Strona główna » Religia i duchowość » Jak się dobrze spowiadać. Uzdrawiająca moc miłosierdzia Boga

Jak się dobrze spowiadać. Uzdrawiająca moc miłosierdzia Boga

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7569-715-5

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Jak się dobrze spowiadać. Uzdrawiająca moc miłosierdzia Boga

Jak się przygotować do spotkania z Panem w konfesjonale? Jakie wypełnić warunki, aby spowiedź była dobra? Jak pielęgnować owoce spowiedzi, dążąc do poprawy życia?

Praktyczne rozważania i modlitwy dla wszystkich, którzy chcą pogłębić lub odnowić przeżywanie sakramentu pokuty i pojednania.

Ilekroć się spowiadamy, zanurzamy się w oceanie miłosierdzia Boga. Wyznając ze skruchą swoje winy, doświadczymy cudu przemiany życia.

Polecane książki

Kwartalnik Literacki Wyspa” jest pismem poświęconym współczesnej literaturze polskiej i zagranicznej. Naszym zamierzeniem jest tworzenie pisma ambitnego i inteligentnego, z nietuzinkowymi tekstami krytycznymi, żywo reagującego na wszelkie zmiany w literaturze i kulturze. Od tego numeru "Wyspa" ma...
Długo wyczekiwana powieść autorki bestselleru „Drzewo migdałowe”. Cztery różne osoby. Jedna historia o ojczyźnie i miłości ponad podziałami. Sara zostaje wypędzona z Rosji z powodu żydowskiego pochodzenia. Próbuje ułożyć sobie nowe życie w Palestynie. Pracując jako pielęgniarka, poznaje lekarza, You...
Odkryj swoją prawdę, wytrwale za nią podążaj i nie wahaj się nią dzielić – oto przesłanie nowej książki Reginy Brett. Mów własnym głosem to 50 porywających lekcji o tym, jaką siłę mają słowa – nie milczenie; o tym, że nawet jeśli trudno zmierzyć się z prawdą, to tylko w ten sposób staniemy się wolni...
Mieliśmy nadzieję – rozpaczliwą – że przybywają w pokoju. Myliliśmy się. Trzydzieści lat po drugiej wojnie z Rojem w przestrzeń zdewastowanej Ziemi i jej kolonii wdarł się tajemniczy i potężny statek obcych. Pustoszył całe planety, rozbijał w pył księżyce, niszczył jednostki. Admirał Proctor, bohate...
  Proponujemy Państwu publikację dwujęzyczną – angielską i polską. Pozwala ona czytać tekst oryginalny, wydany po raz pierwszy w języku angielskim w roku 1903, a także zapoznać się z jednym z najlepszych jego tłumaczeń. Powieść napisana została przez twórcę kultowej postaci detektywa Sherlocka Hol...
Gdy Święty Mikołaj, znudzony dotychczasowym życiem, bierze urlop i znika w Zamrożonym Lesie, jego przyjaciele – królik Chrupuś, renifer Ramon i mały troll Trolek natychmiast organizują poszukiwania. W drodze bohaterowie zaprzyjaźniają się z leśnymi zwierzętami i dowiadują się od nich, dlaczego Z...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Bożena Hanusiak

Prolog

SPOWIEDŹ DROGĄ DO WOLNOŚCI I UZDROWIENIA

Wielu katolików traktuje bezcenny dar, jakim jest spowiedź, jako coś przykrego, co należy odłożyć na możliwie najdalszą chwilę. Tymczasem to droga do uzdrowienia i wyzwolenia. To sakrament wielkiego miłosierdzia. Nie jest on ludzkim wymysłem, lecz ustanowiony został przez samego Jezusa. To On powiedział swoim uczniom po zmartwychwstaniu: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,23). W sakramencie pokuty Zmartwychwstały przychodzi do nas, aby nam przywrócić pokój i radość dzieci Boga. Kto dobrze się spowiada, przyjmuje je. Każda spowiedź staje się dla niego kolejnym krokiem na drodze do pełnego szczęścia w Bogu.

To z miłości do ciebie Jezus czeka na ciebie w osobie kapłana, aby ci odpuścić grzechy, odbierając ciężar, jaki dźwigasz. To w dobrej spowiedzi Bóg najmocniej wchodzi w twoją ciemność i przemienia ją w światło. Usuwa z twego serca zapory, które Mu stawiasz. Dopóki żyjemy na ziemi, wciąż jesteśmy narażeni na „deptanie Miłości” i osaczeni pokusami piekła, aby nie przyjąć w pełni Bożego obdarowania i wyzwolenia z jarzma, które sprowadził na nas grzech; aby na Miłość odpowiadać niedowierzaniem, obojętnością, a nawet wzgardą. Skłonni jesteśmy nawet nie przyjąć łaski sakramentu pokuty, zatajając własny grzech.

Jesteś dzieckiem Boga i to jest prawda o tobie. Ale jest też drugi biegun tej prawdy: jesteś grzesznikiem – grzesznikiem miłowanym przez Boga. On chce do ciebie przychodzić, aby cię podnosić, uzdrawiać, uświęcać. Pragnie, abyś żył jak Jego dziecko. Zaprasza cię do częstej spowiedzi – dobrej spowiedzi – bo Mu na tobie zależy. Twoje grzechy przybiły Go do krzyża. Tak, to były twoje własne grzechy. Przez każdy najmniejszy nawet grzech miałeś i masz udział w krzyżowaniu Pana. Ale nie wzdrygaj się z powodu tej gorzkiej prawdy. On chętnie wziął na siebie każde zło, jakiego się dopuściłeś. Oddał życie, abyś ty nie umarł. Dziś ma moc zamienić twoje największe upadki i pokłady grzechu, które są w tobie, w kwitnący ogród rodzący dorodne owoce. Warunek jest jeden: pragnij tego. Bądź szczery przed Nim.

Nie bój się spowiedzi. Nie zwlekaj z nią. Nie zagłuszaj w sobie wołania Ducha Świętego, bez którego nie przyszłoby ci do głowy, aby chcieć się wyspowiadać. Dziękuj Bogu, że głęboko porusza twoje serce i daje ci pragnienie dobrych spowiedzi. Otwórz na oścież swe serce Jezusowi. Bądź prosty jak Syryjczyk Naaman – trędowaty, który posłuchał proroka Elizeusza i siedem razy zanurzył się w rzece Jordan, odzyskując zdrowie (por. 2 Krl 5,1-14). Także ty zanurz się „siedem razy” w miłosierdziu Pana, do którego masz tak łatwy dostęp w spowiedzi. W ten sposób za każdym razem „wchodzisz i ty do Jordanu”, odnawiając twój chrzest. Dobra spowiedź przywraca ci niewinność. Przywraca ci piękno, jakim obdarował cię sam Bóg.

Zapragnij przyjąć wszystko, co przygotował dla ciebie Jezus. Duch Święty wyprowadza cię z niewoli Egiptu i przeprowadza przez Morze Czerwone do Ziemi Obiecanej. Tą ziemią jest Boskie Serce Jezusa pełne pokoju i miłosierdzia, w którym możesz kosztować owoców świętości; z którego możesz czerpać Boże dary – ile tylko zapragniesz. To Serce jest całkowicie otwarte dla ciebie i pragnie, abyś w Nim doznał ukojenia. Spowiadaj się więc często, nie jeden raz w roku. Dobrze się spowiadaj, a odnajdziesz pokój i radość, które daje zmartwychwstały Pan. Jeśli zaś spowiedź stała się już dla ciebie naturalnym odruchem serca, nie pozwól, aby przerodziła się ona w przyzwyczajenie – niech zawsze będzie żywym spotkaniem z Jezusem.

Książka, którą trzymasz w ręce, nie jest tylko tekstem do „zwykłego przeczytania”. Ma się ona stać dla ciebie praktyczną pomocą w spotkaniu z miłosierdziem Boga. Ma cię ona prowadzić do dobrego przeżywania sakramentu pokuty i pojednania z uwzględnieniem wszystkich warunków dobrej spowiedzi – tak, by był on dla ciebie jak najbardziej owocny. Nie traktuj jednak tego jako ścisłej instrukcji, którą powinieneś wziąć do ręki przed każdą spowiedzią. Przemyśl ją, rozważ i powracaj do tego, co dla ciebie najważniejsze. Weź do serca to, co pomoże ci się spotkać z Bogiem. Dość obszerny rachunek sumienia, zawarty w tej książce, ma uwrażliwić na grzech, który nie zawsze jest dla wszystkich oczywisty. Na pewnym odcinku drogi być może będziesz i ty potrzebował takiej pomocy. Pytania pomogą ci stanąć w prawdzie, uwzględniając relację do Boga, siebie samego, bliźnich oraz siedem grzechów głównych.

Spowiedź to ufne powierzenie się w naszej słabości i całej naszej biedzie Ojcu Niebieskiemu. Duch Święty pomaga nam, abyśmy byli prości jak dzieci w spotkaniu z Jezusem; abyśmy nie lękali się prawdy o nas samych, nawet o naszym grzechu, bo miłosierdzie Pana jest od niego nieskończenie większe.

Rozdział I

SPOWIEDŹ – SPOTKANIE Z MIŁOŚCIĄ I MIŁOSIERDZIEM JEZUSA

Spotkanie twarzą w twarz z Jezusem

Jesteś kochany miłością bez granic nie za twoją doskonałość, ale za to, że jesteś! W każdej chwili Bóg patrzy na ciebie z wielką, czułą miłością i nieskończonym miłosierdziem. Jezus nie przyszedł na ziemię, aby zatracać, ale ocalać to, co zginęło. On pozostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owiec i szuka tej jednej, która zaginęła, aby ją wziąć na swoje ramiona i przyprowadzić do owczarni. Ty jesteś tą owieczką. Na widok twojej słabości i nędzy rozpalają się Jego wnętrzności. Twoja słabość przyciąga Jego spojrzenie.

Przygotowując się do spowiedzi, pomyśl najpierw przez chwilę o tym, że Jezus cię mocno kocha. Spójrz na krzyż. On dał się przybić do niego, abyś ty odnalazł zdrowie i życie. On pozwolił przebić sobie Serce, aby twoje serce nie pozostawało martwe, zimne… Możesz patrzeć na wizerunek Jego Serca, z którego wychodzą strumienie miłosierdzia, aby cię obmyć. Nie lękaj się Go i wierz, że On cię naprawdę kocha – takiego, jaki jesteś, z całą twoją historią, z całym bagażem doświadczeń.

Usłysz sercem Dobrą Nowinę. Ona mówi o tym, że to najwięksi grzesznicy wchodzą do królestwa Bożego. Nie wchodzą do niego tylko ci, którzy sami siebie uznali za doskonałych. Jesteś na dobrej drodze, gdy pragniesz stanąć w prawdzie. Jesteś na dobrej drodze, gdy nie ukrywasz się przed Jezusem, ale pragniesz Mu wyznać wszystko, co cię obciąża, i błagasz Go o poznanie stanu twojego serca. Jeśli Pan pragnie odsłaniać ci bolesną prawdę o tobie, to tylko po to, aby uczynić cię wolnym. On osłania cię jak kobietę cudzołożną, na którą nie pozwolił rzucić kamieniem. Mówi do ciebie: Nie lękaj się Mnie. Ufaj Mi. Nie oskarżam cię za żadne twoje winy. Obiecuje ci: Choćby grzechy twoje były jak szkarłat, nad śnieg wybieleją. Choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna – jeśli przed Nim ze skruchą przyznasz się do całej twojej biedy.

Nie śpiesz się. Trwaj chwilę w ciszy przy Jezusie, który jest twoim największym przyjacielem. Podziękuj Mu, że cię zaprasza do spowiedzi, bo chce cię wyzwolić. Podziękuj Mu za twoje życie i za Jego zwycięstwo w tobie. Ono się naprawdę dokonuje! Dziękuj Mu za czas od ostatniej spowiedzi i za łaski, jakie otrzymałeś. Dziękuj Mu także za wszystkie twoje upadki. Tak! Bo w nich objawi się miłosierdzie twego Zbawcy. Dziękuj Mu, że znów zaprasza cię do spotkania w sakramencie pojednania – z Nim oraz z bliźnimi. Módl się swoimi słowami, tak jak potrafisz. Możesz uczynić swoimi słowa poniższej modlitwy:

Jezu, mój Panie i najbliższy Przyjacielu, mój Boski Bracie. Dziękuję Ci, że kochasz mnie takiego, jaki jestem. Dziękuję Ci, że chcesz mnie dotykać swoją miłością. Dziękuję, że oczekujesz mnie w osobie kapłana, aby mnie obmyć Twoją Krwią, oczyścić i uświęcić. Dziękuję Ci za to, że wszystko mi wybaczasz, wpierw zanim Cię o to poproszę. Dziękuję, że pragniesz mnie prowadzić do Ojca jak marnotrawnego syna, który chce wrócić do domu. Dziękuję, że jesteś dla mnie jak dobry Samarytanin, który zlitował się nad pobitym przez zbójców. Dziękuję, że Ty sam pragniesz leczyć moje rany, bo Ci zależy na mnie. Dziękuję, że tak bardzo jestem przez Ciebie kochany! Dziękuję, bo patrzysz na mnie teraz z miłością i miłosierdziem. Twoje łagodne spojrzenie uzdrawia mnie i wyzwala.

Daj mi poznać moje grzechy, Panie – rachunek sumienia

Jezus nie chce, abyś był księgowym, który rozlicza się z grzechów, bo jesteś synem Boga. On pierwszy poszukuje drogi do twego serca. Nie ukrywaj się więc jak rajski Adam „w twoim zagajniku” lęków, nieufności, niewiary, gdy On z miłości do ciebie pyta cię: „Gdzie jesteś?”. Ilekroć nachodzi cię myśl o spowiedzi, bądź pewien, że to Miłość cię woła, aby cię przygarnąć i uleczyć. Chciej zatem stanąć w całej prawdzie przed Panem. Pragnij całym sercem poznać prawdę o sobie, bo tylko prawda wyzwala. Proś w pokorze Boga: Daj mi poznać grzechy przede mną zakryte. Pan ma moc na wskroś przeniknąć twoje serce Duchem prawdy, abyś poznał to, co cię szpeci i oddziela od Niego. Tylko z Jego pomocą będziesz mógł się przyjrzeć sobie i odpowiedzieć na pytania: Ile w tobie jest podobieństwa do Jezusa? Jaka jest twoja miłość – do Boga i bliźnich? Z pomocą Ducha przyznasz się do wszelkiego niepodobieństwa do twojego Pana. Jesteś grzesznikiem, ale nie lękaj się, bo Bóg nie pozwoli, aby prawda o twoim grzechu cię zabiła. On okryje cię swym miłosierdziem, da ci poznać to, co cię oddala od Jego dróg. Uleczy cię. Podźwignie. Napełni łaską.

Za każdym razem przed przygotowaniem do sakramentu pokuty wezwij Ducha Świętego. Proś Go o łaskę poznania twoich grzechów. Proś, a otrzymasz, jak Jezus powiedział. Przypominaj sobie słowa obietnicy: „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,13). Duch Święty prowadzi nas do poznania prawdy o miłości Jezusa i prawdy o tym, co nas od tej miłości oddziela. Jeśli prosisz Go szczerze o światło – otrzymasz je. Gdy odczuwasz bezradność i masz poczucie wewnętrznej ślepoty, tym mocniej proś, ufając że twój Obrońca, Boski Adwokat, przyjdzie ci z pomocą. On niesie ci wyzwolenie i radość. Przyjmując Jego łaskę, uszczęśliwisz Go. Staniesz się radosnym świadkiem Jezusa. Proś więc własnymi słowami lub słowami modlitwy:

Przyjdź, Duchu Święty, i skrusz moje serce. Udziel mi ducha pokuty. Zabierz mój lęk przed Panem. Przyjdź i ukaż mi to, co przeszkadza mi przyjąć miłość Zbawiciela. Odsłoń mi moje grzechy, które ranią Jego Serce i czynią mnie niepodobnym do Niego. Duchu Prawdy, błagam Cię, pomóż mi stanąć w prawdzie o sobie samym. Nie pozwól, abym cokolwiek ukrywał przed Jezusem. Przyjdź do mnie z Twoim światłem. Przyjdź, aby mnie uwolnić, wyzwolić i uleczyć. Przyjdź, bo bez Ciebie niezdolny jestem przyjąć miłosierdzia Jezusa.

Duchowi Świętemu, twojemu potężnemu Obrońcy, oddaj wszelki lęk przed spotkaniem w konfesjonale oraz obawę, czy dobrze się przygotowujesz. Pamiętaj, że dobry rachunek sumienia wcale nie musi trwać długo. Kiedy mimo modlitwy doświadczasz trudu w poznaniu własnego sumienia, własnych grzechów – skorzystaj z gotowego tekstu, bo nim posłuży się Duch Prawdy, aby dać ci światło. Poniżej znajdziesz pomoc – spotkasz się z Bogiem, który ukaże ci twoje niedoskonałości i grzechy. Przystępując do spowiedzi, za każdym razem, oprócz grzechów, które wyrzuca ci sumienie, możesz także przyjrzeć się swemu sumieniu w świetle poniższego rachunku, biorąc pod uwagę jeden obszar (miłość do Boga, miłość do siebie, miłość do bliźniego) lub jedną wadę (pychę, chciwość itd.).

Najważniejsze: bądź pokorny. Pamiętaj, że serce