Strona główna » Religia i duchowość » Miłość i związki według Kabbalah

Miłość i związki według Kabbalah

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 9-788389-746603

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Miłość i związki według Kabbalah

Minęło już ponad dziesięć lat od ukazania się bestsellera pt. "Zasady", w którym radzono kobietom, jak powinny się zachowywać, by wylądować u boku "pana Idealnego".


Teraz nadszedł czas na nowy zbiór zasad, w którym w bardziej duchowy sposób podchodzi się do tego tematu, czyli na "Miłość i związki według Kabbalah" Yehudy Berga.


Opisane w książce zasady opierają się na odwiecznej mądrości Kabbalah i naturze całego Wszechświata.

W napisanej dla kobiet książce "Miłość i związki według Kabbalah" Yehuda Berg przedstawia jak w Kabbalah postrzega się związki oraz wyjaśnia, co sprawia, że są udane, a co nie.

I ujawnia, że to kobieta ma moc wpływania na ich przebieg i finał.
Yehuda Berg tłumaczy duchowe powody różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami, które przejawiają się i w sposobie myślenia, i w zachowaniu w związkach.

A kto mógłby lepiej wyjawić kobietom sekrety mężczyzn i małżeństwa niż mężczyzna?

Autor książki - Yehuda Berg nie jest zwykłym mężczyzną. Jest on nauczycielem Kabbalah, który regularnie służy radą setkom osób, w tym parom, a jego własne małżeństwo jest bardzo udane.

Jego książka "Miłość i związki według Kabbalah" oparta jest na starożytnych zasadach, ale przedstawione w niej koncepcje i metody sprawdzają się nadal w stosunku do wszystkich.

W tej książce nie znajdziesz wskazówek, jak randkować, chociaż opisane w niej zasady działają i w tym zakresie - muszą działać, bo przecież chodzi o Uniwersalne Prawa Wszechświata.

Dzięki książce "Miłość związki według Kabbalah" odkryjesz Prawo Przyciągania (podobieństwa się przyciągają) i dowiesz się, jakie role odgrywają Naczynie i Światło.

Poznasz też prawdziwe znaczenie terminu "bratnia dusza" i dowiesz się, dlaczego jest tak, że to twoja bratnia dusza musi znaleźć ciebie, a nie na odwrót
(co, nawiasem mówiąc, nie znaczy, że masz bezczynnie siedzieć i czekać, aż to się stanie). Zrozumiesz, że to wrodzona siła kobiety wprawia w ruch cały mechanizm.

Yehuda Berg w osobisty i bardzo wciągający sposób wyjaśnia, że przyciągnięcie partnera okaże się naprawdę proste, jeśli tylko zrozumiesz podstawy i zechcesz podjąć duchowy wysiłek.

Wskazówki zawarte w tej książce dotyczą nie tylko zasad tworzenia związków, ale i sposobów na prowadzenie szczęśliwszego i przynoszącego więcej spełnienia życia,
w którym najwspanialsze jest osiągnięcie prawdziwego błogosławieństwa dzięki małżeństwu.

Polecane książki

Zmiany w awansie zawodowym nauczycieli wchodzą w życie 1 września 2018 r. W publikacji omawiamy szczegóły zmian wraz z komentarzem eskpertów prawa oświatowego. Sprawdź, co zmieni się w Twoim awansie zawodowym!...
    Jeszcze w 1874 r. czas kolejowy w Niemczech obliczano w skomplikowany sposób, na podstawie rozmaitych czasów lokalnych używanych w wielkich miastach. Podróżni sami musieli sobie obliczyć czas potrzebny na podróż. Społeczeństwa zegarowe to twór XIX wieku, który często postrzegamy jedynie przez pr...
Jak nauczyć dziecko podejmowania samodzielnych decyzji, szczególnie gdy są one niezgodne ze stylem życia, modą i poglądami wszystkich wokół? Jak nauczyć dziecko, że być jest naprawdę ważniejsze niż mieć? Jak wykształcić w dziecku tak silną odwagę, aby pozwoliła mu ona iść własną drogą i słusznie...
Opis przejścia niezwykłych przygód archeologa-awanturnika Indiany Jonesa w grze Indiana Jones and the Emperor’s Tomb, uwzględniający lokalizację najważniejszych artefaktów i prowadzący krok po kroku do pomyślnego zakończenia zabawy. Indiana Jones and the Emperor's Tomb - poradnik do gry zawiera posz...
Joanna Pęczek-Czerwińska doradca podatkowy, wykładowca; specjalizuje się w podatkach pośrednich; pracowała w międzynarodowych koncernach z sektora logistycznego i produkcyjnego, gdzie zajmowała się m.in. systemami zarządzania jakością; prowadziła liczne szkolenia z zakresu podatku VAT oraz uczestn...
Książkę Prawda i Prawda napisałem z myślą o ludziach Solidarności, którzy walczyli o demokrację płacąc wielką cenę za wolność kraju, a podzielili los Antoniego, bohatera książki. W książce znajdziecie wiele nieznanych wam faktów z lat 1990 - 2000, które trzeba poznać, by wiedzieć, co działo się w ty...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Yehuda Berg

Ty­tuł ory­gi­na­łu: „The Spi­ri­tu­al Ru­les of En­ga­ge­ment”

Prze­kład z ję­zy­ka an­giel­skie­go: Anna Ki­mak

Re­dak­cja: Ma­rian­na Woł­łej­ko

Ko­rek­ta: Anna Ki­mak, Ma­rian­na Woł­łej­ko

Pro­jekt gra­ficz­ny: HL De­sign (Hyun Min Lee) www.hlde­si­gn­co.com

Opra­co­wa­nie gra­ficz­ne (skład): Mar­cin Fran­czak

Co­py­ri­ght © 2008 Kab­ba­lah Cen­tre In­ter­na­tio­nal

Wszel­kie pra­wa za­strze­żo­ne. Żad­na część tej pu­bli­ka­cji nie może być re­pro­du­ko­wa­na ani trans­mi­to­wa­na w żad­nej for­mie, ani w ża­den spo­sób, elek­tro­nicz­nie ani me­cha­nicz­nie, łącz­nie z fo­to­ko­pio­wa­niem i na­gry­wa­niem, w tym tak­że przez za­pa­mię­ty­wa­nie in­for­ma­cji i sys­te­my wy­szu­ki­wa­nia da­nych, bez pi­sem­nej zgo­dy wy­daw­cy. Wy­ją­tek sta­no­wią re­cen­zen­ci, chcą­cy za­cy­to­wać krót­kie ustę­py w re­cen­zjach ra­dio­wych i te­le­wi­zyj­nych, ga­ze­to­wych oraz cza­so­pi­smach.

Do­dat­ko­we in­for­ma­cje pod ad­re­sem:

Fun­da­cja Cen­trum Kab­ba­lah

Al. Szu­cha 11a/7, 00-580 War­sza­wa

Tel. 22 625 00 93

Ad­res e-mail:po­land@kab­ba­lah.com

Stro­na in­ter­ne­to­wa: http://pl.kab­ba­lah.com

Wy­daw­ca

Fun­da­cja Cen­trum Kab­ba­lah

Wy­da­nie pierw­sze – sty­czeń 2012

ISBN 978-83-89746-30-6

Cen­trum In­for­ma­cji Kab­ba­lah

www.kab­ba­lah.com

Skład wersji elektronicznej:

Virtualo Sp. z o.o.

DEDYKACJA

De­dy­ku­ję tę książ­kę lu­dziom, któ­rzy po­szu­ku­ją prawd du­cho­wych i na co dzień po­dej­mu­ją wy­zwa­nie, by stać się lep­szy­mi i by przy­cią­gnąć swo­ją brat­nią du­szę, a tak­że tym, któ­rzy pra­gną spo­tkać swo­ją brat­nią du­szę, aby dzię­ki niej móc osią­gnąć wię­cej na dro­dze swo­je­go roz­wo­ju du­cho­we­go.

PODZIĘKOWANIA

Dzię­ku­ję lu­dziom, któ­rzy co­dzien­nie spra­wia­ją, że moje ży­cie sta­je się lep­sze – moim ro­dzi­com – Ra­vo­wi i Ka­ren, mo­je­mu bra­tu – Mi­che­alo­wi, mo­jej żo­nie – Mi­chal i na­szym dzie­ciom.

Dzię­ku­ję tym, któ­rych dary i wspar­cie po­mo­gły mi ujaw­nić mą­drość, Ste­pha­nie Schot­tel, Pe­te­ro­wi Guz­zar­di, Hyun Min Lee, i Phyl­lis Hen­ri­ci.

Dzię­ku­ję Wam wszyst­kim.

Zanim za­cznie­my zgłę­biać ka­ba­li­stycz­ne po­dej­ście do przy­cią­ga­nia brat­niej du­szy, mu­sisz po­znać dwie pod­sta­wo­we ka­ba­li­stycz­ne za­sa­dy, po­nie­waż to one kry­ją se­kret two­je­go upra­gnio­ne­go ży­cia uczu­cio­we­go.

Pierw­sza za­sa­da mówi o tym, że – wbrew po­wszech­ne­mu prze­ko­na­niu – prze­ci­wień­stwa się nie przy­cią­ga­ją. Przy­cią­ga­nie się prze­ci­wieństw to złu­dze­nie, mit i ilu­zja naj­wyż­szej pró­by Ilu­zja, któ­rej nie może za­prze­czyć na­wet na­uka. Cho­ciaż dwa ma­gne­sy przy­cią­ga­ją się prze­ciw­ny­mi bie­gu­na­mi – do­dat­nim i ujem­nym – to na głęb­szym po­zio­mie rze­czy­wi­sto­ści dzie­je się coś zu­peł­nie in­ne­go. Ka­ba­li­stycz­na wie­dza wska­zu­je głęb­szą praw­dę: po­do­bień­stwa się przy­cią­ga­ją, a prze­ci­wień­stwa – od­py­cha­ją.

Za­nim przyj­rzyj­my się dru­giej za­sa­dzie, spró­buj od­po­wie­dzieć na py­ta­nie:

Co się sta­nie, kie­dy do­bra ko­bie­ta po­ślu­bi złe­go męż­czy­znę, a zła ko­bie­ta – do­bre­go?

Je­śli są­dzisz, że do­bro zwy­cię­ży w obu przy­pad­kach i do­bry męż­czy­zna „na­pra­wi” złą ko­bie­tę, a do­bra ko­bie­ta – złe­go męż­czy­znę, to je­steś w wiel­kim błę­dzie. Tak się na pew­no nie sta­nie. Kto za­tem bę­dzie do­mi­no­wał w obu przy­pad­kach? Kab­ba­lah mówi jed­no­znacz­nie, że bę­dzie to ko­bie­ta.

Kie­dy skoń­czysz czy­ta­nie tej książ­ki, zro­zu­miesz po­wo­dy, dla któ­rych prze­ci­wień­stwa się nie przy­cią­ga­ją, i dla­cze­go to wła­śnie ko­bie­ta jest klu­czem do peł­ne­go mi­ło­ści udu­cho­wio­ne­go związ­ku. Gdy za­ak­cep­tu­jesz te dwie praw­dy, wte­dy wszyst­kie du­cho­we za­sa­dy związ­ków za­czną mieć dla cie­bie sens i bę­dziesz do­sko­na­le wie­dzia­ła, jak je wy­ko­rzy­stać, by zdo­być to, cze­go pra­gnie two­je ser­ce i du­sza.

Wy­cho­dzisz z ko­le­żan­ka­mi na im­pre­zę i za­uwa­żasz męż­czy­znę, któ­ry ci się po­do­ba. Czy wy­ko­nu­jesz pierw­szy krok, czy cze­kasz na ruch z jego stro­ny?

Twój chło­pak (lub mąż), z któ­rym je­steś od pię­ciu lat, nie po­świę­ca ci tyle uwa­gi, co daw­niej. Czu­jesz się igno­ro­wa­na, ale nie wiesz, jak znów oży­wić wa­szą re­la­cję. Co ro­bisz?

Nie masz pro­ble­mu ze zna­le­zie­niem męż­czy­zny, ale ci, któ­rych spro­wa­dzasz do domu, nie zo­sta­ją w nim na dłu­go. Wy­da­je się, że wy­ska­ku­ją ze stat­ku, jesz­cze za­nim wy­pły­nie on z por­tu. O co cho­dzi?

Je­śli kie­dy­kol­wiek pró­bo­wa­łaś być w związ­ku, to na pew­no od­czu­wa­łaś fru­stra­cję. Po nie­uda­nych związ­kach z róż­ny­mi męż­czy­zna­mi mo­głaś po­czuć zwąt­pie­nie, a na­wet cał­kiem stra­cić na­dzie­ję na spo­tka­nie wła­ści­we­go męż­czy­zny. A może, cho­ciaż ro­bi­łaś wszyst­ko do­brze – tak jak cię na­uczo­no – two­je związ­ki z męż­czy­zna­mi nig­dy nie były dłu­go­trwa­łe i nie pro­wa­dzi­ły do ślu­bu. Być może po­zna­łaś ko­goś wy­jąt­ko­we­go, ale wła­śnie od­kry­wasz, że stwo­rze­nie związ­ku to – no cóż – bar­dzo cięż­ka pra­ca. Może za­mar­twiasz się tym, że już za­wsze bę­dziesz sama, albo że męż­czy­zna, któ­ry te­raz jest w two­im ży­ciu, odej­dzie od cie­bie. Może masz wy­obra­że­nie w jaki spo­sób po­win­ny roz­wi­jać się związ­ki, opie­ra­jąc się na do­świad­cze­niach swo­ich ro­dzi­ców, na fil­mach lub aneg­do­tach za­sły­sza­nych od przy­ja­ciół. Po­mi­mo tego, jak wie­le już się na ten te­mat do­wie­dzia­łaś, nadal czu­jesz się tak, jak­byś po­ru­sza­ła się po omac­ku w ciem­no­ści.

Nie­za­leż­nie od tego, czy już zro­bi­łaś parę run­dek, czy wła­śnie do­łą­czasz do gry, je­że­li szu­kasz dłu­go­trwa­łe­go związ­ku za­ko­rze­nio­ne­go w du­cho­wym speł­nie­niu, to ta książ­ka jest o to­bie. Ta książ­ka nie tyl­ko zo­sta­ła na­pi­sa­na dla cie­bie, ale na­praw­dę jest o to­bie. A to dla­te­go, że roz­wój każ­de­go związ­ku, w jaki wcho­dzisz z męż­czy­zną, za­le­ży tyl­ko od cie­bie – od po­bu­dek, ja­ki­mi się kie­ru­jesz, od two­jej świa­do­mo­ści i two­ich dzia­łań. Tak na­praw­dę po­wo­dem, dla któ­re­go znie­chę­ca­ją cię związ­ki lub ich brak, jest to, że nie od­na­la­złaś jesz­cze drze­mią­cej w to­bie fe­no­me­nal­nej siły.

Je­śli nie uda ci się od­na­leźć tej siły, to bę­dziesz od­czu­wa­ła pust­kę i fru­stra­cję, sa­mot­ność i od­rzu­ce­nie. Ta książ­ka nie tyl­ko po­mo­że ci ją od­na­leźć, ale po­ka­że ci rów­nież, jak ją w peł­ni wy­ko­rzy­stać. Tak! Zna­le­zie­nie od­po­wied­nie­go męż­czy­zny i stwo­rze­nie trwa­łe­go związ­ku za­le­ży tyl­ko od cie­bie. Ty – ko­bie­ta – masz kon­tro­lę, a ja w tej książ­ce do­kład­nie wy­tłu­ma­czę ci dla­cze­go, zgod­nie z ka­ba­li­stycz­nym świa­to­po­glą­dem, jest tak w każ­dym przy­pad­ku.

I żeby od razu wszyst­ko było ja­sne: nie będę tu ser­wo­wał po­rad na te­mat rand­ko­wa­nia. Jest mnó­stwo ksią­żek, któ­re mo­żesz wy­brać, je­śli szu­kasz kil­ku wska­zó­wek, jak po­znać męż­czy­znę. Je­śli two­im ce­lem jest nie tyl­ko zna­le­zie­nie świet­ne­go męż­czy­zny, ale tak­że za­trzy­ma­nie go na dłu­żej, to mu­sisz po­znać uni­wer­sal­ne du­cho­we za­sa­dy. Uni­wer­sal­ne Pra­wa, o któ­rych ka­ba­li­ści pi­szą od wie­ków, umoż­li­wią ci za­ska­ku­ją­co pro­ste i prak­tycz­ne po­dej­ście do two­rze­nia trwa­łe­go speł­nie­nia w związ­ku ko­cha­ją­cych się lu­dzi.

Wiem, że nie­któ­re z was po­wie­dzą „moja sy­tu­acja jest inna” albo„mój męż­czy­zna jest inny”, ale wierz­cie mi, je­śli cho­dzi o związ­ki, to nig­dy nie na­tkną­łem się na ża­den wy­ją­tek. Lu­dzie będą po­da­wa­li ty­sią­ce po­wo­dów, dla któ­rych uwa­ża­ją, że ich sy­tu­acja od­sta­je od nor­my, ale na­praw­dę nie ma wy­jąt­ków. To dla­te­go, że mó­wi­my o Uni­wer­sal­nym Pra­wie, ta­kim jak pra­wo gra­wi­ta­cji, któ­re do­ty­czy każ­de­go i nikt nie jest od­por­ny na jego dzia­ła­nie. Uni­wer­sal­ne pra­wa du­cho­we wy­rów­nu­ją pole gry, a za­tem nikt nie jest uprzy­wi­le­jo­wa­ny ani po­szko­do­wa­ny, gdy cho­dzi o moż­li­wość kształ­to­wa­nia trwa­łe­go i peł­ne­go mi­ło­ści związ­ku.

Czas po­rzu­cić wy­mów­ki, oce­ny czy me­cha­ni­zmy obron­ne i otwo­rzyć się na cał­ko­wi­cie nowy spo­sób ro­zu­mie­nia roli ko­bie­ty i męż­czy­zny w związ­ku. Kie­dy do­kład­nie zro­zu­miesz rolę jaką masz ode­grać, to ta za­ska­ku­ją­co pro­sta wie­dza po­zwo­li ci cał­ko­wi­cie zmie­nić twój zwią­zek z męż­czy­zną.

DU­SZA VER­SUS IN­TE­LEKT

Jed­ną z rze­czy, któ­rą ce­nię w Kab­ba­lah jest to, że nie trak­tu­je o tym, co jest do­bre, a co złe. Kab­ba­lah to nie sys­tem mo­ral­ny, ety­ka czy re­li­gia. Kab­ba­lah to na­uka o tym, jak otrzy­mać nie­koń­czą­ce się speł­nie­nie. A to jest je­dy­ny po­wód, dla któ­re­go de­cy­du­je­my się wpro­wa­dzać zmia­ny w na­szym ży­ciu. Na pierw­szy rzut oka może się to wy­da­wać prze­ja­wem ego­cen­try­zmu, ale na­praw­dę tak nie jest. Dla­cze­go? Jak od­kry­jesz na stro­nach tej książ­ki, je­dy­nym spo­so­bem na uzy­ska­nie trwa­łe­go speł­nie­nia jest trak­to­wa­nie in­nych z bez­wa­run­ko­wą życz­li­wo­ścią i mi­ło­ścią.

Zgod­nie z Kab­ba­lah za­cho­wa­nia wy­ra­ża­ją­ce mi­łość do in­nych nie są prak­ty­ko­wa­ne ot tak so­bie. Ob­da­rza­nie in­nych mi­ło­ścią sta­no­wi se­kret, dzię­ki któ­re­mu otrzy­masz wszyst­ko, cze­go pra­gniesz w swo­im ży­ciu. Wi­dzisz, pro­blem z za­sa­da­mi mo­ral­ny­mi i ety­ką jest taki, że nie ofe­ru­ją one czło­wie­ko­wi żad­nej na­gro­dy z jed­ne pro­stej przy­czy­ny: Bóg stwo­rzył świat i bar­dzo róż­no­rod­nych lu­dzi po to, aby dać nam moż­li­wość otrzy­my­wa­nia i do­świad­cza­nia naj­wspa­nial­szej przy­jem­no­ści i szczę­ścia. Osią­ga­my to po­przez na­sze związ­ki z in­ny­mi ludź­mi. Oka­zu­je się za­tem, że po­szu­ki­wa­nie szczę­ścia i do­świad­cza­nie przy­jem­no­ści to spo­sób, w jaki wy­ra­ża­my wolę Stwór­cy.

W Kab­ba­lah uwa­ża się, że dzia­ła­jąc je­dy­nie w imię ja­kiejś idei, za­wsze bę­dzie­my od­czu­wa­li pust­kę i nie­speł­nie­nie. Dla­cze­go? Po­nie­waż sa­tys­fak­cja, jaką daje dzia­ła­nie w imię idei, jest in­te­lek­tu­al­na, a sa­tys­fak­cja in­te­lek­tu­al­na nig­dy cał­ko­wi­cie nie za­spo­koi czło­wie­ka. Ka­ba­li­ści mó­wią, że gdy zaj­rzy­my naj­głę­biej jak moż­na, czy­li do pod­staw, to wte­dy do­strze­że­my, że lu­dzie po­szu­ku­ją ab­so­lut­ne­go speł­nie­nia i przy­jem­no­ści w kon­tek­ście du­szy. Du­sza nie­ustan­nie po­szu­ku­je spo­so­bów, by na­peł­nić się du­cho­wym świa­tłem i ener­gią. Na­ucze­nie się osią­ga­nia tego szcze­gól­ne­go ro­dza­ju speł­nie­nia na po­zio­mie du­szy jest tym po­wo­dem, dla któ­re­go sta­ro­żyt­ni ka­ba­li­ści zgłę­bia­li mą­drość nauk Kab­ba­lah.

PO­CHO­DZE­NIE ZWIĄZ­KÓW

Kab­ba­lah jest o tym, jak być efek­tyw­nym w ży­ciu, zaś książ­ka, któ­rą trzy­masz w ręku, jest o tym, jak być efek­tyw­ną w związ­ku z męż­czy­zną. Kie­dy za­sto­su­jesz spe­cy­ficz­ne dla Kab­ba­lah po­dej­ście w swo­im związ­ku, to po­czu­jesz się tak, jak­byś po la­tach jeż­dże­nia po omac­ku, zna­la­zła do­kład­ną mapę. Wła­śnie to­bie – mą­drej ko­bie­cie, jaką je­steś – Wszech­świat daje mapę opar­tą na li­czą­cej po­nad dwa ty­sią­ce lat nad­zwy­czaj­nej, po­nad­cza­so­wej wie­dzy, bo chce ci po­móc w od­na­le­zie­niu dro­gi pro­wa­dzą­cej do suk­ce­su w two­im ży­ciu uczu­cio­wym. Jak obo­je do­sko­na­le wie­my męż­czyź­ni nie­chęt­nie py­ta­ją o dro­gę, za­tem wszyst­ko za­le­ży od cie­bie. Wła­śnie tak, wła­dza jest w two­ich rę­kach.

MAPA

Kab­ba­lah jest naj­lep­szym sys­te­mem na­wi­ga­cji po­zwa­la­ją­cym na zna­le­zie­nie od­po­wied­nie­go part­ne­ra i do­tar­cie naj­krót­szą dro­gą do celu, ja­kim jest stwo­rze­nie związ­ku z brat­nią du­szą. Wszyst­kie związ­ki są nie­ja­ko mi­kro­ko­smo­sa­mi od­zwier­cie­dla­ją­cy­mi je­den szcze­gól­ny zwią­zek, jaki na­ro­dził się całą wiecz­ność temu. Wszyst­kie związ­ki wy­ra­sta­ją z jed­ne­go ko­rze­nia, z jed­ne­go pier­wot­ne­go ziar­na, któ­re po­wsta­ło na­praw­dę bar­dzo daw­no temu. Ten pier­wot­ny zwią­zek na­zwie­my Ab­so­lut­nie Pierw­szym Związ­kiem. Żeby zro­zu­mieć dy­na­mi­kę każ­dej ludz­kiej re­la­cji, mu­si­my po­jąć na­tu­rę tego pierw­sze­go, ar­che­ty­po­we­go związ­ku. Cof­nij­my się więc w cza­sie o mi­lio­ny lat i od­kryj­my, skąd wzię­ły się ro­man­se, związ­ki i praw­dzi­we po­łą­cze­nia brat­nich dusz.

PO­ZNAJ IDE­AL­NE­GO PART­NE­RA

Za­nim po­wstał nasz fi­zycz­ny świat (przy­po­mnij­cie so­bie zja­wi­sko na­zy­wa­ne przez na­ukę Wiel­kim Wy­bu­chem), ist­nia­ła tyl­ko po­je­dyn­cza, nie­skoń­czo­na siła, czy­li Bo­ska Ema­na­cja, na­zwij­my tę Bo­ską Siłę Ide­al­nym Part­ne­rem. Pod­sta­wo­wym im­pul­sem Bo­skiej Siły było nie­koń­czą­ce się Pra­gnie­nie Da­wa­nia (dzie­le­nia się). Ide­al­ny Part­ner miał wszyst­ko by da­wać, ale ni­ko­go, z kim mógł się tym po­dzie­lić. Ide­al­ny Part­ner stwo­rzył więc ide­al­ne­go bior­cę, cu­dow­ną isto­tę, któ­ra mia­ła przyj­mo­wać bez­wa­run­ko­wą mi­łość, ra­dość i speł­nie­nie, ja­ki­mi Ide­al­ny Part­ner był go­tów nie­ustan­nie się dzie­lić.

W ka­ba­li­stycz­nym słow­ni­ku bior­ca na­zy­wa­ny jest Na­czy­niem. Pier­wot­ną na­tu­rą Na­czy­nia było przyj­mo­wa­nie i roz­ko­szo­wa­nie się tym wszyst­kim, czym ob­da­rzał je Ide­al­ny Part­ner. Tak wła­śnie wy­glą­da­ły na­ro­dzi­ny pier­wiast­ka mę­skie­go i żeń­skie­go.

Za­nim pój­dzie­my da­lej, chciał­bym roz­wiać ewen­tu­al­ne wąt­pli­wo­ści. Okre­śle­nie Ide­al­ny Part­ner (ang. „Mr.Ri­ght”, to do­słow­nie „Pan Pra­wy”, bo an­giel­skie sło­wo „ri­ght” ozna­cza za­rów­no „pra­wy” w zna­cze­niu do­bry, uczci­wy, jak i „pra­wy” w zna­cze­niu okre­śle­nia kie­run­ku – przyp. red.) nie ma nic wspól­ne­go z tym co do­bre. Mo­żesz być za­sko­czo­na, ale ma za to zwią­zek z kie­run­ka­mi, z pra­wą i lewą stro­ną. Po­zwól, że ci to wy­ja­śnię.

Ka­ba­li­ści twier­dzą, że Bi­blia zo­sta­ła spi­sa­na taj­nym ko­dem, któ­ry kry­je wie­le zna­czeń. W Bi­blii znaj­du­je­my wie­le od­nie­sień do pra­wej i do le­wej stro­ny Boga. Księ­ga Zo­har, naj­waż­niej­sze źró­dło ka­ba­li­stycz­nej wie­dzy, na swo­ich kar­tach tak­że od­no­to­wu­je kon­cep­cję pra­wej i le­wej stro­ny Za­sta­nów­my się nad tym przez chwi­lę. Mówi się, że Bóg jest nie­skoń­czo­ny Je­śli tak jest, to Bóg nie może mieć ani pra­wej, ani le­wej stro­ny, bo jest wszę­dzie i wy­peł­nia sobą nie­skoń­czo­ność. Gdy roz­szy­fru­je­my zna­cze­nie pra­wej i le­wej stro­ny, za­cznie­my ro­zu­mieć, na czym po­le­ga se­kret trwa­łe­go związ­ku brat­nich dusz.

ROZ­SZY­FRO­WA­NIE ZNA­CZE­NIA PRA­WEJ I LE­WEJ STRO­NY

Kon­cep­cja pra­wej stro­ny od­no­si się do pier­wiast­ka mę­skie­go, po­nie­waż ema­na­cja Bo­skiej Ener­gii, któ­rą ka­ba­li­ści na­zy­wa­ją Świa­tłem, wy­pły­wa z pra­wej stro­ny, a kon­cep­cja le­wej stro­ny od­no­si się do pier­wiast­ka żeń­skie­go, bo isto­ta otrzy­mu­ją­ca przyj­mu­je ener­gię pły­ną­cą z pra­wej stro­ny. Ka­ba­li­ści na­zy­wa­ją lewą stro­nę Na­czy­niem.

Ide­al­ny Part­ner (pra­wa stro­na) uosa­bia więc tak na­praw­dę siłę Świa­tła lub Bo­skiej Przy­jem­no­ści, bo­wiem to wła­śnie Nie­biań­skie Świa­tło szu­ka moż­li­wo­ści, by nas wzbo­ga­cać i da­wać speł­nie­nie. Na­czy­nie (lewa stro­na) jest pier­wiast­kiem żeń­skim stwo­rzo­nym w celu przyj­mo­wa­nia i do­świad­cza­nia przy­jem­no­ści pły­ną­cej ze Świa­tła.

W skró­cie moż­na po­wie­dzieć, że pra­wa stro­na to da­wa­nie (+) i Przy­czy­na, a lewa stro­na to otrzy­my­wa­nie (-) i Sku­tek.

W Księ­dze Zo­har czy­ta­my, że Świa­tło stwo­rzy­ło Na­czy­nie po to, aby po­łą­czyć się z nim na za­wsze czymś na kształt Bo­skie­go Mał­żeń­stwa. To wła­śnie jest pier­wot­ny po­wód, dla któ­re­go Świa­tło stwo­rzy­ło Na­czy­nie.

Mo­gło­by się za­tem wy­da­wać, że sko­ro mamy wszyst­kie skład­ni­ki ide­al­ne­go związ­ku, a więc pra­wa i lewa stro­na, czy­li część mę­ska i żeń­ska, są zjed­no­czo­ne w ca­łość, to po­win­ni­śmy od­czu­wać speł­nie­nie pra­gnie­nia, ale nie­ste­ty tak nie jest. Co się sta­ło? W jaki spo­sób ze świa­ta ide­al­ne­go prze­szli­śmy do tego, w ja­kim ży­je­my obec­nie?

DZIW­NA PRZE­SZKO­DA W DRO­DZE DO ŚLU­BU

Mo­gli­by­śmy spoj­rzeć na pier­wot­ne stwo­rze­nie Na­czy­nia jak na za­rę­czy­ny, czy­li ro­dzaj okre­su prób­ne­go przed do­ko­na­niem peł­nej de­kla­ra­cji. Je­śli po­mi­mo ide­al­ne­go do­pa­so­wa­nia pra­wej i le­wej stro­ny, da­wa­nia i otrzy­my­wa­nia, Świa­tła i Na­czy­nia, za­rę­czy­ny zo­sta­ną na­gle ze­rwa­ne, to po­ja­wia się py­ta­nie, dla­cze­go tak się sta­ło. Py­ta­nie „dla­cze­go” to naj­waż­niej­sze py­ta­nie w ca­łej ka­ba­li­stycz­nej wie­dzy. Za­sta­nów­my się nad tym, wra­ca­jąc do dwóch ka­ba­li­stycz­nych za­sad oma­wia­nych na po­cząt­ku książ­ki:

• Po­do­bień­stwa się przy­cią­ga­ją, a prze­ci­wień­stwa się od­py­cha­ją.

• Ko­bie­ta od­po­wia­da za suk­ces związ­ku.

PRA­WO PRZY­CIĄ­GA­NIA

Jest jed­no pra­wo, któ­re ma wpływ na wszyst­ko, co wy­da­rza się w wy­mia­rze du­cho­wym. Jest to Pra­wo Przy­cią­ga­nia. Wie­lu pró­bo­wa­ło pi­sać o tym pra­wie, ale w kon­tek­ście nauk Kab­ba­lah, kom­plet­nie nie zro­zu­mie­li jego zna­cze­nia. A bez praw­dzi­we­go zro­zu­mie­nia tego pra­wa, nie uda się nam na dłuż­szą metę ulep­szyć na­szych związ­ków.

Na szczę­ście Kab­ba­lah od­kry­ła zna­cze­nie Pra­wa Przy­cią­ga­nia ty­sią­ce lat temu. Mó­wiąc w skró­cie, pra­wo to sta­no­wi, że kie­dy dwie isto­ty, dwa byty są do sie­bie po­dob­ne, to uwa­ża się je za bli­skie so­bie na­wza­jem, a im bar­dziej się od sie­bie róż­nią, tym więk­szy jest dy­stans, któ­ry po­wsta­je mię­dzy nimi.

Za­sta­nów­my się nad tym przez chwi­lę. Świa­tło i Na­czy­nie, (+) i (–) czy pra­wa i lewa stro­na z na­tu­ry są tak na­praw­dę prze­ci­wień­stwa­mi. I wła­śnie dla­te­go za­rę­czy­ny zo­sta­ły ze­rwa­ne. Świa­tło i Na­czy­nie, któ­re zo­sta­ło stwo­rzo­ne, by otrzy­my­wać Świa­tło, zo­sta­ły roz­dzie­lo­ne z po­wo­du prze­ciw­nych so­bie form.

W tym mo­men­cie, mu­szę po­zwo­lić so­bie na dy­gre­sję i wpro­wa­dzić sło­wo, któ­re jest źle ro­zu­mia­ne przez więk­szość lu­dzi. To sło­wo to świa­do­mość.

Świa­do­mość to nie tyl­ko stan pa­syw­ny Tak na­praw­dę świa­do­mość to siła. To in­te­li­gent­na for­ma ener­gii za­cho­wu­ją­ca się zgod­nie z wro­dzo­ną in­te­li­gen­cją. In­ny­mi sło­wy, za­cho­wa­nia tej ener­gii i jej świa­do­mość to jed­na i ta sama kwe­stia. Świa­tło jest siłą świa­do­mo­ści, któ­rej in­te­li­gen­cja to dzie­le­nie się i da­wa­nie. Spra­wia to, że Świa­tło roz­prze­strze­nia się i dzie­li, nisz­cząc ciem­ność samą swo­ją obec­no­ścią. Na­czy­nie na­to­miast jest siłą świa­do­mo­ści, któ­rej pier­wot­ną na­tu­rą jest otrzy­my­wa­nie. Po­nie­waż te dwie for­my świa­do­mo­ści są cał­ko­wi­cie róż­ne, to daw­no temu odłą­czy­ły się od sie­bie, a mię­dzy nimi po­wsta­ła od­dzie­la­ją­ca je prze­strzeń.

SPO­SÓB NA ROZ­WIĄ­ZA­NIE PRO­BLE­MU

Na szczę­ście ze­rwa­ne za­rę­czy­ny nie są sta­nem sta­łym. Świa­tło po­sia­dło nie­skoń­czo­ną mą­drość, więc prze­wi­dzia­ło se­pa­ra­cję, któ­ra po­wsta­ła wsku­tek dzia­ła­nia Pra­wa Przy­cią­ga­nia. A za­tem, Świa­tło two­rząc Na­czy­nie, wy­po­sa­ży­ło je w spo­sób na roz­wią­za­nie pro­ble­mu po­wsta­łe­go w wy­ni­ku tego, że po­do­bień­stwa się przy­cią­ga­ją, a prze­ci­wień­stwa się od­py­cha­ją. Co to za roz­wią­za­nie? Otóż Świa­tło na­sy­ci­ło Na­czy­nie swo­im wła­snym aspek­tem.

Te­raz skon­cen­truj się, pro­szę, po­nie­waż wła­śnie z kon­cep­cją, któ­rą za chwi­lę ci przed­sta­wię, zwią­za­ne są wszyst­kie pro­ble­my, z ja­ki­mi zma­ga się w ży­ciu ko­bie­ta.

PRO­BLEM I DE­FI­NI­CJA OTRZY­MY­WA­NIA

Do­pó­ki ko­bie­ta otrzy­mu­je, do­pó­ty po­zo­sta­je odłą­czo­na od Świa­tła, po­nie­waż jej na­tu­ra jest prze­ci­wień­stwem jego na­tu­ry To zda­nie pro­wa­dzi do na­stę­pu­ją­ce­go py­ta­nia: jak w na­ukach Kab­ba­lah de­fi­niu­je się sło­wo otrzy­my­wać?

Naj­pro­ściej moż­na po­wie­dzieć, że otrzy­my­wa­nie ma miej­sce wte­dy, kie­dy na sku­tek dzia­łań ze­wnętrz­nych od­czu­wasz przy­jem­ność lub, mó­wiąc in­ny­mi sło­wy, kie­dy byt ze­wnętrz­ny – męż­czy­zna lub sy­tu­acja – sta­je się Przy­czy­ną two­je­go szczę­ścia. Gdy tak się dzie­je, je­steś je­dy­nie Skut­kiem, pa­syw­nym bior­cą. Do­pó­ki ko­bie­ta bę­dzie szu­ka­ła ze­wnętrz­nych bodź­ców – męż­czy­zny, ka­rie­ry, rze­czy ma­te­rial­nych i wszel­kich in­nych ze­wnętrz­nych re­la­cji – w celu za­pew­nie­nia so­bie szczę­ścia, do­pó­ty bę­dzie bior­cą, a to bę­dzie po­wo­do­wa­ło odłą­cze­nie jej od Świa­tła.

Wła­śnie dla­te­go szu­ka­nie apro­ba­ty u in­nych, kie­dy czu­jesz się pu­sta w środ­ku, jest kom­plet­nie bez­owoc­ną stra­te­gią. Już sam akt szu­ka­nia cze­goś poza sobą odłą­cza cię od Świa­tła, co po­wo­du­je, że czu­jesz jesz­cze więk­szą pust­kę. Może się na­gle oka­zać, że wpa­dłaś w błęd­ne koło.

Pod­su­muj­my: zgod­nie z Pra­wem Przy­cią­ga­nia kie­dy otrzy­mu­jesz, odłą­czasz się od Świa­tła.

Na­stęp­na część może być dla cie­bie bar­dzo za­gma­twa­na i trud­na do zro­zu­mie­nia, dla­te­go jesz­cze raz pro­szę, że­byś się sku­pi­ła.

GDZIE JEST ŚWIA­TŁO?

Mó­wi­li­śmy o tym, że Świa­tło i Na­czy­nie (Du­sza), któ­re zo­sta­ło przez nie stwo­rzo­ne, sta­no­wią źró­dło mę­skiej i żeń­skiej ener­gii, jed­nak­że trze­ba pod­kre­ślić, że męż­czy­zna nie jest Świa­tłem, do któ­re­go się od­no­szę mó­wiąc, że na­stę­pu­je se­pa­ra­cja i po­wsta­je dy­stans mię­dzy tobą (Na­czy­niem) a Świa­tłem. Wła­śnie tu­taj po­peł­nia­ją błąd ko­bie­ty, któ­re po­strze­ga­ją męż­czy­znę jako źró­dło swo­je­go szczę­ścia i speł­nie­nia.

Męż­czy­zna (nie­istot­ne jak bar­dzo przy­stoj­ny, bo­ga­ty czy udu­cho­wio­ny) nie jest pier­wot­nym mę­skim pier­wiast­kiem czy Ide­al­nym Part­ne­rem (Świa­tłem), o któ­rym mó­wi­li­śmy wcze­śniej. Pier­wot­ne Świa­tło, któ­re świe­ci­ło przed stwo­rze­niem Wszech­świa­ta, Bo­skie Pro­mie­nio­wa­nie, któ­re jest źró­dłem przy­jem­no­ści i speł­nie­nia – to wła­śnie jest Świa­tło, od któ­re­go odłą­czasz się wte­dy, kie­dy otrzy­mu­jesz. Gdzie za­tem jest w tym wszyst­kim miej­sce męż­czyzn? Jaką rolę od­gry­wa­ją oni w ko­smicz­nej ukła­dan­ce? Za­raz to wy­ja­śnię.

Naj­pierw mu­si­my za­dać so­bie kil­ka waż­nych py­tań. Gdzie prze­by­wa pier­wot­ne Bo­skie Świa­tło? I sko­ro Świa­tło jest nie­skoń­czo­ne, to dla­cze­go nie jest dla nas wi­docz­ne przez cały czas?

Kab­ba­lah mówi, że świat wo­kół nas – rze­czy­wi­stość, któ­rej do­świad­cza­my na­szy­mi pię­cio­ma zmy­sła­mi – od­zwier­cie­dla je­dy­nie 1 pro­cent praw­dzi­wej rze­czy­wi­sto­ści. Po­zo­sta­łe 99 pro­cent jest nie­do­stęp­ne dla zwy­kłej ludz­kiej per­cep­cji. Nie­wi­dzial­na Rze­czy­wi­stość 99 pro­cent to miej­sce, w któ­rym prze­by­wa Świa­tło. Do­wiedz­my się więc, gdzie to do­kład­nie jest.

NIE MA JAK W DOMU

Świa­tło, któ­re zaj­mu­je Rze­czy­wi­stość 99 pro­cent, nie znaj­du­je się gdzieś da­le­ko w nie­bie, ani wy­so­ko na szy­cie góry, ani gdzieś w prze­stwo­rzach, ani na­wet w żad­nym bo­skim wy­mia­rze zwa­nym Nie­bem. Od­rzuć mity i zro­zum, że Praw­dzi­we Świa­tło i wy­miar, w któ­rym znaj­du­ją się i pier­wot­ne Świa­tło i Na­czy­nie, jest tak na­praw­dę głę­bo­ko w nas. Nie ma w tym żad­nej po­ezji. Za to jest geo­gra­fia. Mó­wiąc in­ny­mi sło­wy: daję ci mapę i sys­tem na­wi­ga­cji, dzię­ki któ­rym bę­dziesz w sta­nie do­trzeć do praw­dzi­we­go Świa­tła i Rze­czy­wi­sto­ści 99 pro­cent.

Pod sza­rą ma­te­rią two­rzą­cą ludz­ki mózg, głę­bo­ko pod mo­le­ku­ła­mi, ato­ma­mi i sub­a­to­mo­wy­mi czą­stecz­ka­mi i wszyst­ki­mi cząst­ka­mi ele­men­tar­ny­mi, któ­rych jesz­cze nie od­kry­ła na­uka, a któ­re dają po­czą­tek pro­to­nom, elek­tro­nom, lep­to­nom i kwar­kom, od­kry­jesz nie­skoń­czo­ne mo­rze ener­gii.

Ten nie­wy­czer­pa­ny ba­sen Bo­skiej Siły jest źró­dłem wszyst­kie­go, co ist­nie­je. To źró­dło Stwo­rze­nia, praw­dzi­we Nie­bo i nie­ogra­ni­czo­ny wy­miar świe­tli­stej świa­do­mo­ści Bo­skie­go Świa­tła zna­ny jakoRze­czy­wi­stość 99 pro­cent.

Nie­ste­ty ludz­kość za­wsze zwra­ca­ła oczy ku nie­bu, szu­ka­jąc tam Nie­bios lub Stwór­cy. To zły kie­ru­nek. Poza gra­ni­ca­mi nie­ba nie ma nic prócz próż­ni i nie­skoń­czo­nej prze­strze­ni. Dro­ga Przy­ja­ciół­ko, to nie jest Nie­bo. Nie­bo jest cie­płe, roz­świe­tlo­ne, prze­peł­nio­ne ener­gią i nie­skoń­cze­nie bło­gie. Prze­szu­ka­li­śmy wszyst­kie moż­li­we miej­sca, ale nie zna­leź­li­śmy w nich Nie­ba i Boga. Być może nad­szedł czas, aby­śmy spoj­rze­li w no­wym kie­run­ku, czy­li do we­wnątrz.

Na­wet na­uka za­czy­na od­kry­wać, że nie­skoń­czo­ny oce­an ener­gii (na­ukow­cy na­zy­wa­ją ją ener­gią punk­tu ze­ro­we­go) mie­ści się na naj­bar­dziej fun­da­men­tal­nym po­zio­mie rze­czy­wi­sto­ści, da­le­ko poza sub­a­to­mo­wą rze­czy­wi­sto­ścią. To dla­te­go w na­ukach du­cho­wych mówi się, że kie­dy szu­ka­my Bo­sko­ści, po­win­ni­śmy pa­trzeć do we­wnątrz