Strona główna » Biznes, rozwój, prawo » Kolory, czyli prosta instrukcja obsługi człowieka

Kolory, czyli prosta instrukcja obsługi człowieka

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-951408-1-5

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Kolory, czyli prosta instrukcja obsługi człowieka

"Kolory" to niezbędnik do życia wśród ludzi i do osiągania celów biznesowych. Opowiada o kluczowych typach zachowań ludzkich, tłumaczy je i przekłada na prostą instrukcję obsługi człowieka. Jest to bezcenna wiedza poprawiająca komunikację, zarządzanie, teamwork, umożliwiająca lepsze zarządzanie własnym życiem i pozwalająca uniknąć wielu nieporozumień, rozczarowań i stresów.

Polecane książki

Panna Amethyst Dalby podczas swojego pierwszego sezonu doznała bolesnego zawodu. Narzeczony Nathan Harcourt niesłusznie oskarżył ją o zdradę i zerwał zaręczyny. Poprzysięgła sobie wówczas, że nigdy nie wyjdzie za mąż i nie będzie zależna od żadnego mężczyzny. Po dziesięciu latach jako wła...
Sycylijskie życie Laury Biel zaczyna przypominać bajkę. Jest huczne wesele, mąż, który zrobi i odda dla niej wszystko, ciąża, prezenty i niewyobrażalny wprost luksus: służba, samochody, nadmorskie rezydencje. I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że wokół kręcą się sami gang...
W modelu uniwersytetu stworzonym przez Wilhelma Humboldta wykładowca był uczonym, który przedstawiał studentom wyniki własnych przemyśleń i eksperymentów. Współcześnie, gdy większość dydaktyków przekazuje słuchaczom wiedzę nabytą, niezwykle ważna staje się technika jej przekazu. Pracownicy ...
Poradnik do gry Dungeons 2 pozwoli Ci poznać jej tajniki i dostarczy dokładny opis przejścia kampanii dla pojedynczego gracza. Znajdziesz tu wiele porad i szczegółowe przedstawienie dwóch frakcji, wraz z wyszczególniłem ich jednostek, komnat, pułapek i zaklęć. Ta dokładna i bogato ilustrowana solucj...
Z tego bestselleru Spiegela dowiesz się czym właściwie jest autohipnoza oraz dlaczego może Ci ułatwić ona życie. Dzięki niej uzyskasz większą kontrolę nad tym, jak reagujesz na wymagające sytuacje, a w konsekwencji przejmiesz nad nimi kontrolę. Będziesz również świadomie wpływał na swoje zdrowie i s...
Charyzmatyczny wykładowca oskarżony o morderstwo swojej studentki. Sprawę próbują rozwikłać — młoda adwokatka oraz cyniczny śledczy, para którą niegdyś łączył gorący romans. Obydwoje racjonalni, mocno stąpający po ziemi. Tym razem przyjdzie im wkroczyć do świata ludzi, którzy swoje życie kreują nicz...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Ewa Błaszczak

KOLORY

CZYLI PROSTA INSTRUKCJA OBSŁUGI CZŁOWIEKA

Ułatwi Ci życie i pozwoli osiągnąć więcej!

Wydanie I, polskie.

Copyright © by 4 Results sp. z o.o.

Warszawa, 2017.

Redakcja

Kamila Kruk, www.osmpower.pl

Korekta techniczna

Marzena Boniecka

Skład i łamanie

Adrian Szatkowski, www.zecernia.net

Projekt okładki i grafiki

Kamil Gorgoń, ARF Design, www.arf.com.pl

Zdjęcia Ewy Błaszczak

Tomasz Zakrzewski, ARF Design, www.arf.com.pl

Stylizacja

Kasia Sujka (makijaż) i Justyna Kordek (fryzjer) – VIP ROOM Łubiński Kowalski

Dziękujemy Brain Embassy za wyjątkową gościnność i użyczenie przestrzeni do wykonania zdjęć, które znalazły się w książce.

www.brainembassy.com

Druk:BZGraf S.A.

ISBN:978-83-945700-2-6

Dystrybucja:

OSM POWER sp. z o.o.

www.osmpower.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione i powoduje naruszenie praw autorskich. Autor dołożył wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne, nie bierze jednak odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z ich wykorzystania.

Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.

Dla Mamy, która nauczyła mnie szacunku do każdego człowieka,

Taty po którym odziedziczyłam wspaniały analityczny umysł,

dla Sławka, dzięki któremu napisanie tej książki było możliwe,

oraz dla Zosi i Mateuszka których kocham nad życie!

Spis treści1. Streszczenie dla zabieganych2. Wprowadzenie3. Kolory – sprawa człowieka czy kultury narodowej4. Rozdział dla Niebiesko-Zielonych – czyli podstawy teoretyczne modelu5. Test Kolorów tu i teraz6. C.G. Jung pomaga w autodiagnozie7. Diagnoza Kolorów8. Rozpoznawanie Kolorów9. Jak cię widzą tak cię piszą10. Style komunikacji11. Rozwój a talenty12. Po pierwsze – PO CO?13. To po prostu przegięcie!14. Co ma gad do Kolorów?15. Nie mierz wszystkich jedną miarą! O tym jak się uczymy16. „Plusy dodatnie” i „plusy ujemne” poszczególnych Kolorów17. Mapa Kolorów18. Podstawowe wartości19. Mieszanki kolorystyczne20. Typy kreatywne21. Sympatie i animozje pomiędzy Kolorami22. Stres23. Toksyny komunikacyjne24. Ogólna instrukcja obsługi człowieka25. Jak budować kolorowy zespół?26. Kolor Lidera27. Wszechstronny Lider28. Jak mówić, żeby pracownicy słuchali i jak słuchać, żeby pracownicy mówili29. Innowacja30. Sprzedaż31. Kim jesteś, kim chcesz się stawać?32. Test wiedzy1. Streszczenie dla zabieganych

Bardzo lubię, gdy w książkach znajduję streszczenie, które pozwala mi w jednej chwili zorientować się, o czym jest książka, a po dłuższym czasie od przeczytania wrócić do streszczenia po to, aby przypomnieć sobie kwintesencję tematu. Dlatego dla niecierpliwych postanowiłam zamieścić „Executive summary” koncepcji Kolorów (w języku korporacyjnym zwrot ten oznacza streszczenie dla wiecznie zabieganych szefów). Poza tym, skoro ta książka ma ułatwić ci życie, to nie będziemy z tym czekać. A zatem czas na crème de la crème:

Ludzie bywają „dziwni” – czytaj: inni niż my – a ponieważ życie jest grą społeczną, trzeba z ludźmi w interakcje wchodzić. Z tego powodu warto mieć w zanadrzu krótką instrukcję obsługi człowieka zwiększającą prawdopodobieństwo obopólnej wygranej (w języku górali beskidzkich chodzi o sytuację typu win-win co oznacza w wolnym tłumaczeniu: „Wziołech Ich Nasposób – Wyszło Ino Nadobre”).

W procesie tworzenia instrukcji obsługi człowieka skorzystamy z podpowiedzi psychoanalityka – Carla Gustava Junga i podzielimy ludzi ze względu na sposób, w jaki radzą sobie z rzeczywistością. Tworząc kombinacje tych sposobów wyjdą nam 4 typy ludzi, którym przyporządkujemy kolory: czerwony, niebieski, zielony i żółty (od tego momentu te specyficznie rozumiane kolory będziemy oznaczać w książce wielką literą).

Tylko cztery style zachowań ludzkich? Czy to nie jest zbytnie uproszczenie, a wręcz szufladkowanie?

Może i tak, ale po pierwsze – TEN MODEL PO PROSTU DZIAŁA.

Po drugie nikt – poza Niebieskim – nie zastosuje w praktyce bardziej skomplikowanej instrukcji.

A po trzecie nie może być więcej kolorów, bo przecież tę wiedzę mają stosować także mężczyźni.

Skuteczne zarządzanie relacjami z ludźmi w oparciu o Kolory wymaga, aby (a) nauczyć się rozróżniać Kolory, a potem (b) nauczyć się z nimi współpracować. Poniżej znajdziesz uproszczoną ściągę dotyczącą tego, jak rozpoznawać poszczególne Kolory oraz jak je obsługiwać. Możesz ją wyciąć i nosić ze sobą w portfelu lub zrobić jej zdjęcie.

Znajomość Kolorów nie tylko umożliwia budowanie efektywnych relacji w biznesie i w życiu prywatnym, ale także pozwala na lepsze poznanie siebie oraz optymalne wykorzystywanie własnych talentów, w myśl zasady, że nie warto pracować nad słabościami – szkoda energii. Lepiej jest rozpoznać, co jest naszym naturalnym talentem i predyspozycją, a potem się rozwijać. Model Kolorów jest niezastąpiony przy wyborze drogi życiowej oraz przy tworzeniu planów rozwojowych (genialnie sprawdza się też, gdy chcemy pomóc młodzieży w wyborze studiów – ale o tym jak wykorzystać Model Kolorów w stosunku do naszych latorośli w kolejnej książce).

Bezcenny jest efekt uboczny stosowania modelu Kolorów: jeśli zastanawiasz się nad swoim stylem, to automatycznie kierujesz uwagę na swoje potrzeby, poznajesz siebie, rozwijasz się. Zastanawiając się nad Kolorem innych osób wyrabiasz w sobie bezcenną postawę – zauważania innych ludzi, zadawania sobie pytań o to, kim są, jacy są, czego potrzebują i jak najlepiej do nich dotrzeć. Właśnie ta intencja budowania w sobie postawy uważności wobec siebie i innych jest kluczowym przekazem tej książki.

Skoro ciekawość zniecierpliwionych została choć częściowo zaspokojona, to teraz wyjaśnijmy wszystko rzetelnie i po kolei (czyli po Zielonemu).

2. Wprowadzenie

To będzie książka o Kolorach – model stary jak świat, prosty, tani i działa! A takie modele lubimy przecież najbardziej!

Czy jest jakaś polska książka o Kolorach – pytają mnie często uczestnicy warsztatów, na których uczę instrukcji obsługi człowieka w oparciu o model Junga… O ile wiem, to nie bardzo… Wtedy w odpowiedzi słyszę: „Pani Ewuniu, to niech Pani siada i pisze, bo to jest świetne!”

No dobrze, to siadam i piszę! Chętnie, bo na punkcie Kolorów mam niezłego bzika!

Chciałabym, żeby ta książka była dla ciebie praktyczna, żeby ci się przydała (w końcu jestem Zielona), więc bycie „potrzebnym“ jest moją najważniejszą wartością w życiu. Do tego jeszcze zależy mi, aby książkę Kolory dobrze się czytało przy winku (oczywiście można ją także czytać przy napojach bezalkoholowych. Pytanie tylko po co, skoro można przy winku.) To, czego nie znajdziesz w tej książce to „badania amerykańskich naukowców“. No dobrze – znajdziesz, ale będzie ich mało. Poza tym, jako Zielona – nie znoszę ściemy. Chcę, żeby ta książka była przede wszystkim spisaniem mojego doświadczenia odnośnie instrukcji obsługi człowieka. Aby była koktajlem gromadzonej przeze mnie przez ostatnie 10 lat szerokiej wiedzy na temat komunikacji, motywacji, talentów, rozwoju człowieka, neurologii, neurolingwistyki, zarządzania i … życia tj. doświadczenia, czyli około 2000 godzin coachingów, kilkuset godzin spędzonych z zespołami, które budowałam w oparciu o Kolory i pracy z ludźmi szukającymi swojej drogi życiowej, licealistami stojącymi przed wyborem uczelni i z własnymi (a czasem też cudzymi) dziećmi, w przypadku wychowania których Kolory sprawdzają się zdecydowanie lepiej niż rady Superniani.

Aha, jakoZielona, a dokładnie Zielono-Niebieska mam naturalne tendencje do tonięcia w szczegółach i dygresjach, za co z góry przepraszam. Wprawdzie książkę tę będzie jako jeden z pierwszych czytał mój Czerwony mąż, a jednocześnie partner biznesowy Sławek oraz Niebieski wspólnik Piotr – obaj mają zdolność krytycznego, strategicznego spojrzenia, ale cóż – Czerwony zerknie na skrypt pobieżnie i powie, że „jest wystarczająco dobrze i nie ma co poprawiać, trzeba drukować“, a Niebieski tak bardzo zacznie drążyć i dopieszczać szczegóły, że jako Zielona – najpierw się zdołuję, słysząc, jak wiele rzeczy nie dopracowałam, potem „strzelę focha”, a książka i tak wyjdzie w formie, którą stworzyłam.

Czytając tę książkę zauważysz, że większość przykładów ma charakter skrajny. Często będę posługiwać się przykładami przejaskrawionymi i humorystycznymi. Podobnie jak rysownik w karykaturze, tak ja będę starała się wyolbrzymić charakterystyczne cechy poszczególnych Kolorów. Chciałabym wyjaśnić intencję – zanim przejdziesz do praktyki zarządzania różnorodnością kolorystyczną, chcę naszkicować ci różnice pomiędzy stylami kolorystycznymi w sposób niezwykle wyraźny, wręcz będę się starać te style spolaryzować, aby łatwo było ci uchwycić fundamentalne różnice między nimi. Po przeczytaniu tej książki przyda ci się ta podstawowa wiedza, by przejść do ćwiczenia niuansów w realiach codzienności. Poza tym, jak już wspominałam – chcę, aby książka była lekka i możliwa do „skonsumownia” bez bólu brzucha i głowy.

Uwaga! „Kolory są zaraźliwe“ i nie ma na nie antidotum. Niech cię więc nie zdziwi, że kiedy zaczniesz je stosować w życiu, to już na dobre.

Skąd to wiem?

Kiedyś siedząc w moim rodzinnym domu, opowiadałam moim bliskim o Kolorach. Tłumaczyłam, że mama i mój starszy brat są Niebiescy, dlatego muszą mieć poukładane ubrania w szafie na tzw. „listek“ i również dlatego mój brat malował okna w domu 7 razy, tak aby uzyskać odpowiedni odcień. Mój tata jest Czerwony – to znaczy, że (jak by to ująć dyplomatycznie) przypadki, kiedy uważa, że nie ma racji obejmują statystycznie nieważną próbkę jego doświadczeń życiowych. Mój młodszy brat jest Żółty – to znaczy, że nikt ci tyle nie da, ile on ci obieca, ale za to super jest spędzać czas w jego towarzystwie. A ja jestem Zielona – czyli choć najwięcej marudzę, że „nie umiem, nie znam się i zarobiona jestem“, to można na mnie polegać jak na Zawiszy.

Kilka miesięcy po tym, jak siedząc z rodziną w mojej ukochanej Pszczynie przy stole w kuchni, opowiadałam o Kolorach, zadzwoniłam do mojej mamy, żeby opowiedzieć jej o jakiejś kolejnej „strasznej, przerażającej i nie-do-pokonania” sytuacji w moim życiu (Zieloni miewają delikatną skłonność do lekkiego koloryzowania przeciwieństw losu – ale nawet nie waż się przy nich nazwać tego po imieniu mówiąc, że po prostu przesadzają). Opowiadam, opowiadam, a moja mama na to: „Daj spokój, musisz działać bardziej po żółtemu, mniej się przejmuj, bądź bardziej Żółta“ (Ulubione powiedzenie Żółtych to: „jakoś to będzie“). Trafiony, zatopiony. Rada mojej mamy – jak zwykle – bezcenna.

Podobnie jest w pracy. Jako osoba przygotowująca projekty rozwojowe dla około 5000 menedżerów rocznie, wdrażam dziesiątki różnych modeli zarządzania. Tylko dwa modele: model Kolorów i model angażującej rozmowy 4Q&Check (który przedstawiliśmy w książce Angażujący lider) „wchłaniają się“ do organizacji szybko i na trwałe. Kiedy spotykam menedżerów po kilku latach od zakończenia ich akademii menedżerskiej, zwykle pamiętają niewiele – ale Kolory – prawie ZAWSZE! I to jest moc! Nauka Kolorów to inwestycja o wysokiej stopie zwrotu!

Moim marzeniem jest, żeby każdy na świecie poznał model Kolorów. Jest to dla mnie ważne, bo zależy mi, by każdy miał możliwość lepiej zrozumieć siebie i innych ludzi. Książka Kolory to uproszczona instrukcja obsługi człowieka – twój Kolor wskazuje na to:

– jakie są twoje głębokie potrzeby;– co cię motywuje;– co jest twoim naturalnym talentem;– i przede wszystkim daje nam wskazówki, jak z tobą rozmawiać, żeby do ciebie dotrzeć.

Wyobraź sobie, że ludzie umieją z sobą rozmawiać i dotrzeć do drugiego człowieka – do małżonka, dziecka, pracownika… ba, nawet do teściowej (moje badania wskazują, że około 70% teściowych reaguje pozytywnie na komunikację zgodną z modelem Kolorów). Znając swój Kolor, czyli mówiąc inaczej, wiedząc jakim jesteś „typem“ człowieka, twoje życie stanie się prostsze. Nagle zrozumiesz, dlaczego coś ci przychodzi łatwo, a z innymi tematami nie radzisz sobie wcale, dlaczego jednym jest łatwiej schudnąć, pilnować zasad, a inni nie radzą sobie ze zdążeniem na 9.00 na cotygodniową operatywkę (tłumacząc z korporacyjnego na polski – chodzi o cotygodniowe zebranie). Nagle mniej się denerwujesz na siebie i innych, bo rozumiesz, skąd biorą się takie, a nie inne zachowania. Łatwiej jest ci planować rozwój swój i swoich pracowników, bo wiesz, jaki mają potencjał. Potrafisz dostosować komunikację do danej osoby i negocjacje, sprzedaż czy angażująca rozmowa wychodzą praktycznie same. Same korzyści.

Tyle wstępu. A teraz samo „mięso“.

Model Kolorów – co to jest?

– Model Kolorów to koncepcja przedstawiająca cztery podstawowe style, które różnicują ludzi ze względu na to, jak się zachowują, jak podejmują decyzję, jak radzą sobie ze światem. Przyjęło się te style oznaczać Kolorami: dynamiczny Czerwony, chłodny Niebieski, kojący Zielony i radosny Żółty. Podział oparty jest na typologii Junga, o czym będzie w dalszej części opracowania.

Kolory – co z nich wynika?

– Kolory opisują podstawowe („defaultowe“) naturalne oprogramowanie jakie mamy w mózgu; ono wpływa na nasze reakcje, predyspozycje, mocne i słabe strony, motywatory, strategie działania oraz preferencje komunikacyjne.– Kolor, który nas charakteryzuje, mówi nam o tym, jak wchodzimy w relacje, kogo będziemy rozumieli, a jaki człowiek może nas drażnić. Kolor definiuje również to, jak radzimy sobie z zadaniami i decyzjami, jakich ludzi będziemy woleć, jaka rola/praca będzie nam wychodziła naturalnie, w jakich okolicznościach będzie nam się chciało działać, a co nas będzie frustrować. Mówi też o tym, jak planujemy rozwój, jak się uczymy, co nas może stresować, a co odstresowywać, itd. Dobrze byłoby to wszystko wiedzieć, prawda?

Kolory – kiedy można je stosować?

– Kolory zastosuj przede wszystkim, żeby zrozumieć, jak działa najważniejszy człowiek w twoim życiu – czyli ty! Ta książka pomoże ci opracować instrukcję obsługi siebie. Pomoże ci zrozumieć, kim jesteś i jaka/jaki jesteś.– Kolory warto stosować: przy wyborze studiów, w pracy, w planowaniu rozwoju, motywowaniu, dla poprawy komunikacji w związku, z pracownikiem, z szefem, z policjantem, z panią w sklepie, z teściową (Tu trzeba szczególnie uważać – moje badania nad skuteczną instrukcją obsługi teściowej nadal trwają.), do komunikacji z dziećmi (tak, tak – rady jakiejkolwiek superniani bledną w porównaniu ze skutecznością zastosowania Kolorów – wiem, bo próbowałam wszystkiego, żeby ogarnąć własne dzieci, włącznie z buddyjską medytacją).– Kolory świetnie sprawdzają się w zarządzaniu; poświęcimy temu tematowi osobny rozdział, przy czym można by na ten temat napisać przynajmniej trylogię:

Tom I: „Jak dobierać i budować zespół w oparciu o Kolory”;

Tom II: „Jak angażować poszczególne Kolory w realizację ambitnych celów?”;

Tom III: „Jak efektywnie udzielać informacji zwrotnej i planować rozwój w zależności od Kolorów”.

– Kolory odnoszą się też do tego, w co się ubieramy i jak możemy zarządzać ubiorem, żeby budować własną tożsamość (więcej na ten temat w książce Moniki Jurczyk Szefowa swojej szafy, którą polecam).– Opisywana wiedza pomoże w podejmowaniu decyzji o wyborze wakacji, w radzeniu sobie ze stresem, zarządzaniu efektywnością osobistą, planowaniu diety, wyborze sportu, czy też rozwiązywaniu konfliktów.– Kolory są bezcenne dla budowania trwałego związku (mówię to z perspektywy 17 lat udanego małżeństwa, w ramach którego dodatkowo pracujemy razem, za co zdecydowanie powinniśmy dostać medal).– Kolory pomogą ci uruchamiać kreatywność i tworzyć innowacje.– Kolory to też narzędzie zarządcze do prowadzenia efektywnych (i przyjemnych) spotkań.

A to tylko kilka z WIELU zastosowań Kolorów.

Kolory – dlaczego akurat taki model?

– Model jest skrajnie prosty: cztery Kolory.– Uczenie się Kolorów jest łatwe i towarzyszy mu wiele zabawy.– Efekty poznania Kolorów są zauważalne natychmiast: wzrost samoświadomości, poznanie „instrukcji obsługi” innych ludzi, poprawa komunikacji, bardziej świadome zarządzanie sobą i relacjami z innymi.– Łatwy do wdrożenia w życiu i w pracy – wieloletnie doświadczenie uczy, że jest to model najłatwiejszy do wdrożenia: po jednodniowym szkoleniu ponad 90% grup wdraża w organizacji Kolory na poziomie komunikacji bez dodatkowych wysiłków związanych z zarządzaniem zmianą. Co charakterystyczne – zmiany są trwałe – po roku do dwóch od pierwszego warsztatu zdecydowana większość osób nadal pamięta i stosuje Kolory.

Model Kolorów:

– nie wartościuje ludzi; każdy Kolor jest tak samo potrzebny;– nie przekreśla ani nie determinuje możliwości wyboru pracy/roli; raczej otwiera możliwości niż je zamyka; odpowiada bardziej na pytanie „jak“ niż‚ „co“ robić w życiu;– nie jest lekiem na poprawę każdej relacji czy zarządzenie każdym pracownikiem, aczkolwiek działa bardzo często (można ten model porównać do skrzyżowania Płynu WD-40 ze srebrną taśmą hydrauliczną – nie można nimi naprawić wszystkich usterek, ale są genialne i lepszych narzędzi jeszcze nikt nie wymyślił; poza tym są łatwo dostępne, tanie i proste do zastosowania);

Dla celów dydaktycznych, pisząc o Kolorach dokonujemy skrajnej polaryzacji stylów i wprowadzamy pewne stereotypy po to, abyś łatwiej mógł zauważać różnice i uczyć się stosowania komunikacji kolorystycznej w praktyce. Rzeczywistość jest oczywiście ciut bardziej skomplikowana.

Dlatego np. czytając w tej książce, że Żółci mają problemy z percepcją czasu, należy to interpretować, jako cechę wyróżniającą populację Żółtych, co jednocześnie oznacza, że istnieją Żółci, którzy się nie spóźniają i wszystko robią na czas (wprawdzie jeszcze takiego nie spotkałam, ale nadzieja umiera ostatnia), a są też tacy, którym się zdarza spóźniać i wybierają pracę o nienormowanym systemie godzin, bo po prostu nie są w stanie kontrolować siebie w kontekście czasu.

Kolory – oprogramowanie podstawowe i rozwój

– Każdy dojrzały człowiek (może lepiej użyjmy tu bezpiecznego słowa – dorosły) ma pewne naturalne predyspozycje, czyli przypisaną sobie mieszankę kolorystyczną. Oznacza to, że:• po pewne rodzaje zachowań sięga spontanicznie;• pewne zachowania będą mu wychodziły dobrze w sposób tak naturalny, że dziwi się, gdy ktoś nazywa to talentem (np. dla Żółtych jest to umiejętność mówienia bez przerwy przez 30 minut, dla Niebieskich – automatyczne układanie wszystkiego w schemat tabelaryczny, dla Czerwonych – liczenie pieniędzy, dla Zielonych – robienie „to do“ listy) ;• każdy człowiek ma swoiste potrzeby i sprawdzone sposoby działania.– Zachowania zgodne z własnym „oprogramowaniem kolorystycznym“ są efektywne, bo kosztują mało energii, a dają dobry efekt.– Możliwe jest rozwijanie się poza własne „oprogramowanie kolorystyczne” – to jednak wymaga uczenia się nowych zachowań, wychodzenia poza strefę komfortu, dokonywania świadomych wyborów, itd. Zawsze wiąże się to z pewną inwestycją, której zyskowność warto oszacować.– Jeśli chodzi o ekonomikę zarządzania człowiekiem – warto najpierw i przede wszystkim korzystać z „wbudowanego oprogramowania“, a dopiero w miarę konieczności „rozbudowywać software“.

UWAGA! Od razu chcę zaznaczyć, że jeśli jesteś liderem lub sprzedawcą – to wręcz musisz nauczyć się przełączać pomiędzy stylami. Lider i sprzedawca wtedy są skuteczni, gdy są elastyczni, tzn. kiedy potrafią dotrzeć do każdego zgodnie z potrzebami oraz „oprogramowaniem kolorystycznym” i płynnie zmieniać sposoby działania.

3. Kolory – sprawa człowieka czy kultury narodowej

Nie wiem jak ty, ale ja się zmęczyłam poprzednim rozdziałem. Zasłużyliśmy chyba na kawkę lub herbatkę, oraz krótką kąpiel w oceanie. Skąd mowa o oceanie? Otóż, żeby w trakcie czytania płynęła do ciebie pozytywna energia, postanowiłam napisać tę książkę w moim ukochanym miejscu na świcie (zajmującym drugą pozycję zaraz po Francji) czyli na Bali. Zatem czytając tę książkę, wyobraź sobie, że jesteś tu ze mną – wśród obfitości zieleni, słuchając delikatnego szumu oceanu, śpiewu ptaków i popijając świeżo wyciśnięty sok z mango. Nie lubisz mango? Rozumiem i jakem Zielona zorganizuję ci taki sok, jaki lubisz! Chyba, że wolisz kawkę. Kawka jest dobra na wszystko! A ja tymczasem biegnę do oceanu i wypiję łyk soku z mango.

Woda w oceanie jest cudownie ciepła i krystalicznie czysta, a pyszny sok podawany jest przez przemiłą obsługę. Na Bali wszyscy są przemili. Kultura narodowa, podobnie jak ludzie, przyjmuje swój Kolor. Kultura Bali jest Zielona. Wszyscy tutaj są mili (zauważysz, że jako Zielona mocno nadużywam przymiotnika „miły“), a w ludziach jest bardzo dużo spokoju i harmonii tak typowej dla Zielonej kultury. Tu najważniejszy jest drugi człowiek, jego potrzeby. Jest to bardzo charakterystyczne dla Zielonej kultury. Jestem tu dopiero drugi raz i byłam przekonana, że będę w hotelu anonimowym gościem. Jednak gdy tylko pojawiłam się pierwszego dnia na śniadaniu, okazało się, że obsługa pamięta mnie z poprzedniego pobytu. To bardzo miłe (widzisz, znowu „miłe“, przewracam teraz oczami, bo od tego „miłego“ już mnie trochę zemdliło). Zielona obsługa hotelu zauważa każdego. Patrzą ludziom w oczy, gdy ich witają. Zapamiętują szczegóły – kto, co lubi, co zamawia. Wstydzą się, jeśli ktoś z nich po sześciu miesiącach nie pamięta mojego imienia. Poświęcają czas na to, aby z każdym porozmawiać. Nie ma tu hierarchii: klient-obsługujący. Jest po prostu człowiek. (OK, jestem tendencyjna – lubię Zieloną kulturę. Pomimo tego, że będę w tej książce trochę tendencyjna, wybacz mi proszę i pamiętaj – nie ma złych i dobrych Kolorów. Każdy jest inny i każdy ma plusy „dodatnie“ i „ujemne“).

Wracając do kultury. Pojawia się pytanie: jaka jest kultura polska? Również Zielona – wszyscy ludzie ufają sobie, nie ma rywalizacji, sąsiada cieszy twój sukces, idąc ulicą uśmiechamy się do siebie… Tak… Była kiedyś taka piosenka: „Marzenia, te duże i te maleńkie…“. I to tyle na temat Zieleni w polskiej kulturze. Nasza narodowa kultura jest krwisto-Czerwona. Powstańcza przeszłość, rewolucyjne predyspozycje, walka o … wszystko: o niepodległość, o mięso w sklepie, mityczna już walka „babć brzegówek“ o najlepsze miejsce w kościelnej ławce (dla niewtajemniczonych „babcia brzegówka“ to katoliczka, która uzależnia własne zbawienie od siedzenia na brzegu ławki w kościele; nie trzeba dodawać, że o zbawienie jako sens ludzkiej egzystencji należy walczyć do upadłego). Czerwieni polskiej kultury można doświadczyć na drogach. Ostatnio wracałam samochodem z włoskich Alp. Najpierw jechałam sobie włoskimi drogami, w promieniach słońca, podziwiając widoki. Wszyscy jechaliśmy „po swojemu“ we własnym tempie, w charakterystycznym dla Żółtej kultury włoskiej delikatnym chaosie, bez zbytniego przywiązania wagi do przepisów drogowych, które we Włoszech nikogo nie ograniczają, a jedynie inspirują. Delikatna nonszalancja ruchu drogowego nadawała luzu i beztroski. Potem wjechałam do Szwajcarii. Kolor kultury jazdy od razu się zmienił na Błękit. Niebieską kulturę można ująć w trzech słowach: porządek, zasady i przepisy, czyli używając niemieckiego znanego określenia „Ordnung muss sein”. Pokornie zwolniłam. Wydatki na skipassy i jedzenie we włoskim Livigno na tyle obciążyły mój budżet domowy, że wizja otrzymania mandatu w Szwajcarii natychmiast spowodowała, że moja prawa stopa stała się lżejsza, skutecznie odciążając pedał gazu. Tak lekką stopę utrzymałam przejeżdżając przez równie szafirowe Niemcy (dla wszystkich mężczyzn – tak, szafir to też jest niebieski). I po tych doświadczeniach z Niebieskimi kulturami, nagle wjechałam do Polski. Po kilku sekundach jazdy lewym pasem zobaczyłam, że kolega-kierowca jadący za mną daje mi porozumiewawcze sygnały długimi światłami. Razem ze zbliżającym się coraz niebezpieczniej zderzakiem jego samochodu, poczułam jego oddech na swojej szyi. Oddech żądny wygranej, rywalizacji – żądny krwi. Moje tętno skoczyło. Wyrzut adrenaliny i kortyzolu do krwi uruchomił ciało migdałowate (część mózgu odpowiadającą za przetrwanie). Pot wstąpił mi na czoło. Mózg dał sygnał do ucieczki (Czerwoni Polacy reagują wtedy innym prymitywnym odruchem – walczą, nie odpuszczając rywalowi wyciskają ze swoich pojazdów ostatnie poty – co tam punkty i mandaty – w Polsce liczy się przede wszystkim honor i wygrana). Ja – Zielona ceniąca bezpieczeństwo – zjechałam gwałtownie na prawy pas, a śmiałek jadący jeszcze przed chwilą za mną mignął mi tylko, by po kilkunastu sekundach zatrzymać się na zderzaku kolejnej ofiary bezczelnie jadącej (o zgrozo!) lewym pasem. Kojarzysz takie sceny z polskich dróg? A co się dzieje, kiedy idąc chodnikiem w Polsce do kogoś się uśmiechniesz? Nie uśmiechasz się? No tak, ja miewam z tym kłopot. Po tym, jak spotkałam się tyle razy ze zdziwionym spojrzeniem przechodniów mówiącym: „Co ona kombinuje?“, zrozumiałam, że w polskiej Czerwonej kulturze nie ma przestrzeni na zaufanie – trzeba być czujnym. Nic dziwnego, że mąż mojej najlepszej przyjaciółki Caity (którą pozdrawiam i całuję!) po kilku miesiącach od wyjazdu z Polski do zdecydowanie bardziej zrelaksowanej kultury czeskiej był w stanie po raz pierwszy w życiu odstawić tabletki na nadciśnienie.

Nie demonizujmy jednak Czerwonej kultury. Trzeba jej oddać należny ukłon – to ona zapewniła Polsce niepodległość; to ona przyczyniła się do obalenia komunizmu; to ona pozwala polskim siatkarzom, szczypiornistom i narciarzom wygrywać, pomimo mało konkurencyjnych budżetów na treningi; to ona powoduje, że Polacy potrafią z determinacją osiągać ambitne cele. Spójrz na swoje otoczenie. Zauważ, że nasz naród jak żaden inny szybko zaraził się sportem i zdrowym stylem życia. Determinacja i zdyscyplinowanie tak charakterystyczne dla Czerwonej kultury powodują, że nigdzie na świecie nie spotkałam tylu triatlonistów, maratończyków, zadbanych kobiet, które potrafią z „Matką Boską Chodakowską“ (czyli Ewą Chodakowską, niezwykle popularną w Polsce trenerką fitnessu) wycisnąć z siebie ostatnie poty, by zyskać przepiękną figurę. W tym miejscu chciałam serdecznie podziękować Ewie Chodakowskiej za mięśnie nóg, które mi pomogła wypracować, a które na nartach w tym roku uratowały mi życie.

4. Rozdział dla Niebiesko-Zielonych – czyli podstawy teoretyczne modelu

Każdy człowiek korzysta na codzień z różnorakich „filtrów“, przez które patrzy na rzeczywistość, porządkuje dane i je wartościuje. Takimi filtrami są zmysły (różnie widzimy, słyszymy, czujemy), nasze doświadczenia, system wartości, itd. W efekcie w umyśle każdego człowieka powstaje inny obraz rzeczywistości, można powiedzieć – inna mapa tej samej rzeczywistości. A skoro mamy różne mapy, to też i różne trasy poruszania się po mapie czyli różne ludzkie zachowania. Podsumowując, ludzi różni postrzeganie rzeczywistości, czyli PERCEPCJA. Każdy z nas patrzy na świat z innej perspektywy, co przekłada się na inny dla każdego sposób (styl) zarządzania tą rzeczywistością. Carl Gustav Jung, do którego prac zaraz się odwołam, zwykł mawiać, że: „Świat nie istnieje takim jaki jest, ale takim jakim go spostrzegamy“.

Kolory to symbole czterech podstawowych stylów zachowań. Te zaś zostały zidentyfikowane przez Junga, jako wypadkowa czterech preferencji (tzw. funkcji psychicznych), układających się w następujące, przeciwstawne pary:

– myślenie / uczucia;– percepcja / intuicja.

W książce Jolande Jacobi pt. Psychologia C.G. Junga czytamy następującą definicję owych funkcji psychicznych. Przez funkcję psychiczną rozumie Jung pewną „psychiczną działalność, zawsze tę samą w różnych okolicznościach i całkowicie niezależną od chwilowych treści. Nie jest przy tym istotne, co człowiek myśli, ale fakt, że posługuje się funkcją myślenia, a nie na przykład intuicji przy odbieraniu i przerabianiu treści dochodzących doń z zewnątrz lub z wewnątrz. Chodzi tu przede wszystkim o sposób uchwycenia i przetworzenia danych psychicznych bez względu na ich chwilową treść”.1

Przedstawię teraz ww. pary na wykresie, śląc ukłon w kierunku analitycznych Niebieskich.

Owe funkcje czy preferencje jungowskie to swego rodzaju nawykowe strategie, po które sięgamy spontanicznie, które są dla nas naturalne. Oczywiście nawet jeżeli ktoś ma tendencje do myślowego podejścia do rzeczywistości, również korzysta z uczuć i odwrotnie. Jednocześnie warto ustalić, do którego stylu mamy predyspozycje, ponieważ takie zachowania są z reguły mniej energochłonne i efektywniejsze.

MYŚLENIE I UCZUCIA

Pierwsza para preferencji – myślenie i uczucia – odnosi się do parametrów, poprzez które postrzegamy i wartościujemy świat. Odpowiadają na pytanie: CO JEST WAŻNE?.

Myślenie: