syrii, nie udzielili oni swemu władcy pomocy i nawet urządzili nań wyprawę. Do starcia doszło w okolicy Himsu. Tylko dzięki odwadze i trzeźwości Marwana II jego nieliczny oddział zrobił zasadzkę, zaatakował napastników od tyłu i zmusił ich do odwrotu. Próba zorganizowania nowej armii w Palestynie wywołała powstanie ludności tej prowincji. Marwan udał się wtedy do Egiptu. Wyparty przez Koptów i lokalne arabskie szczepy, ostatni z syryjskich Umajjadów wycofał się do Gizy, gdzie jego żołnierze wykazali się bezmyślnym okrucieństwem. Wreszcie w miejscowości Abusir (Busir, w rejonie Gizy) został doścignięty przez ludzi Abu Awna, gdy próbował szukać schronienia w pewnej chrześcijańskiej świątyni. Tutaj 5 sierpnia 750/26 zu al-hidżdża 132 dosięgnął go miecz nieprzyjaciół. Według Al-Masudiego (zm. 956), ostatnie słowa Marwana II i insygnia władzy zostały przesłane pierwszemu z Abbasydów na tronie kalifów, Abu al-Abbasowi.

5. NIESPOKOJNEPOCZĄTKIABBASYDZKIEJDYNASTII

Zręby władzy nowej dynastii zarysowały się jeszcze w okresie najbardziej zaciętych walk ze starym reżimem. Czternastu członków rodziny Abbasydów za radą Ibrahima Ibn Muhammada udało się do zajętej przez Hasana, syna Kahtaby, Al-Kufy. Nastąpiło to przed pojmaniem i zgładzeniem Ibrahima na rozkaz Marwana II, gdy kierował się z pielgrzymką do Mekki. On to, przewodząc rodowi „synów Abbasa”, ustanowił jako następcę — zapewne na wypadek swojej śmierci — własnego brata, Abu al-Abbasa Muhammada, zrodzonego z Rajty Bint Ubajd Allah al-Harisi. O matce pierwszego z panujących Abbasydów krążyły różne niepochlebne opinie. Ich źródłem była rekordowa, jak na kobietę przynależącą do muzułmańskiej arystokracji arabskiej, liczba rozwodów i małżeństw. Proklamowanie Abu al-Abbasa kalifem stanęło jednak pod znakiem zapytania z przyczyny zmiany kursu przez Abu Salamę. W przywódcy tym odezwały się stare proalidzkie sentymenty. Poświadczają to różne autorytatywne przekazy, a wśród nich relacja anonimowej Kroniki kalifów:

Mówi się na podstawie słów wielu poważnych osób, że Abu al-Abbas as-Saffah i jego rodzina potajemnie zjawili się w Kufie u Abu Salamy. I zataił on ich przybycie i postanowił doprowadzić do rozstrzygnięcia pomiędzy synami Alego i Al-Abbasa — łaska Boga niech będzie z nimi! — poprzez radę [Świętej Księgi], ażeby wysunęli spośród siebie tego, na kogo padnie ich wybór. Następnie rzekł: „Obawiam się, że nie dojdą do porozumienia”.I postanowił przekazać władzę potomkom Al-Hasana lub Al-Husajna — pokój im obydwu! Napisał więc do trzech spośród nich, a to do: Dżafara Ibn Muhammada Ibn Ali Ibn al-Husajna, Umara Ibn Ali Ibn al-Husajna Ibn Ali i [do] Abd Allaha Ibn al-Hasana Ibn Ali. Wysłał on swoje listy poprzez jednego z ich klientów, [rodem] z Kufy, na swoim szybkobieżnym wielbłądzie, proponując im objęcie władzy albo asystowanie [podczas obioru kalifa], ażeby mieli uczestnictwo w radzie[26].

Misja wysłańca Abu Salamy nie dała rezultatów wobec kategorycznej odmowy ze strony Dżafara Ibn Muhammada, który wpłynął również w podobnym kierunku na Abd Allaha Ibn al-Hasana. Ten, chociaż z niekłamanym żalem, także odmówił. Natomiast Umar Ibn Ali — trzeci z alidzkich kandydatów Abu Salamy — był w swoim domu nieobecny. Planów tych, łączących Abu Salamę z Alidami, Abbasydzi nie wybaczyli swojemu poplecznikowi, tym bardziej że pozostawał on nadal niezdecydowany, ukrywając przez „czterdzieści nocy” fakt obecności Abbasydów w Al-Kufie. Opowiadające się po stronie Haszymitów oddziały zwiedziały się jednak o miejscu pobytu abbasydzkich książąt. Rozpoczął się spontaniczny napływ ludzi do kwatery zajmowanej przez Abbasydów, połączony ze składaniem przysięgi na wierność Abu al-Abbasowi. Wśród dowódców, którzy złożyli mu przysięgę jako kalifowi, był także Abu Salama, któremu jeden z arabskich generałów miał przy tej okazji rzucić w twarz: Czynisz wbrew sobie, gadzie jeden!.Abu al-Abbas zażegnał jednak grożący wybuchem incydent. Wydarzyło się to w czwartek, 28 listopada 749/12 rabi’II 132. Tego samego dnia wieczorem Abu al-Abbas udał się konno do głównego meczetu Al-Kufy, „meczetu Alego”. Tutaj przez całą noc odbierał od różnych grup ludzi przysięgę należną panującemu kalifowi. Następnego dnia, w piątek, Abu al-Abbas wygłosił z kazalnicy czwartego kalifa swe głośne orędzie:

Chwała niech będzie Bogu, który upodobał sobie islam, wyróżnił go i wywyższył, wybrał go dla nas i umocnił, a nas uczynił jego wyznawcami, przybytkiem i ostoją, gorliwymi jego stróżami, obrońcami i tymi, którzy mają w nim udział. [On to] sprawił, że słowa bojaźni Bożej trwale do nas przylgnęły, a nas uczynił godnymi ich, wyróżnił nas związkami rodzinnymi z Bożym Wysłannikiem — niech Bóg go pobłogosławi, wywiódł nas z jego przodków, wyhołubił nas z jego krzewu i uczynił odgałęzieniami jego czcigodnego szczepu. Spośród nas również On go wywyższył, jego, na którego [spadły] trudne doświadczenia przez nas [z nim j dzielone, [jego], zabiegającego o nas, współczującego wiernym i miłosiernego. Zgotował on nam w islamie i w stosunku do wyznających [islam] miejsce wysokie, a przy tym zesłał Księgę, którą należy czytać, i rzekł — błogosławiony on i wywyższony [ponad wszystkich]: „Bóg pragnie oddalić zło od was — rodziny [jego] przybytku, i oczyścić was prawdziwym oczyszczeniem”. Powiedział on także: „Nie proszę was za to o nagrodę, tylko o miłość ku [mym] krewniakom”.I rzekł on jeszcze: „Pouczaj [wpierw] najbliższą tobie rodzinę”[27].

Kończąc swoje wystąpienie oświadczył: Dołożyłem do waszego żołdu sto dirhamów, lecz bądźcie gotowi [walczyć], jam bowiem jest krew obficie przelewającym, tym, który zezwala na grabież i mścicielem niosącym zgubę[28].

Równie znamienne było wystąpienie stryja pierwszego abbasydzkiego kalifa, Dawuda Ibn Alego, który powiedział m.in.: „I powróciło prawo do swego korzenia — do jego [tj. Mahometa] rodziny, do przybytku życzliwości i miłosierdzia. O ludzie! — klnę się na Allaha, że nie wystąpiliśmy po to, ażeby kopać dla was kanały albo wznosić wam pałace — wystąpienie nasze sprawiło jeno oburzenie, że zagarnęli oni [tj. Umajjadzi] nasze prawa oraz [pragnienie] poparcia potomków naszego stryja. Nie nasze sprawy są przyczyną naszej troski, a wasze”. Następnie przyobiecał on ludziom majętności, później zaś powiedział: „Księciu wiernych — niech Bóg wspomoże go pomocą wielką — jedynie atak febry nie pozwolił dokończyć kazania… uproście tedy u Boga zdrowie dla księcia wiernych)”. I zagrzmiała modlitwa ludu, [gdy tymczasem mówił on dalej]: „Ludzie! Na tę oto waszą kazalnicę nie wstępował jako kalif po Bożym Wysłanniku — niech Bóg go błogosławi! — nikt, prócz księcia wiernych, Alego Ibn Abi Taliba, i tego oto przywódcy wiernych” —i wskazał dłonią swą Abu al-Abbasa. „Wiedzcie tedy, że prawo to do nas należy i zostanie nam odjęte dopiero w chwili, kiedy przekażemy je Isie, synowi Marjam — niech Bóg go błogosławi!”[29].

Abbasydzi starali się wykazać, że legalność ich władzy zasadza się na bezpośrednim pokrewieństwie z Prorokiem poprzez ich przodka Al-Abbasa, stryja Mahometa. Wcześnie też zaczęli rozpowszechniać pogląd o niezbywalności kalifackich uprawnień w obrębie ich własnego rodu: władza powinna pozostać na zawsze w abbasydzkich rękach, aby w końcu przekazać ją Jezusowi (Isa) Mesjaszowi. Abbasydzi od samego początku akcentowali religijne motywacje swoich rządów, usiłując nadawać im, w odróżnieniu od praktyk panujących umajjadzkich, charakter teokratyczny. W chwilach uroczystych abbasydzki kalif ukazywał się z laską i w płaszczu Proroka (Al-Burda), a przed nim wystawiano najstarszy egzemplarz Koranu z czasów kalifa Usmana. Ostentacyjnie otaczał się znawcami prawa religijnego, ich rad w sprawach państwowych często zasięgał, lecz nie zawsze do nich się stosował. Abbasydzi, w odróżnieniu od Umajjadów, których panowanie oparto na formule świeckiej władzy monarszej (mulk), określali swoje rządy mianem daula, co oznacza dynastię, państwo w pojęciu pełnym, ale także epokę. Nadając swej władzy teokratyczne oblicze, nowi przywódcy imperium islamskiego upodobnili się pod tym względem nie do prostych przewodników gminy wiernych, lecz do staroperskich władców, według dawnych staroorientalnych teorii dzierżących władzę prosto od Boga.

Abbasydzka tradycja ukształtowana w okresie upadku Umajjadów głosiła, że ród Marwana Ibn Muhammada został przeklęty przez samego Proroka. Tę znienawidzoną rodzinę Abbasydzi i ich zwolennicy piętnowali jako „dynastię nieprawości”, co miało definitywnie przekreślać Umajjadów w oczach ich byłych poddanych, a zarazem dawać argument okrutnym prześladowaniom tak dalece zdyskredytowanego przeciwnika. Należy wszak pamiętać, że okres umajjadzki, dyskredytowany z całą bezwzględnością za Abbasydów, zapisał się ostatecznym ugruntowaniem terytorialnych i instytucjonalnych podstaw imperium muzułmańskiego. Zastępując zaś elekcyjność urzędu kalifa zasadą dziedziczenia w obrębie jednej dynastii, stwarzał Abbasydom dogodny precedens. Dzięki bowiem umajjadzkiemu eksperymentowi mogli Abbasydzi wynieść haszymicki legitymizm ponad zasadę swobodnego wyboru kandydata do najwyższej godności w społeczności wiernych, dominującą w epoce wczesnomuzułmańskiej.

Złowieszcze słowa kalifa, który nie bez racji otrzymał przydomek As-Saffah, co oznacza „Rozlewca krwi”[30], zachęciły nowy reżim do masowych prześladowań pokonanych Umajjadów. Wyjątkowym okrucieństwem wsławił się stryj dwóch pierwszych abbasydzkich kalifów, Abd Allah Ibn Ali, inicjator krwawej uczty w Abu Futrus, w pobliżu Jafy. 25 czerwca 750/15 zu al-kada 132 kazał wymordować blisko 80 członków rodu Umajjadów zaproszonych na urządzony przez siebie bankiet. Na ciałach pomordowanych i dogorywających polecił rozłożyć skórzany dywan, na którym ucztował wraz ze swą świtą, nie bacząc na przejmujące jęki konających. Podobnie postąpił w Al-Hidżazie brat Abd Allaha, Dawud Ibn Ali. Rozpoczęła się bezprzykładna eksterminacja obalonej dynastii. W najodleglejszych zakątkach islamskiego imperium ścigano i mordowano członków Banu Umajja, którzy według obrazowego wyrażenia Ibn Chalduna (1332–1406) — szukali schronienia w wnętrzu ziemi[31]. Groby i prochy kalifów z poprzedniej dynastii były bezczeszczone.

Takimi odrażającymi metodami Abbasydzi zrywali z umajjadzką przeszłością. Odtąd centralną prowincją ich imperium miał być Irak (Arabski), gdy tymczasem Syria automatycznie traciła swoje znaczenie. Przesunięcie głównego ośrodka kalifatu ku wschodowi, na pogranicze ze światem irańskim, uwarunkowane było historycznie drogą, jaką przeszli Abbasydzi, zmierzając do władzy. Oparcie się w zmaganiach z Umajjadami na „klientach” z prowincji irańskich i środkowoazjatyckich zmuszało nowych rządców imperium islamu, jeśli nie do popierania, to przynajmniej respektowania interesów tego elementu. „Abbasydzka rewolucja” przyczyniła się do doniosłej cywilizacyjnie unifikacji trwających dotąd w izolacji obszarów wschodniego Iranu i Azji Środkowej. Usytuowanie Iraku — centralnej prowincji państwa Abbasydów — w miejscu, gdzie krzyżowały się główne szlaki handlowe, w pewnej mierze sprawiło, że imperium muzułmańskie stawało się międzynarodowe.

Z chwilą przejęcia rządów przez Abbasydów kierowany przez nich ruch wkroczył na tory legalne. Równocześnie zmianie ulegał układ sił politycznych w kalifacie. Zwolennicy nowej dynastii przepowiadali jej długie rządy, mówiąc: Za jeden dzień rządów Umajjadów będzie wam dane rządzić dwa dni, za jeden miesiąc — dwa miesiące, za jeden rok — dwa lata. Ta swobodna trawestacja słów trzeciego wersetu XCVII sury Koranu, gdzie mówi się mianowicie — Noc przeznaczenia lepsza jest od tysiąca miesięcy, sprawdziła się w przyszłości. Abbasydzi rządzili nierównie dłużej od Umajjadów, ale niełatwo odpowiedzieć — czy lepiej. Od samego początku pokrzywdzeni czuli się Arabowie, uprzywilejowani za poprzedniej dynastii. Zawiedzeni byli Irańczycy, którzy nie doczekali się spełnienia własnych narodowych i kulturowych aspiracji. Rozgoryczenie panowało wśród szyitów, spodziewających się wyniesienia alidzkiej linii rodu Haszima. Okazało się, że daremnie popierali antyumajjadzką propagandę Abbasydów. Zbliżenie tych ostatnich z ruchem szyickim było wybitnie koniunkturalne, toteż wkrótce się od niego odcięli. Abbasydzi, czując się niepewnie w charakterze nowych rządców kalifatu, oddziaływali na masy poprzez znakomicie zorganizowaną propagandę, wypracowaną w trudnych warunkach poprzedzających ich ostateczny sukces. Z drugiej strony, pomagali sobie w opanowywaniu niełatwej sytuacji metodami jak najbardziej brutalnej przemocy i ucisku. Dlatego o przywróceniu panowania Umajjadów nie mogło być mowy.

Podstawy terytorialne imperium abbasydzkiego nie pokrywały się automatycznie z zasięgiem władzy poprzedniej dynastii kalifackiej. Przeniesienie punktu ciężkości imperium do Mezopotamii umożliwiło władcy sąsiedniego Bizancjum, Konstantynowi V (741–775), przesunięcie granicy swego cesarstwa na wschód, na całą szerokość pogranicza Azji Mniejszej i Armenii. Muzułmańska linia umocnień (As-Sughur) stale się cofała na niekorzyść państwa islamskiego. Teoretycznie Abbasydzi objęli w posiadanie kraje i prowincje od Atlantyku po góry Hindukusz i od Górnego Egiptu po Jezioro Aralskie, chociaż w praktyce: Hiszpania i północna Afryka, Uman, Sind, a nawet Churasan nie uznały całkowicie nowego kalifa. Uznanie Egiptu było raczej nominalne niż rzeczywiste. Wasit, umajjadzka stolica Iraku, nie poddawała się przez 11 miesięcy[32]. Znaczną płynność granic wykazywały obszary na obrzeżach imperium, zapowiedź późniejszych ruchów odśrodkowych tak licznych w epoce abbasydzkiej.

Na przełom obydwu okresów w dziejach imperium muzułmańskiego, tj. epoki umajjadzkiej i abbasydzkiej, przypada zasadnicza zmiana układu sił na granicy między kalifatem a cesarstwem chińskim. Chińscy intruzi w Azji Środkowej domagali się wierności od lokalnych dynastów, ale nie byli w stanie osłonić ich przed zakusami wojowniczego islamu. Jeden z chińskich generałów pod zarzutem nielojalności stracił władcę Sogdiany, w rzeczywistości zaś liczył na zagarnięcie po nim bogatej zdobyczy. Wydarzenie to sprowadziło pod Talas, miasto należące do Chin, oddziały arabskie Zijada Ibn Saliha, towarzysza walk Abu Muslima, wezwanego przez syna straconego władcy Sogdiany. Arabski dowódca prowadził z sobą również oddziały sogdyjskie, gdy tymczasem po stronie chińskiej wystąpiły oddziały z Farghany, Kaszgharu i Kuczy, liczące ogółem około 30 tysięcy wojowników. Przyjmuje się, że tyle samo ludzi liczyły połączone wojska arabskie i sogdyjskie. Do spotkania między wrogimi armiami doszło w lipcu 751/zu al-hidżdża 133 pod Atlachem, niedaleko rzeki Talas. Przez pięć dni toczono zacięte boje, przy czym żadna ze stron nie potrafiła osiągnąć przewagi. Ostatecznie jednak o wynikach konfrontacji zadecydowała zdrada Karłuków, dotychczasowych wasali Chin, którzy w decydującym momencie uderzyli na wojska chińskie od tyłu. Zostały one całkowicie zniesione, a klęska do tego stopnia przeraziła Chińczyków, że zrezygnowali z zamiaru dalszych podbojów na zachodzie. Epizod ten na całe wieki wyznaczył granice między światem chińskim a muzułmańskim, przesądzając nawet sytuację na korzyść tego drugiego. Jednak Abbasydzi, pochłonięci ugruntowywaniem swojej władzy w centralnych prowincjach kalifatu, nie zdołali zwycięstwa tego wykorzystać.