Strona główna » Poezja i dramat » Drobna zmiana

Drobna zmiana

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-65614-05-6

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Drobna zmiana

Drobna zmiana” potwierdza konsekwencję Marcina Świetlickiego w wyborze motywów i tematów . Autor mieszka przy ulicy Dietla, chodzi na spacery ze znaną z poprzednich książek suką rasy bokser, pije kawę w Mleczarni i szyderczo komentuje polityczną i medialną rzeczywistość. I choć prozy poetyckie zebrane w tomie układają się w chronologiczną relację z codzienności, równocześnie to zanurzenie w tu i teraz prowadzi do refleksji natury ogólniejszej.
Marcin Świetlicki w nowym tomie jest znacznie mniej zbuntowany i bardziej skupiony - na niepowtarzalności chwili, na swoich wierszach, na przemijaniu życia w rozmaitych jego przejawach.

Okładkę tomu zaprojektował Piotr Młodożeniec.

Biblioteka Poetycka Wydawnictwa a5 pod red. Ryszarda Krynickiego Tom 93

Polecane książki

Poradnik do gry „Resident Evil 5” zawiera opis przejścia głównego scenariusza, lokalizację 30 ukrytych emblematów, a także wszystkie rzeczy jakie można odblokować bez używania tzw. Exchange Points. Resident Evil 5 - PS3 - poradnik do gry zawiera poszukiwane przez graczy tematy i lokacje jak m.in. Ci...
Materią jej prozy było życie, a miała co wspominać i opisywać. W niniejszym tomie, który jest pierwszym zbiorczym wydaniem wszystkich utworów prozatorskich Iłłakowiczówny, opowiada o przyjaźni, która łączyła ja z Witkacym i Tuwimem, przywołuje lata pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, związane...
Z obserwacji małych dzieci przebywających w szpitalu i przychodzących w odwiedziny powstała bajka terapeutyczna „Szpitalny domek”. Pobyt w szpitalu dla dzieci i ich rodziców jest ogromnym stresem. Personel, przyrządy medyczne wzbudzają ogromny lęk. Odważniejsze maluchy zaglądają do dyżurki i pytają,...
Galicja, sterowiec i złoto, czyli przepis na przygodę nie z tej ziemi Stojący u progu dorosłości Franciszek przyjeżdża do Krakowa, aby rozpocząć naukę w wielkim mieście i zdobyć doświadczenie zawodowe w niezwykłym warsztacie prowadzonym przez dwóch przyjaciół jego ojca. Szybko okazuje...
Czarownica Mądrusia i smok podróżny Smokuś przeżywają wspólnie niesamowite przygody w Krainie Białych Smoków i w zamku złego czarodzieja Karafla. Poznają nowych przyjaciół – mieszkańców Zaczarowanego Morza, płyną potwornym statkiem, lądują na Wyspie Poszukiwaczy Skarbów, by ostatecznie dotrzeć do W...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Marcin Świetlicki

OkładkaKarta tytułowaDWA SŁOWA

Na początku były dwa słowa. Po jakimś czasie pojawiło się jedno słowo. Strach pomyśleć, co będzie później.

CHODŹ NA DWA SŁOWA

Chodź na dwa słowa! (to znaczy: rozmowa będzie dłuższa). Rozmowa będzie dłuższa, a tu czas się kończyć. Trzeba zdążyć przed czasem.

INNE DZIELNICE

W nocy to inne miasto. W nocy kamienice mają surowość większą i niedostępność. Odęta secesja. Chodzę jak we śnie, chyba inna strona Wisły. Być może leżę przy tobie. Nie jest pewne. Migają pomarańczowe światła na przejściach. Nie jest pewne: iść, nie iść? Nocą bardzo nie jest.

PIĘKNE ŚWIATŁO

To piękne światło, ale chore światło. Niebo ciemne i groźne, niżej jaskrawo i jasno. Na niebie apokalipsa. Niżej zwyczajny czwartek. Chleb, papierosy, profil w oknie tramwaju. To piękne światło, ale chore światło. Idę, spod stóp ucieka mi miasto.

SZÓSTA SZEŚĆ

Budzę swoją sympatię. Budzę swój lęk. Budzę swoje skojarzenia. Dzieje się niedobre. Leżę obok siebie. Otwieram puszkę z potwornością. I dzieje się niedobre. Bezrozumne stwory o niewyraźnych twarzach wyłażą i bełkocą. I wszystko to ja?

POKÓJ 416

Hotel Savoy, samobójczy pokój z widokiem na samobójcze podwórko. Turecki serial w TV, tureckie problemy miłosne, to nieludzka Łódź. Kto powiedział, że zostaniemy w tym pokoju? Nie zostaniemy. Wrócimy, ale wewnątrz odtąd zawsze będziemy mieli wieczny przeciąg, otwarte okna, wijące się firanki.

24 GRUDNIA 2015

Wśród nocnej ciszy jest jedno okno, w którym światło nigdy nie gaśnie. Ubierają choinkę. To w jaki sposób układają się ich wargi, to nie jest uśmiech. Choć bardzo chcą, by był. Patrzą na nas jak na jeszcze żywe karpie.

NIKT W NAS

Nikt w nas nie wierzy, jesteśmy widmami w ich kraju, jesteśmy niejasnymi sylwetkami widzianymi kątem oka, w mrocznych przejściach. Natomiast my wierzymy we wszystko, w każdą ideę, wierzymy nawet w życzenia wigilijne pary prezydenckiej. To rodzaj zabawnego hazardu.

Z TYCH ROZMÓW

Z tych rozmów zapamiętują tylko siebie. Zapamiętują swoje racje. Zawsze mają rację. Przychodzi jednak moment, kiedy w pustych pokojach skubią nerwowo chusteczki higieniczne i pragną nie mieć racji. To mój chwilowy tryumf, satysfakcja, której nie jestem w stanie doświadczyć, ponieważ fruwam gdzie indziej.

A KIEDY

A