Księga rodzicielstwa bliskości
- Wydawca:
- Relacja/Mamania
- Kategoria:
- Poradniki
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-65087-06-5
- Rok wydania:
- 2013
- Słowa kluczowe:
- autorami
- bezpieczeństwa
- bliskości
- kilkunastu
- księga
- noworodek
- noworodka
- pielęgniarka
- rodzicielstwa
- skupieni
- swoimi
- wcześnie
- mobi
- kindle
- azw3
- epub
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Kilka słów o książce pt. “Księga rodzicielstwa bliskości”
Długo oczekiwana książka już w sprzedaży!
Może ty i twoje dziecko będziecie spać dłużej, jeżeli położycie się w jednym łóżku?
Jak duże musi być dziecko, aby być za duże na karmienie piersią?
Jaka jest rola ojca w pielęgnacji noworodka?
Jak wcześnie stworzona więź pomoże dziecku się usamodzielnić?
Czy noworodek wymusza płaczem noszenie?
Czy przez cały czas musimy być skupieni na dziecku?
William i Martha Sears – lekarz i pielęgniarka, mąż i żona, zespół, który stworzył termin „Rodzicielstwo Bliskości” (Attachment Parenting),odpowiadają na te i wiele innych pytań w praktycznym i inspirującym poradniku.
William Sears praktykował w harwardzkim szpitalu dziecięcym i klinice pediatrycznej w Bostonie. Martha Sears jest dyplomowaną pielęgniarką, prowadziła szkołę rodzenia, jest też doradczynią laktacyjną. Doczekali się ośmiorga dzieci, dwoje z nich także zostało pediatrami. Prowadzą razem z nimi Poradnię Pediatryczną Searsów w Kalifornii. Wspólnie ze swoimi dziećmi są autorami kilkunastu książek dotyczących opieki i pielęgnacji dziecka.
„Księga rodzicielstwa bliskości” to kompendium wiedzy dla młodych rodziców oraz wskazówki dotyczące opieki i pielęgnacji małego dziecka. Autorzy oparli porady o własne doświadczenia i przeżycia – są rodzicami ośmiorga dorosłych już dzieci, z którymi wspólnie prowadzą praktykę medyczną oraz razem wydają kolejne poradniki dla młodych rodziców.
Rodzicielstwo Bliskości to styl rodzicielstwa, który odpowiada na potrzebę bezpieczeństwa małego dziecka.
Polecane książki
Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Martha Sears i William Sears
William Sears, Martha SearsKsięga Rodzicielstwa Bliskości
Przewodnik po opiece i pielęgnacji dziecka od chwili narodzin
Warszawa 2013
William i Martha Sears
The Attachment Parenting Book:A Commonsense Guide to Understanding and Nurturing Your Baby
All Rightts Reserved. Copyright © 2001 by William and Martha Sears
Tłumaczenie:
Matylda Szewczyk, Grażyna Chamielec
Korekta:
Kamila Wrzesińska
Opracowanie okładki:
Jagoda Zdrojewska
Zdjęcie na okładce:
Kasia Marcinkiewicz
www.kidomkreatywny.com
Na zdjęciu:
Joanna Nikodemska, Mikołaj Gołachowski, Hania Gołachowska
Ilustracje:
Deborah Maze
Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie fragmentów tylko za zgodą wydawcy.
Copyright © for polish edition and translation by Mamania 2013
ISBN:
978-83-65087-06-5
Grupa Wydawnicza Relacja Sp. z o.o.
Mamania
Słowicza 27a
02-170 Warszawawww.mamania.pl
Konwersja:
Słowo od Marthy i doktora Billa
Wszyscy rodzice pragną, aby ich dzieci wyrosły na ludzi życzliwych, pełnych empatii, zdyscyplinowanych, a także, rzecz jasna, bystrych i odnoszących sukcesy. Sposoby, na jakie rodzice pomagają dzieciom stać się takimi, są oczywiście różne, bo każde dziecko rodzi się z niepowtarzalną osobowością. Pierwszy krok na drodze do zrozumienia, jak pokierować swoim dzieckiem, to stać się ekspertem w odniesieniu właśnie do niego. Aby wam w tym pomóc, przedstawimy styl rodzicielstwa znany jako rodzicielstwo bliskości (RB) oraz listę wskazówek, które określamy mianem Filarów Rodzicielstwa Bliskości (Filarów RB).
Nasze poglądy dotyczące rodzicielstwa bliskości wynikają z ponad trzydziestu lat doświadczenia w byciu rodzicami naszych własnych ośmiorga dzieci oraz z obserwacji tych mam i ojców, których postępowanie wydawało nam się sensowne i których dzieci lubiliśmy. Wciąż jesteśmy świadkami wpływu, jakie to podejście do rodzicielstwa ma na dzieci. Jest w nich coś cudownie szczególnego: są współczujące, opiekuńcze i otwarte, mają zaufanie do siebie i do ludzi, którzy je otaczają. Wierzymy, że rodzicielstwo bliskości uodparnia dzieci na wiele społecznych i emocjonalnych schorzeń, które gnębią nasze społeczeństwo. Sposób, w jaki opiekujecie się waszymi dziećmi w pierwszych latach ich życia, naprawdę ma znaczenie dla tego, jakimi staną się dorosłymi. Ponadto, rodzicielstwo bliskości uczyni z was mądrzejszych rodziców i pozwoli wam bardziej cieszyć się własnymi dziećmi.
Prawdę mówiąc, rodzicielstwo bliskości to coś, co większość rodziców i tak by stosowało, gdyby tylko mieli śmiałość i należne wsparcie w podążaniu za własną intuicją. W pewnym sensie ta książka jest naszą próbą zwrócenia rodzicom możliwości instynktownego, zaangażowanego sposobu zajmowania się dziećmi, którego pozbawiły ich dekady porad zalecających rodzicielski dystans. Jesteśmy żarliwymi wyznawcami rodzicielstwa bliskości, bo przez więcej niż trzy dziesięciolecia widzieliśmy jego rezultaty. Ono jest cudowne! Działa! Sprawdźmy więc teraz, czy zadziała również u was.
Rozdział 1
Zbliżyć się i pozostać blisko
„Tak dobrze odczytuję jej sygnały” – wykrzyknęła z dumą młoda matka, która przyszła na kontrolę ze swoim miesięcznym dzieckiem. „Uwielbia ssać pierś, a ja kocham na nią patrzeć.”
***
„Wszyscy mi powtarzają, że mam takie pogodne dziecko” – powiedziała matka radosnego, sześciomiesięcznego chłopca, który odwzajemnił moje spojrzenie i uśmiechnął się, podczas gdy ja słuchałem jego matki. „Andrew prawie nigdy nie płacze. Naprawdę nie musi.”
***
„Zobaczyłam błysk w jego oku i wiedziałam, że zmierza wprost na ulicę” – wspomina matka niespełna dwuletniego dziecka. „Krzyknęłam «Stój!» i Ben natychmiast się zatrzymał, odwrócił i spojrzał na mnie. Być może usłyszał przestrach w moim głosie. Sprawiłam, że stanął, zanim jeszcze dobiegłam do niego i podniosłam go.”
***
„Moja córka wyruszyła w zeszłym tygodniu do przedszkola, podekscytowana i dumna że oto idzie do «prawdziwej» szkoły” – stwierdziła z ulgą matka czterolatki. „Martwiłam się, bo gdy próbowaliśmy przedszkola w zeszłym roku, nie podobało jej się tam. Jednak teraz wydaje się bardziej pewna siebie i zadowolona, że część dnia spędza bez naszej opieki.”
***
„Najlepszy przyjaciel Krisa miał pewne problemy w relacjach z innymi dziećmi” – powiedziała matka czwartoklasisty. „Ale Kris najwyraźniej wie, jak go udobruchać, pomaga mu się rozluźnić i dobrze się bawić.”
***
„Tak, powierzyliśmy naszej córce samodzielne prowadzenie samochodu (choć jeszcze bez pasażerów)” – przyznała matka szesnastolatki. „Wie, jakiego rodzaju zachowania od niej oczekujemy i zazwyczaj spełnia pokładane w niej nadzieje.”
***
To doświadczenia rodziców będących blisko swoich dzieci, rodziców, którzy swoje dzieci dobrze znają i którzy są przez te dzieci darzeni zaufaniem. Rodzicielstwo jest dla nich naturalne, ale jednocześnie poświęcają oni czas i energię na dostrzeganie i rozumienie potrzeb swoich dzieci. Ci rodzice pracowali nad tym, żeby być blisko. Ich nagrodą jest ciepła, otwarta i pełna zaufania relacja z dziećmi. Rodzicielstwo bliskości sprawia, że bycie rodzicem jest łatwiejsze i sprawia więcej radości.
Siedem Filarów Rodzicielstwa Bliskości
CZYM JEST RODZICIELSTWO BLISKOŚCI?
Rodzicielstwo bliskości jest nie tyle zbiorem ścisłych reguł, co pewnym podejściem do wychowania dzieci. Niektóre praktyki są dla rodziców RB typowe: ich dzieci są zazwyczaj karmione piersią, noszone przez rodziców, wychowywane w pozytywnej dyscyplinie; jednak to tylko narzędzia do tworzenia bliskości, nie zaś kryteria, które należy spełnić, aby zostać uznanym za „bliskiego rodzica”. Zapomnij więc o sporach między zwolennikami piersi i butelki, kontrowersjach wokół pozostawiania płaczącego dziecka samemu sobie czy też pytaniach o to, które metody dyscyplinowania są akceptowalne, i wróćmy razem do podstaw. Rodzicielstwo bliskości oznacza przede wszystkim otwarcie serca i umysłu na indywidualne potrzeby twojego dziecka. Twoja wiedza o dziecku będzie przewodnikiem, pomagającym każdorazowo podejmować decyzje o tym, co będzie najlepsze dla dziecka i dla ciebie. Podsumowując, rodzicielstwo bliskości to nauka odczytywania znaków, dawanych przez twoje dziecko i odpowiedniego na nie reagowania.
Jak się wkrótce zorientujesz, rodzicielstwo bliskości nie opiera się na zasadzie „wszystko albo nic”. Patrząc realistycznie, możesz nie móc wypełnić wszystkich naszych zaleceń, bo, na przykład, pracujesz poza domem. Jednak to nie znaczy, że wychodząc do pracy nie możesz stworzyć więzi z dzieckiem lub nie możesz w sposób efektywny korzystać z narzędzi RB. Jako lekarz pediatra widuję różne matki, te, które zostają z dziećmi w domu i te, które pracują w pełnym wymiarze i wszystkie są w stanie z dużym powodzeniem realizować model rodzicielstwa bliskości. Jest on w istocie bardzo dobrym wyborem dla pracujących matek: budowanie silnego związku może tak naprawdę ułatwić pogodzenie pracy i macierzyństwa. W rozdziale XI dajemy rady dotyczące utrzymywania dużej bliskości zarówno przed, jak i po powrocie do pracy.
Niemowlę: początki bliskości. Wychowanie dziecka jest jak podróż do miejsca, w którym się nigdy wcześniej się nie było. Nim urodzi się dziecko, wyobrażasz sobie, jaka będzie ta podróż. Czytasz przewodniki. Planujesz drogę. Słuchasz przyjaciół, którzy już tam byli. Kiedy dziecko się urodzi i wyruszacie razem w podróż, rozpoznajesz niektóre z widoków i najważniejszych atrakcji. Jednak zarazem odkrywasz, że pod wieloma względami to miejsce nie ma nic wspólnego z przewodnikowymi opisami, a czasem w ogóle masz wrażenie, że uczestniczysz w innej wycieczce. Jednego dnia pogoda jest piękna, następnego nadchodzą rozstrajające nerwy burze. Czasem jest mnóstwo zabawy, a czasem masz ochotę złapać najbliższy samolot do domu.
Na szczęście po drodze są znaki, które mówią ci, czy jesteście na właściwej ścieżce. Spotykani ludzie dzielą się wiedzą o tym, co będzie dalej. Słuchając twojego dziecka, uczysz się języka. Im więcej wiesz o tej nowej, pełnej wyzwań okolicy, tym swobodniej się czujesz. Ostatecznie odkrywasz, że to cudowne miejsce i że nauczyłaś się tutaj się wiele nie tylko o waszym dziecku, ale i o was samych.
Rodzicielstwo, tak jak podróż, wymaga dostosowywania się do zmieniającej się sytuacji. Nie wszystko można zobaczyć, a w niektóre dni nie posuwasz się ani kroku naprzód. Ty i twoje dziecko odnajdziecie własną marszrutę. Jeśli jesteście elastyczni i uważni, u kresu drogi będzie was łączyć więź rodzica i dziecka.
Pomoc na drodze. Możesz teraz myśleć: „Ok, jasne, że chcę być blisko mojego dziecka. I chcę być w stanie ustalić, co jest dla niego najlepsze. Ale jak to osiągnąć?”.
Twoja podróż do bliskości z dzieckiem będzie odmienna od podróży innych rodziców, bo wy też jesteście różni. Jednak w punkcie wyjścia korzystacie z tych samych środków, których używają także inni: narzędzi, które pomogą ci się zbliżyć do dziecka. Wszystkie te narzędzia są częścią stylu rodzicielstwa, który określamy mianem rodzicielstwa bliskości. Prawdziwym celem twojej podróży jest związek między tobą a twoim dzieckiem. Rodzicielstwo bliskości to po prostu jedna z dróg, aby tam dotrzeć.
Tak naprawdę jest ono stylem, który wielu rodziców wybiera instynktownie. Kiedy rodzice otwierają serca i umysły na potrzeby i emocje swojego dziecka, używają wielu z narzędzi opisywanych w tej książce, aby odpowiedzieć na te potrzeby i emocje i wpasować je w swoje życie. Ważne jest, aby połączyć się z małym dzieckiem i pozostać w tej relacji, podczas gdy ono rośnie.
Postępowaliśmy tak a nie inaczej, bo wydawało nam się to naturalne. Dopiero później odkryliśmy, że to ma odpowiednią nazwę i uzasadnienie.
SIEDEM NARZĘDZI BLISKOŚCI: FILARY RB
Bycie rodzicem, jak każda praca, wymaga zestawu narzędzi; im narzędzia są lepsze, tym łatwiej i sprawniej idzie praca. Zwróćcie uwagę, że używamy raczej słowa „narzędzia” niż „stopnie”. Z narzędziami jest tak, że można wybrać, których z nich użyje się do pracy. Tymczasem termin „stopnie” zakłada konieczność przejścia ich wszystkich, aby dojść do celu. Pomyślcie o rodzicielstwie bliskości jako o narzędziach łączących, punktach kontaktowych, które pozwalają wam połączyć się z dzieckiem. W chwili, gdy to połączenie nastąpi, wszystko to, co oznacza relację rodzic-dziecko (wychowanie, dbanie o zdrowie, zwykłe, codzienne życie z dzieckiem) stanie się bardziej naturalne i przyjemniejsze.
Naszą skrótową nazwą dla narzędzi rodzicielstwa bliskości są „Filary RB”. Pomagają one rodzicom i dzieciom we właściwym starcie. Wykorzystajcie te narzędzia jako punkt wyjścia do wypracowania własnego stylu rodzicielstwa, takiego, który będzie pasował do indywidualnych potrzeb – waszych i waszego dziecka.
Dzięki idei rodzicielstwa bliskości nauczyłam się, że dla mojego dziecka nie ma lepszego ode mnie eksperta.
Narzędzia rodzicielstwa bliskości, których używasz w stosunku do nowo narodzonego dziecka, opierają się na biologicznym przywiązaniu między matką a dzieckiem oraz na zachowaniach, które pozwalają dzieciom wspaniale się rozwijać, zaś rodzicom czuć się wynagrodzonym za ich starania. Wykorzystajcie te narzędzia, kiedy wasze dziecko jest niemowlęciem – będziecie mieć lepszy start do rozumienia go jako przedszkolaka, nastolatka i młodego człowieka.
Niektórzy rodzice silniej polegają na jednych narzędziach niż na innych. Inni w pełni wykorzystują je wszystkie. Jeszcze inni skorzystają z określonych narzędzi w określonym czasie, i potem nie potrzebują innych, co ma związek z charakterem ich i ich dziecka. Czasami, z powodów medycznych czy rodzinnych, niektóre z Filarów RB są niewykonalne. Zróbcie więc jak najlepiej to, co możecie, w waszej, konkretnej sytuacji. To jest wszystko, czego wasze dziecko będzie kiedykolwiek od was oczekiwać. I pamiętajcie o waszym celu: zbliżyć się do waszego dziecka – i pozostać blisko.
REZULTATY RODZICIELSTWA BLISKOŚCI
Jeśli będziecie stosować Filary RB :
Bądź blisko od poroduKarm piersiąNoś dziecko przy sobieŚpij przy dzieckuSłuchaj płaczu swojego dzieckaPamiętaj o równowadze i wyznaczaniu granicStrzeż się trenerów dzieci
Wasze dziecko będzie miało większą szansę, aby być:
utalentowane,przystosowujące się do nowych warunków,zręczne,godne podziwu,uczuciowe,zakorzenione,pewne siebie,opiekuńcze,komunikatywne,współczujące,godne zaufania,tworzące więź z innymi,delikatne,przytulaśne,ciekawe świata.
Bliskość od pierwszej chwili. Dobry początek relacji między rodzicami a dzieckiem pozwala na wczesny rozwój bliskości. Godziny i dni po narodzinach to czas, w którym matki są w szczególny sposób gotowe do zajmowania się swoimi dziećmi, dzieci zaś rozciągają nad uważnymi opiekunami niemal magiczną moc. Jak najdłuższe bycie razem w tym czasie pozwala na połączenie się naturalnych, wspierających więź zachowań noworodka, z intuicyjnymi, biologicznymi zdolnościami matki do sprawowania nad nim opieki. Niemowlę jest w potrzebie; matka jest gotowa do zaspokajania jego potrzeb. Z biologicznego punktu widzenia, właściwym początkiem dla obojga jest nieustanne przebywanie razem przez pierwsze sześć tygodni po porodzie.
Ojcowie też mogą cieszyć się wczesną bliskością, bo choć nie dzielą fizjologicznego doświadczenia porodu i karmienia piersią, to w dniach i tygodniach po narodzinach dziecka mogą emocjonalnie dostroić się do swojego fascynującego noworodka.
Karmienie piersią. Karmienie piersią to doskonałe ćwiczenie w poznawaniu twojego niemowlęcia – coś, co nazwaliśmy czytaniem dziecka. Udane karmienie wymaga, by matka odpowiadała na sygnały wysyłane przez dziecko, co jest pierwszym krokiem na drodze do poznania go i do budowania opartej na zaufaniu relacji. Hormony macierzyństwa, prolaktyna i oksytocyna, dają słuchającej intuicji matce pozytywne wzmocnienie, pomagają bowiem czuć się spokojniejszą i bardziej zrelaksowaną w kontaktach z dzieckiem.
Noszenie dziecka przy sobie. Noszone dzieci mniej grymaszą, spędzają za to więcej czasu w stanie spokojnego czuwania, a więc w takim nastawieniu behawioralnym, w którym niemowlę najwięcej uczy się o swoim środowisku, a zarazem jest najmilsze dla otoczenia. Ponadto, kiedy dosłownie „nosisz dziecko na sobie” (na przykład w specjalnej chuście) stajesz się bardziej wrażliwym rodzicem. Ponieważ masz dziecko tak blisko siebie, lepiej je poznajesz, ono zaś uczy się zadowolenia i zaufania do opiekuna. A poza tym, przebywając w ramionach zajętego rozmaitymi sprawami rodzica, dziecko bardzo wiele uczy się o świecie.
Spanie przy dziecku. Nie ma czegoś takiego, jak „właściwe” miejsce snu dziecka. Najlepsze rozwiązanie jest takie, w którym wszyscy członkowie waszej rodziny możliwie dobrze się wysypiają. Większość dzieci (choć nie wszystkie) śpi najlepiej w bezpośredniej bliskości rodziców.
Spanie blisko dzieci może pomóc w nawiązaniu bliskości bardziej zajętym rodzicom, i pozwolić dbać o dziecięce potrzeby równie dobrze w nocy, co wieczorem czy w ciągu dnia. Sprawdza się to zwłaszcza w stosunku do kobiet powracających do pracy po urlopie macierzyńskim. Noc jest dla małych ludzi przerażająca, jednak spanie w zasięgu dotyku rodzica minimalizuje niepokój związany z nocnym rozstaniem i pomaga przekonać niemowlę, że sen jest stanem przyjemnym, a nie przynoszącym lęk. Dla matek bliskość dziecka może być z kolei ułatwieniem w nocnym karmieniu. W niektóre noce może to być dla was dobre rozwiązanie; w inne natomiast niekoniecznie.
Płacz jest sygnałem. Płacz jest dla dziecka językiem. Jest także cennym sygnałem, który zapewnia dziecku przetrwanie i rozwija zdolności opiekuńcze rodziców. Płaczące dzieci nie próbują manipulować, lecz komunikować. Im większą wrażliwość wykażecie, odpowiadając dziecku, tym bardziej nauczy się ono ufać wam i swoim własnym możliwościom komunikacyjnym.
Równowaga i wyznaczanie granic. W zapale obdarowywania dziecka tym, co najlepsze, łatwo zacząć ignorować własne potrzeby i dobro waszego związku. Z następnych rozdziałów dowiecie się, że kluczem do rodzicielskiej równowagi jest właściwa otwartość na sygnały dziecka – wiedza o tym, kiedy powiedzieć „tak”, a kiedy „nie” oraz mądrość polegająca na przyznaniu, że samemu potrzebuje się pomocy.
Wystrzeganie się trenerów dzieci. Kiedy staniecie się rodzicami, możecie zostać również celem pełnych dobrych chęci doradców, którzy zasypią was gradem wychowawczych przykazań w rodzaju „daj mu się wypłakać”, „uporządkujcie mu plan dnia”, „nie noście jej tak często, bo się przyzwyczai”. Ten powściągliwy system wychowania, nazwany przez nas „trenowaniem dzieci”, opiera się na błędnych przekonaniach, według których dzieci płaczą nie po to, aby komunikować się z otoczeniem, lecz aby nim manipulować; że płacz niemowlęcia to nieprzyjemne przyzwyczajenie, które należy przełamać, aby pomóc dziecku lepiej dopasować się do środowiska dorosłych. W rozdziale X pokażemy, że taki „trening”, zwłaszcza doprowadzony do skrajności, może być przegraną dla obu stron. Dziecko traci wiarę w swoje możliwości komunikacyjne, rodzice – zdolność do odczytywania i odpowiadania na sygnały wysyłane przez dziecko. Dystans, który może się wytworzyć między rodzicem a dzieckiem jest odwrotnością więzi, która powstaje w rodzicielstwie bliskości. W tej książce chcielibyśmy pomóc wam w nauce oceniania usłyszanych rad. Praktykowanie rodzicielstwa bliskości obdarzy was swego rodzaju szóstym zmysłem, dzięki któremu tak bardzo zaufacie własnemu stylowi opieki nad dzieckiem, że staniecie się bardziej odporni na porady trenerów.
W kolejnych rozdziałach dowiecie się więcej o wymienionych przez nas siedmiu narzędziach rodzicielstwa bliskości.
Jak narzędzia RB kształtują wasze rodzicielstwo. Filary RB opisują, co można robić będąc rodzicem, jednak zarazem kształtują ciebie jako rodzica. Karmienie piersią, bliskość od chwili porodu, noszenie dziecka i pozostałe punkty sprawią, że będziecie bardziej wrażliwi na sygnały wysyłane przez dziecko. Kiedy potrzeby niemowlęcia są szybko zaspokajane, a jego język – wysłuchiwany, rozwija ono zaufanie do swoich zdolności komunikacyjnych. Kiedy dziecko staje się lepszym nadawcą, rodzice jeszcze łatwiej je rozumieją i cały system porozumienia działa lepiej. Rodzicielstwo bliskości to taki styl opieki, który wydobywa najlepsze zarówno z dziecka, jak i z jego rodziców.
Jednocześnie ten styl bardzo wiele wymaga od rodziców, zwłaszcza w ciągu pierwszych trzech do sześciu miesięcy życia dziecka. Dajecie z siebie dużo: czas, energię, poświęcenie. Ale w odpowiedzi otrzymujecie o wiele więcej. Rodzicielstwo jest jak indywidualne ubezpieczenie emerytalne: im więcej zainwestujecie w pierwszych latach, tym więcej dostaniecie później. Jeśli na początku popracujecie ciężej, potem możecie się bardziej odprężyć i cieszyć owocami tej pracy.
Czuję się emocjonalnie zaangażowana w moje dzieci. Rozmawiałam z innymi rodzicami, którzy nie wydają się tak zaangażowani i wydaje mi się, że w ten sposób tracą jedno z najlepszych życiowych doświadczeń.
Rodzicielstwo bliskości to coś więcej niż karmienie dziecka piersią, noszenie go czy spanie z nim. Naprawdę oznacza ono nabycie umiejętności odpowiadania z wyczuciem na potrzeby dziecka. Siedem narzędzi bliskości może w tym pomóc.
WSKAZÓWKA RODZICIELSTWA BLISKOŚCI
Wzajemne dawanie
Czytając listę Filarów RB, młoda matka może dojść do wniosku, że rodzicielstwo bliskości to jeden wielki maraton obdarowywania; że będzie nieustannie dawać, dawać i dawać siebie swojemu dziecku. Może też zastanawiać się, jak przetrwa tak wielki odpływ energii. Jednak wraz z doskonaleniem się komunikacji między tobą i dzieckiem, będziesz czuć z nim coraz większą łączność. W ten sposób zyskasz większą pewność siebie w roli rodzica. Im bardziej będziesz otwarta na dziecko, tym ono będzie bardziej otwarte na ciebie i tym łatwiej będzie wam się odprężyć, choć niektórym mamom i dzieciom może to zająć więcej czasu niż innym. Zobaczysz jednak jeszcze jeden pozytywny skutek, związany z przeniesieniem: staniesz się bardziej wrażliwa, spostrzegawcza i wnikliwa w innych związkach, w twojej rodzinie, w małżeństwie i w pracy.
CO CZUJESZ, CZUJĄC WIĘŹ
Więź to specjalny rodzaj bliskości między rodzicem i dzieckiem, uczucie magnetycznego przyciągania do niemowlęcia. Dla matki zaczyna się ono jeszcze w ciąży, wraz z poczuciem, że dziecko jest jej częścią. Po porodzie, gdy więź dalej się rozwija, matka czuje się kompletna tylko wówczas, gdy jest blisko swojego dziecka; gdy pozostają rozdzieleni, ma wrażenie, że brak jej części jej samej. Ten rodzaj więzi nie powstaje w przeciągu jednej nocy ani w godzinę po porodzie. Można by raczej użyć metafory tkaniny, stworzonej z wielu rozpiętych w czasie interakcji między matką a dzieckiem.
Wydaje się, że mój nastrój wpływa na mojego syna. Jestem jego częścią, tak jak on jest częścią mnie.
Więź to harmonia. Matki często opisują bycie blisko jako „dostrojenie się” do dziecka. Kiedy muzycy dostroją swoje instrumenty, tworzą harmonijne tony; kiedy ty i twoje dziecko jesteście do siebie dostrojeni, masz wrażenie, że coś w tobie odpowiada na jego potrzeby. Znaki dawane przez dziecko: płacz, wiercenie się, szczególny wyraz twarzy, uruchamiają matczyną odpowiedź o idealnej częstotliwości. Metodą prób i błędów, ćwicząc z dzieckiem sygnały i odpowiedzi na nie, wprowadzicie odpowiednie poprawki i w końcu oboje będziecie nadawać na tych samych falach, a to będzie cudowne uczucie.
Będąc blisko moich dzieci, uczę się ich rytmów.
Więź to poczucie połączenia. Tak jak miłość, więż jest cudownym uczuciem; trudnym do opisania, ale doznawanym przez cały czas. Chwilami będziesz szczęśliwa, trzymając na rękach swoje dziecko, chwilami wasza relacja będzie dostarczać ci ekstatycznych uczuć; nadejdą też momenty, kiedy będziesz potrzebowała być sama, ale również wtedy wasza więź będzie trwała.
Czuję się dobrze, gdy jesteśmy razem i źle, jeśli coś na rozdziela. Czasem, gdy mamy jeden z tych dni, kiedy potrzeby mojego dziecka pochłaniają całą moją energię, czekam na powrót męża z pracy i robię sobie przerwę; jednak po krótkim czasie znowu tęsknię za byciem razem z córeczką.
Podczas naszych podróży, zegarek Marthy jest zawsze nastawiony na czas domowy, co trochę utrudnia nam punktualne docieranie w różne miejsca. Spytałem, czemu nie przestawia zegarka zgodnie z czasem miejscowym. „Jeśli wiem, która jest godzina w Kalifornii, czuję łączność z naszymi dziećmi; wiem, co najprawdopodobniej robią w danym momencie” – odpowiedziała.
RODZICIELSTWO BLISKOŚCI JEST WYZWALAJĄCE
Szczególnie jeśli po raz pierwszy zostałaś matką, w ciągu pierwszego miesiąca życia twojego dziecka więź, o której czytasz, może być odczuwana raczej jako „więzy”. Poczucie bezradności i lęk, że nie jest się dobrą matką, są powszechne. Te uczucia mogą się jeszcze pogłębić pod wpływem okoliczności, takich jak poród odmienny od tego, który sobie zaplanowałaś, czy narodziny dziecka innego niż to widziane w marzeniach. Dają także o sobie znać inne pożeracze energii, takie jak problemy z karmieniem, bezsenne noce i te drastyczne zmiany w stylu życia, o których ostrzegano cię podczas szkoły rodzenia (czego niekoniecznie byłaś gotowa słuchać). Jednak po tym pierwszym miesiącu najbardziej intensywnego rozwiązywania problemów z obsługą, mechanizm przywiązania zaczyna działać. Kiedy i jak to następuje, zależy od indywidualności matki i dziecka, jednak to naprawdę się dzieje! Wtedy właśnie zaczynasz mniej myśleć o tym, co dajesz, a więcej – o tym, co zyskujesz. Stopniowo rodzicielstwo bliskości okazuje się wyzwalające. Teraz będziesz gotowa do słuchania głosu instynktu i znajdziesz odwagę do podążania za najbardziej podstawowymi uczuciami w dziedzinie dbania o dziecko. Mówiąc inaczej, teraz będziesz wolna do bycia matką.
Więź to znajomość drugiego człowieka. Kiedy jesteście blisko ze swoim dzieckiem, postrzegacie je jako osobę, małą, ale posiadającą określone cechy i preferencje. Dobrze je znając, wiecie, że tworzą one określoną indywidualność. „Tak dobrze ją rozumiem” – powiedziała mi młoda, ufająca sobie matka podczas rozmowy o poznawaniu świata przez jej małą córeczkę. Rodzice praktykujący RB stają się ekspertami w dziedzinie swoich dzieci. Ta wiedza o zachowaniu waszego syna czy córeczki pomoże wam w chwili, gdy nie czuje się ona dobrze, kiedy potrzebuje wsparcia, a także wtedy, kiedy musi sama sobie z czymś poradzić. Ponieważ tak dobrze znacie wasze dziecko, będziecie w stanie współpracować z pediatrą przy zapewnianiu maluchowi odpowiedniej opieki zdrowotnej, a w przyszłości pomożecie nauczycielowi waszego dziecka w organizacji jego nauki.
Moja więź z Jessiką pozwala mi być mądrzejszą matką.
W więzi chodzi o pasowanie do siebie. To wyrażenie doskonale podsumowuje proces dopasowywania się do siebie rodziców i niemowląt w pierwszych miesiącach ich życia. Dopasowanie wprowadza w związek między rodzicami i dziećmi element całościowości, poczucie słuszności, wydobywa z jednych i z drugich to, co w nich najlepsze.
Niektóre dzieci i niektórzy rodzice łatwo się dopasowują. Łatwe w nawiązywaniu relacji dziecko nawiąże dobry kontakt także z niespokojną czy zamartwiającą się matką – pogodna natura tego niemowlęcia da mamie wiele pozytywnego wzmocnienia, co sprawi, że nauczy się ona odprężać i cieszyć swoim dzieckiem. Dziecko o nieco trudniejszym charakterze może dobrze dopasować się do bardzo opiekuńczej kobiety. Jego duże potrzeby są przez nią odpowiednio zaspokajane i ostatecznie dziecko łagodnieje. Większym wyzwaniem jest dopasowanie wówczas, gdy dziecko jest kapryśne a matka niepewna siebie lub mniej elastyczna w podejściu do dziecięcych potrzeb. Ta kobieta będzie musiała wprowadzić pewne zmiany, aby dopasować się do dziecka, lub będzie potrzebowała więcej odpoczynku od niego, jednak jeśli zmieni swoje podejście, zobaczy, że dziecko odpowiada na jej starania – i że żyje się z nim łatwiej.
BLISKOŚĆ OJCA
W pierwszych miesiącach życia niemowlęcia, w większości rodzin bliskość matki i dziecka jest głębsza i bardziej oczywista niż bliskość ojca i dziecka. Nie znaczy to, że ojcowie nie przywiązują się głęboko do swoich dzieci – jest to jednak inny typ więzi. Odmienny, lecz nie gorszy czy lepszy od relacji niemowlęcia z matką. Ojciec również może stosować Filary RB do budowania bliskości z dzieckiem: odpowiadając na język dziecka i pocieszając je, kiedy płacze, ojciec może tworzyć własną, silną relację z córką czy z synem. (Szczegółowe rozważania na temat relacji ojciec-niemowlę znajdziecie w rozdziale XII.)
Z punktu widzenia dziecka. Dla noworodka życie to jedna wielka łamigłówka. Matka pokazuje mu, jak połączyć poszczególne elementy. Matka interpretuje dla niego świat, pokazując, na przykład, że głód jest zaspokajany, że po bólu i niewygodzie następuje ukojenie, po chłodzie ciepło, że lepiej jest się rozluźnić niż trwać w napięciu. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia to matka zapewnia dziecku jedzenie, pociechę, ciepło, sen oraz sens; nie tylko wypełnia potrzebę bezpieczeństwa i opieki, ale także pomaga mu zrozumieć świat. Tymczasem dzieci, tak jak dorośli, w naturalny sposób lgną do ludzi, którzy najlepiej odpowiadają na ich potrzeby.
Dla matki przywiązanie oznacza pragnienie bycia blisko dziecka, dla dziecka zaś – potrzebę bycia przy matce. W żadnym razie matki nie czują tego silnego pragnienia od samego początku. Możesz dbać o dziecko z poczucia obowiązku lub z innych, złożonych przyczyn emocjonalnych, które niekoniecznie określiłabyś jako miłość. Ta faza może być niełatwa do przejścia, jednak narzędzia rodzicielstwa bliskości (w tym także przerwy od dziecka) pomogą ci chcieć robić dla dziecka to, co robić musisz. Jeśli mu pozwolisz, pragnienie bycia z dzieckiem będzie rosło, aż do chwili, gdy poczujesz, że potrzebujesz swojego dziecka równie mocno, jak ono potrzebuje ciebie
Lubię przebywać w towarzystwie mojego dwulatka. Nie mogę wyobrazić sobie nic równie zabawnego i satysfakcjonującego.
Rozważcie wypróbowanie rodzicielstwa bliskości na samym początku. Rodzicielstwo bliskości oznacza w pierwszej kolejności otwarcie serca i umysłu na potrzeby waszego dziecka. Jeśli to zrobicie, w końcu rozwiniecie w sobie zdolność podejmowania tu i teraz decyzji o tym, co będzie najlepsze dla dziecka i dla was. Zróbcie to, co możecie najlepszego, wykorzystując dostępne wam narzędzia – to wszystko, czego kiedykolwiek wasze dziecko będzie od was oczekiwać.
Rozdział 2
Korzyści z Rodzicielstwa Bliskości
Największe korzyści z rodzicielstwa bliskości odnosi się wówczas, gdy stosuje się wszystkie Filary RB – sprawia to tak zwana zasada synergii. Na przykład noszenie dziecka ułatwia karmienie piersią, bo będąc blisko, można to robić częściej; podobnie spanie przy niemowlęciu sprzyja karmieniu piersią, a także powstawaniu więzi oraz wrażliwości na płacz. Hormony wydzielane przy karmieniu piersią sprawiają, że karmiąca matka jest często wrażliwsza na płacz swojego dziecka. Wreszcie – im intensywniej stosujesz pierwsze sześć Filarów, tym dalej będziesz się trzymać od trenerów dzieci. Jeśli czujesz się niepewnie w stosunku do pierwszego z Filarów – doświadczania więzi z dzieckiem – wzmóż stosowanie pozostałych. Pomogą ci pogłębić relację z dzieckiem, wydobywając uczucia, które czynią macierzyństwo tak satysfakcjonującym. Choć twoje okoliczności życiowe mogą determinować stopień, w jakim stosujesz poszczególne narzędzia, spróbuj praktykować tak wiele z nich, jak tylko zdołasz, tak często, jak to możliwe. Znajdziesz sposób, by to robić, jeśli tylko przekonasz się do długo- i krótkoterminowych korzyści z rodzicielstwa bliskości. Ucząc się i praktykując RB, będziesz pod wrażeniem korzyści, jakie odnoszą dzięki niemu dziecko, rodzice i cała rodzina.
DZIECI RB SĄ MĄDRZEJSZE
Rodzicielstwo bliskości to nie tylko zdrowy rozsądek – jest ono także naukowo potwierdzone. Wszystko, co naukowcy wiedzą o procesie uczenia się dziecka, potwierdza tezę, że dzieci wychowane we wrażliwym, odpowiadającym na sygnały środowisku, okazują się bystrzejsze. Jak to się dzieje? Przyjrzyjmy się przez chwilę biologii mózgu, środowisku opiekuńczemu dziecka oraz punktowi widzenia tego ostatniego, aby zobaczyć, co takiego w rodzicielstwie bliskości poprawia rozwój intelektualny niemowlęcia.
Lepsze mózgi. W chwili urodzenia, dzieci mają w swoich mózgach kilometry poplątanych przewodów, zwanych neuronami. Neurony to komórki przewodzące impulsy przez mózg. Jednak w mózgu niemowlęcia wiele neuronów jest jeszcze niepołączonych lub ulega dezorganizacji podczas porodu. Kiedy dziecko rośnie, rośnie również jego mózg. Podwaja swój rozmiar, a pod koniec pierwszego roku osiąga sześćdziesiąt procent swojej „dorosłej” objętości. Rosną również neurony, jednocześnie zaś wykształcają się między nimi połączenia. To dzięki tym połączeniom dziecko uczy się i organizuje swój świat, porządkując w neuronalnych obiegach wzorce i wspomnienia. Jak wiele dobrych połączeń zostanie wykształconych, zależy bezpośrednio od interakcji dziecka z jego środowiskiem.
Po przećwiczeniu setek interakcji z cyklu sygnał-odpowiedź (jestem głodna – dostaję jeść, jestem przestraszony – ktoś bierze mnie na ręce) niemowlę ma w głowie obrazy tych scen. W końcu gromadzi mózgowy katalog scen bliskości, które tworzą podstawy doznania własnego „ja” i rozumienia opiekuńczego świata dookoła. Ta biblioteka wzorców skojarzeniowych pomaga niemowlęciu przewidzieć odpowiedź na jego potrzebę – taką jak bycie wziętym na ręce w razie płaczu. Gdy dziecko jest w stanie zobaczyć w głowie oczekiwaną scenę bliskości i gdy to oczekiwanie zostanie odpowiednio spełnione przez wrażliwego opiekuna, u dziecka wzrasta poczucie dobrostanu, który na zawsze wpłynie na jego przyszłe relacje: zdolność do zaufania innym.
Dzieci wychowywane ze zmniejszoną liczbą interakcji, co zwykle oznacza ograniczony kontakt z kochającymi, dbającymi dorosłymi, nie mają takich samych warunków do rozwoju połączeń mózgowych, jak niemowlęta włączone w środowisko wrażliwych opiekunów. Badacze mózgu są zdania, że większa liczba lepszych połączeń ostatecznie sprawia, że dziecko jest bystrzejsze. Rodzicielstwo bliskości sprzyja rozwojowi mózgu, zapewniając mu odpowiedni rodzaj stymulacji w tym okresie życia dziecka, kiedy jest to dla niego najważniejsze.
WIĘCEJ DOTYKU, MNIEJ AKCESORIÓW
Przeglądając oferty sklepów z produktami dla dzieci, zastanawiamy się, jakim cudem wychowaliśmy ośmioro dzieci bez tych wszystkich gadżetów: plastikowych krzesełek, elektronicznych niań, mechanicznych ruchomych leżaczków, wibrujących łóżeczek i pozostałych technicznych urządzeń, które (za wysoką cenę) obiecują ułatwić opiekę nad dzieckiem – na odległość.
Od chwili, w której ogłosisz, że spodziewasz się dziecka, jesteś bombardowana radami na temat tego wszystkiego, czego będziesz potrzebować do wychowania szczęśliwego i bardzo mądrego dziecka. Książki, dodatkowe zajęcia, zabawki edukacyjne, wszystkie kryją w sobie obietnicę dodania kilku punktów do wyników przyszłych testów szkolnych twojego dziecka, co następnie zaowocuje przyjęciem go na renomowaną uczelnię. Rynek dziecięcych produktów jest bardzo duży, a rodzice, chcący jak najlepiej dla mającego się urodzić dziecka, są aż nadto gotowi do sięgnięcia po portfel czy kartę kredytową.
Oto nasza rada w dziedzinie sprzętu dla niemowląt, materiałów stymulujących rozwój dziecka, i wszystkich innych gadżetów zapełniających półki domów towarowych. Wybierzcie nie zaawansowaną technikę, lecz dotyk. Bezkonkurencyjną zabawką dla dziecka jest inna istota ludzka. Zainwestujcie w specjalną chustę do noszenia – albo nawet w dwie, jedną dla mamy, jedną dla taty, albo jedną do trzymania w domu, a drugą do samochodu (choć pamiętajcie, że podczas jazdy samochodem dziecko musi być przez cały czas przypięte w specjalnym foteliku). A potem pozwólcie, żeby bogatym środowiskiem dziecka był wciąż zmieniający się widok z wysokości waszych ramion. To relacje z innymi ludźmi, a nie rzeczy, sprawiają, że dzieci są inteligentniejsze.
Wzbogacone środowisko opiekuńcze. Badania nad rozwojem niemowląt pozwoliły na wyłonienie czterech czynników związanych ze środowiskiem dziecka, które najsilniej stymulują rozwój:
Wrażliwość i gotowość do reakcji na sygnały niemowlęcia.Wzmacnianie sygnałów werbalnych dziecka i częstotliwość wymiany podczas wspólnej zabawy.Akceptacja i podążanie za nastrojami dziecka.Stymulujące środowisko z głównym opiekunem oraz zabawy wymagające podejmowania decyzji i rozwiązywania problemów.
Wzory przywiązania
Spokojne czuwanie. Jak wygląda świat z perspektywy dziecka? Aby spojrzeć nań dociekliwymi oczami niemowlęcia, pamiętaj, że dziecko najwięcej uczy się w stanie spokojnego czuwania. Narzędzia rodzicielstwa bliskości pomagają mu dłużej w tym stanie pozostawać. Kiedy następuje szybka reakcja na płacz dziecka, kiedy spędza ono dużo czasu z mamą i z tatą, niemowlę jest spokojne i otwarte na naukę. Nie tylko zresztą dziecko jest uważniejsze podczas spokojnego czuwania, może ono też wówczas na dłużej zatrzymać uwagę opiekunów i w ten sposób więcej się od nich nauczyć.
Kiedy dziecko jest noszone w chuście, dotykając matki i czując jej ruchy, jest w bardzo bliski sposób włączone do jej świata. W nocy, w łóżku z mamą i z tatą, odpływa w sen, słysząc także ich senne głosy. W sklepie czy na przyjęciu obserwuje nowe twarze i czeka, aż zobaczy uśmiech podobny do tego, który zna z twarzy mamy. Ponieważ jego własna mama czy tata są blisko, dziecko czuje się bezpiecznie – nawet w nowych miejscach wciąż pozostaje w stanie spokojnego czuwania.
RADA RODZICIELSTWA BLISKOŚCI
Rodzicielstwo bliskości pomaga rozwijającemu się mózgowi tworzyć właściwe połączenia między neuronami.
Rodzice jako pierwsi nauczyciele dziecka. Aby dać dziecku bogate środowisko, nie musisz być ani bogaty, ani wybitnie inteligentny. Musisz po prostu być i musi ci zależeć. Intelektualny rozwój dziecka nie zależy od wspaniałych zajęć dla niemowląt, zabawek edukacyjnych czy słuchania Mozarta. Bardziej niż czegokolwiek innego, niemowlęta do pełnego rozwoju swego potencjału potrzebują kochających i odpowiedzialnych istot ludzkich wokół siebie. W swoim przemówieniu programowym podczas dorocznego zjazdu Amerykańskiej Akademii Pediatrii w 1986 roku, dr Michael Lewis, specjalista od rozwoju dziecięcego, odniósł się do nadmiernego rozpowszechnienia modelu „superdziecka”, w którym podkreśla się raczej stosowanie programów i zestawów narzędzi, nie zaś obecność opiekunów, którzy byliby wesołymi towarzyszami i wrażliwymi opiekunami. W odpowiedzi na te tendencje, dr Lewis dokonał przeglądu badań dotyczących czynników polepszających rozwój dziecka. Swoją prezentację podsumował następująco: „Pierwszym i najważniejszym czynnikiem mającym wpływ na intelektualny rozwój dziecka jest gotowość matki do odpowiadania na wysyłane przez dziecko sygnały”.
NAUKA DOWODZI:
Dzieci wychowane w duchu rodzicielstwa bliskości prawdopodobnie będą mądrzejsze
Dawno, dawno temu, rodzice martwili się, że (zgodnie z naukami trenerów dzieci) im dziecko było częściej noszone (czy „psute”), tym mniej rozwijały się jego zdolności motoryczne. Jednak badania dr Sylvii Bell i dr Mary Ainsworth z Uniwersytetu Johna Hopkinsa „popsuły teorię psucia”. Pokazały one, że niemowlęta, które były bezpiecznie umieszczone na ciele matek i których matki właściwie odpowiadały na ich potrzeby (na przykład poprawnie rozpoznając, kiedy podnieść dziecko i kiedy je odłożyć), okazały się bardziej zaawansowane w rozwoju intelektualnym i motorycznym. Te same badania pokazały również, że dzieci pozostawiane w kojcach rozwijały się wolniej pod względem motorycznym i intelektualnym. Czynniki po stronie matki, które miały, jak się wydaje, największy pozytywny wpływ na rozwój ruchowy i umysłowy dziecka to, zgodnie z wynikami badań, gotowość do właściwej reakcji na sygnały, częstotliwość interakcji fizycznych i werbalnych (to tutaj pełnym blaskiem lśnią koncepcje noszenia dziecka i karmienia go piersią) oraz dawka „podłogowej wolności” (okazji do samodzielnego odkrywania otoczenia przez dziecko, z matką w roli „wspomagającej”). Konkluzją badaczek było, że harmonijne relacje matka-niemowlę są skorelowane z IQ dziecka. Doszły one do wniosku, że rodzaj rodzicielskiej opieki miał większy wpływ na inteligencję dziecka niż wykształcenie rodziców. Ostateczna konkluzja, powtórzona następnie przez kolejnych badaczy, głosi, że wrażliwość matki na sygnały wysyłane przez dziecko ma pierwszorzędny wpływ na fizyczny i intelektualny rozwój niemowlęcia.
DZIECI WYCHOWANE WEDŁUG ZASAD RODZICIELSTWA BLISKOŚCI SĄ ZDROWSZE
Przez trzydzieści lat swojej praktyki pediatrycznej zauważyłem, że dzieci rodziców stosujących zasady RB są zazwyczaj najzdrowsze. Badania na ten temat są zgodne z moimi obserwacjami. Te dzieci rzadziej odwiedzają lekarzy z powodu choroby, a kiedy zachorują, zazwyczaj szybciej wracają do zdrowia. Mają mniejsze szanse trafienia do szpitala z poważnym schorzeniem i mniej problemów z większością chorób wieku dziecięcego. Dzieci RB są zdrowsze z kilku powodów:
Częściej są karmione piersią. Mleko matki zapewnia znaczącą ochronę przed chorobami, dzięki przeciwciałom, które matka przekazuje w ten sposób dziecku.
Dzieci rodziców odpowiadających na ich sygnały mają niższy poziom hormonów stresu. Wysoki poziom stresu osłabia układ odpornościowy i wystawia go na chorobę (to dlatego zarówno dzieci, jak i dorośli często chorują w reakcji na stresującą sytuację).
Rodzicielstwo bliskości sprawia, że dzieci są lepiej zorganizowane psychicznie: mniej czasu spędzają płacząc, więcej – w stanie spokojnego czuwania, co sprawia, że są psychicznie stabilniejsze. To oznacza także, że są generalnie zdrowsze.
Mamy stosujące zasady rodzicielstwa bliskości są bardziej świadome w dziedzinie właściwego odżywiania. Nie pozwalają swoim małym dzieciom na jedzenie słodkiego, śmieciowego jedzenia o niewielkich wartościach odżywczych. Te matki zdają się podążać za słowami Hipokratesa: „Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a twoje lekarstwo powinno być pożywieniem”.
Swego czasu dzieliłem się z kilkoma innymi pediatrami swoimi obserwacjami dotyczącymi lepszego zdrowia dzieci RB. Na koniec zażartowałem: „Gdyby wszystkie dzieci były chowane zgodnie z zasadami rodzicielstwa bliskości, połowa z nas mogłaby rzucić pracę i zająć się wędkowaniem”.
NAUKA DOWODZI:
Dzieci RB wykazują zwiększony rozwój motoryczny
Rodzice mogą się zastanawiać, czy tak częste noszenie dziecka nie opóźni jego potrzeby raczkowania. Nie martwcie się! Zarówno doświadczenie, jak i badania naukowe wykazują, że dzieci wychowane zgodnie z zasadami rodzicielstwa bliskości w istocie wykazują podwyższony rozwój motoryczny.
W 1958 roku w Ugandzie, dr Marcelle Geber przeprowadziła badania 308 niemowląt, chowanych zgodnie z zasadami rodzicielstwa bliskości, a więc charakterystycznie dla tamtejszego modelu kulturowego (dzieci przez większą część dnia były noszone w chustach, w nocy spały przy matkach, a przez całą dobę były często karmione piersią). Następnie zaś porównała ich rozwój psychomotoryczny z dziećmi europejskimi, wychowywanymi według rozpowszechnionych wówczas schematów rodzicielstwa bardziej „zdystansowanego” (dzieci karmiono butelką według grafika, spały osobno w kołyskach, nie noszono ich w chustach i pozwalano im się „wypłakać”). W porównaniu z europejskimi niemowlętami, dzieci ugandyjskie w pierwszym roku życia były nad wiek rozwinięte motorycznie i intelektualnie. Mit głoszący, że jeśli nosisz swoje dziecko, opóźniasz jego rozwój ruchowy, został więc obalony w sposób wiarygodny naukowo.
Mamy RB są partnerkami w opiece medycznej dla dziecka. Rodzicielstwo bliskości sprawia, że pierwsza dostarczycielka pomocy medycznej dla dziecka – mama – jest bardziej spostrzegawcza i zdolna do współpracy z zawodowymi lekarzami, którzy zajmują się jej dzieckiem. Pediatria wymaga kooperacji między rodzicami i lekarzami. Zadanie rodziców to bycie przenikliwymi obserwatorami i precyzyjnymi sprawozdawcami. Pediatrzy zaś mają użyć tych informacji do zdiagnozowania i leczenia dziecka.
Mamy RB wcześniej zauważają chorobę. Mama, która jest blisko swojego dziecka, wie o nim więcej, niż powiedzą jakiekolwiek testy diagnostyczne. Chore dzieci zazwyczaj zmieniają się psychicznie, zanim jeszcze można dostrzec fizyczne objawy. Ponieważ matka zna dziecko tak dobrze, natychmiast obserwuje zmiany w zachowaniu, które świadczą o chorobie. Język ciała niemowlęcia sygnalizuje bóle brzuszka i kłopoty żołądkowo-jelitowe. Nastrój dziecka czy nawet jego spojrzenie mówi matce, że będzie chore, a częste noszenie na rękach sprawia, że gorączka jest szybko wykrywana. Mama może więc szybko zwrócić się do lekarza, zanim niegroźna choroba zmieni się w coś gorszego. Może ona nie wiedzieć co jest nie tak z jej dzieckiem (diagnoza to zadanie lekarza), jednak z całą pewnością wie, kiedy to następuje.
Widzę, kiedy nadchodzi kolejna infekcja ucha, po szczególnym sposobie, w jaki córeczka zaczyna ssać pierś.
To kolka czy coś innego? Kiedy niemowlę dużo płacze, rodzicom czasem mówi się, że to „tylko kolka” i że dziecko z tego wyrośnie. Matki będące blisko, mocno zestrojone ze swoimi dziećmi, stają się ogromnie spostrzegawcze, jeśli chodzi o płacz i mogą nie dać się przekonać kolkowej diagnozie. Do mojego gabinetu często przychodzą rodzice, aby zasięgnąć drugiej diagnozy w sprawie dziecka z kolką. Matki często mówią: „Wiem, że coś jest nie tak. Widzę, że on cierpi; to nie jest jego normalny płacz”. Bardzo wysoko cenię intuicję matek praktykujących rodzicielstwo bliskości, toteż kiedy matka mówi, że coś może dolegać jej dziecku, przeprowadzam szczegółowe śledztwo. I często przy badaniu „kolkowego” dziecka (my wolimy raczej termin „cierpiące dzieci”) odkrywamy, że istnieją medyczne przyczyny bólu, takie jak choroba refluksowa przełyku czy alergia na mleko. Mama miała rację!
ODPOWIEDNIO OPIEKUŃCZE
Matki stosujące zasady rodzicielstwa bliskości są zazwyczaj bardzo ostrożne przy wyborze zastępczych opiekunów dla swoich dzieci oraz przy wystawianiu ich na kontakty z zakatarzonymi towarzyszami zabaw. Ich dzieci są także mniej zagrożone zranieniem, bo mamy i wybrani przez nie opiekunowie dobrze wiedzą, co dziecko robi w danym momencie. Ponieważ znają oni również możliwości danego dziecka, łatwiej im przewidzieć niebezpieczeństwa pojawiające się w jego otoczeniu – takie jak mebel, na który można się wspinać, ustawiony obok niezabezpieczonego okna.
Jestem samotną matką, więc kiedy wracałam do pracy, wiele energii poświęciłam na sprawdzanie okolicznych żłobków dla mojego dziecka. Wędrując od jednej instytucji do drugiej, uważnie monitorowałam wszystko: od stanowiska do zmieniania pieluszek po wygląd innych dzieci – czy wydawały się zdrowe i zadowolone. Dosłownie przemaglowałam dyrektorów placówek w dziedzinie ich polityki przyjmowania przeziębionych dzieci.
Starsze dzieci partnerami w dbaniu o swoje zdrowie. Stwierdziłem, że wrażliwość rodzica na samopoczucie dziecka przekłada się następnie na świadomość samego dziecka w kwestii własnego ciała i własnego zdrowia. Dzieci wychowane w duchu rodzicielstwa bliskości nie tylko wydają się bardziej zestrojone ze swoim ciałem, szybciej też komunikują rodzicom o odczuwanych zmianach. Ponieważ dzieci i rodzice ufają sobie nawzajem, łatwiej jest mówić o bólach żołądka i bólach gardła, o tym, czy są poważne i co robić w związku z nimi.
Moje ośmioletnie dziecko RB, mające, jak się okazało, poważną chorobę jelit, powiedziało do mnie: „Mamusiu, powiem ci moją najstraszniejszą tajemnicę. Często boli mnie brzuszek”.
A oto lekarska i ojcowska rada, jaką dałem moim synom, dr Jimowi i dr Bobowi, gdy dołączali do Rodzinnej Poradni Pediatrycznej Searsów: „Musicie poświęcić najwcześniejsze miesiące na uczeniu młodych rodziców narzędzi rodzicielstwa bliskości. A potem spokojnie słuchajcie tego, czego oni was nauczą”.
NAUKA DOWODZI:
Rodzice RB rozsądniej korzystają z opieki medycznej
Badania opublikowane w 1989 roku w magazynie Pediatria pokazały, że rodzice praktykujący rodzicielstwo bliskości mieli tendencję do rozsądniejszego korzystania z opieki medycznej w czasie pierwszego roku życia dziecka w porównaniu do rodziców wybierających inne metody.
Naukowcy dowiedli, że dzieci mające bezpieczną więź z opiekunami o połowę rzadziej trafiają na ostry dyżur czy do gabinetu lekarza. Odkryli, że pary rodzic-dziecko o słabszej więzi były narażone na konieczność częstszych, niezaplanowanych, nagłych wizyt lekarskich. Wnioski wyciągnięte z tych badań głoszą, że rodzice, którzy mają słabszą więź z dziećmi, są w mniejszym stopniu zdolni do właściwego odczytywania symptomów ich zdrowia i choroby.
DZIECI RB LEPIEJ ROSNĄ
Dzieci RB nie tylko są bystrzejsze i zdrowsze; one się dobrze rozwijają, a to znaczy coś więcej niż stawać się wyższym i cięższym. To znaczy osiągać maksymalny potencjał intelektualny, emocjonalny i fizyczny. Dzieci wychowywane zgodnie z ideą rodzicielstwa bliskości mogą to osiągnąć, ponieważ nie muszą tracić energii na mozolne i hałaśliwe zdobywanie tego, czego potrzebują. Niemowlę zużywa znacznie mniej kalorii, jeśli może przyciągnąć uwagę mamy spojrzeniem czy przytuleniem się niż pięciominutowym płaczem na cały regulator. Te kalorie mogą być potem zużyte na wzrost i na rozwój.
Poza tym, na bezpieczną bliskość dzieci odpowiadają również fizjologicznie. Jeden z przykładów dotyczy hormonu o nazwie kortyzol. Produkowany w nadnerczach kortyzol spełnia rozmaite funkcje, w tym również pomaga właściwie zareagować w stresujących, a nawet zagrażających życiu sytuacjach. Aby organizm funkcjonował optymalnie, musi zostać zachowany właściwy poziom kortyzolu – zbyt mała ilość sprawia, że organizm się blokuje, zbyt duża wywołuje cierpienie. Badania wykazały, że nawiązanie bezpiecznej więzi między matką a niemowlęciem powoduje, że u tego ostatniego zostaje zachowana równowaga hormonalna. Brak takiej więzi może albo wywołać przyzwyczajenie do niskiego poziomu kortyzolu (którego skutkiem jest apatia) lub nieustannie wysokiego stężenia hormonów stresu, co z kolei powoduje chroniczny niepokój.
Pozbawione wystarczającej bliskości ludzkie dzieci po prostu nie rosną dobrze. Wydają się smutne, a nawet obojętne. Wygląda to tak, jakby straciły radość życia. Przez lata obserwacji zauważyłem, że dzieci RB wyglądają inaczej i wydają się inne. Trudno to opisać, ale w istocie chodzi o to, że sprawiają one wrażenie „połączonych”: szukają kontaktu wzrokowego, ufają innym i lubią, żeby trzymać je na rękach. Ich ciała wydają się stabilne, oczy jasne i wyczekujące. Mówiąc wprost: dziecko, które dobrze się czuje, dobrze rośnie. Rozważcie więc rodzicielstwo bliskości jako odżywczy eliksir dla waszego dziecka.
CHEMIA BLISKOŚCI
Hormony wpływają na fizjologię i zachowanie tak dziecka, jak i matki, zwłaszcza w okresie karmienia piersią. Kiedy mamy i niemowlęta pozostają w bliskim kontakcie, są nagradzane nie tylko dobrymi uczuciami, ale także dobrym samopoczuciem fizycznym. Częste dawki rodzicielstwa bliskości to „szczepienia przypominające”, które pomagają pozostać w harmonii z dzieckiem. Uwierz więc we własną biologię – ona zadziała.
Zajmowałam się kiedyś synem przyjaciół, który zwykł używać bicia jako metody rozwiązywania problemów. Moja córeczka Madison, wychowana według zasad RB, przyszła do mnie i powiedziała, że on ją uderzył. Madison odpowiedziała temu chłopcu, że w naszym domu nie bijemy ludzi, tylko rozmawiamy o tym, co nas złości. Madison ma trzy lata.
DZIECI RB ZACHOWUJĄ SIĘ LEPIEJ
Ciężko jest