Strona główna » Humanistyka » Fryderyk II Hohenstauf cesarz rzymski

Fryderyk II Hohenstauf cesarz rzymski

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7976-240-8

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Fryderyk II Hohenstauf cesarz rzymski

Fryderyk II Hohenstauf (1194-1250) był cesarzem rzymskim, królem Sycylii i Jerozolimy. Jego zwolennicy upatrywali w nim reformatora świata, apostoła nowej ewangelii i władcę wieku złotego. Dla przeciwników był Antychrystem, zwodzicielem ludzkości, księciem zatracenia. Interesował się czarną magią, z powodu swoich eksperymentów uważany jest za jednego z prekursorów psychologii. Przede wszystkim jednak był wybitnym władcą, wytrawnym politykiem. Dzięki jego zaangażowaniu w wielką politykę śródziemnomorską królestwo Niemiec w pełni zasłużyło na miano cesarstwa rzymskiego. Odnosił spektakularne zwycięstwa w walkach i negocjacjach z papiestwem, światem arabskim oraz komunami miast włoskich. Odzyskał zajętą przez Saladyna Jerozolimę, a dzięki jego staraniom Europa przeżyła czasy wielkiego rozkwitu, które dziś nazywamy renesansem XIII wieku.
Jego postać fascynuje do dziś. Szczątki Hohenstaufa miały zostać wykradzione z sarkofagu w Palermo przez esesmańskie komando, by stanowić prywatną relikwię Hitlera.

O AUTORZE: Jerzy Hauziński jest profesorem zwyczajnym w Akademii Pomorskiej w Słupsku. To wybitny specjalista historii średniowiecza, zwłaszcza świata śródziemnomorskiego, arabskiego i asasynów, autor przeszło stu prac poświęconych tej tematyce.

Polecane książki

Z jedną kroplą krwi stary świat znika na zawsze. A w jego miejsce powstaje coś nadzwyczajnego... W zimny sylwestrowy wieczór na szkockiej wsi zaczęła się śmiertelna pandemia - nazwano ją Zagładą. W wirusie oraz sposobie, w jaki się rozprzestrzenia jest coś zagadkowego. Gdy miliardy padają je...
O Hondurasie, małym środkowoamerykańskim państwie, wiemy niewiele, lub nie wiemy nic. Niektórym kojarzy się z „Wojną futbolową”, którą niegdyś znakomicie opisał Ryszard Kapuściński. W podróży po zakamarkach Hondurasu Alfredo Arce, dziennikarz i wydawca hiszpańskojęzycznej wersji „The New York Times”...
Bolesławiec miał i ma szczęście do mieszkańców. Jest dla nich miejscem magicznym, źródłem kultury regionalnej. Oswojona od wieków przestrzeń nie przeraża, a fascynuje, sprawia, że właśnie tu czują się w domu, u siebie. Ślady emocjonalnej więzi z miastem dawni i obecni mieszkańcy pozostawili w fo...
Książka zawiera trzy opowieści: „Posąg i salamandra”, „Matylda i Danioło” i „Cudowny szafir”. Twórczość pierwszej polskiej autorki powieści gotyckich – Anny Olimpii Mostowskiej odkryta na nowo przez wydawnictwo ARMORYKA! Zanim „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza określiły początek romantyzmu w Pol...
Rozmówki Lingo „Powiedz to!” to książka w wygodnym formacie, o ładnym, przejrzystym układzie i aktualnej treści...
Najwspanialsze wakacje w moim życiu dobiegły końca. Co teraz? Trochę się boję. Nie ogarniam tego, co się dzieje. Jestem z Jackiem. Czy ten związek przetrwa próbę czasu? Tęsknię za Maksymem. Czy on wróci? Czy jeszcze kiedykolwiek go zobaczę? Na dodatek przede mną widmo egzaminów gimnazjalnych! Wciąż ...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Jerzy Hauziński

 

Fryderyk II Hohenstauf

cesarz rzymski

 

 

Jerzy Hauziński

Fryderyk II Hohenstauf

cesarz rzymski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Copyright © by Jerzy Hauziński, 2015

Copyright © by Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o., 2015

 

 

 

Opieka redakcyjna: Bogumił Twardowski

Redakcja i korekta: Magdalena Owczarzak

Projekt okładki: Dawid Czarczyński

Opracowanie mapy: Mariusz Mamet

 

 

 

Wydanie elektroniczne 2015

ISBN978-83-7976-240-8

 

 

Konwersja publikacji do wersji elektronicznej

Dariusz Nowacki

 

 

 

Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o.

ul. Fredry 8, 61-701 Poznań

tel.: 61 853-99-10

fax: 61 853-80-75

redakcja@wydawnictwopoznanskie.com

www.wydawnictwopoznanskie.com

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Profesorowi Gerardowi Labudzie

Uczonemu Mistrzowi

i Szlachetnemu Człowiekowi

w hołdzie i podzięce

 

Autor

 

 

Wstęp

FRYDERYK II HOHENSTAUF (zm. 1250 r.) od 1220 r. cesarz, od 1198 król Sycylii, a od 1212 r. koronowany władca Niemiec, był jedną z najbarwniejszych postaci w średniowiecznej „rodzinie” monarchów. Postać ta od dłuższego już czasu fascynuje historyków mediewistów, i to nie tylko niemieckich.

Marząc o reaktywacji cesarstwa ogarniającego cały świat śródziemnomorski, był Fryderyk nieodrodnym synem cywilizacji śródziemnomorskiej, w której tradycjach wzrastał. Kult nieograniczonej władzy cesarskiej na modłę antyczną i orientalną łączył z aspiracjami scjentystycznymi i filozoficznymi. Opracował dzieło o sztuce polowania z sokołami, pierwszy naukowy traktat z zakresu ornitologii, oraz układał wiersze na modłę prowansalską. Poszukując w rzeczach ukrytych znaczeń, powątpiewał w prawdy głoszone przez Kościół, chociaż zgodnie ze swoją ostatnią wolą został pochowany w habicie cysterskim. Pomawiany o sprowadzenie Mongołów na Europę, wysługiwanie się poddanymi tajemniczego Starca z Gór – asasynami, utrzymywanie haremu, a także o homoseksualizm, był postacią tyleż dynamiczną, co kontrowersyjną. Jednocześnie zamknął długą epokę konfrontacji Cesarstwa z aspirującym do „władztwa światowego” (dominium mundi) papiestwem.

Ażeby pokusić się z konieczności o skrótowy pogląd odnośnie do dziejowego fenomenu Fryderyka II Hohenstaufa, należy zatrzymać się nad jego złożoną osobowością, ciągle nie do końca wyjaśnioną. Budził skrajne opinie współczesnych. Gdy miał około 13 lat, nieznany z imienia autor znający ówczesnego sycylijskiego panującego pisał: „Jego zdolności tak bardzo wyprzedzają wiek, że zanim jeszcze stał się dorosłym mężczyzną, zdobył rozległą wiedzę, posiadając dar mądrości, który powinien był nabywać latami”[1]. Opinia ta przychylna dla chłopca-monarchy, daleka jest od bałwochwalczej apoteozy. Z górą dwa dziesięciolecia później notariusz Mikołaj z Bari skieruje do Fryderyka II, teraz już cesarza, rozwlekły pochwalny hymn, w którym bez wahania stwierdzi: „On jest dostojną szlachetnością, przykładem dla całego ziemskiego okręgu, ozdobą rodzaju ludzkiego, światłem obyczaju i początkiem wszelkiej sprawiedliwości”[2], a zwracając się do sycylijskich poddanych cesarza, apostrofuje go żenującą przeróbką modlitwy codziennej: „Bądź pozdrowiony Panie i cesarzu, łaski Bożej pełny, Pan z Tobą (…)”[3].

Usiłując realizować w Italii cesarską „pełnię mocy rządzenia” (plenitudo potestatis), Fryderyk napotykał bezwarunkowy sprzeciw i opór papiestwa oraz kościelnej hierarchii, które to czynniki dokonały „apokaliptycznego zniszczenia” obrazu tego władcy. Przypisano mu nawet otrucie trzeciej małżonki, Izabeli angielskiej (zm. XII 1241), którą głęboko kochał i szczerze opłakiwał. Jeszcze przed Soborem I Lyońskim kardynał Rainer z Viterbo w piśmie skierowanym do antycesarskiej opozycji Włoch przeklinał będzie go jako księcia tyranii, „wywracającego na opak wiarę Kościoła i jej formy, niszczyciela dogmatu, mistrza okrucieństwa (…), wichrzyciela po całym kręgu ziemi i młota na nią”[4]. Potępienie to osiągnie zenit podczas trzeciej sesji Soboru Lyońskiego 17 lipca 1245 r. Przed aktem symbolicznego wyłączenia Fryderyka ze „związku miłości” Innocenty IV (1243-1254) odczytał rozwlekłą bullę depozycyjną Ad apostolicae dignitatis, która stanowiła druzgocące wyliczenie zbrodni, nadużyć i przewinień cesarza, tak jak je odbierał sam papież i jego kurialne otoczenie. Wobec oskarżonego zastosowano, bez rzeczowego dowiedzenia, dekret Soboru Laterańskiego IV Excommunicamus, odnoszony do heretyków. Nie przywołano świadków, a głos obrońcy Tadeusza z Suessy został całkowicie zlekceważony. Innocenty IV, ignorując ustawodawstwo państwowe Cesarstwa i królestw, organizmów w jego systemie, samorzutnie detronizował ich władcę, zapowiadał rozstrzygnięcie wraz z kurialistami sprawy sycylijskiego tronu, wzywał też elektorów niemieckich do wyboru nowego króla, nadto zaś zabraniał uznawania Fryderyka II za cesarza i króla oraz udzielania mu jakiejkolwiek pomocy, które to posunięcia sprowadziłyby na sprawcę automatycznie ekskomunikę. Zastrzeżenia proceduralne mają tu jednak znaczenie drugoplanowe, zadecydowała bowiem anachroniczna doktryna plenitudo potestatis papieża, odnoszona szeroko przez Innocentego IV do spraw doczesnych (in temporalibus). Innocenty IV, kierując się doktryną papalizmu, uważał, iż jako vicarius Christi „jest legalnym sędzią wszystkich ludzi i we wszystkich sprawach”. Nawet autorzy piszący z pozycji kościelnych (np. F. Kempf) przyznają, że teoria ta stała w sprzeczności z prawem de facto suwerennych państw chrześcijańskich, godziła w zasadę ich autonomii, uznaną przez papiestwo w XII w. Znamienne przy tym, że bulla detronizacyjna Ad apostolicae sedis została włączona do zbiorów prawa kanonicznego, ażeby być hamulcem dla suwerennych względem aspiracji papiestwa poczynań chrześcijańskich władców w przyszłości. Dochodząc sedna konfliktu Fryderyka II Hohenstaufa z papiestwem, można przyjąć, że istota sprawy leżała w wykluczających się wzajemnie iluzjach władztwa światowego cesarzy i papieży. Aspiracje obydwu stron przekreśli w niedalekiej już przyszłości doktryna i praktyka suwerennych monarchii zmierzających w kierunku państw narodowych.

Wysoce problematyczny pozostaje dawny spór o to, z jaką nacją Europy łączyć Fryderyka II. W żyłach jego płynęła ze strony matki krew władców Sycylii, wywodzących swój rodowód z drobnych rycerskich rodów świata romańskiego (normańskiego). Jako legalny syn i dziedzic cesarza Henryka VI Staufa (1190-1197) dziedziczył Fryderyk tradycje rodu Staufów jako regia stirps (szczep królewski), które związał z pamięcią o rodzie salickich królów i cesarzy, sprowadzając w 1213 r. do Spiry zwłoki swojego stryja Filipa Szwabskiego, zamordowanego 21 czerwca 1208 r. Wszak katedrę w Spirze poświęcono za panowania salickiego cesarza HenrykaIV (1056-1106), w niej też spoczywali niektórzy członkowie tej dynastii. Sławny Hohenstauf był jednak związany niejako fizycznie i programowo z Włochami. Tu, w miasteczku Iesi w Marchii Ancony przyszedł na świat, ukończywszy trzeci rok życia wychowywał się w Palermo i tutaj też miał miejsce jego polityczny debiut. Po 1220 r. tylko z dwoma krótkimi przerwami przemierzał Włochy, realizując swoją anachroniczną ideę Weltherrschaft. Życie zakończył w apulijskiej rezydencji myśliwskiej Fiorentino. Za życia najchętniej rezydował w Castel del Monte i Foggi, nieprzypadkowo więc prowansalscy poeci współcześni Fryderykowi nadali mu miano „Chłopca z Apulii” (Puer Apuliae). O świecie myślał nie z perspektywy Niemiec, lecz włoskiego Południa. Jako kontynuator tradycji germańsko-niemieckiej władzy cesarskiej nie był cesarzem niemieckim, lecz rzymskim cezarem, zapatrzonym w przeszłość – starożytne Imperium Romanum (E.Kantorowicz, E.W.Wies). EpitetyStupor mundi et immulator mirabilis (zadziwienie świata i osobliwy zmian realizator) – ich interpretacja może być różna – wyrosły na kanwie obiegowych wersji łączonych z jego osobą. Grunt dla nich stwarzała ekscentryczna dla współczesnych osobowość cesarza, specyfika południowowłoskiego środowiska kulturowej syntezy, jak wreszcie osobliwa aura wytworzona wokół jego osoby przez Kościół. Odzwierciedlenia rzekomej niezwykłości Hohenstaufa nie znajdujemy w źródłach kancelaryjnych ówczesnych dworów Europy, które z pewnymi oporami bądź zastrzeżeniami godziły się na honorowy prymat cesarza w monarszej „familii” Europy. Bardziej uznanie aniżeli potępienie budziła tam jego polityka nieulegania papiestwu, choć z dezaprobatą wyrażano się o eksperymentach staufijskiego „cezaropapizmu”, który mógł w ostateczności redukować horyzonty innych poza Cesarstwem monarchii.

Nie mamy zbyt wielu świadectw obrazujących opinie o Fryderyku II w świecie bliskowschodniego islamu. Pojawił się tam podczas swojej quasi-krucjaty z lat 1228-1229, unikając zbrojnej konfrontacji z muzułmanami, a w wyniku gry dyplomatycznej odzyskał na całą dekadę Jerozolimę. Z wielką atencją traktował muzułmańskich partnerów, zwłaszcza zaś głowę klanu Ajjubidów, sułtana Egiptu Al-Malika al-Kamila (1218-1238). Będąc w Ziemi Świętej, zaprzyjaźnił się z pełnomocnikiem władcy Egiptu, Fachr ad-Dinem Jusufem, nazywanym „wielkim szajchem” (arab. szajch asz-szujuch). Miał z nim prowadzić rozgrywki szachowe, a według późnej wersji romańskiego źródła pasować go nawet na rycerza. Nie wzdragał się przed okazywaniem aprobaty zwyczajom muzułmańskim, a szacunku religii islamskiej. Respekt dla islamu, zaś podziw dla nauki islamskiej okazał korespondując z muzułmańskimi uczonymi i monarchami. Odpowiadał mu też despotyczny charakter orientalnego systemu władzy i brak rozdzielenia regnumod sacerdotium. Wszystkie te względy sprawiły, że spotkał się z przychylnością muzułmańskich dworów, z którymi rozwijał trudno uchwytną nić tajnej dyplomacji. To zbliżenie pomiędzy dworem Fryderyka II a egipskim sułtanatem przeżyło Al-Anbaratura (tak źródła arabskie nazywają Fryderyka II) oraz Ajjubidów Egiptu i rozciągnęło się na czasy Manfreda Hohenstaufa i mameluckiego sułtana Bajbarsa (1260-1277).

Tym, co okazało się trwałe ze spuścizny Fryderyka II to jego wzorowe dzieło ustawodawcze – Konstytucja z Melfi z 1231 r., mająca być podstawą porządku prawnego w jego „modelowym” państwie sycylijskim, a następnie w całej Italii. Inny obszar to specyficznie Fryderykowa architektura włoskiego południa, sprowadzająca się głównie do wznoszenia zamków i budowli wojskowych. Inspiracja tego władcy zaznaczy się również w sztuce, zwłaszcza w rzeźbie, co będzie dalej ważnym wątkiem tej książki. Z kolei wspomnę nieco o zainteresowaniach Fryderyka II poezją i jego roli jako opiekuna sycylijskiej szkoły poetów. To o nim wielki Dante zaświadcza, iż był współtwórcą i propagatorem sycylijskiej poezji w języku ludowym (volgare). Nadal jednak otwarte pozostaje pytanie, kim był Fryderyk II Hohenstauf? – błędnym rycerzem marzącym o wskrzeszeniu dawno umarłego cesarstwa Zachodu czy odnowicielem imperium sasko-niemieckiego, bliskiego wizji karolińskiej i ottońskiej? Czy chodziło mu o wyniesienie własnej osoby ponad Kościół i cały mundus christianus, których byłby władcą absolutnym, będącym poza wszelkim ziemskim osądem. Paradoks tego mimo wszystko ponadprzeciętnego monarchy polega na tym, że łączył on w sobie obie te przeciwstawne tendencje, „modernizm” i anachronizm, realizm i irracjonalizm, „upór przy starym wzorze i intuicję nowego początku”, który podjęty zostanie wraz z upływem stuleci.

O ciągle żywym i wszechstronnym zainteresowaniu życiem i epoką Fryderyka II Hohenstaufa świadczyć mogą prace wydane już po jubileuszowym roku 1994 (800-lecie jego urodzin). I tak całkiem niedawno, bo w 2005 r. ukazało się dwutomowe encyklopedyczne kompendium Federico II splendor mundi. Enciclopedia Fridericiana, pod red. Marii Paoli Areny. Dla szerszych kręgów czytelniczych Klaus van Eickels i Tania Brüsch w 2000 r. wprowadzili do obiegu w przekładzie na niemiecki wybór tekstów źródłowych pt. Kaiser Friedrich II. Leben und Persönlichkeit in den Quellen des Mittelalters[5]. Instruktywnym przeglądem sztuki południowowłoskiej czasów Fryderyka II jest opracowanie Federico ela Sicilia dalla terra alla corona, wydane w dwóch tomach w 1995r. przez oficynę Arnoldo Lombardi. Przy czym tom pierwszy poświęcono sztuce figuralnej i dekoracyjnej, zaś drugi – znaleziskom archeologicznym i architekturze.

Spośród prac poświęconych kulturze dworskiej kręgu Fryderyka i obszarów jej oddziaływania należy odnotować tom trzeci dzieła autorstwa międzynarodowego gremium uczonych pod redakcją Petera Kovàča: Świt renesansu (Úsvit renesance) (tytuł całości: Budowniczowie katedr (Stavitelé Katedràl). Część pierwsza tomu dotyczy sztuki dworskiej Fryderyka II, zaś w części drugiej zawarto rozprawy na temat rzeźby na przykładzie jeźdźców z Bambergu i Magdeburga (wyd. Ars Auro Prior 2010).

Osobne miejsce zajmują nowe monografie obejmujące całokształt panowania i osobowości Fryderyka II, jak synteza Wolfganga Stürnera: Der Kaiser 1220-1250 (2000), kontynuacja części pierwszej Die Königsherrschaft in Sizilien und Deutschland 1194-1220 (1992) całościowego ujęcia Friedrich II.

Własną wizję osoby i tła społecznego bohatera tych wywodów dał całkiem niedawno niemiecki mediewista młodszej generacji Olaf B. Rader (ur. 1961), wydając obszerną biografię Friedrich II. Der Sizilianer auf dem Kaisethron(wyd. C.H. Beck, wyd. I 2010, wydanie jubileuszowe 2013).

Z włoskich opracowań biograficznych wydanych po dacie jubileuszu 800-lecia wspomnę syntezy: Ornelli Neriani (2003), Carla Dal Monte (2002) czy znakomity przegląd Fulvia Delle Donne, Il potere e la sua legittimazione. Letteratura encomiastica in onore di Federico di Svevia (2005), przy czym druga ta pozycja stanowi pionierskie opracowanie utworów gloryfikujących Fryderyka II w czasach jego cesarskich rządów.

W przekładzie na język polski dostępna jest praca niemieckiego historyka i publicysty Ernsta W. Wiesa, wydana w wersji niemieckiej w 1994 r. przez Bechtle Verlag (München – Esslingen), zaś w polskim tłumaczeniu Jacka Antkowiaka wydana w serii „Biografie Sławnych Ludzi” pod tytułem Cesarz Fryderyk II. Mesjasz czy Antychryst. Mamy też pewną grupę prac historyków polskich w różny sposób podejmujących problematykę fryderycjańską. Przeważa jednak wątek stosunku cesarza do rycerskiego Zakonu Niemieckiego, czyli krzyżaków. Ten kierunek zainicjował Profesor Gerard Labuda (1916-2010), publikując w „Czasopiśmie Prawno-Historycznym” rozległe studium na temat stosunku prawnopublicznego zakonu krzyżackiego do Rzeszy Niemieckiej w świetle Złotej Bulli Fryderyka II z 1226 r. (1951). Do jego wywodów podszedł polemicznie historyk średniej generacji, Marian Dygo, publikując odkrywcze Studia nad początkami władztwa Zakonu Niemieckiego w Prusach (1226-1259) (1992)[6]. Z własnej perspektywy na Złotą Bullę Fryderyka II dla zakonu krzyżackiego spojrzał Tomasz Jasiński (1994). Uczony ten, sięgając jeszcze parokrotnie do tegoż tematu, dał wnikliwą analizę dyplomatyki fryderycjańskiej i krzyżackiej w zbiorczym studium Kruschwitz, Rimini und die Grundlagen des preußischen Ordenslandes[7]. To co łączy wszystkie te prace to uznanie dla kunsztu kancelarii Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

Akcenty fryderycjańskie znalazły się w polskich opracowaniach państwa i prawa średniowiecza oraz doktryny politycznej. W rzędzie tych pierwszych prac widzieć można znakomitą syntezę Konstantego Grzybowskiego (1967) czy pionierską na gruncie polskim rozprawę I. Malinowskiej-Kwiatkowskiej, Prawo prywatne w ustawodawstwie Królestwa Sycylii (1140-1231) (1973). W przypadku tzw. teologii imperialnej Fryderyka II Hohenstaufa celne uwagi znaleźć można w pracy Jana Baszkiewicza Myśl polityczna wieków średnich (1970, 1998, 2009), a poniekąd we wcześniejszej monografii Państwo suwerennew feudalnej doktrynie politycznej do początków XIV w. (1964).

Wreszcie różnymi aspektami działalności Fryderyka II Hohenstaufa, jego „władczym dziełem” i zagadnieniami na styku z tymże zajmuje się autor niniejszego tekstu. Na miejscu pierwszym wymieniłbym tu publikowaną (skróconą) wersję rozprawy Polityka orientalna Fryderyka II Hohenstaufa (1978), zaś wśród prac mniejszych wymieniłbym Fryderyk II Hohenstauf i asasyni. Mało znany epizod w relacji Muhammada al-Hamawi (1976)[8], Królestwo Sycyliiw systemie politycznym Fryderyka II Hohenstaufa (1989)[9], czyŚląsk wobec cesarstwa Staufów w świetle listu Fryderyka II Hohenstaufa do Bolesława II Łysego (1985)[10].

Większość prac autorów niepolskich wpłynęła w mniejszym lub większym stopniu na kierunek mej narracji autorskiej. Podobny, a chwilami jeszcze większy wpływ wyraził się w nawiązaniu do polskiej literatury przedmiotu (uwzględniając wkład własny).

 

Jerzy Hauziński

 

 

Imperium Fryderyka II Hohenstaufa

 

ROZDZIAŁ 1

Staufijskie dziedzictwo

Imperator Henryk VI

 

SYMBOLEM DĄŻEŃ do hegemonii nad światem zachodnimw wieku trzynastym, wraz z zepchnięciem papiestwa do roli podrzędnej, jest osoba naszego bohatera Fryderyka II Hohenstaufa, tak jak dla stulecia poprzedniego – jego dziadka Fryderyka I, cesarza rzymsko-niemieckiego, zwanego w Italii Barbarossą. Władca ten, porzucając w znacznym stopniu sprawy niemieckie, zwrócił swoją uwagę ku ziemiom Italii. Na jej gruncie zetknął się z kultem odrodzonego prawa rzymskiego, które szczególną rolę w sprawach publicznych przypisywało instytucji cesarza. Inspirowany przez włoskich jurystów, jak również przez tradycje doktrynalne władzy imperatorskiej w świecie chrześcijaństwa zachodniego – począwszy od Konstantyna i Justyniana poprzez Karola Wielkiego do cesarzy wschodnich „Franków” – Niemców ze sławnej dynastii ottońskiej (Ludolfingowie) – szybko zaczął uważać siebie za rzeczywistego „pana świata” (dominus mundi). Aspiracje do hegemonii nad światem wychodzące od cesarzy rzymsko-niemieckich, z podejrzliwością czy wręcz wrogością traktowane były przez następców św. Piotra, papieży rzymskich, budujących mozolnie gmach papieskiej teokracji, nieznoszącej jakiegokolwiek współzawodnictwa. Rywalizując z nierównymi efektami z papiestwem, jak też usiłując z nikłym skutkiem podporządkować sobie italskie republiki miejskie (komuny), Fryderyk I potrafił stworzyć własny system państw politycznie zależnych od Cesarstwa, przede wszystkim zaś władał realnym państwem, rozciągającym się u schyłku jego rządów od Morza Północnego po środkowe Włochy. Ten niepozbawiony okrucieństwa, dość ascetyczny w porównaniu ze swymi następcami monarcha przeszedł do legendy jako idealny rycerz chrześcijaństwa, pielgrzym i krzyżowiec.

Dnia 10 czerwca 1190 r. Barbarossa jako wódz krucjaty, wycieńczony pragnieniem i gorączką, traci życie zachłystując się wodą w rzece Salef, zdążywszy zhołdować seldżucki sułtanat Azji Mniejszej. Śmierć ta nie powoduje katastrofy światowego Cesarstwa i jego aspiracji. Fryderyka I zastępuje syn, król Niemiec – formalnie wybrany na dziedzica rzymsko-niemieckiego tronu (czyli potencjalnego cesarza) – Henryk VI.

Urodzony pod koniec stycznia 1165 r. ze związku Barbarossy z Beatrycze Burgundzką Henryk okazał się dzielnym rycerzem, niepozbawionym poetyckiej wyobraźni i refleksji nad życiem, ale równocześnie mściwym i okrutnym księciem. Pozytywną, niestety słabszą, stronę jego charakteru określają słowa przypisywanego mu utworu[11]:

 

Mnie są poddane państwa, możne kraje,

gdy jestem blisko przy tej pani pięknej.

A kiedy tylko od niej się oddalę,

wyzbywam się mej władzy i potęgi.

Tęsknota, smutek, tylko te są moje.

Tak w tej radości wznosić się i spadać mogę,

a od miłosnych udręk spokój znajdę chyba w grobie.

 

Ambicje początkującego poety w osobie młodego króla Niemiec zostały wcześnie zwrócone na włoskie południe, do Królestwa Sycylii. Dnia 29 października 1184 r. na zjeździe dworskim (Hoftag) w Augsburgu Henryk i wysłannicy króla Sycylii Wilhelma II zaprzysięgli małżeństwo władcy Niemiec z Konstancją, wówczas ponadczterdziestoletnią mniszką, ciotką monarchy sycylijskiego. Zakładano, że gdyby Wilhelm i jego żona umarli bezpotomnie, to Konstancja zostałaby prawowitą dziedziczką sycylijskiego tronu. Perspektywa takiego obrotu wypadków wydawała się jednak mało prawdopodobna, gdyż król Wilhelm II miał dopiero trzydzieści lat, a jego małżonka Joanna Angielska dziewiętnaście. W styczniu 1186 r. mediolańska republika miejska święciła, jako w tym czasie sojusznik Cesarstwa, zaślubiny Konstancji Sycylijskiej z Henrykiem VI. W uroczystości uczestniczyli liczni dostojnicy kościelni i świeccy z Niemiec i Italii oraz pomniejsi goście i obserwatorzy. Uroczystość w katedrze św. Ambrożego w Mediolanie rozpoczęto od okolicznościowej koronacji: arcybiskup Vienne i równocześnie kanclerz Burgundii ukoronował cesarza, patriarcha Akwilei jako reprezentant Rzeszy Włoskiej dokonał aktu koronacyjnego wobec króla Henryka, a arcybiskup Moguncji, będący zwyczajowo kanclerzem Niemiec, ukoronował Konstancję. Akt koronacji miał określoną wymowę: arcybiskupi dokonali symbolicznego zespolenia wszystkich trzech części Cesarstwa – Niemiec, Italii i Burgundii.

Małżeństwo Henryka VI ze starszą od niego o lat jedenaście księżniczką sycylijską, jak tego później dowiodła historia, okazało się jednakowo brzemienne w skutki dla Królestwa Sycylii, Cesarstwa oraz papiestwa. Zawarcie związku poprzedziły prowadzone w tajemnicy przed kurią rzymską układy pomiędzy Barbarossą a królem Sycylii, bratankiem Konstancji, Wilhelmem II. Papiestwo błyskawicznie zdało sobie sprawę z wagi płynącego stąd zagrożenia, powoli zaczął bowiem dojrzewać cesarski program unio regni ad imperium[12], w którym punktem wyjścia miała być Sycylia, pomostem oraz sercem Italia właściwa, a Niemcy przedłużeniem Cesarstwa. Program ten wyznaczał dotychczasowemu suzerenowi Sycylii rolę politycznie podrzędną, implikując zależność Stolicy Piotrowej od władzy cesarskiej, a co za tym idzie, zakładał podporządkowanie Kościoła państwu.

Cesarskim planom opanowania włoskiego południa przyszła w sukurs śmierć Wilhelma II, który odszedł bezpotomnie (16XI 1189). Na mocy praw Konstancji, reprezentującej główną linię rodu Altavilla, w sytuacji bezpotomnej śmierci króla Wilhelma prawa do korony sycylijskiej przechodziły na króla niemieckiego. Osadzeniu Hohenstaufów na sycylijskim tronie przeciwstawił się wielkofeudalny element Królestwa Sycylii oraz skrycie – dyplomacja papieska. W styczniu 1190 r. sycylijscy baronowie ogłosili w Palermo królem hrabiego Tankreda z Lecce, naturalnego syna księcia Apulii Rogera, wnuka Rogera II. Wybór ich został wkrótce zaaprobowany przez papieża Klemensa III (1187-1191), który w osobnym brewe wyraził zgodę na królewską koronację sycylijskiego elekta. Rodzimego władcę Sycylii uznał król angielski Ryszard I Lwie Serce oraz cesarz bizantyński Izaak II Angelos (1185-1195). Henryk VI nie myślał jednakże rezygnować z praw do Sycylii. Nieoczekiwana śmierć Barbarossy w czerwcu 1190 r. otwarła przed królem Niemiec drogę do cesarskiej korony. Wiosną 1191r. Henryk i Konstancja przybyli do Włoch, by spotkać się z papieżem i dopełnić aktu cesarskiej koronacji. W dzień po swojej papieskiej konsekracji, 15 kwietnia 1191 r. Hiacynt Boboni-Orsini jako papież Celestyn III koronował cesarza i cesarzową, HenrykaVI, króla rzymskiego, i jego małżonkę Konstancję. Jeśli wierzyć angielskiemu dziejopisowi Rogerowi z Hoveden, ceremonia koronacyjna nie odznaczała się wymaganą podniosłością. Angielski dziejopis nadmienia również, że leciwy papież (blisko 90-letni starzec) kopnięciem potoczył koronę cesarską w czasie gwałtownej sprzeczki na temat miasta Tuskulum, które cesarz zamierzał zniszczyć[13]. Wobec zdecydowanego sprzeciwu papieża Henryk zaniechał szturmu na Tuskulum i udał się na południe, dochodząc do Neapolu, znajdującego się już w granicach Królestwa Sycylii, który osaczył. Jednakże aktywizacja antycesarskiej opozycji w Niemczech, której przewodził ród Welfów, oraz epidemia malarii szerząca się w cesarskiej armii zmusiły Henryka VI do zaprzestania oblężenia i powrotu do Niemiec.

Po odwrocie Henryka VI zwolennicy normańskiej dynastii Altavilla eliminowali stronników Cesarstwa, odbierając im urzędy, lenna a niekiedy życie. Przebywająca w Salerno w celach zdrowotnych cesarzowa Konstancja została ujęta przez przeciwników niemieckiego panowania w Italii i wydana królowi Tankredowi, przedstawicielowi bocznej linii rodu Altavilla (lipiec 1191 r.), który po kilku miesiącach pod presją zagrożenia papieską ekskomuniką przywrócił jej wolność. Niewątpliwym ciosem była dla dynastii normańskiej śmierć królewicza Rogera, syna Tankreda z Lecce (1193), zaś nagła śmierć samego Tankreda 20 lutego 1194 r. redukowała do zera szanse utrzymania przez rodzinę Altavilla rządów nad włoskim południem. W imieniu małoletniego Wilhelma III, drugiego z synów Tankreda, regencję objęła królowa matka Sybilla.

Henryk VI, pojednawszy się pozornie z opozycją welficką w Niemczech, 12 maja 1194 r. opuścił Trifels, udając się do Włoch. Już w czerwcu cesarz znalazł się w Genui, której nadał rozległe przywileje handlowe. Pod koniec sierpnia zajęto Neapol, zaś we wrześniu wojska cesarskie złamały krótkotrwały, chociaż zacięty opór Salerna i Messyny. Dnia 20 listopada 1194 r. HenrykVI opanował zamek królewski w Palermo, nad którym załopotał proporzec z cesarskim orłem Staufów. Przedstawiciele cesarza nakłonili nieszczęsną Sybillę, krótkotrwałą regentkę sycylijskiego tronu, do przygotowania rezygnacji jej syna Wilhelma III z monarszych uprawnień. W myśl zawartego porozumienia Henryk VI pozostawiał małoletniemu Wilhelmowi hrabstwa Tarent i Lecce, zaś miejscowemu stronnictwu sycylijskiemu gwarantował bezpieczeństwo życia i mienia. Nie pytając o zgodę papieża, formalnego zwierzchnika Królestwa Sycylii, Henryk VI koronował się 25 grudnia 1194 r. w Palermo na króla Sycylii. Według świadectw współczesnych w święto bożonarodzeniowe z kurtuazją traktował dawnych dworzan Tankreda z Lecce i zdawał się promieniować „dostojną serdecznością”. Syn Tankreda z Lecce, ośmioletni Wilhelm, podczas sycylijskiej mszy koronacyjnej, na życzenie cesarskiego „wuja” musiał nieść na poduszce koronę Królestwa i po Credo złożyć ją u stóp cesarza-króla[14].

Nagle, w cztery dni po swojej koronacji w Palermo, HenrykVI pod zarzutem spisku na swe życie nakazał aresztować normańską rodzinę królewską i jej popleczników. Aresztowaniom towarzyszyły bestialskie represje. Przychylny na ogół Staufom nowożytny badacz niemiecki Karl Lamprecht, mówiąc o sadystycznych aktach cesarskiego terroru, konstatował: „biskupów, hrabiów i baronów oślepiano, wbijano na pal, palono, grzebano żywcem”[15]. Ze zwłok Tankreda i Rogera zdarto korony, natomiast żyjących członków rodu Altavilla zesłano do Niemiec. Małoletni Wilhelm III został na rozkaz biskupa Hildesheimu Konrada oślepiony (lub wykastrowany) i uwięziony w zamku Hohenembs w Turyngii, zaś królowa Sybilla trafiła wraz z trzema córkami do alzackiego klasztoru w Homburgu, gdzie spędziła resztę życia. HenrykVI uchylił przywileje nadane sycylijskiemu możnowładztwu przez królów normańskich, zaś jeszcze przed ujawnieniem spisku zagarnął ogromny skarbiec dynastii Altavilla. Zdobyte bogactwa przeszły wszelkie oczekiwania; część ich posłano do Niemiec, używając do transportu 160 mułów.

Mimo znacznych trudności na terenie Niemiec i Włoch Henryk VI uparcie dążył do realizacji programu cesarskiego dominium mundi. Marzył o ustanowieniu dziedziczności Cesarstwa w rodzie Staufów, a dzięki osadzeniu w Toskanii swego brata Filipa, przeznaczonego wcześniej do stanu duchownego, naciskał także od północy na terytoria Państwa Kościelnego, które według jego koncepcji miały zostać zredukowane do minimum. Przy okazji formalnego wyboru na władcę Rzeszy Niemieckiej dwuletniego wówczas Fryderyka Rogera, syna cesarskiej pary, Henryk VI zgłosił projekt ustanowienia dziedziczności rzymsko-niemieckiego tronu, obiecując w zamian książętom Rzeszy rozległe przywileje, a przede wszystkim uznanie dziedziczności posiadanych lenn także w linii żeńskiej. Propozycja wydawać się mogła kusząca, lecz członkowie niemieckiej elity politycznej, na czele ze stanem „książąt Rzeszy”, uświadomili sobie, że dziedziczny władca będzie dążył do ugruntowania władzy centralnej, i projekt odrzucili.

Zmierzając do budowy imperium światowego, z centrum w basenie śródziemnomorskim, Henryk VI dążył do eliminacji imperium wschodniego chrześcijaństwa. Występując w roli spadkobiercy Wilhelma II, rzymsko-niemiecki cesarz zaczął domagać się od Bizancjum zwrotu terytorium między Oraczem a Tesaloniką, które przejściowo znalazło się w rękach sycylijskich Normanów (1185). Papież Celestyn III, zagrożony na terenie Italii cesarskim programem unio regni ad imperium,energicznie odwodził Henryka VI od planów podboju Konstantynopola, gdyż „uniwersalistyczne plany Niemiec, które zagrażały samej egzystencji państwa bizantyńskiego, były równie groźne i dla władzy papieskiej”[16]. Tłumaczy to nam dostatecznie, dlaczego kuria rzymska wystąpiła w obronie „schizmatyckiego kraju”. W obawie przed papieską ekskomuniką na zwołanym do Bari zjeździe książąt Cesarstwa, 2 kwietnia 1195 r. Henryk VI zapowiedział poprowadzenie krucjaty. Sięgając po panowanie nad światem, staufijski cesarz zaznaczył zwierzchnie prawa Cesarstwa do Cypru, którego król Amalryk z Lusignan (1195-1205) obiecał złożyć cesarzowi w sprzyjających okolicznościach hołd lenny. Symboliczną zależnością od Cesarstwa Zachodniego objęto również władcę Małej Armenii (Armenia Cylicyjska), Leona. Kancelaria Henryka VI nawiązała stosunki dyplomatyczne z muzułmańską Hiszpanią oraz z niektórymi państewkami Maghrebu, zamierzając uczynić Morze Śródziemne wewnętrznym basenem Cesarstwa[17]. W posunięciach tych kryła się zapowiedź późniejszej polityki orientalnej Staufów, którą przyszło realizować dopiero Fryderykowi II.

Jak wspomniano, podbój Wschodu Henryk zamierzał rozpocząć od ujarzmienia Cesarstwa Bizantyńskiego. Szukając pretekstu do interwencji w wewnętrzne sprawy Bizancjum, doprowadził do małżeństwa swego brata Filipa z przebywającą na Sycylii córką obalonego w 1195 r. Izaaka Angelosa, Ireną (kwiecień 1195). Występując w roli mściciela zdetronizowanego basyleusa i opiekuna jego rodziny, Henryk VI wystosował do nowego cesarza Aleksego III groźne ultimatum. Przerażony dwór bizantyński, pragnąc ułagodzić rzymsko-niemieckiego „cezara”, zobowiązał się wpłacać rokrocznie do sycylijskiego skarbu 16 centenarii złota, co stanowiło kwotę niemal całkowicie wyczerpującą płatnicze możliwości Konstantynopola.

Niewątpliwe sukcesy cesarza na arenie międzynarodowej wraz z tak haniebnym wyczynem, jak więzienie i zhołdowanie króla Anglii Ryszarda I[18], nie znajdowały korzystnego rezonansu w wewnętrznych stosunkach Cesarstwa. Aneksjonistyczne poczynania Henryka VI na terenie Włoch Północnych doprowadziły 30 lipca 1195 r. do reaktywacji w Borgo San Donnino (Fidenza) Ligi lombardzkiej, ponowionej 11 listopada 1197 r. w San Genesio. Na zjeździe we Frankfurcie Henryk uzyskał, jak wspomniano, uznanie 25 grudnia 1196 r. za króla Niemiec małego Fryderyka Rogera. Nie był to wielki sukces, jeśli zważyć, że elekcji Fryderyka sprzeciwiała się zdecydowana większość pozornie zneutralizowanego obozu welfickiego[19]. Z jeszcze większymi trudnościami zetknął się Henryk VI na terenie Włoch, gdzie obok Ligi lombardzkiej miał przeciw sobie papieża oraz „wiarołomnych” poddanych sycylijskich. Na przełomie października i listopada 1196 r. Henryk, przebywając w środkowych Włoszech, usiłował wymusić na papiestwie uznanie nabytków terytorialnych Cesarstwa uzyskanych kosztem Państwa Kościelnego. Celestyn III stanowczo sprzeciwił się jakimkolwiek ustępstwom w tej kwestii i przypomniał Henrykowi o obowiązku odbycia krucjaty. Kiedy po bezowocnych pertraktacjach ze Stolicą Apostolską cesarz zjawił się w początkach 1197 r. na Sycylii, zetknął się z przejawami oporu ludności, zaś na dworze w Palermo ze spiskiem, „w którym prawdopodobnie sekretnie uczestniczyli papież i Konstancja”[20]. Henryk zdołał uniknąć zamachu na swoje życie, zaś wszystkich podejrzanych potraktował z bezprzykładnym okrucieństwem, stosując terror na skalę większą, aniżeli na przełomie lat 1194/1195. W Apulii na przykład hrabiego Giordana, który stawiał opór delegowanym urzędnikom cesarskim, pojmano i posadzono na rozpalonym do białości żelaznym krześle, a rozżarzoną koronę wbito mu na głowę. Nad głową ofiary unosiła się aureola, jakby druga korona z dymu wydzielanego przez ciało skazańca[21]. Trudno o większe bestialstwo! Toteż baronowie sycylijscy, drobne rycerstwo, a zapewne także pozostałe grupy ludności Królestwa Sycylii z trudno skrywaną radością przyjęli wiadomość o nagłej śmierci cesarza sadysty, która nastąpiła w Messynie po krótkiej, bliżej nieznanej chorobie, objawiającej się ostrą biegunką[22]. Podejrzewa się niekiedy, że został otruty za wiedzą małżonki niepotrafiącej pogodzić się z wyrafinowanym okrucieństwem męża. Umierając, miał niespełna 32 lata.

Przeciwny rozwojowi wielkiej własności w rękach zakonów rycerskich – templariuszy i joannitów – Henryk VI Stauf równocześnie chętnie widział w swoim otoczeniu przedstawicieli niemieckiego bractwa szpitalnego, które w niespełna rok po jego śmierci przeobraziło się w nowy zakon rycerski (5 III 1198), zatwierdzony ponownie przez papieża Innocentego III 19 lutego 1199 r.[23] Rozległy program ekspansji Cesarstwa na Wschodzie wyznaczał bractwu, w którym Henryk VI słusznie upatrywał w bliskiej już perspektywie niemiecki zakon rycerski, doniosłe zadania. Toteż jeszcze za życia tego cesarza niemieccy szpitalnicy, których w Polsce nazywamy obecnie krzyżakami, otrzymali na południu Włoch stosunkowo wcześnie nadania. Z myślą o nich Henryk VI ufundował m.in. hospicjum w Barletcie, jak też nadał im zabrany wcześniej cystersom klasztor Świętej Trójcy w Palermo. Jak zobaczymy, w przyszłości więzi z krzyżacką wspólnotą zakonną zacieśni Fryderyk, syn Henryka VI.

 

 

Sycylijski spadek

 

Udokumentowane w źródłach pisanych dzieje Sycylii zaczynają się już w IX w. p.n.e., kiedy to zachodnia część wyspy znalazła się w zasięgu kolonizacji fenickiej. Nie jest zadaniem tej książki szczegółowe referowanie dziejów Sycylii, zwłaszcza w okresie starożytnym i wczesnośredniowiecznym, chociaż sam temat zasługuje w pełni na odrębne potraktowanie. Można jedynie wspomnieć, że znaczącą rolę w dziejach wyspy odegrała kolonizacja grecka, która nie wyeliminowała wszakże z Sycylii plemion autochtonicznych: Sykanów i Sykulów. Oprą się one również napływowi Italów, któremu patronować będzie od I w. p.n.e. państwo rzymskie. Za czasów rzymskich, podobnie jak i później, Sycylia stanowiła zbożowy spichlerz Italii. W dobie zmierzchu Imperium Romanum wyspa znalazła się w orbicie zainteresowania zdobywców Rzymu, ludów germańskich. I tak Genzeryk, król Wandalów, podbiwszy północne wybrzeże Afryki, w 440 r. n.e. wyruszył z Kartaginy na podbój wyspy, przy czym udało mu się jedynie zająć Lilibeum (Marsala), natomiast opanowanie reszty zachodniego wybrzeża Sycylii wraz z Palermo pozostało w sferze projektów germańskiego zdobywcy. Dopiero Odoaker, wódz Herulów, stanął mocną stopą na wyspie. Po jego krótkich rządach Herulów zastąpili Goci wschodni (Ostrogoci), a ich król Teodoryk, rządzący Italią z Rawenny, przeszedł do historii wyspy jako władca daleki, a więc „dobry i sprawiedliwy”. Bizantynizacja wyspy, prowadząca do wzmocnienia na Sycylii elementu greckiego, rozpoczęła się w roku 535 z przybyciem wojsk Belizariusza, realizującego gigantyczny program podporządkowania basenu śródziemnomorskiego Cesarstwu Bizantyńskiemu. Burzliwe rządy namiestników bizantyńskich uległy likwidacji wraz z podbojem wyspy przez Arabów, zapoczątkowanym w 827 r. wyprawą morską floty egipskiej w rejon dzisiejszego przylądka Mazara, zakończonym zaś w 902 r. upadkiem Taorminy[24].

Wraz z podbojem muzułmańskim nastąpiły trwające co najmniej około półtora stulecia rządy emirów, mających swoich mocodawców głównie w Egipcie. W pierwszej połowie XI w. zaostrzyła się na Sycylii wewnętrzna rywalizacja pomiędzy arabskimi rządcami, idąca w parze z ich usamodzielnianiem się. I wreszcie w 1060 r. systematyczny podbój Sycylii podjęli z Półwyspu Apenińskiego Normanowie, kontrolujący już wcześniej drobne polongobardzkie księstewka na południu Półwyspu. Tutaj Normanowie zaczęli pojawiać się od około 1003 r., początkowo w niedużych grupach, udając się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Powracając, wstępowali na służbę u miejscowych feudałów, zarówno italskich, jak i greckich. W 1030 r. jeden z normańskich dowódców Rainulf otrzymał od księcia Neapolu Sergiusza IV w lenno Awersę[25]. Lenno to stało się punktem wyjścia terytorialnej ekspansji Normanów we Włoszech, która wzmogła się wraz z przybyciem na ten teren synów drobnego rycerza z Cotentin (w Bretanii), Tankreda z Hauteville (włoskie: Altavilla). Dwaj z nich – Ryszard z Kapui i Robert Guiscard z Apulii – złożyli w Melfi w 1059 r. hołd wasalny papieżowi Mikołajowi II (1058-1061)[26]. Hołd dotyczył zarówno obecnych, jak i przyszłych, czyli uzyskanych drogą oręża, nabytków w Apulii, Kalabrii i Sycylii, które to posiadłości otrzymywali jako lenna od Stolicy Apostolskiej. Tą drogą papiestwo stawało się zwierzchnim panem lennym całych dolnych Włoch, zyskując tytuł prawny do ingerowania w wewnętrzne sprawy normańskich zdobyczy w Italii. Normanowie zapoczątkowali podbój Sycylii zdobyciem 14 maja 1060 r. Messyny, a ich wódz Roger Altavilla dysponował wówczas jedynie 270-osobowym oddziałem. Podbój wyspy trwał z górą trzydzieści lat i zakończył się w roku 1091 zajęciem Gozzo i położonego w samym sercu wyspy Castrogiovanni, czyli starożytnej Enny.

Państwo Normanów sycylijskich złączyło się pod rządami dynastii Altavilla z posiadłościami normańskimi w Apulii i Kalabrii, tworząc jednolitą strukturę polityczną, formalnie zależną od papiestwa. Najwybitniejszym z normańskich władców Sycylii był Roger II (1130-1154), dziadek naszego bohatera ze strony matki, Konstancji Sycylijskiej, uchodzący za drugiego po Guiscardzie budowniczego państwa normańskiego we Włoszech. Wykorzystując śmierć swego stryja, księcia Apulii Wilhelma I z Kapui (28VII 1127), Roger II połączył ostatecznie zdobycze Normanów sycylijskich na Półwyspie z ziemiami Sycylii, tworząc zunifikowane państwo feudalne[27]. Dzięki poparciu, jakiego udzielił antypapieżowi Anakletowi II (1130), uzyskał odeń zgodę na przyjęcie tytułu króla Sycylii, Kalabrii i Apulii. W grudniu 1130 r. nastąpiła w Palermo koronacja Rogera II na króla Sycylii. Doniosła rola polityczna państwa Normanów sycylijskich sprawiła, że królewski tytuł Rogera II zatwierdził papież Innocenty II (1130-1143), uzyskując w zamian ze strony władcy Sycylii uznanie papieskiego zwierzchnictwa, wyrażającego się złożeniem przysięgi wierności i płaceniem rocznej daniny lennej. Sycylijskie państwo wkrótce zdyskontowało papieskie i cesarskie wpływy we Włoszech środkowych, by po wystawieniu potężnej floty zagrozić wschodnim i południowym wybrzeżom basenu śródziemnomorskiego. Flota Rogera II zajęła należącą do Bizancjum wyspę Korfu i zapuszczała się w okolice Konstantynopola. Najeżdżając wybrzeża Maghrebu a równocześnie pertraktując z tamtejszymi muzułmańskimi dynastami, Roger II stał się zwierzchnim panem obszarów na wschód od miasta Tunis. Podlegało mu m.in. państwo Ziridów w Tunisie, emirat arabski w Kabisie (Gabes), dalej wyspy Dżerba i Kerkenna oraz wybrzeże Trypolisu[28].

Wzrost potęgi normańskiej w Italii południowej zagrażał obydwu Cesarstwom, tj. Bizantyńskiemu i Rzymsko-Niemieckiemu. Wspólnota interesów połączyła Bizancjum i Niemców: Jan II Komnenos (1118-1143) zawarł sojusz przeciwko nowo powstałej potędze z Lotarem, a po jego śmierci z Konradem III. Do koalicji antynormańskiej przyłączyła się także Piza. Powikłana na arenie międzynarodowej sytuacja państwa Normanów sycylijskich pozostała bez większego wpływu na stosunki wewnętrzne panujące w nim. Tranzytowe położenie wyspy oraz południowych krańców Półwyspu Apenińskiego, idące w parze z urodzajnością sycylijskich gruntów i sprawną gospodarką państwa tudzież jego wasali, stanowiły zasadniczą przesłankę rozwoju cywilizacyjnego. Przesłanką drugą była polityka normańskich przybyszów, którzy stanowiąc na wyspie zdecydowaną mniejszość, musieli respektować znaczenie arabskiej i greckiej większości. Pod wpływem niejednorodnych nurtów i tendencji kulturowych zaczął się wytwarzać na Sycylii klimat tolerancji, niespotykanej wówczas gdzie indziej w chrześcijańskiej Europie. Doniosłość tego faktu doprowadziła jednego z badaczy kultury arabsko-normańskiej do wniosku, że „jak długo Grecy i Saraceni byli chronieni i popierani, tak długo była Sycylia najświetniejszym z wszystkich europejskich królestw”[29].

Synteza pierwiastków rodzimych, arabskich z elementami kultury ludów Północy wydała nader interesujące rezultaty. Uznanie normańskich władców Sycylii dla kultury muzułmańskiej, które udzieli się później Fryderykowi Rogerowi (Fryderyk II Hohenstauf), można by skomentować celnymi uwagami J. Burckhardta, który analogiczną postawę przypisuje ludności średniowiecznych Włoch w ogóle: „Znajomość i podziw dla wysokiej kultury ludów muzułmańskich, zwłaszcza przed zalewem mongolskim, cechowały Włochów od czasu wojen krzyżowych; przyczyniał się do tego na wpół wschodni system rządów w ich własnych księstwach, cicha niechęć, nawet pogarda dla ówczesnego stanu Kościoła, ustawiczne podróże na Wschód i stosunki handlowe ze wschodnimi i południowymi portami Morza Śródziemnego”[30]. Właśnie w historycznych tradycjach Sycylii, jej mozaiki ludnościowej i kulturowej, kryje się zasadniczy pierwiastek fenomenu króla i cesarza Fryderyka Rogera, znanego jako Fryderyk II Hohenstauf.

 

 

Palermo. Pałac królewski

 

Schyłek zasadniczo pomyślnych dla Królestwa Sycylii rządów Rogera II zaciemnił bunt naczelnego dowódcy floty Królestwa, Filipa (zm. 1153), byłego muzułmanina. Motywy kierujące postępowaniem tego zaufanego dworzanina i dowódcy w służbie sycylijskiej rodziny monarszej nie są do końca jasne. Król RogerII zmarł w lutym 1154 r., żegnany autentycznym żalem poddanych. Wcześniej przekazał dziedziczenie tronu swemu trzeciemu synowi, trzydziestoczteroletniemu Wilhelmowi, którego osobiście nie darzył sympatią. Z temperamentu i wyglądu Wilhelm przypominał ojca, lecz nie posiadał jego pracowitości ani też siły charakteru. Wychowany na modłę księcia Wschodu, dysponował haremem, a wokół łaźni w Palermo kazał wybudować pawilony arabskie otoczone wspaniałymi ogrodami. Władca ten stronił na ogół od rządów, wyręczając się we wczesnym okresie osobą przełożonego królewskiej kancelarii, zwanego przez miejscowych muzułmanów, jak też oficjalnie tytułowanego w korespondencji z władcami muzułmańskimi „emirem emirów” (arab. amir al-umara), Maiona z Bari. W tym też czasie dokumenty wystawiane przez królewską kancelarię były sygnowane imieniem Maiona jako kanclerza i „logotety”, a nie monarchy. Ten niezbyt energiczny władca stanął w obliczu najazdu wojsk cesarza Bizancjum, Manuela Komnena, będącego w zmowie z papieżem Hadrianem IV, które przybiły do portu w Ankonie i wkrótce spustoszyły kontynentalne obszary Królestwa Sycylii[31].

W latach 1154-1155 Bizantyńczycy zajęli przejściowo Bari, Trani, Gionenezzo i Molfettę. Wilhelm długo pozostawał bezczynny, lecz ostatecznie w 1156 r. wyruszył przeciwko napastnikom na czele znacznych sił, rozgromił ich, zaś papieża ogłosił oficjalnie wiarołomcą, zausznikiem „schizmatyków”. Umocniwszy swoją pozycję w stosunkach zewnętrznych, postanowił złamać impas wewnętrzny monarchii. Za jego zgodą miejskie męty Palerma wznieciły zamieszki i w 1160 r. zgładziły dotąd wszechwładnego Maiona z Bari. Początkowo wystąpienia te zaczęły zagrażać samemu monarsze, gdyż dworscy intryganci przeciwstawili legalnemu władcy jego starszego syna Rogera. Poparty przez większość dostojników kościelnych oraz wpływowe otoczenie jego żony Małgorzaty, Wilhelm I zdołał przechylić szalę zmagań na swoją korzyść: nielojalny syn Roger utracił życie w okolicznościach nader tajemniczych, wskazujących wyraźnie na udział w tym ojca, zaś jego zausznicy zostali w większości w makabryczny sposób zgładzeni. Represje te, które stanowią jakieś kolejne ogniwo dziejów terroru na wyspie, wyprzedziły późniejsze wyczyny w tym zakresie bezwzględnego Staufa, Henryka VI. Przypadające na drugą połowę panowania Wilhelma I represje sprawiły, że nadano mu przydomek „Zły”. Do tego przyczyniło się jeszcze dość bezceremonialne obchodzenie się z dobrami kościelnymi, którym odważył się narzucać podatki, a niekiedy je zagarniać. Kiedy umierał w maju 1166 r., nie kontrolował sytuacji w państwie, gdzie od dłuższego czasu o wszystkim decydowali kanclerz Mateusz z Ajello i Anglik Ryszard Palmer, biskup Syrakuz, ale też dzięki nim udało się utrzymać w Królestwie równowagę polityczną.

Ponieważ dwaj starsi synowie Wilhelma I już nie żyli, tron przypadł najmłodszemu, podobnie jak ojciec noszącemu imię Wilhelm. Wobec małoletności Wilhelma II (miał dopiero trzynaście lat) regencję w Królestwie objęła wdowa po Wilhelmie I, Małgorzata Nawarska, księżniczka o rodowodzie normandzkim[32]. Sytuacja państwa sycylijskiego była początkowo bardzo nieustabilizowana, czego potwierdzeniem może być pojawienie się na wyspie piętnastu rycerzy normandzkich przybyłych z Francji, dalekich krewnych królowej, domagających się rządów regencyjnych dla siebie. Małgorzata pozbyła się intruzów, a w rządzeniu państwem oparła się na Stefanie z Perche jako wielkim kanclerzu, a następnie arcybiskupie Palermo. Ten młody faworyt królowej szybko zraził sobie niemal wszystkie grupy społeczne wyspy – baronów, szeregowe rycerstwo, ludność muzułmańską i grecką. Z przyczyny arogancji osadzonych w administracji Sycylii urzędników przybyłych z Francji doszło do krwawych ekscesów na tej grupie społecznej. Dwa lata po swym pojawieniu się na sycylijskim dworze (1168) Stefan został wygnany do Ziemi Świętej, gdzie zdaje się zasilił szeregi rycerstwa świeckiego[33]. Umożliwiło to w 1171 r. przejęcie steru rządów młodemu monarsze. Ciesząc się poparciem rodzimej kasty rycerskiej i Kościoła, czemu zawdzięczać będzie przydomek „Dobry”, Wilhelm II umocnił w Królestwie porządek prawny, nawiązując do prawodawczego dzieła Rogera II. Nie zdołał wszakże uwolnić swego państwa od obcych wpływów. Po 1173 r. w Królestwie Sycylii nasiliły się wpływy angielskie, które ogarnęły wyspę wraz z przybyciem Waltera Ophamila, zwanego „z Młyna”, natomiast żywioł miejscowy reprezentował wielki kanclerz Mateusz z Ajello. Wpływy angielskie umocniły się wraz z poślubieniem przez Wilhelma angielskiej księżniczki Joanny, córki Henryka II Plantageneta i Alienor z Akwitanii[34].

W sposobie życia Wilhelm II ulegał jeszcze bardziej wpływom Orientu aniżeli jego ojciec. Otaczał się strażą z czarnych rzezańców, którymi dowodził wyznający islam Murzyn. Dla swych osobistych potrzeb Wilhelm II kazał wznieść malowniczą rezydencję w stylu orientalnym – Cubę, w 1180 r. zaś położył kamień węgielny pod opactwo w Monreale, którego architektura odwzorowuje w przeważającym stopniu wpływy sztuki islamu. Z tego samego okresu pochodzi nowa katedra w Palermo, ufundowana w 1185 r. przez arcybiskupa Waltera. W stosunkach zewnętrznych „Dobry Król Wilhelm” szczególną aktywność wykazał wobec Cesarstwa Bizantyńskiego, gdzie już od 1172 r. prowadził politykę interwencji. Flota sycylijska była w 1185 r. bliska opanowania Konstantynopola. Zobligowany odrębnym porozumieniem, wynikającym z zawartego w 1177 r. pokoju w Wenecji przez Fryderyka I Barbarossę i papiestwo, Wilhelm II przystał na perspektywę małżeństwa swojej ciotki Konstancji, pogrobowej córki Rogera II, z synem Barbarossy, przyszłym Henrykiem VI. Kiedy w listopadzie 1189 r. król Wilhelm II Dobry żegnał się z życiem, wielki admirał Królestwa Margarit unicestwił nieomal całą flotę seldżucką u wybrzeży Azji Mniejszej.

Jak już wiadomo, Konstancja Sycylijska, a wraz z nią jej cesarski małżonek Henryk VI nabyli w świetle międzynarodowych porozumień prawo do wejścia w posiadanie Królestwa Sycylii. Jednakże pod koniec 1189 r. znajdowali się oni daleko od Sycylii, natomiast na miejscu był bastard księcia Rogera, stryja zmarłego króla Wilhelma II, Tankred, hrabia Lecce, który ogłosił siebie królem Sycylii, zyskując poparcie byłego kanclerza Wilhelma, Mateusza z Ajello, oraz silnego stronnictwa sycylijskiego. Poczynania rodzimego stronnictwa sycylijskiego były zwrócone przeciwko prawom Konstancji do korony sycylijskiej. Bardziej niż Konstancji obawiano się jednak jej despotycznego męża, rzymsko-niemieckiego króla, dziedzica Cesarstwa, Henryka VI.

 

ROZDZIAŁ 2

„Dziecię Apulii” (Puer Apulie)

Narodziny „Cezara”

 

UNIFIKUJĄC terytoria Świętego Cesarstwa Rzymskiego z ziemiami Królestwa Sycylii, Henryk VI stawał się monarchą największego państwa w dziejach średniowiecznego Zachodu, z tym wszakże zastrzeżeniem, że południowowłoskie Królestwo wymagało praktycznie aneksji. On i jego żona Konstancja przez pierwszych osiem lat nie mieli sukcesora, co musiało stanowić przedmiot głównej troski cesarskiej pary. Pomyślny dla niej przełom nastąpił nieoczekiwanie w pierwszym dniu po święcie Bożego Narodzenia 1194r. (26 XII), kiedy złożona niemocą Konstancja wydała na świat w namiocie zainstalowanym na miejskim targu marchijskiego miasteczka Iesi syna, pierwotnie nazwanego Konstantynem. Ażeby dowieść wiarygodności królewskiego poczęcia, noworodek został ukazany kilkunastu dostojnym świadkom, prałatom niemieckim i włoskim[35]. Czy istotnie był to potomek cesarskiej pary? Prawdopodobnej odpowiedzi mogłyby udzielić jedynie badania materiału kostnego Konstantyna, czyli później FryderykaII i jego prawnych rodziców, a nie źródła pisane, których autentyczność i kontekst nie są pewne. Od samych narodzin, nawet jeśliby nastąpiły one bez biologicznego udziału Konstancji, otaczać będzie Fryderyka atmosfera tajemniczości i niezwykłości, którą z pewną przesadą uwypuklił Ernst Kantorowicz[36]. Narodziny Fryderyka II zbiegły się z millenarystycznymi oczekiwaniami ówczesnego społeczeństwa zachodniego oraz z duchem namiętnej apokaliptyki, jak też z pierwiastkami mistycznymi tkwiącymi w cesarskiej tradycji władców Niemiec. W tym ostatnim przypadku wspomnieć można historiografa cesarza Henryka IV, biskupa Alby Benzona, przywołującego wersję Sybilli zwanej Calliopea, wieszczącej jakoby „o pewnym cesarzu, iż po zmianach w zarządzaniu Apulią i Kalabrią ujrzy go Bizancjum w koronie, a potem uda się on do Jerozolimy, by tam odwiedzić Grób Pański i raz jeszcze odbyć koronację w miejscach świętych”[37].

Ponieważ przepowiednia przytoczona przez Benzona pozostawała niespełniona, każdy z kolejnych panujących niemieckich mógł czuć się jej podmiotem. Historia miała dowieść, że tym, na którym przepowiednia owa w znacznej mierze się spełni, będzie Fryderyk II Hohenstauf, cesarz rzymsko-niemiecki, czyli z istoty rzeczy władca „Świętego Cesarstwa” i król Sycylii jednocześnie. Barwne a zarazem dramatyczne koleje tej wielkiej historycznej kreacji stworzyły sprzyjającą atmosferę do prawdziwej eksplozji wątków profetycznych i quasi-mistycznych[38], a także niebywałego wręcz rozrostu frazeologii uniwersalistycznej[39]