
Pusta przestrzeń
- Wydawca:
- Projekt Wydawniczy Miska Ryżu
- Kategoria:
- Religia i duchowość
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-64213-02-1
- Rok wydania:
- 2005
- Słowa kluczowe:
- huang-po
- nauczycielem
- nawet
- odrzucić
- odwodzi
- przestrzeń
- przywiązanie
- pusta
- ustanowił
- używając
- wszystkie
- zaczerpnęli
- mobi
- kindle
- azw3
- epub
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Kilka słów o książce pt. “Pusta przestrzeń”
Jako jeden z najbardziej wpływowych nauczycieli złotego wieku chińskiego czan, Pai-chang był nauczycielem Huang-po i dziadkiem w Dharmie Lin-chi. Używając powiedzenia „dzień bez pracy jest dniem bez jedzenia” dla nadania odpowiedniego tonu życiu klasztornemu, Pai-chang ustanowił formę funkcjonowania wspólnot klasztornych zen, która przetrwała do dnia dzisiejszego. Jego styl nauczania, podobnie jak Huang-po i Lin-chi, nie uznaje połowicznych wysiłków: aby osiągnąć całkowite wyzwolenie, musimy odrzucić wszystkie nasze przywiązania - przywiązanie do pożądania, czystości, nawet do samego oświecenia. Mistrz szczególnie wskazuje na ograniczenia werbalnego przekazu i nieustannie odwodzi swoich uczniów od niepełnych nauk, aby zaczerpnęli głęboko czystej wody prawdziwego urzeczywistnienia...
Polecane książki
Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Pai-chang
Tłumaczenia dokonano na podstawie wydania angielskiego Sayings and Doings of Pai-chang, Ch’an Master of Great Wisdom Translated from the Chinese by Thomas Cleary Zen Writings Series, Center Publications, Los Angeles Tłumaczenie polskie Bon Gak (Robert Bączyk) Okładka i skład Bon Gak Ilustracje Katarzyna Lubicz-Zalewska Korekta merytoryczna Andrzej Piotrowski JDPS Korekta techniczna Jarosław Brykalski Wydanie II poprawione /ebook/ ISBN 978-83-64213-02-1 (EPUB); 978-83-64213-18-2 (MOBI) Fundacja na Rzecz Wymiany Kulturalnej z Dalekim Wschodem Projekt Wydawniczy „miska ryżu“ tel. (22) 834 00 70; e-mail: miskaryzu@o2.pl www.miskaryzu.pl Spis treści WprowadzenieZAPISKI SŁÓW MEDYTACYJNEGO MISTRZA WIELKIEJ MĄDROŚCI, [KTÓRY ŻYŁ NA GÓRZE] PAI-CHANG W HUNG-CHOUPrzypisySZCZEGÓŁOWE ZAPISKI MISTRZA ZEN PAI-CHANGAPrzypisy do Szczegółowych zapiskówApendyksBibliografiaPolskie ośrodki zen„miska ryżu“Wprowadzenie
Pai-chang Huai-hai (720-814) jest jednym z najsławniejszych starożytnych nauczycieli buddyzmu czan (zen), szczególnie poważanym za założenie pierwszej medytacyjnej wspólnoty zen w Chinach dynastii Tang. Pai-chang dokonał również wewnętrznego przekazu zen swoim licznym spadkobiercom, a jego słowa i czyny znalazły się w skarbcu nauczania zen i pochodzących od zen szkół na całym Dalekim Wschodzie.
Według Biografii Wielkich Mnichów z dynastii Song, Pai-chang Huai-hai pochodził z Min, to znaczy z Fu-chou lub Fukien, i „w młodości odszedł z »domu zepsucia« i dłuższy czas przebywał w szkole natychmiastowej”; tzn. w młodym wieku opuścił swój dom i życie społeczne, aby zostać mnichem, i przez długi czas studiował buddyzm zen; „jego dar był wrodzony i nie pochodził z wymuszonego wysiłku”. Kiedy wielki mistrz Ma-tsu, „Patriarcha Ma”, rozpoczynał nauczanie w Nan-k’ang, w Chiang-hsi, Huai-hai udał się do niego; według biografii: „Wyruszył pusty, a powrócił spełniony, i ostatecznie został mistrzem szkoły”. Historia przebudzenia Pai-changa oraz niektóre z jego dialogów z Ma-tsu opowiedziane są w zapiskach nauczania Pai-changa.
Według Leśnych Annałów znamienitego mistrza zen i literata z dynastii Song, Chiao-fena, po śmierci Patriarchy Ma Pai-chang zakończył swój okres wędrówki i powrócił, aby siedzieć przy grobie wielkiego mistrza. Tam właśnie zaczęli gromadzić się poszukiwacze Drogi, aby otrzymywać nauczanie Pai-changa. Biografie Wielkich Mnichów przekazują: „Następnie hojni wyznawcy poprosili go, aby zamieszkał w regionie Hsin-wu (w Chiang-hsi) – stała tam góra, ogromnie stroma, wysoka na ponad trzy tysiące metrów, [o nazwie Ta-hsiung, ale] nazywana Pai-chang [jako epitet]. Odkąd Huai-hai tam zamieszkał, uczniowie zen przybywali bez względu na odległość; sale i pokoje nie były w stanie ich wszystkich pomieścić”.
W końcu Pai-chang Huai-hai ustanowił dla wspólnoty nowy klasztorny kodeks, który później stał się przykładem dla innych szkół zen. Według Biografii Wielkich Mnichów:
„Wizja [Pai-changa] objęła wielki i mniejsze wozy, syntetyzując je dla ustanowienia pewnych standardów, próbując sprowadzić je z powrotem na właściwą ścieżkę. W ten innowacyjny sposób nie podążył on za zasadami kodeksu monastycznego z Indii, lecz ustanowił szczególne zasady zen.
Od chwili, gdy Szósty Patriarcha otrzymał zapoczątkowany przez Bodhidharmę przekaz, tych którzy osiągnęli oko Drogi, nazywano Wielkimi Starszymi, podobnie jak w Indiach mistrzów Drogi nazywano Aczarja. Jednak większość z nich mieszkała w szkołach wskazań, a jedynym ich wyróżnikiem było to, że mieszkali w oddzielnych budynkach. Pai-chang nakazał wszystkim przychodzić do sali mnichów, bez względu na [pojęcia] wysokiego lub niskiego”.
Pai-chang zorganizował elitę pracującą, zamiast elity odizolowanej i uprzywilejowanej, gdzie proces nauczania był przekazywany poprzez strukturę wspólnoty. Surowe życie wypełnione pracą i studiami prowadzone przez „górskich mnichów” szkół zen przez stulecia stanowiło podstawowe źródło cywilizacji i kultury w Chinach, dostarczając nie tylko bezpośredniej wiedzy i inspiracji, ale również sprawdzonych modeli osiągania dobra indywidualnego oraz dobra ogółu w zróżnicowanej, a mimo to egalitarnej społeczności. Biografie Wielkich Mnichów kontynuują swoją opowieść, opisując salę mnichów zen:
„W sali ustawiono długie połączone ze sobą ławy oraz półki na przybory. Kiedy [mnisi] układali się do snu, zawsze kładli się na boku, z głowami na krańcu ławy: nazywa się to »spaniem z mieczem u pasa«. Kładli się na chwilę tylko dlatego, że ich siedzące medytacje było długotrwałe.
Rano zadawali pytania, a zbierali się wieczorem. Jedli i pili z umiarem, okazując skromność; praktykowali zasadę wspólnej pracy, ukazując, że wysoki i niski muszą wkładać jednakowy wysiłek [w powierzone zadania]”.
Nauczanie zen zhumanizowało chiński buddyzm, kładąc nacisk na praktyczne zastosowania ponad teorią, nie utrzymując ani nie podkreślając wyidealizowanego obrazu ponadludzkiego stanu buddy. To podejście znajdowało odzwierciedlenie w humanitarnych działaniach charytatywnych, edukacyjnych i służebnych wobec świata, jak również w specjalnej funkcji przebudzenia podstawowego wewnętrznego światła ludzkiego umysłu, które jest źródłem wiedzy zen. Nawet organizacja samego Pai-changa otwarcie podkreślała konieczność dostosowywania nauczania do bieżących potrzeb, nie pozwalając, aby stało się ono martwymi słowami. Wielki starszy wspólnoty, jej nauczyciel, „mieszkał w pokoju o rozmiarach trzy na trzy metry, podobnym do jednego z pokoi Wimalakirtiego”, czyniąc aluzję do słynnej buddyjskiej sutry, w której oświecony człowiek świecki, Wimalakirti, ukazuje nie-dualność iluzji i oświecenia, będąc buddą „w świecie, ale nie skażonym rzeczami świata”. Podobnie „Pai-chang nie wzniósł świątyni Buddy, tylko salę nauk [Dharmy], aby ukazać, że nauczanie przekracza słowa i obrazy”.
W ten sposób praca Pai-changa stanowiła duży ewolucyjny krok w rozwoju zen w Chinach, tak jak jego styl nauczania uznawany jest również za punkt graniczny przejścia nauczania zen od zasady do konkretu. Biografie Wielkich Mnichów konkludują:
„Wiele z jego zasad pozostawało w sprzeczności z nauczycielami [indyjskiego] kodeksu monastycznego; szkoły zen w całym kraju podążyły za jego przykładem jak falująca na wietrze trawa. Niezależna praktyka szkoły zen rozpoczęła się wraz z Pai-chang Huai-hai”.
Pai-chang był spadkobiercą w dziewiątym pokoleniu buddyjskiej linii przekazu, która pojawiła się w Chinach około przełomu V/VI wieku n.e. dzięki buddyjskiemu joginowi z Indii, Bodhidharmie, o którym mówi się, że został skierowany do Chin przez dwudziestego siódmego indyjskiego patriarchę, Pradżniatarę, po tym, jak nauczał w Indiach przez pięćdziesiąt lat.
Kiedy Bodhidharma przybył do Chin pod koniec V wieku, studia buddyjskie znajdowały się tam w rozkwicie, jednak według tradycji jedyną sutrą, z jakiej korzystał Bodhidharma, była Sutra Lankawatara [Mahayanalanka-avatara – „Wjazd wielkiego wozu do Sri Lanki (Cejlonu)”], kompendium nauk szkoły Jogaczara, znanej również jako szkoła „tylko świadomości”, nauczającej, że to, co uznajemy za rzeczywistość, jest tak naprawdę jedynie tworem mentalnym projektowanym na władze umysłowe, świadomość oraz dane zmysłowe, które są rzeczywiste jedynie w relacjach między sobą, i dlatego nie posiadają żadnej własnej ustalonej natury. Dlatego używa się różnych jogicznych praktyk, aby przełamać iluzję jakiejkolwiek ostatecznej rzeczywistości i uwolnić umysł z przywiązania do nawykowych schematów myślenia.
O Bodhidharmie mówi się, że spędził około pięćdziesięciu lat podróżując i nauczając w różnych częściach Chin, i przypisywane mu są różne zbiory pism. Najszerzej akceptowanym z nich są najwcześniejsze zapiski, czyli dobrze znany zarys dwóch rodzajów wstępowania na Drogę, znajdujący się w Biografiach Wielkich Mnichów z dynastii Tang:
„Wiele ścieżek prowadzi ku Drodze, ale właściwie istnieją tylko dwie: rozum i praktyka. Wstąpić na Drogę przy pomocy rozumu oznacza zrozumieć esencję dzięki naukom i wierzyć, że wszystkie żyjące istoty dzielą tę samą prawdziwą naturę, która jednak nie jest widoczna, ponieważ przesłania ją całun uczuć i złudzeń. Ci, którzy od złudzeń powracają ku rzeczywistości, którzy medytują twarzą do ściany o nieistnieniu [podziału na] jaźń i innych, zwykłych ludzi i mędrców, którzy pozostają nieporuszeni nawet przez pisma – to oni są w całkowitej i niewypowiedzianej zgodzie z rozumem. Nie poruszając się, bez wysiłku, wkraczają oni [na Drogę] przy pomocy rozumu.
Wstąpić na Drogę przy pomocy praktyki odnosi się do czterech wszystko obejmujących praktyk: doznawania niesprawiedliwości, przystosowywania się do okoliczności, nie poszukiwania niczego oraz praktykowania Dharmy.
Po pierwsze, doznawanie niesprawiedliwości. Ci, którzy poszukując Drogi, napotykają przeciwności losu, powinni powiedzieć sobie: „Przez niezliczone tysiąclecia odrzucałem to, co ważne, dla tego, co trywialne, i wędrowałem przez wszystkie rodzaje egzystencji, często pogrążony w bezpodstawnym gniewie i winny niezliczonych wykroczeń. Teraz, mimo iż nie czynię nic złego, moja przeszłość wymierza mi karę. Ani bogowie, ani ludzie nie są w stanie przewidzieć, kiedy zły czyn wyda swój owoc. Akceptuję to z otwartym sercem i bez narzekania na niesprawiedliwość”. Sutry głoszą: „Kiedy napotykasz przeciwności, nie denerwuj się. One mają swoją przyczynę”. Posiadając takie rozumienie, jesteś w harmonii z rozumem. Doznając niesprawiedliwości, wstępujesz na Drogę.
Po drugie, przystosowywanie się do okoliczności. Jako zwykłymi ludźmi rządzą nami okoliczności, a nie my sami. Całe doświadczane przez nas cierpienie i szczęście jest uzależnione od okoliczności. Jeśli przypada nam w udziale jakaś wielka nagroda, taka jak sława lub bogactwo, to jest to owoc nasienia zasianego przez nas w przeszłości. Kiedy okoliczności się zmieniają, nagroda się kończy. Dlaczego więc radować się jej istnieniem? Jednak podczas gdy sukces i porażka są uzależnione od okoliczności, to umysł ani wzrasta, ani zanika. Ci, którzy pozostają nieporuszeni przez wicher radości, cicho podążają Drogą.
Po trzecie, nie poszukiwanie niczego. Ludzie na tym świecie żyją pogrążeni w ułudzie. Zawsze czegoś chcą, zawsze, innymi słowy, czegoś poszukują. Ludzie mądrzy budzą się ze snu. Przedkładają rozum nad nawyki. Skupiają swoje umysły na najwyższym i pozwalają swoim ciałom zmieniać się wraz z porami roku. Wszystkie zjawiska są puste. Nie zawierają niczego wartego pożądania. Niepowodzenie nieustannie przeplata się z Pomyślnością. Zamieszkiwać w trzech krainach to zamieszkiwać w płonącym domu. Posiadać ciało to cierpieć. Czy ktokolwiek posiadający ciało zaznaje spokoju? Ci, którzy rozumieją, nie przywiązują się do niczego, co istnieje i niczego sobie nie wyobrażają ani nie poszukują. Sutry głoszą: „Poszukiwać to cierpieć. Nie poszukiwać niczego jest wielkim szczęściem”. Kiedy niczego nie poszukujesz, jesteś na Drodze.
Po czwarte, praktykowanie Dharmy. Dharma jest prawdą o tym, że wszystkie natury są czyste. Według tej prawdy, wszystkie formy są puste. Skalania i przywiązania, podmiot i przedmiot nie istnieją. Sutry głoszą: „Dharma nie zawiera żadnego istnienia, ponieważ jest wolna od nieczystości istnienia. Dharma nie zawiera żadnej jaźni, ponieważ jest wolna od nieczystości jaźni.” Ci, którzy są wystarczająco mądrzy, aby uwierzyć i zrozumieć tę prawdę, z pewnością będą praktykować w zgodzie z Dharmą. Skoro materialne przejawy Dharmy nie zawierają nic, czego można by zazdrościć, oddają oni swoje ciało, życie i własność innym, bez żalu, bez próżności ofiarodawcy, daru i obdarowywanego, bez stronniczości ani przywiązania. Przeobrażają innych w celu wykorzenienia skalań bez przywiązywania się do formy. W ten sposób, poprzez swoją własną praktykę, są w stanie pomóc innym i wysławiają Drogę Oświecenia. Oprócz dobroczynności praktykują oni również inne cnoty. Jednak praktykując sześć cnót w celu wykorzenienia złudzeń, nie praktykują zupełnie niczego. To właśnie znaczy praktykować Dharmę”.
Nauczanie Bodhidharmy przekraczało ówczesne konwencje, i był on kilkukrotnie otruwany przez rywalizujących z nim kaznodziejów; według Biografii Wielkich Mnichów:
„Bodhidharma nauczał medytacji wszędzie, gdzie tylko się zatrzymywał; w owych czasach kraj był pełen zawodowych mówców i wykładowców, a kiedy usłyszeli oni o tej metodzie nieporuszonej medytacji, wielu z nich zaczęło mu się sprzeciwiać”.
Bodhidharma miał kilku zdolnych uczniów; wśród nich Hui-k’e (486-593) znany jest jako drugi patriarcha zen i najgłębiej oświecony z uczniów patriarchy Bodhidharmy. Hui-k’e studiował klasyczne dzieła konfucjanizmu, taoizmu i buddyzmu; następnie został mnichem i przez osiem lat praktykował medytację zgodnie z buddyjskimi naukami, zanim w końcu ok. roku 526 poznał Bodhidharmę w klasztorze Shao-lin niedaleko Lo-yang w północno-zachodnich Chinach.
Dobrze znany jest fakt, że Hui-k’e był jednoręki; w Biografiach Wielkich Mnichów twierdzi się, że ucięli mu ją bandyci, jednak tradycja zen przekazuje, że „podał on swoje odcięte [przez samego siebie] ramię” Bodhidharmie, który powiedział: „Wszyscy buddowie na początku swoich poszukiwań Drogi zapominają o ciele dla dobra Prawdy”. Mówi się, że dzięki temu gestowi wyrzeczenia ze strony Hui-k’e Bodhidharma zrozumiał, że ma przed sobą prawdziwe naczynie Dharmy i przekonał się, że warto pomóc Hui-k’e w jego poszukiwaniu oświecenia.
Następnie Hui-k’e poprosił Bodhidharmę, aby ten uspokoił jego umysł. Bodhidharma powiedział: „Daj mi swój umysł, a ja ci go uspokoję”. Hui-k’e powiedział: „Szukam swojego umysłu, ale nie potrafię go uchwycić”. Bodhidharma powiedział: „Właśnie uspokoiłem twój umysł”. Słysząc te słowa, Hui-k’e osiągnął przebudzenie. Ta słynna i często cytowana historia
ilustruje krytyczny punkt praktyki medytacyjnej: według systemu medytacyjnego buddyzmu t’ien-t’ai, poszukiwanie umysłu jako takiego jest następnym krokiem po ustaniu myślenia i po ćwiczeniach analitycznego wglądu; ma ono na celu poprowadzenie umysłu od kontemplacyjnego wglądu ku spontanicznemu urzeczywistnieniu wrodzonej czystej natury umysłu i wszystkich rzeczy.
Hui-k’e został u Bodhidharmy przez sześć lat, następnie, według Biografii Wielkich Mnichów, powrócił do świata zwykłych ludzi, aby sprawdzić moc swego urzeczywistnienia. W 534 r. udał się do metropolii Yeh w Honan, północnej prowincji Chin, gdzie nauczał przez trzydzieści lat.
W późniejszych latach, po prześladowaniach buddyzmu przez cesarza Wuz północnej dynastii Chou w 575 r., Hui-k’e na zawsze porzucił zewnętrzny wygląd mnicha i wtopił się w tłum. Podobnie jak Bodhidharma, Hui-k’e również wywoływał niezadowolenie u buddyjskich kaznodziejów, i ostatecznie w wyniku intrygi został zgładzony, mimo iż miał wtedy ponad sto lat.
O Hui-k’e mówi się, że miał nawet dziesięciu oświeconych uczniów, w tym kilku ludzi świeckich; wśród nich znajdował się tajemniczy Seng-ts’an.
Istnieje bardzo mało przekazów na temat trzeciego patriarchy zen, Seng-ts’ana (zm. 606). Nieznanego pochodzenia i podobno chory na trąd, spotkał on Hui-k’e jako człowiek świecki w średnim wieku. Po okresie prześladowań buddyzmu w północnych Chinach, Seng-ts’an ukrywał się w górach środkowych Chin, nigdzie na dłużej się nie zatrzymując. Według wczesnej historii zen, znanej jako Zapiski nauczycieli i uczniów Lankawatary, Seng-ts’an utrzymywał swoje urzeczywistnienie w tajemnicy i przekazał zen tylko jednemu uczniowi. Tradycja przypisuje również Seng-ts’anowi długi poemat, pierwsze dzieło literatury zen; jest ono kilkakrotnie cytowane przez Pai-changa i stanowi ulubiony tekst zen od początku jego historii.
Według zapisków na temat czwartego patriarchy Tao-hsina (580-651) w Biografiach Wielkich Mnichów, „było dwóch mnichów – nikt nie wiedział, skąd przybyli – którzy udali się na górę Yuan-kung i w spokoju praktykowali medytację. Tao-hsin usłyszał o nich, odnalazł ich i otrzymywał wskazówki; pozostał tam przez dziesięć lat”. To spotkanie miało miejsce w młodości Tao-hsina; tych dwóch mnichów to Hui-k’e i Seng-ts’an.
Nauczycielska kariera czwartego patriarchy była kamieniem milowym w historii zen, jako że utworzył on w górach niezależny ośrodek nauczania i nauczał tam przez trzydzieści lat, a wspólnota uczniów wzrosła z czasem do pięciuset mnichów. W Nauczycielach i uczniach Lankawatary mówi się: „On ponownie otworzył wrota zen, który zaczął rozprzestrzeniać się po całym kraju”. Niezależność wspólnoty Tao-hsina została scementowana jego odmową udania się do stolicy w celu objęcia posady narodowego nauczyciela, mimo iż wzywał go cesarski tron. Tao-hsin ustanowił również wskazania dla swojej wspólnoty, i w tej kwestii był zwiastunem Pai-changa, który jakieś dwieście pięćdziesiąt lat później miał nadać wspólnotom zen niezależny status.
Tao-hsin zebrał również tom wskazówek medytacyjnych, w którym, według Zapisków nauczycieli i uczniów Lankawatary, używane przez niego metody można podzielić na pięć głównych typów:
1. „Poznanie esencji umysłu; jego wrodzoną esencją jest czysta jasność, która jest pierwotnie taka sama jak budda.”
2. „Poznanie funkcji umysłu; jego funkcja wytwarza skarb Dharmy; jego aktywność jest zawsze bezgłośna, miriady iluzji są wszystkie takie-jak-to.”
3. „Bądź zawsze uważny, nieustannie; kiedy uważny umysł jest obecny, postrzega bezforemność rzeczy.”
4. „Zawsze postrzegaj ciało jako puste i spokojne – wewnątrz i zewnątrz łączą się w tożsamości; zanurzając ciało
w krainie rzeczywistości, żadne przeszkody nie istnieją.”
5. „Nie odstępuj tego nawet na krok; w ruchu i bezruchu [to] jest zawsze obecne, pozwalając uczniowi jasno postrzec oświeconą naturę.”
Kilka przykładów zostało również podanych w Zapiskach nauczycieli i uczniów Lankawatary:
„Bądź nieustannie świadomy pustki i nieporuszoności sześciu zmysłów, bądź zawsze jak środek nocy. To, co widzisz i słyszysz w ciągu dnia, są to rzeczy na zewnątrz ciała; wewnątrz, ciało zawsze pozostaje puste i czyste. Aby utrzymać nieporuszoną jedność, tym czystym okiem skoncentruj wzrok na jednej rzeczy; niezależnie od pory dnia czy nocy nieustannie koncentruj swój umysł i utrzymuj go nieporuszonym: kiedy chce on uciec gdzieś w popłochu, szybko pochwyć go i utrzymuj pod kontrolą.
Przypomina to wiązanie ptakowi nóg: kiedy chce odlecieć, zakładasz mu pęta i ograniczasz swobodę jego ruchów. Nieustannie spędzając dni na obserwowaniu, uległy umysł sam uwolni się od własnych niepokojów”.
Tao-hsin zalecał również powtarzanie imienia buddy jako techniki wyrabiającej koncentrację umysłu, następnie utożsamił „pamiętanie o buddzie” (nien-fo, nazwę praktyki inwokowania imienia buddy) z „pamiętaniem o umyśle” (nien-hsin), oraz „pamiętanie o umyśle” z „nic w umyśle” (wu-so-nien). Kończy, mówiąc: „Jeśli zrozumiesz, że umysł jest pierwotnie niezrodzony i nie podlega unicestwieniu, i że jest ostatecznie czysty i jasny, samo to jest czystą krainą buddy”.
Tao-hsin podkreślał właściwą równowagę pomiędzy praktykami, które zatrzymują konceptualne myślenie, oraz praktykami zawierającymi elementy kontemplacji, analizy i obserwacji; powiedział: „Jeśli zawsze przebywasz tylko w [stanie] zatrzymanego umysłu, utoniesz w niepamięci; jeśli zbyt długo pozostaniesz w [stanie] umysłu obserwującego, rozpadniesz się na kawałki”. Twierdzi, że uczeń zen powinien być wolny od wpływu zarówno spokoju, jak i niepokoju; na temat tego procesu mówi:
„W początkowym stadium istota oświecona urzeczywistnia fakt, że wszystko jest puste: później zdaje sobie sprawę, że wszystko nie jest puste: oto nierozróżniająca mądrość.
To [opisuje również zwrot] »forma jest pustką«. Nie jest to pustka [wynikająca z] unicestwienia formy; to sama natura formy jest pustką. Urzeczywistnieniem praktyki oświeconych istot jest pustka: kiedy początkujący uczniowie postrzegają pustkę, jest to postrzeganiem pustki – nie jest to prawdziwa pustka. Ci, którzy kultywują Drogę i osiągają prawdziwą pustkę, nie postrzegają pustki ani nie-pustki – po prostu nie mają żadnych poglądów”.
O samym Tao-hsinie mówi się, że przez sześćdziesiąt lat siedział w medytacji, nigdy się nie kładąc. Był przekonany, że strumień umysłu musi być całkowicie jasny, a wnikliwość i bystrość w pełni rozwinięta, zanim ktoś zacznie choćby zastanawiać się nad nauczaniem innych; że umiejętność poznawania indywidualnych stanów i możliwości uczniów jest w procesie nauczania niezbędna. Ta cecha charakterystyczna dla buddyjskiego nauczania została wprowadzona w życie w Chinach przez ludzi zen, i jest przyczyną tak dużej ilości i różnorodności tekstów zen, jak również jego elastyczności, z powodu której zen nazywano niedogmatycznym, czy też obrazoburczym, nauczaniem przekraczającym doktrynę.
Tao-hsin wyznaczył tylko jednego spadkobiercę, Hung-jena (602-675), który w ten sposób stał się piątym patriarchą zen. Hung-jen pochodził z okręgu Huang-mei w prowincji Hupei, gdzie nauczał czwarty patriarcha; rozpoczął u niego naukę w wieku lat siedmiu, i pozostał z nim przez trzydzieści lat. Według Zapisków skarbu nauczania następnych pokoleń, Hung-jen w ciągu dnia pilnie pracował na rzecz klasztoru, a w nocy aż do świtu siedział w medytacji. Kiedy stał się nauczycielem i odziedziczył szatę i miskę Bodhidharmy, przeniósł się na drugi z bliźniaczych szczytów góry, na której nauczał Tao-hsin. Hung-jen ostatecznie przewodził wspólnocie siedmiuset mnichów, i miał jedenastu oświeconych uczniów.
Hui-neng (638-713), szósty i prawdopodobnie najsłynniejszy patriarcha zen, był niepiśmiennym sierotą nagle oświeconym w wieku ok. dwudziestu pięciu lat, kiedy to usłyszał pewną linijkę ze znanej sutry, sprzedając na targu w Kantonie drzewo na opał. Podczas gdy piąty patriarcha również był niepiśmiennym sierotą, od wczesnego wieku był wychowywany przez najbardziej wykształconych i światłych ludzi w Chinach; z kolei Hui-neng był kimś, kogo wykształcona społeczność (nawet społeczność klasztorna) uważała za nieokrzesanego barbarzyńcę, „nie będącego w stanie nawet właściwie się wysłowić”. Przekaz pieczęci umysłu dla Hui-nenga wywołał we wspólnocie początkowo wielki szok, jednak później ten fakt został szeroko doceniony jak symbol uniwersalności rzeczywistości, na którą wskazuje zen. Kiedy dwóch z oświeconych spadkobierców Hung-jena, Shen-hsiu (602-706) i Hui-an (580-707) przybyło, aby na zaproszenie cesarzowej Wu nauczać w stolicy Chin, obydwaj otwarcie uznali Hui-nenga za największego mistrza zen swoich czasów, obdarzonego „mądrością, która nie posiada nauczyciela”.
Uznany za istotę oświeconą już po swoim pierwszym przebudzeniu na targu, Hui-neng otrzymał wtedy świątynię, w której mógł żyć i nauczać, jednak wkrótce opuścił to miejsce, aby poznać piątego patriarchę. Po ośmiu miesiącach przepracowanych w charakterze robotnika we wspólnocie Hung-jena, Hui-neng otrzymał w tajemnicy szatę i miskę Bodhidharmy, i został wysłany w góry w środku nocy. Przez piętnaście lat włóczył się po górach i lasach wraz z grupą myśliwych, aby w końcu ujawnić się w południowych Chinach, stając się najbardziej znanym z wielkich patriarchów zen.
O Hui-nengu mówi się, że nauczał trzydziestu trzech oświeconych spadkobierców, którzy pojawili się na tym świecie, dziesięciu wielkich nieujawnionych oraz niezliczoną rzeszę ludzi różnych stanów, którzy zostali przebudzeni dzięki jego nauczaniu. Wielu z jego uczniów było wielkimi mnichami szkół zarówno doktrynalnych, jak i zen (jeden z nich był nawet mistrzem sutr z Indii); liczne zapiski nagłych oświeceń, które charakteryzują szkołę Hui-nenga, należy rozumieć w kontekście intensywnych wysiłków w praktyce buddyjskiego nauczania podejmowanych przez uczniów, oraz ich zaawansowanego poziomu rozwoju umysłowego. Nauczanie Hui-nenga, przynajmniej w stanie przekazanym potomności, znane jest ze swojej wielkiej prostoty i często wypowiadane jest z punktu widzenia skutku:
„Przyjaciele, mądrość obserwuje i oświetla wewnątrz oraz zewnątrz, jasno wnikając i postrzegając wasz własny podstawowy umysł: jeśli poznaliście swój podstawowy umysł, jest to pierwotnym wyzwoleniem; jeśli urzeczywistnicie wyzwolenie, jest to mądrością i uważnością. Jest to tylko nie-myśleniem. Czym jest nie-myślenie? Jeśli postrzegacie wszystkie rzeczy z nieporuszonym i wolnym od przywiązań umysłem, to właśnie jest nie-myśleniem. Kiedy z niego korzystacie, rozprzestrzenia się ono wszędzie, nie przywiązując się do niczego.
Tylko oczyśćcie swój podstawowy umysł, i pozwólcie sześciu świadomościom przechodzić przez sześć bram [zmysłów] na sześć pól [przedmiotów zmysłów] bez żadnych skalań ani pomieszania; swobodne przychodzenie i odchodzenie, funkcjonowanie wszędzie bez żadnej zwłoki jest mądrością i uważnością. Wolność i wyzwolenie nazywane są praktyką nie-myślenia. Jeśli zupełnie o niczym nie myślicie, i utrzymujecie odciętym swoje myślenie, jest to okowami Dharmy i nazywane jest wypaczonymi poglądami.
Przyjaciele, jeśli pragniecie kultywować niewzruszoność, po prostu zawsze widząc ludzi, nie patrzcie na ich racje ani błędy, dobro lub zło, pomyłki czy kłopoty; wtedy wasza własna natura pozostanie nieporuszona. Przyjaciele, nawet jeśli ciała ludzi pogrążonych w ułudzie są nieruchome, to kiedy otwierają oni swe usta, mówią tylko o racjach i błędach, stronach silnych i słabych, dobru i złu innych ludzi – zbaczają w ten sposób ze ścieżki. Jeśli kurczowo trzymacie się umysłu albo czystości, przesłania wam to drogę.
Co nazywamy siedzącą medytacją? Dzięki niej nie ma przeszkód, nie ma utrudnień. Kiedy ku zewnątrz, pośrodku tych wszystkich przyjemnych i nieprzyjemnych krain, myśli nie powstają w umyśle, nazywamy to »siedzeniem«. Kiedy ku wewnątrz postrzegamy, że nasza własna natura nie porusza się, nazywa się to »medytacją«”.
Z kolei tylko kilku z uczniów Hui-nenga miało własnych spadkobierców. Z punktu widzenia dalszej historii zen, dwoma najważniejszymi spadkobiercami szóstego patriarchy byli Ch’ing-yuan Hsing-ssu (zm. 740) oraz Nan-yueh Huai-jang (677-744). Niewiele wiemy o nich samych, jednak ich spadkobiercy, odpowiednio Shih-t’ou Hsi-ch’ien (700-799) i Ma-tsu Tao-i (709-788) stali się najwybitniejszymi nauczycielami zen swoich czasów, zwanymi dwoma „bramami eliksiru”. Według najważniejszego tekstu opisującego historię zen – Przekazu lampy: „Tao-i Huai-janga był jak Hsi-ch’ien Hsing-ssu: pochodzili oni z tego samego źródła, ale stali się różnymi strumieniami; od tych dwóch mistrzów rozpoczął się rozkwit zen”. Shih-t’ou i Ma-tsu, jak ich najczęściej nazywano, ustanowili razem stu sześćdziesięciu spadkobierców swego nauczania; zaawansowani uczniowie często studiowali u obu mistrzów, a kilku z nich otrzymało przekaz zarówno od Shih-t’ou, jak i Ma-tsu. To właśnie Ma-tsu był nauczycielem Pai-changa.
Huai-jang