Strona główna » Humanistyka » Pantera. Legendarny czołg

Pantera. Legendarny czołg

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-8151-092-9

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Pantera. Legendarny czołg

Panzerkampfwagen V Panther, zwany w Polsce Panterą, był wzorem dla wielu czołgów po II wojnie światowej. W tym bogato ilustrowanym kompendium zrekonstruowano jego historię i znaczenie na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych. Omówiono też system uzbrojenia czołgu, jego zalety i wady, a także zanalizowano raporty z czasów wojny, porównano go również z pojazdami będącymi na wyposażeniu wrogich armii. Przeglądu dopełniają niepublikowane dotychczas fotografie i artykuły prasowe.

Książka powstała w wyniku drobiazgowych prac archiwalnych, zawiera autentyczne raporty, kolorowe rysunki oraz rzadkie dokumenty i zdjęcia.

Thomas Anderson jest ekspertem w dziedzinie historii niemieckiego wojska w latach 1933–1945. Podając dane historyczne i techniczne, polega nie tylko na własnej pamięci i literaturze przedmiotu, lecz także na rzetelnych danych archiwalnych. Od lat prowadzi  badania w archiwach wojskowych w USA, Niemczech oraz innych krajach europejskich.

Polecane książki

To była przerażająca chwila. Catherine Weaver spokojnie prowadziła samochód, gdy nagle prosto pod jej koła wpadł mężczyzna. Rozdygotana odwozi rannego Victora Hollanda do szpitala i tu doznaje kolejnego szoku – mężczyzna został wcześniej postrzelony. Jest pewna, że to najgorszy dzie...
Nila i jej młodsza siostra Alla obdarzone są niezwykłymi mocami: Nila posiada zdolność leczenia wszelkich chorób, Alla natomiast potrafi zapanować nad każdym zwierzęciem, a ponadto jest Gwarkiem – wystarczy, aby usłyszała jedno zdanie w obcym języku, a już potrafi płynnie się nim posługiwać. Dzieci ...
    Na miejscu zdarzenia prokurator Miron Brzeziński wraz z podkomisarzem Sewerynem Frochem ustalają, że morderca najpierw zadał ofierze cios w głowę tępym narzędziem, aby później obciąć jej palce. Pierwsze podejrzenia policja kieruje wobec rodziców Wojciech Brandysa. Tymczasem kolejnej nocy ginie T...
Islandia – mała wyspa z wielką osobowością, garstka ludzi z ogromnym potencjałem i niegasnącą energią. Znaleźć tu można wszystko, o czym turysta sobie tylko zamarzy. Powiedzenie „dla każdego coś miłego” sprawdza się tutaj w stu procentach. Weekendowe huczne nocne życie, knajpki z żywą muzyką, ni...
Najlepsza powieść Pawła Majki, autora bestsellerowego "Metro 2033: Dzielnica Obiecana" Ziemia po Kresie I wojna światowa była tragedią, ale nie skończyła się tak, jak mówią podręczniki historii. Na Ziemi wylądowali Marsjanie. Inwazja została odparta, a uwięziony na powierzchni planety najeźd...
Ojciec Pio jest jednym z największych świętych naszych czasów. Wiele osób kojarzy go ze stygmatami, ale nie są one jedynymi niezwykłymi zjawiskami w życiu tego zakonnika. Czym są stygmaty i jak powstają? Jakie inne niezwykłe cechy posiadał Mistyk z Pietrelciny? Czy potrafił lewitować i bilokować się...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Thomas Anderson

Wi­docz­na na zdję­ciu ja­dą­ca po­wo­li „Pan­te­ra” 1. Ba­ta­lio­nu 4. Puł­ku Pan­cer­ne­go (I/PzRgt 4) prze­kra­cza ło­ży­sko rze­ki we Wło­szech. Za­ło­ga przy­mo­co­wa­ła z tyłu ka­dłu­ba skrzy­nię – po­jem­nik na pro­wiant i rze­czy oso­bi­ste. Osło­na wi­zje­ra kie­row­cy jest sze­ro­ko uchy­lo­na – naj­wi­docz­niej nie oba­wia­no się w tym miej­scu obec­no­ści wro­ga. (Hi­sto­ry­facts)

Książkę poświęcam Thomasowi S. Jentzowi,
zmarłemu o wiele za wcześnie

Pantera. Legendarny czołg

Thomas Anderson

Tłumaczenie: Sergiusz Lipnicki, Urszula Szymanderska

Original title: Panzer V Panther. Geschichte, Technik, Erfahrungsberichte
Copyright © 2017 GeraMond Verlag GmbH, München
All rights reserved.

Copyright © 2018 by Wydawnictwo RM
Wydawnictwo RM, 03-808 Warszawa, ul. Mińska 25
rm@rm.com.pl, www.rm.com.pl

Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy.

Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli.

Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książce, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.

ISBN 978-83-7773-936-5
ISBN 978-83-8151-092-9 (ePub)
ISBN 978-83-8151-093-6 (mobi)
ISBN 978-83-8151-094-3 (pdf)

Redaktor prowadzący: Irmina Wala-PęgierskaRedakcja merytoryczna: Grzegorz SiwekRedakcja: Jacek RingKorekta: Mirosława SzymańskaNadzór graficzny i projekt okładki: Grażyna JędrzejecEdytor wersji elektronicznej: Tomasz ZajbtPrzygotowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikacja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec

SPIS TREŚCI

Przedmowa

Wprowadzenie

Rozdział 1. „Szok pancerny”

Rozdział 2. Wyzwania techniczne

Rozdział 3. VK 3002 – powstaje nowy czołg

Rozdział 4. Produkcja

Rozdział 5. Organizacja jednostek wyposażonych w „Pantery”

Rozdział 6. „Pantery” w walce

Rozdział 7. „Pantera” w porównaniach

O Autorze

Pod­sta­wą tej książ­ki były naj­róż­niej­sze do­ku­men­ty. Prze­glą­da­nie tych do­ku­men­tów, zgro­ma­dzo­nych za­rów­no w ar­chi­wum woj­sko­wym we Fry­bur­gu (BAMA), jak i w Na­tio­nal Ar­chi­ves and Re­cords Ad­mi­ni­stra­tion (NARA) w Sta­nach Zjed­no­czo­nych, było czę­sto pra­cą żmud­ną, ale ni­g­dy nie nud­ną. Sche­ma­ty or­ga­ni­za­cyj­ne nie­miec­kich jed­no­stek pan­cer­nych usta­lo­no na pod­sta­wie cały czas do­stęp­nych Kriegs­stär­ke­na­chwe­isun­gen (KStN – for­mal­nych wy­ka­zów, wska­zu­ją­cych teo­re­tycz­ną or­ga­ni­za­cję i skład jed­no­stek) i in­nych in­for­ma­cji ar­chi­wal­nych. Uży­te sym­bo­le sto­so­wa­no już pod­czas woj­ny. Ofi­cjal­ne pi­sma i spra­woz­da­nia do­łą­czo­no wszę­dzie tam, gdzie mo­gły po­móc w na­świe­tle­niu tek­stu. Więk­szość fo­to­gra­fii, któ­re zna­la­zły się w tej książ­ce, po­cho­dzi ze zbio­rów pry­wat­nych. Nie prze­two­rzo­no ich cy­fro­wo, róż­ne za­dra­pa­nia i nie naj­lep­sza ja­kość świad­czą o ich au­ten­tycz­no­ści.

„Pan­te­ra” – czołg do­wo­dze­nia – na bez­dro­żach Prus Wschod­nich. Wszyst­kie trzy an­te­ny umo­co­wa­no zgod­nie z prze­pi­sa­mi. Wie­ża jest ob­wie­szo­na ogni­wa­mi gą­sie­ni­cy. Ofi­cjal­nie za­ka­zy­wa­no ta­kie­go wzmac­nia­nia pan­ce­rza, ale za­ło­gi igno­ro­wa­ły ten za­kaz, po­dob­nie jak wie­le in­nych. (An­der­son)

Przedmowa

Ni­niej­sza książ­ka opi­su­je „Pan­te­rę” – nie­miec­ki czołg śred­ni, od fazy pro­jek­tu do jego urze­czy­wist­nie­nia pod­czas mor­der­czej woj­ny, a tak­że udział w ostat­nich ofen­sy­wach i póź­niej­szych wal­kach de­fen­syw­nych.

PzKpfw V Pan­ther sta­no­wił kul­mi­na­cyj­ny punkt roz­wo­ju nie­miec­kich czoł­gów. Tak jak w 1941 roku T-34, „Pan­te­ra” mia­ła wy­zna­czyć nowe per­spek­ty­wy dla trzech istot­nych czyn­ni­ków: siły ognia, mo­bil­no­ści i opan­ce­rze­nia.

He­inz Gu­de­rian, le­gen­dar­ny twór­ca nie­miec­kich sił pan­cer­nych, już na po­cząt­ku prac nad pro­jek­tem za­żą­dał, by nowy czołg pod wzglę­dem roz­wią­zań tech­nicz­nych i moż­li­wo­ści tak­tycz­nych do­sto­so­wa­ny był do wy­ma­gań stwo­rzo­nej przez nie­go kon­cep­cji dy­wi­zji pan­cer­nej. Ta­kie wła­śnie dy­wi­zje opa­no­wa­ły duże ob­sza­ry Eu­ro­py przy uży­ciu tego względ­nie nie­skom­pli­ko­wa­ne­go, wy­pro­du­ko­wa­ne­go przed woj­ną sprzę­tu.

Kon­struk­to­rzy mie­li stwo­rzyć nie­po­spo­li­ty czołg. Na po­cząt­ku mu­sie­li zmie­rzyć się z po­waż­ny­mi pro­ble­ma­mi. Ale w efek­cie po­wstał po­jazd o wy­jąt­ko­wych pa­ra­me­trach tech­nicz­no-tak­tycz­nych, ma­ją­cy wy­ty­czać kie­ru­nek roz­wo­ju czoł­gów aż do cza­sów po­wo­jen­nych.

Ce­lem ni­niej­szej książ­ki jest pró­ba przy­bli­że­nia naj­istot­niej­szych cech „Pan­te­ry” i od­po­wie­dzi na róż­ne do­ty­czą­ce jej py­ta­nia. Czy oce­ny tego czoł­gu, czę­sto po­wierz­chow­ne, wy­trzy­ma­ją pró­bę kry­tycz­nej ana­li­zy?

Wi­docz­na na zdję­ciu „Pan­te­ra”, przy­pusz­czal­nie Ausf G, wje­cha­ła ty­łem w igla­sty za­gaj­nik, by unik­nąć ata­ku z po­wie­trza. Po­kry­wa­ją­cą ją pa­stę Zim­me­rit za­czę­to sto­so­wać w celu obro­ny przed mi­na­mi prze­ciw­pan­cer­ny­mi przy­wie­ra­ją­cy­mi do pan­ce­rza. (Hop­pe)

Wprowadzenie

Lato 1941 roku. Za­sko­cze­nie zwią­za­ne z po­ja­wie­niem się no­wo­cze­sne­go so­wiec­kie­go czoł­gu T-34 spra­wi­ło, że ak­tu­al­ne pro­jek­ty i pla­ny na przy­szłość nie­miec­kie­go prze­my­słu zbro­je­nio­we­go stra­ci­ły z dnia na dzień ak­tu­al­ność. Trze­ba było za­cząć wszyst­ko od nowa. W dra­ma­tycz­nych oko­licz­no­ściach roz­po­czę­to w 1942 roku pra­ce nad pro­jek­tem praw­do­po­dob­nie naj­lep­sze­go czoł­gu śred­nie­go dru­giej woj­ny świa­to­wej, PzKpfw V Pan­ther.

By uzy­skać ten wspa­nia­ły efekt na fo­to­gra­fii, do­wód­ca PzKpfw V Pan­ther Aufs D roz­ka­zał wje­chać kie­row­cy na ska­łę mimo wszel­kich zwią­za­nych z tym nie­bez­pie­czeństw. Dłu­ga ar­ma­ta 7,5 cm KwK 42 groź­nie wzno­si się ku nie­bu. Dra­ma­tyzm zdję­cia pod­kre­śla ele­gan­cję tego czoł­gu. (An­der­son)

Mit fron­tu wschod­nie­go

Dru­ga woj­na świa­to­wa mia­ła w la­tach 1939–1945 spu­sto­szyć Eu­ro­pę i dużą część wysp Oce­anii. Sza­le­ją­cy kon­flikt spo­wo­do­wał naj­więk­sze stra­ty w lu­dziach w Eu­ro­pie, szcze­gól­nie w eu­ro­pej­skiej czę­ści Związ­ku So­wiec­kie­go. Woj­na za­czę­ła się we wrze­śniu 1939 roku od agre­sji nie­miec­kie­go We­hr­mach­tu na Pol­skę. Jed­nak losy tego kon­flik­tu zde­cy­do­wa­ły się o wie­le da­lej na wscho­dzie: na nie­zmie­rzo­nych ob­sza­rach Związ­ku So­wiec­kie­go.

Atak na ZSRS w 1941 roku roz­po­czął nowy etap dru­giej woj­ny świa­to­wej. W le­cie tam­te­go roku zwy­cię­stwo nad So­wie­ta­mi wy­da­wa­ło się pew­ne. Ale kil­ka mie­się­cy póź­niej bło­to i mróz po­ło­ży­ły tamę wszel­kim na­dzie­jom Niem­ców na szyb­ki suk­ces. Za­pra­wio­ne w boju nie­miec­kie woj­ska, w tym na­wy­kłe do zwy­cięstw jed­nost­ki pan­cer­ne, utknę­ły pod Mo­skwą.

Jesz­cze na krót­ko przed in­wa­zją nie­miec­kie związ­ki pan­cer­ne znaj­do­wa­ły się w fa­zie or­ga­ni­za­cyj­nej i tech­nicz­nej re­struk­tu­ry­za­cji.

Więk­szość czoł­gów PzKpfw III, tu­taj w wer­sji Ausf G, była wy­po­sa­żo­na w czerw­cu 1941 roku w ama­ty 5 cm KwK L/42 (50 mm). Dzię­ki PzGr 40, ry­go­ry­stycz­nie ra­cjo­no­wa­nym po­ci­skom z twar­dym rdze­niem, mo­gły prze­bi­jać z od­le­gło­ści 500 m pan­ce­rze gru­bo­ści 55 mm, co jed­nak było nie­wy­star­cza­ją­ce w przy­pad­ku no­wo­cze­snych so­wiec­kich czoł­gów. (An­der­son)

1941 – Sy­tu­acja wyj­ścio­wa

Pro­ble­my tego prze­kla­sy­fi­ko­wa­nia opi­su­je je­den z do­ku­men­tów 3. Gru­py Pan­cer­nej z 10 maja 1941 roku. A oto kil­ka cy­ta­tów z tego do­ku­men­tu:

I „Sta­re” dy­wi­zje pan­cer­ne

1. Sprzęt 7. Dy­wi­zji Pan­cer­nej (7. PzDiv) jest spraw­ny lub w trak­cie na­pra­wy. 7. PzDiv, prze­miesz­czo­na ostat­nio z Fran­cji do Nie­miec w celu uzu­peł­nień, po­sia­da jesz­cze dużą licz­bę po­jaz­dów cze­ka­ją­cych w warsz­ta­tach na re­mont ka­pi­tal­ny. Dla­te­go w chwi­li obec­nej tyl­ko nie­któ­re jej jed­nost­ki są mo­bil­ne.

II „Nowe” dy­wi­zje pan­cer­ne

2. Wszyst­kie puł­ki pan­cer­ne no­wych dy­wi­zji pan­cer­nych są do­brze wy­po­sa­żo­ne.

3. Wy­po­sa­że­nie ar­ty­le­rii, rów­nież w opan­ce­rzo­ne po­jaz­dy do­wo­dze­nia, jest wy­star­cza­ją­ce.

4. Wy­po­sa­że­nie puł­ków strze­lec­kich […] w ża­den spo­sób nie speł­nia wy­ma­gań. Bra­ku­je […] po­jaz­dów opan­ce­rzo­nych dla strzel­ców.

5. 19. Dy­wi­zja Pan­cer­na (19. PzDiv) otrzy­ma­ła przed czter­na­sto­ma dnia­mi więk­szą licz­bę po­jaz­dów dla od­dzia­łów strzel­ców […] Ich licz­ba jest tak mała, że do ćwi­czeń trze­ba ścią­gać po­jaz­dy z róż­nych jed­no­stek.

6. 20. Dy­wi­zja Pan­cer­na (20. PzDiv) jest wy­po­sa­żo­na obec­nie w po­jaz­dy fran­cu­skie [… ] Szko­le­nie wciąż jesz­cze jest moż­li­we tyl­ko w bar­dzo ogra­ni­czo­nym za­kre­sie.

Sło­wa te do­wo­dzą, że stan nie­miec­kich dy­wi­zji pan­cer­nych na krót­ko przed ata­kiem na Zwią­zek So­wiec­ki był ab­so­lut­nie nie­za­do­wa­la­ją­cy. Pro­ble­my na­tu­ry or­ga­ni­za­cyj­nej da­wa­ło się roz­wią­zać, ale wy­daj­ność nie­miec­kie­go prze­my­słu nie była wy­star­cza­ją­ca, żeby za­pew­nić ar­mii po­żą­da­ną licz­bę czoł­gów i wo­zów bo­jo­wych w chwi­li roz­po­czę­cia kam­pa­nii. Je­śli cho­dzi o szcze­gó­ły, sy­tu­acja przed­sta­wia­ła się jak po­ni­żej.

Czołg lek­ki PzKpfw I, za­pro­jek­to­wa­ny i wpro­wa­dza­ny do użyt­ku od 1933 roku jako pod­sta­wo­we wy­po­sa­że­nie ma­ją­cych do­pie­ro po­wstać dy­wi­zji pan­cer­nych, był w 1941 roku prze­sta­rza­ły i słu­żył tyl­ko jako po­jazd po­moc­ni­czy. Czołg Pzkfw II znaj­do­wał jesz­cze za­sto­so­wa­nie jako czołg lek­ki w kom­pa­niach szta­bo­wych puł­ków i ba­ta­lio­nów, a tak­że lek­kich plu­to­nów jako po­jazd zwia­dow­czy, ale rów­nież ucho­dził za prze­sta­rza­ły.

Czoł­gi śred­nie PzKpfw III i IV przy­dzie­lo­no do jed­no­stek zgod­nie z prze­wi­dzia­ny­mi dla nich za­da­nia­mi. Ogól­nie do dys­po­zy­cji było 1400 po­jaz­dów w róż­nych wer­sjach.

Czoł­go­wi PzKpfw III przy­pa­dła rola pod­sta­wo­we­go wozu bo­jo­we­go. Miał on zwal­czać w bez­po­śred­nich star­ciach czoł­gi prze­ciw­ni­ka. Jego uzbro­je­nie skła­da­ło się po­cząt­ko­wo z ar­ma­ty 3,7 cm KwK L/45 (37 mm). Uży­wa­ły jej tak­że jed­nost­ki prze­ciw­pan­cer­ne, bo sto­so­wa­nie tej sa­mej amu­ni­cji mia­ło nie­wąt­pli­we za­le­ty z lo­gi­stycz­ne­go punk­tu wi­dze­nia. Mak­sy­mal­na gru­bość pan­ce­rza tego po­jaz­du wy­no­si­ła 30 mm.

Czoł­gi 9. Dy­wi­zji Pan­cer­nej (9. PzDiv) pod­czas kam­pa­nii na Bał­ka­nach. Kil­ka ty­go­dni póź­niej jed­nost­ka ta mia­ła się zna­leźć w Związ­ku So­wiec­kim. W tym cza­sie dys­po­no­wa­ła ona na­dal 11 czoł­ga­mi PzKpfw Ausf E z dzia­łem 3,7 cm KwK, któ­re po­dob­nie jak lek­kie czoł­gi PzKpfw II, mo­gły w naj­lep­szym ra­zie zwal­czać star­sze so­wiec­kie czoł­gi. (An­der­son)

Czołg PzKpfw IV słu­żył w ba­ta­lio­nach pan­cer­nych jako po­jazd wspar­cia. Ogniem z dział 7,5 cm KwK L/24 osła­niał marsz lek­kiej kom­pa­nii pan­cer­nej. Sku­tecz­ny ostrzał miał znisz­czyć lub zneu­tra­li­zo­wać roz­po­zna­ne sta­no­wi­ska obro­ny prze­ciw­pan­cer­nej, ar­ty­le­rii i gniaz­da ka­ra­bi­nów ma­szy­no­wych wro­ga. PzKpfw IV miał po­cząt­ko­wo sła­be opan­ce­rze­nie (14,5 mm), chro­nią­ce co naj­wy­żej przed lek­ką i śred­nią bro­nią pie­cho­ty. Wraz z roz­po­czę­ciem ma­so­wej pro­duk­cji w 1940 roku gru­bość pan­ce­rza przed­nie­go zwięk­szo­no do 30 mm.

Do­świad­cze­nia kam­pa­nii we Fran­cji ujaw­ni­ły sła­bość uzbro­je­nia czoł­gu PzKpfw III. Jego ar­ma­ta 3,7 cm KwK oka­za­ła się w wy­so­kim stop­niu nie­sku­tecz­na wo­bec śred­nich i cięż­kich czoł­gów fran­cu­skich. Zde­cy­do­wa­no się za­tem wpro­wa­dzić dzia­ło 5-cm-L/42. Od lip­ca 1940 roku przy­sto­so­wa­no do tych wy­ma­gań pro­duk­cję se­ryj­ną. Star­sze po­jaz­dy mia­ły zo­stać jak naj­szyb­ciej prze­zbro­jo­ne.

Nie zmie­nio­no spek­trum za­sto­so­wa­nia PzKpfw IV. Ar­ma­tę 7,5 cm L/24 pro­du­ko­wa­no da­lej, bez zmian.

Cho­ciaż we­dług nie­miec­kiej dok­try­ny wo­jen­nej (au­tor­stwa Gu­de­ria­na) z lat 30. XX wie­ku zwrot­ność czoł­gów była waż­niej­sza od ich opan­ce­rze­nia, a po sku­tecz­nej kam­pa­nii na fron­cie za­chod­nim uzna­no za ko­niecz­ne ulep­sze­nie opan­ce­rze­nia. Ta­kie pla­ny ist­nia­ły już przed kam­pa­nią wrze­śnio­wą w Pol­sce, cze­go do­wo­dzi do­ku­ment Urzę­du Uzbro­je­nia z 25 paź­dzier­ni­ka 1939 roku. Oto wy­jąt­ki z tego do­ku­men­tu:

W od­nie­sie­niu do C. – czoł­gi:

a. Do­dat­ko­we wzmoc­nie­nie jest moż­li­we tyl­ko w pro­wi­zo­rycz­nej for­mie z przo­du ka­dłu­ba, ale nie z przo­du wie­ży.

b. Wzmoc­nie­nie przo­du po­przez zmia­ny kon­struk­cyj­ne dla no­wych se­rii jest na pew­no moż­li­we na przed­niej stro­nie wan­ny ka­dłu­ba, nie­wy­ja­śnio­na jest jesz­cze kwe­stia wzmoc­nie­nia przed­niej ścia­ny ka­dłu­ba od stro­ny kie­row­cy (kwe­stia masy czoł­gu). Ale ze wzglę­du na kwe­stie zwią­za­ne z masą i ma­new­ro­wa­niem nie jest ono (wzmoc­nie­nie) moż­li­we na przed­niej stro­nie wie­ży (za duże ob­cią­że­nie przo­du, zły wpływ na mo­bil­ność w te­re­nie i bez­pie­czeń­stwo eks­plo­ata­cji). Po­nad­to prze­pro­wa­dze­nie zmian kon­struk­cyj­nych nie mo­gło­by na­stą­pić przed 1941 ro­kiem. Wte­dy jed­nak roz­pocz­nie się pro­duk­cja PzKpfw VI. (Uwa­ga: au­to­rom do­ku­men­tu nie cho­dzi o póź­niej­sze­go Ty­gry­sa Ausf E, ale o DW 1 [Durch­bru­chwa­gen], pla­no­wa­ny już w 1937 roku czołg cięż­ki – przyp. aut.).

Urząd Uzbro­je­nia pro­po­nu­je dla­te­go:

Co do a.

Do­dat­ko­we wzmoc­nie­nie przo­du ka­dłu­ba do 50 mm.

Co do b.

Kon­struk­cyj­ne wzmoc­nie­nie przed­niej stro­ny wan­ny i przo­du ka­dłu­ba od stro­ny kie­row­cy do 50 mm, bez wzmac­nia­nia czo­ła wie­ży.

Nie­miec­kie od­dzia­ły były wy­po­sa­żo­ne w wie­le czoł­gów lek­kich typu PzKpfw 38(t). Te czoł­gi lek­kie po­wsta­wa­ły na ba­zie cze­skie­go pro­jek­tu. Ich war­tość bo­jo­wa była jed­nak ogra­ni­czo­na. (An­der­son)

Licz­ne czoł­gi PzKpfw III i IV wzmoc­nio­no w la­tach 1940–1941 za po­mo­cą do­dat­ko­wych ni­to­wa­nych blach pan­cer­nych – pan­cerz czo­ło­wy miał dzię­ki temu od 50 do 60 mm gru­bo­ści. Je­śli cho­dzi o czoł­gi now­szych se­rii (PzKpfw III Ausf J, PzKpfw IV Ausf E i F) pan­cerz ten od razu (fa­brycz­nie) wzmac­nia­no do 50 mm.

PzKpfw IV miał krót­ko­lu­fo­we dzia­ło 7,5 cm KwK. Nie było ono w sta­nie wy­rzą­dzić po­waż­nej szko­dy so­wiec­kim czoł­gom. Wi­docz­ny na zdję­ciu uszko­dzo­ny PzKpfw IV Ausf D wcią­ga­ny jest na ni­sko­po­dwo­zio­wą przy­cze­pę SdAnh 116, stan­dar­do­wy po­jazd ewa­ku­acyj­ny nie­miec­kich jed­no­stek pan­cer­nych. W czoł­gu na zdję­ciu brak do­dat­ko­wych (bocz­nych) płyt pan­cer­nych, co wska­zu­je na pro­ble­my prze­my­słu nie­miec­kie­go z do­sta­wa­mi. (Münch)

Lek­kim kom­pa­niom pan­cer­nym przy­dzie­lo­no po 17 ta­kich po­jaz­dów (w przy­bli­że­niu ozna­cza­ło to w 1941 roku, w za­leż­no­ści od licz­by kom­pa­nii, od 70 do 100 po­jaz­dów na każ­dą dy­wi­zję).

Nie­miec­kie czoł­gi PzKpfw III i IV prze­zna­czo­ne były głów­nie do dzia­łań w Eu­ro­pie Za­chod­niej, gdzie ist­nia­ła do­bra in­fra­struk­tu­ra. Do­wio­dły tam swo­jej sku­tecz­no­ści. Szcze­gól­ną za­le­tą nie­miec­kich sił pan­cer­nych było peł­ne wy­po­sa­że­nie w ra­dio­sta­cje, za­pew­nia­ją­ce łącz­ność do­wód­cy kom­pa­nii z czoł­ga­mi jego jed­nost­ki. Wy­spe­cja­li­zo­wa­ne czoł­gi do­wo­dze­nia umoż­li­wia­ły kon­takt ze szta­ba­mi jed­no­stek lą­do­wych oraz z Luft­waf­fe. Poza tym wszyst­kie nie­miec­kie czoł­gi dys­po­no­wa­ły świet­ny­mi in­stru­men­ta­mi optycz­ny­mi i po­mia­ro­wy­mi.

Nie­miec­kie siły pan­cer­ne pod­czas ope­ra­cji „Bar­ba­ros­sa” w czerw­cu 1941 roku

Typ

Liczba

PzKpfw I

152

PzKpfw II

743

PzKpfw III 3,7 cm

259

PzKpfw 35(t)

155

PzKpfw 38(t)

394

PzKpfw III 5 cm

707

PzKpfw IV

439

PzBefw

167

StuG

200

Stro­na ro­syj­ska

Przed roz­po­czę­ciem dzia­łań wo­jen­nych na fron­cie wschod­nim Niem­cy oce­nia­li fakt so­wiec­kiej prze­wa­gi li­czeb­nej w czoł­gach jako nie­zbyt istot­ny. Pod­sta­wą do ta­kich ocen były eks­per­ty­zy wy­wia­dow­cze wy­dzia­łu „Obce Ar­mie Wschód”, bar­dzo nie­do­kład­ne. Wy­obra­że­nia nie­miec­kich woj­sko­wych o sta­nie uzbro­je­nia prze­ciw­ni­ka da­le­ce roz­mi­ja­ły się z rze­czy­wi­sto­ścią. W la­tach 30. XX wie­ku na­wią­za­na zo­sta­ła współ­pra­ca na grun­cie tech­nicz­nym mię­dzy Rze­szą Nie­miec­ką i Związ­kiem So­wiec­kim. Niem­cy po­zna­li wte­dy (a przy­naj­mniej ta­kie mie­li wra­że­nie) wszyst­kie uży­wa­ne mo­de­le czoł­gów swo­ich ko­niunk­tu­ral­nych „sprzy­mie­rzeń­ców”, a ja­kość ich wła­sne­go uzbro­je­nia wy­da­wa­ła się im znacz­nie wyż­sza. W tej sy­tu­acji Hi­tler po­le­cił za­pew­nić so­wiec­kim de­le­ga­cjom nie­ogra­ni­czo­ny do­stęp do nie­miec­kich pro­jek­tów bro­ni pan­cer­nej i sprzę­tu Luft­waf­fe. Za­cho­wa­ły się ra­por­ty, w któ­rych mowa o tym, że so­wiec­cy woj­sko­wi po zwi­zy­to­wa­niu za­kła­dów nie­miec­kie­go prze­my­słu zbro­je­nio­we­go pro­te­sto­wa­li, po­nie­waż wy­wnio­sko­wa­li, iż Niem­cy nie po­ka­za­li im wszyst­kie­go.

W 1941 roku w Ar­mii Czer­wo­nej naj­wię­cej było czoł­gów T-26. Po­wsta­ły one na ba­zie kon­struk­cji bry­tyj­skie­go lek­kie­go, 6-to­no­we­go czoł­gu Vic­kers; uży­wa­no ich jako czoł­gów wspar­cia pie­cho­ty. T-26 był pro­du­ko­wa­ny w róż­nych wer­sjach. W 1941 roku oka­zał się już prze­sta­rza­ły. (An­der­son)

Niem­ców zdu­mia­ły te oskar­że­nia i nie po­tra­fi­li zna­leźć wy­ja­śnie­nia ta­kiej re­ak­cji za­pro­szo­nych go­ści. Przy­czy­na była ba­nal­nie pro­sta. So­wie­ci nie gra­li w otwar­te kar­ty i po­dob­ne zda­nie mie­li o swo­ich nie­miec­kich go­spo­da­rzach.

W 1941 roku cza­sy owej po­zor­nej współ­pra­cy na­le­ża­ły już do prze­szło­ści. Nie­ba­wem mia­ła się roz­po­cząć pla­no­wa­na od daw­na ope­ra­cja „Bar­ba­ros­sa”, czy­li in­wa­zja na Zwią­zek So­wiec­ki. Po­da­ne w po­niż­szej ta­be­li dane do­ty­czą­ce licz­by so­wiec­kich czoł­gów, prze­kra­cza­ją­cej ogó­łem 20 000 po­jaz­dów bo­jo­wych, po­cho­dzą z jed­nej z naj­waż­niej­szych ro­syj­skich ksią­żek do­ty­czą­cych tego te­ma­tu i przed­sta­wia­ją dość traf­nie stan so­wiec­kich sił pan­cer­nych w przeded­niu nie­miec­kiej agre­sji na ZSRS.

Nie­miec­kie na­czel­ne do­wódz­two mia­ło peł­ną świa­do­mość prze­wa­gi li­czeb­nej so­wiec­kich sił zbroj­nych. Ale rów­no­cze­śnie było prze­ko­na­ne o tym, że nie­miec­ki sprzęt jest znacz­nie lep­szej ja­ko­ści niż zna­ne so­wiec­kie typy bro­ni i uzbro­je­nia. Rów­nież war­tość bo­jo­wą Ar­mii Czer­wo­nej oce­nia­no jako mier­ną. Są­dzo­no za­tem, że wy­pró­bo­wa­ne w boju nie­miec­kie od­dzia­ły od­nio­są bły­ska­wicz­ne zwy­cię­stwo. Ar­mia Czer­wo­na mia­ła być ko­lo­sem na gli­nia­nych no­gach, któ­ry wkrót­ce pad­nie, a do zimy zo­sta­nie cał­ko­wi­cie po­ko­na­ny. Owa py­cha mia­ła się sro­dze ze­mścić.

W ZSRS ma­so­wo pro­du­ko­wa­no skon­stru­owa­ne na ba­zie czoł­gu ame­ry­kań­skie­go kon­struk­to­ra Chri­stie­go szyb­kie czoł­gi lek­kie (kla­sy­fi­ko­wa­ne też nie­kie­dy jako czoł­gi śred­nie) BT-5 i BT-7 (na dru­gim pla­nie). Cho­ciaż nie do­rów­ny­wa­ły one nie­miec­kim wo­zom pan­cer­nym, to sta­no­wi­ły jed­nak etap wstęp­ny na dro­dze do opra­co­wa­nia czoł­gu T-34. (An­der­son)

So­wiec­kie siły pan­cer­ne: czer­wiec 1941 roku

Typ

Liczba

T-27

3110

T-26

9686

BT-5
BT-7

7502

T-35

61

T-28

503

T-34

1244

KW-1

424

KW-2

213

Roz­dział 1

„Szok pancerny”

Roz­dział 2

Wyzwania techniczne

Roz­dział 3

VK 3002 – powstaje nowy czołg

Roz­dział 4

Produkcja

Roz­dział 5

Organizacja jednostek wyposażonych w „Pantery”

Roz­dział 6

„Pantery” w walce

Roz­dział 7

„Pan­te­ra” w po­rów­na­niachO Autorze