Strona główna » Humanistyka » Saladyn

Saladyn

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-8151-111-7

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Saladyn

Niezwykły charakter i kariera Saladyna stanowią klucz do zrozumienia bitwy pod Hittinem, upadku Jerozolimy i niepowodzenia trzeciej krucjaty. Saladyn zjednoczył kraje muzułmańskie toczące ze sobą nieustanne walki, podbił większość państw krzyżowców i zmierzył się z królem Anglii Ryszardem Lwie Serce w jednej z najsłynniejszych konfrontacji w dziejach średniowiecznych wojen. Książka Geoffreya Hindleya to pełne pasji, doskonale napisane studium życia i czasów niezwykłego, wszechstronnego człowieka, który zdominował Bliski Wschód w drugiej połowie XII wieku. Wraz z autorem przyglądamy się bliżej temu wybitnemu władcy, a także poznajemy ówczesny świat muzułmański.
Opowieść o błyskawicznym awansie Saladyna  na wyżyny władzy w Egipcie, Syrii i Palestynie, o jego podbojach, intrygach i oportunizmie to fascynująca lektura. Saladyn w książce Geoffreya Hindleya to obdarzony wyjątkowym talentem politycznym, świadomy swych celów wódz na polach bitewnych i organizator armii. Zjednoczeni pod jego przywództwem muzułmanie stworzyli potęgę, której krzyżowcy nie zdołali się oprzeć. Ale cechami, które nade wszystko wyróżniały Saladyna spośród innych władców tamtych czasów, były jego rycerskość i honor.

Geoffrey Hindley, wybitny historyk średniowiecza. Napisał wiele  książek na temat różnych aspektów tej epoki. W swoich książkach poświęcił sporo uwagi zagadnieniu średniowiecznych wojen, a przede wszystkim sztuki oblężniczej.  Pisał też m.in. o  zamkach, pielgrzymkach i wyprawach krzyżowych. Jego ostatnią książką jest A Brief History of the Anglo-Saxons [Krótka historia Anglosasów].

Polecane książki

Daisy Wyndham jedzie na kilka dni do Las Vegas, by się wyrwać spod kontroli nadopiekuńczego ojca. W nocnym klubie poznaje argentyńskiego sportowca i playboya Luiza Valqueza. Paparazzi fotografują ich razem w hotelu. Ponieważ stały związek poprawiłby wizerunek Luiza, oboje decydują się przez jaki...
Powszechną praktyką jest dofinansowywanie przez pracodawców letniego wypoczynku pracowników, a czasem rownież członków ich rodzin, w tym dzieci. Popularnym świadczeniem jest również udostępnianie pracownikom służbowych samochodów w celu wakacyjnego wyjazdu nad morze czy w góry. Od 1 stycznia 2015 r....
Czy źle traktowane meble mogą sobie tak po prostu wyjść z domu i wyruszyć na poszukiwanie nowego? Oczywiście, że tak. Najlepszym przykładem na to jest właśnie ta historia. Jednak, jak się okazuje, ucieczka to nie taka prosta rzecz. Meble po drodze przeżywają wiele przygód, które nie zawsze są pr...
Edward Guziakiewicz, Romeo z zaświatów, czyli lekcje z duchem Jest to utwór na scenę w trzech odsłonach, zatytułowany „Romeo z zaświatów, czyli lekcje z duchem” (ok. 30 ss znorm mpsu), będący satyrą na współczesną młodzież. Jego akcja toczy się w liceum, w że...
Zbliża się czas intensywnego wykorzystywania Księżyca i najbliższych okolic naszej planety. Czy w parze z postępem technicznym idą zmiany w naturze ludzkiej? Czy w ściśle kontrolowanym środowisku bazy księżycowej jest miejsce na typowe słabości, intrygi, przestępstwa? Czy w zamkniętym środowisku j...
Gdy cichną weselne dzwony, nadchodzi proza życiaMonika nie wierzy własnemu szczęściu. Wystawny ślub, którego zazdrości jej cała wieś, bogaty i przystojny mąż oraz wspaniałe życie w okazałej willi teściów na warszawskim Żoliborzu. Wielkie miasto otwiera przed dziewczyną nowe możliwości, ale kryje też...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Geoffrey Hindley

Saladyn. Pogromca chrześcijaństwa

Geoffrey Hindley

Tłumaczenie: Sergiusz Lipnicki

Copyright © 2018 by Wydawnictwo RM
Original edition: SALADIN. HERO OF ISLAM first published in Great Britain in 1976.
Published in 2007 and subsequently reprinted by Pen & Sword Military, UK.
Copyright © Geoffrey Hindley, 1976, 2010, 2011, 2012, 2013, 2015, 2016
All rights reserved.

Wydawnictwo RM, 03-808 Warszawa, ul. Mińska 25
rm@rm.com.pl
www.rm.com.pl

Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy.

Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami
towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych
właścicieli.

Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książce, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.

ISBN 978-83-7773-922-8
ISBN 978-83-8151-111-7 (ePub)
ISBN 978-83-8151-112-4 (mobi)

Redaktor prowadzący: Irmina Wala-PęgierskaRedakcja: Mirosława SzymańskaKorekta: Dorota WojciechowskaNadzór graficzny: Grażyna JędrzejecProjekt okładki: Studio GRAWZdjęcia: wikimedia.orgEdytor wersji elektronicznej: Tomasz ZajbtOpracowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikcja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec

W razie trudności z zakupem tej książki prosimy o kontakt z wydawnictwem: rm@rm.com.pl

SPIS TRE­ŚCI

Mapy

Wprowadzenie

Rozdział 1. Jerozolima

Rozdział 2. Za linią frontu

Rozdział 3. Czworokąt władzy

Rozdział 4. Nur ad-Din i propaganda dżihadu

Rozdział 5. Ajjubidzi

Rozdział 6. Wezyr Egiptu

Rozdział 7. Przełomowe lata

Rozdział 8. Triumf na północy

Rozdział 9. Dynasta i bohater

Rozdział 10. Zwycięstwo!

Rozdział 11. Zagrożenie z północy

Rozdział 12. Akka – miasto, o które walczył świat

Rozdział 13. Saraceni i krzyżowcy

Rozdział 14. Śmierć bohatera

Epilog

Uwagi i źródła

Wybrana bibliografia

Słowniczek

Wprowadzenie

W dłu­giej hi­sto­rii kon­fron­ta­cji chrze­ści­jań­skie­go Za­cho­du ze świa­tem is­la­mu Sa­la­dyn jest jed­ną z nie­licz­nych osób, któ­re na­wet wro­go­wie da­rzy­li sza­cun­kiem. Już samo to może być wy­star­cza­ją­cym po­wo­dem, by przyj­rzeć się bli­żej jego ży­ciu. Sa­la­dyn, w za­chod­niej tra­dy­cji nie­ro­ze­rwal­nie zwią­za­ny z Ry­szar­dem Lwie Ser­ce, stał się ro­man­tycz­nym sym­bo­lem śre­dnio­wie­cza i ów­cze­sne­go ry­cer­stwa. Obu po­rów­ny­wa­no jesz­cze za ich ży­cia. Ale dziś znacz­nie wię­cej wie­my o wiel­kim przed­sta­wi­cie­lu świa­ta is­la­mu niż o jego chrze­ści­jań­skim ry­wa­lu. Duży udział mają w tym dwie pa­ne­gi­rycz­ne bio­gra­fie. Au­to­rem pierw­szej był se­kre­tarz Sa­la­dy­na Imad ad-Din al-Is­fa­ha­ni. Dru­gą na­pi­sał jego wier­ny mi­ni­ster Baha ad-Din. Bar­dziej kry­tycz­nie wy­ra­żał się o nim Ibn al-Asir (1160–1233), naj­więk­szy hi­sto­ryk tych cza­sów, w swo­jej Kom­plet­nej księ­dze hi­sto­rii. Spo­ro szcze­gó­łów i wy­wo­dów na te­mat róż­nych aspek­tów dzia­łal­no­ści Sa­la­dy­na moż­na też zna­leźć w in­nych współ­cze­snych mu mu­zuł­mań­skich źró­dłach. Dwaj pierw­si z wy­mie­nio­nych wy­żej hi­sto­ry­ków za­czę­li swo­ją ka­rie­rę w służ­bie tu­rec­kich ksią­żąt sel­dżuc­kich, wład­ców, któ­rych miał za­stą­pić Sa­la­dyn. Trze­ci, cho­ciaż po­zo­stał wier­ny sel­dżuc­kiej dy­na­stii Zan­ki­dów i uwa­żał Sa­la­dy­na za uzur­pa­to­ra, był zbyt uczci­wy i obiek­tyw­ny, by pod­wa­żać jego przy­mio­ty.

Do­cho­dzi­my w ten spo­sób do dru­giej fa­scy­nu­ją­cej hi­sto­rii zwią­za­nej z ży­ciem Sa­la­dy­na. Jego oj­ciec Aj­jub awan­so­wał w służ­bie Zan­kie­go, a póź­niej jego syna Nur ad-Dina. Ale jako Kurd w sy­ryj­skim świe­cie rzą­dzo­nym przez tu­rec­kie dy­na­stie nie mógł mieć żad­nych na­dziei na zdo­by­cie wła­dzy. Fakt, że uda­ło się to jego sy­no­wi, świad­czy o wiel­kich zdol­no­ściach Sa­la­dy­na. W oczach tu­rec­kich urzęd­ni­ków sta­rej szko­ły po­zo­stał on jed­nak par­we­niu­szem. Po śmier­ci Nur ad-Dina w 1174 roku Sa­la­dyn za­czął ro­ścić so­bie pra­wo do zwierzch­nic­twa len­ne­go nad całą tu­rec­ką Sy­rią, od Mo­su­lu po Da­ma­szek. W ostat­nich la­tach jego ży­cia uwa­ża­no go za wła­ści­we­go ar­bi­tra do roz­strzy­ga­nia spo­rów wśród na­stęp­ców wiel­kie­go Zan­kie­go. Dla kon­ser­wa­ty­stów było to gorz­kim do­wo­dem na upa­dek świa­ta. Ibn al-Asir zre­la­cjo­no­wał ta­kie wy­da­rze­nie w for­mie opo­wie­ści usły­sza­nej z ust jed­ne­go ze swych przy­ja­ciół. Je­sie­nią 1191 roku ksią­żę­cy po­to­mek Zan­kie­go Mu’iz ad-Din przy­był do Sa­la­dy­na z proś­bą o po­śred­nic­two w ro­dzin­nym spo­rze o zie­mię.

Gdy mło­dy czło­wiek przy­był po­że­gnać wiel­kie­go kró­la, zsiadł z ko­nia. „Tak też uczy­nił Sa­la­dyn i po­że­gnał go, sto­jąc. A kie­dy Sa­la­dyn chciał do­siąść ko­nia, po­mógł mu w tym Mu’iz ad-Din i przy­trzy­mał mu strze­mię. Zaś Ala ad-Din Hu­ram­szah, syn Izz ad-Dina, księ­cia Mo­su­lu (in­ne­go Zan­ki­dy), wy­gła­dził sza­ty suł­ta­na. By­łem zdu­mio­ny”. Przy­ja­ciel Ibn al-Asi­ra za­koń­czył swo­ją peł­ną obu­rze­nia re­la­cję sło­wa­mi: „Synu Aj­ju­ba, umrzesz, nie­waż­ne w jaki spo­sób. Ty, któ­re­go strze­mię przy­trzy­my­wał syn sel­dżuc­kie­go kró­la”[1].

Przy­trzy­ma­nie strze­mie­nia było jed­nym z naj­bar­dziej wy­ra­zi­stych wier­no­pod­dań­czych sym­bo­li w ów­cze­snym świe­cie, za­rów­no na chrze­ści­jań­skim Za­cho­dzie, jak i wśród mu­zuł­ma­nów. Współ­cze­śni z po­dzi­wem od­no­to­wa­li siłę wła­dzy pa­pie­ża, któ­ry za­żą­dał tego ro­dza­ju po­słu­gi od jed­ne­go z ce­sa­rzy. Z pew­no­ścią god­ne uwa­gi jest to, że is­lam­scy opo­nen­ci Sa­la­dy­na nie mo­gli mu cały czas za­po­mnieć jego kur­dyj­skie­go po­cho­dze­nia i trium­fu nad skłó­co­ny­mi po­tom­ka­mi Zan­kie­go, mimo że już od dzie­się­ciu lat wła­dał zie­mia­mi od Ka­iru po Alep­po i prze­wo­dził is­lam­skim ar­miom w wal­ce z nie­wier­ny­mi. Gdy wiel­ki wład­ca zmarł, jego le­karz od­no­to­wał fakt, iż po raz pierw­szy w dzie­jach zda­rzy­ło się, że pod­da­ni szcze­rze opła­ki­wa­li swe­go kró­la. Wszy­scy, któ­rzy mie­li z nim stycz­ność, do­strze­ga­li jego spra­wie­dli­wość i do­broć. Ale suk­ce­sy Sa­la­dy­na bu­dzi­ły za­zdrość ka­li­fów bag­dadz­kich, któ­rzy no­mi­nal­nie spra­wo­wa­li zwierzch­ność nad spo­łecz­no­ścią is­lam­ską, a wład­cy zan­kidz­cy sta­wia­li mu za­wzię­ty opór do cza­su, gdy ich w koń­cu po­ko­nał. Za­chód wi­dział w nim wiel­kie­go przy­wód­cę dżi­ha­du, na­stęp­cę Nur ad-Dina. Jego opo­nen­ci w Sy­rii po­strze­ga­li go w tym kon­tek­ście jako aro­ganc­kie­go uzur­pa­to­ra. W trze­ciej kru­cja­cie, któ­ra nie­mal do­pro­wa­dzi­ła do od­zy­ska­nia Je­ro­zo­li­my dla chrze­ści­jań­stwa, wzię­li udział ry­ce­rze z Fran­cji, Nie­miec i An­glii. Sa­la­dyn mógł prze­ciw­sta­wić im woj­ska wy­łącz­nie z tych kra­in, któ­re zmu­sił do uzna­nia go za wład­cę.

Tyl­ko nie­licz­ni jed­nak spo­śród za­wist­ni­ków i opo­nen­tów w świe­cie is­lam­skim od­ma­wia­li mu wspa­nia­ło­myśl­no­ści, re­li­gij­no­ści i opa­no­wa­nia. Zna­leź­li się tacy, któ­rzy uwa­ża­li, że jego po­boż­ność ma swo­je ko­rze­nie w po­li­tycz­nym wy­ra­cho­wa­niu, ale to samo za­rzu­ca­no już Zan­kie­mu i Nur ad-Di­no­wi. Być może po­wo­dem ści­słe­go prze­strze­ga­nia re­guł sun­nic­kie­go is­la­mu przez Sa­la­dy­na była chęć na­śla­do­wa­nia su­ro­wej, wręcz eks­tre­mal­nej re­li­gij­no­ści Nur ad-Dina. Spo­sób, w jaki trak­to­wał swo­ich ży­dow­skich pod­da­nych, zna­ko­mi­cie ilu­stru­je jego skru­pu­lat­ność w sto­so­wa­niu się do li­te­ry is­lam­skie­go pra­wa. Za­nim w 1169 roku zo­stał we­zy­rem Egip­tu, szy­ic­cy ka­li­fo­wie Ka­iru (uwa­ża­ni przez Bag­dad za he­re­ty­ków) ko­rzy­sta­li czę­ściej z usług ży­dow­skich i chrze­ści­jań­skich do­rad­ców niż z po­mo­cy mu­zuł­ma­nów – sun­ni­tów. Skut­ko­wa­ło to zła­go­dze­niem czę­ści re­stryk­cji wo­bec nie­wier­nych. Sa­la­dyn przy­wró­cił wie­le z nich, na przy­kład za­kaz do­sia­da­nia koni przez Ży­dów. Ale rów­no­cze­śnie utrzy­mał w mocy ich pra­wo do skła­da­nia pe­ty­cji w kwe­stii za­dość­uczy­nie­nia za do­zna­ne przez nich krzyw­dy, zaś spo­ry mię­dzy Ży­da­mi mo­gli roz­są­dzać sę­dzio­wie ży­dow­scy, „tak jak w daw­nych cza­sach”.

Szcze­rą, na­wet je­śli le­ga­li­stycz­ną to­le­ran­cję re­li­gij­ną Sa­la­dy­na po­twier­dził nie­miec­ki do­mi­ni­ka­nin Bur­khard, któ­ry od­wie­dził Egipt w 1175 roku. Z jego ob­ser­wa­cji wy­ni­ka­ło, że miesz­kań­cy tego kra­ju naj­wy­raź­niej mo­gli się swo­bod­nie od­da­wać swo­im prak­ty­kom re­li­gij­nym. Dla Ży­dów dzia­ła­nia Sa­la­dy­na w póź­nym okre­sie jego ży­cia zda­wa­ły się zwia­sto­wać wiel­kie rze­czy. Lata 70. i 80. XII wie­ku były okre­sem wiel­kie­go roz­bu­dze­nia me­sja­ni­stycz­nych na­dziei, a zwy­cię­stwo Sa­la­dy­na pod Hit­ti­nem w 1187 roku spra­wia­ło wra­że­nie za­po­wie­dzi nad­cho­dzą­cych cu­dów. W jed­nej z ostat­nio wy­da­nych bio­gra­fii wiel­kie­go ży­dow­skie­go fi­lo­zo­fa Maj­mo­ni­de­sa au­tor su­ge­ru­je na­wet, że Misz­ne Tora, ko­deks sys­te­ma­ty­zu­ją­cy pra­wo ży­dow­skie, zo­stał spi­sa­ny przez Maj­mo­ni­de­sa jako zbiór praw dla no­we­go, pro­ro­ko­wa­ne­go wów­czas pań­stwa ży­dow­skie­go. Gdy po zdo­by­ciu Je­ro­zo­li­my Sa­la­dyn ogło­sił, że Ży­dzi mogą wró­cić do Świę­te­go Mia­sta i osie­dlić się w nim, Je­hu­da al-Ha­ri­zi, je­den ze świad­ków tych wy­da­rzeń, po­rów­nał ten de­kret do od­bu­do­wy ży­dow­skiej Je­ro­zo­li­my przez per­skie­go kró­la Cy­ru­sa Wiel­kie­go.

Nie­wie­le po­sta­ci w ca­łej hi­sto­rii Bli­skie­go Wscho­du za­słu­ży­ło na uzna­nie za­rów­no ży­dów, jak i chrze­ści­jan oraz mu­zuł­ma­nów. Trud­no się dzi­wić, że Sa­la­dyn, któ­ry żył w tym z da­wien daw­na kon­flik­to­gen­nym re­gio­nie, wzbu­dza szcze­gól­ne za­in­te­re­so­wa­nie rów­nież dzi­siej­szych pi­sa­rzy. Przez nie­mal dwa­dzie­ścia lat rzą­dził Egip­tem i Sy­rią da­ma­sceń­ską jako pro­win­cja­mi jed­ne­go im­pe­rium. Przez więk­szość tego cza­su wła­dał rów­nież za­chod­nim wy­brze­żem Ara­bii, pół­noc­ną Sy­rią ze sto­li­cą w Alep­po i wy­brze­żem Afry­ki Pół­noc­nej aż po Tu­ne­zję. Jego wła­dzę uzna­wa­no w po­ło­żo­nym da­le­ko na pół­noc­nym wscho­dzie Mo­su­lu. Pod­czas tych burz­li­wych de­kad Sa­la­dyn stwo­rzył zjed­no­czo­ne mu­zuł­mań­skie pań­stwo, któ­re moż­na by po­rów­nać z ist­nie­ją­cą na prze­ło­mie lat 50. i 60. XX wie­ku Zjed­no­czo­ną Re­pu­bli­ką Arab­ską. W ostat­nich sze­ściu la­tach wy­czer­pu­ją­cych i am­bit­nych dzia­łań za­przągł wszyst­kie siły tych roz­le­głych te­ry­to­riów do wal­ki, któ­rej efek­tem było znisz­cze­nie chrze­ści­jań­skich państw ła­ciń­skich utwo­rzo­nych po pierw­szej kru­cja­cie na te­re­nach Pa­le­sty­ny. Kul­mi­na­cyj­ny punkt sta­no­wi­ło od­zy­ska­nie dla świa­ta is­la­mu Świę­te­go Mia­sta – Je­ro­zo­li­my. To wiel­kie zwy­cię­stwo i peł­ne emo­cjo­nal­nej re­to­ry­ki po­le­mi­ki mię­dzy chrze­ści­ja­na­mi i mu­zuł­ma­na­mi w dru­giej po­ło­wie XII wie­ku dały asumpt do twier­dzeń, któ­re po­wta­rza­no rów­nież póź­niej, że je­dy­nym ce­lem dzia­łań Sa­la­dy­na było zdo­by­cie Je­ro­zo­li­my. Jego bio­gra­fo­wie zbyt czę­sto igno­ro­wa­li re­alia wła­dzy w tym re­gio­nie i pre­sję, któ­rą wy­wie­ra­ły one na Sa­la­dy­na. Sa­la­dyn żył pod ko­niec tej epo­ki w hi­sto­rii Bli­skie­go Wscho­du, w któ­rej sun­nic­cy ka­li­fo­wie Bag­da­du wciąż pró­bo­wa­li, choć z ra­czej mier­nym skut­kiem, roz­ciąg­nąć swą wła­dzę na he­re­tyc­ki, szy­ic­ki Kair. W świe­cie Sa­la­dy­na cen­tra­mi wła­dzy były Da­ma­szek, Alep­po, Mo­sul i – w mniej­szym stop­niu – Bag­dad. Te wła­śnie czyn­ni­ki sta­no­wi­ły siłę na­pę­do­wą jego po­wol­nej, ale nie­ustę­pli­wej kam­pa­nii prze­ciw chrze­ści­jań­skiej Pa­le­sty­nie.

Pierw­sze (an­giel­skie – przyp. red.) wy­da­nie tej książ­ki było jed­ną z za­le­d­wie dwóch bio­gra­fii Sa­la­dy­na na­pi­sa­nych w cią­gu ostat­nich dzie­się­cio­le­ci. Od tego cza­su po­ja­wi­ły się wy­ni­ki no­wych ba­dań i nowe stu­dia bio­gra­ficz­ne. Uwzględ­nio­no je w roz­sze­rzo­nej bi­blio­gra­fii. Sko­ry­go­wa­łem błę­dy, któ­re po­ja­wi­ły się w pierw­szym wy­da­niu. Po­zo­sta­łem przy sło­wie „Sa­ra­cen”, bo to uży­tecz­ny ogól­ny ter­min, okre­śla­ją­cy na Za­cho­dzie róż­ne gru­py lud­no­ści mu­zuł­mań­skiej: Ara­bów, Tur­ków, Turk­me­nów itp., któ­rych re­kru­to­wał do swej ar­mii Sa­la­dyn.

Ogól­nie rzecz bio­rąc, książ­ka cał­kiem nie­źle znio­sła pró­bę cza­su – w szcze­gól­no­ści za­war­te w niej twier­dze­nie, że w 1188 roku Sa­la­dyn miał ra­cję, kon­cen­tru­jąc się na za­gro­że­niu, ja­kim były po­stę­py nie­miec­kiej ar­mii ce­sa­rza Fry­de­ry­ka Bar­ba­ros­sy i re­zyg­nu­jąc ze zdo­by­cia Tyru. Za­ła­ma­nie się nie­miec­kiej kru­cja­ty było nie do prze­wi­dze­nia, pod­czas gdy Tyr nie miał wiel­kie­go zna­cze­nia we wcze­śniej­szych eu­ro­pej­skich kam­pa­niach. Po­wszech­nie ak­cep­tu­je się dzi­siaj moją ana­li­zę stra­te­gii Sa­la­dy­na, po­le­ga­ją­cej na uwi­kła­niu ar­mii chrze­ści­jań­skiej w woj­nę, któ­ra skoń­czy­ła się jej klę­ską pod Hit­ti­nem.

W moim za­mie­rze­niu książ­ka mia­ła sta­no­wić część więk­sze­go pro­jek­tu ba­daw­cze­go na te­mat sty­ku re­li­gij­nych kul­tur na te­re­nach XII-wiecz­ne­go Bli­skie­go Wscho­du: is­la­mu sun­nic­kie­go, is­la­mu szy­ic­kie­go, chrze­ści­jań­stwa pra­wo­sław­ne­go i chrze­ści­jań­stwa rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Po­pro­szo­no mnie o stwo­rze­nie pro­jek­tu pla­no­wa­nej pu­bli­ka­cji o ogól­no­świa­to­wym zna­cze­niu is­la­mu w jego pierw­szych wie­kach. W la­tach 70. XX wie­ku tego typu „stu­dia mul­ti­kul­tu­ro­we” wy­prze­dza­ły swój czas. Pro­wa­dząc wy­kła­dy o cy­wi­li­za­cji eu­ro­pej­skiej na uni­wer­sy­te­cie w Haw­rze w la­tach 90., po­świę­ci­łem ich część wpły­wo­wi świa­ta is­la­mu na śre­dnio­wiecz­ny Za­chód w kon­tek­ście eska­la­cji „is­la­mi­zmu”, bar­dzo w tym cza­sie ak­tu­al­ne­go te­ma­tu w re­la­cjach fran­cu­sko-al­gier­skich. Wy­da­rze­nia ostat­nich lat spra­wi­ły, że ta­kie stu­dia zy­sku­ją na Za­cho­dzie co­raz więk­szą ran­gę.

Bez Sa­la­dy­na trud­no by­ło­by zro­zu­mieć is­lam­ską re­li­gij­ność tego okre­su. Ten ho­no­ro­wy i pra­wy czło­wiek, na­wet je­śli po­tra­fił sza­no­wać swych chrze­ści­jań­skich prze­ciw­ni­ków, to był ich za­go­rza­łym wro­giem – dżi­had ozna­czał dla nie­go zbroj­ną wal­kę prze­ciw „nie­wier­nym” (al-Kuf­far). W XXI wie­ku sło­wo „dżi­had” zro­bi­ło ka­rie­rę rów­nież poza is­la­mem. Cho­ciaż nie wy­stę­pu­je ono w Ko­ra­nie, dość wcze­śnie po­ja­wi­ło się w uży­ciu, a idea dżi­ha­du ewo­lu­owa­ła w pra­cach is­lam­skich znaw­ców pra­wa. Roz­róż­nia się dwa ro­dza­je dżi­ha­du: wiel­ki dżi­had – al dżi­had al ak­bar – to wal­ka z sa­mym sobą, aby zna­leźć dro­gę is­la­mu we wła­snym ży­ciu, a tak­że mały dżi­had – al as­ghar – któ­ry jest wal­ką albo woj­ną prze­ciw wro­gom w imię Boga.

W słyn­nym te­sta­men­cie Sa­la­dyn opi­sał, jak bar­dzo jest od­da­ny dżi­ha­do­wi, pod­su­mo­wu­jąc swo­je wcze­sne osią­gnię­cia jako dro­gę do od­zy­ska­nia Je­ro­zo­li­my, czy­li al-Quds. Zda­niem nie­któ­rych hi­sto­ry­ków prze­jął wła­dzę w Egip­cie (roz­dział 6), aby stwo­rzyć tam bazę dla wła­snej dy­na­stii. Oczy­wi­ście krok ten miał słu­żyć temu ce­lo­wi, ale Sa­la­dyn sam pod­kre­ślał, że gdy tyl­ko osią­gnął ów cel, na­tych­miast roz­po­czął re­gu­lar­ne wal­ki z nie­wier­ny­mi, od­bi­ja­jąc z ich rąk twier­dze utra­co­ne przez świat is­la­mu. Wśród nich wy­mie­nił twier­dzę Aila (Ej­lat w dzi­siej­szym Izra­elu) nad za­to­ką Aka­ba, wznie­sio­ną przez Bal­dwi­na I, kró­la Je­ro­zo­li­my, w 1116 roku, któ­ra po­zwa­la­ła krzy­żow­com kon­tro­lo­wać dro­gi z Da­masz­ku do Egip­tu oraz do Mek­ki i Me­dy­ny.

Kry­ty­cy oskar­ża­li Sa­la­dy­na o to, że gdy wal­czył z mu­zuł­mań­ski­mi prze­ciw­ni­ka­mi, jego woj­ny słu­ży­ły przede wszyst­kim umoc­nie­niu wła­snej wła­dzy i wpły­wów. Z tego punk­tu wi­dze­nia od­zy­ska­nie Je­ro­zo­li­my mia­ło być ra­czej szczę­śli­wym tra­fem niż wy­ni­kiem sta­ran­nie ob­my­ślo­nej stra­te­gii, by rzu­cić na ko­la­na ar­mię kró­le­stwa. Ale twier­dze­nie Sa­la­dy­na, że po pro­stu mu­siał prze­pro­wa­dzić te kam­pa­nie, żeby zjed­no­czyć siły mu­zuł­ma­nów w celu zdo­by­cia Świę­te­go Mia­sta, było jak naj­bar­dziej uza­sad­nio­ne. Po­tem, jak pi­sał jego se­kre­tarz, do­rad­ca i bio­graf Ibn Sza­dad Baha ad-Din, Sa­la­dyn naj­bar­dziej pra­gnął wal­czyć z nie­wier­ny­mi do koń­ca, do chwi­li, gdy na zie­mi nie bę­dzie już żad­ne­go z nich.

Dla po­ko­leń póź­niej­szych wiel­bi­cie­li Sa­la­dyn sta­no­wił fa­scy­nu­ją­cy pa­ra­doks: był czło­wie­kiem wiel­kiej po­ko­ry, uczci­wym w dą­że­niu do ce­lów i do­brym, któ­ry mimo to po­tra­fił zdo­być i utrzy­mać wiel­ką po­li­tycz­ną wła­dzę i któ­ry po­świę­cił swe ży­cie re­li­gii, ko­cha­nym przez przy­ja­ciół i po­dzi­wia­nym przez wro­gów. Na sku­tek jego dzia­łań prze­wa­gę na Zie­mi Świę­tej trzech re­li­gii zdo­był is­lam. Ale w swo­jej wła­snej oce­nie opusz­czał świat, gdy dzie­ło Al­la­ha do­pie­ro się roz­po­czę­ło.

Pe­ter­bo­ro­ugh, czer­wiec 2006

[1] Pol­skie tłu­ma­cze­nie ww. frag­men­tu u Ibn al-Asi­ra róż­ni się dość znacz­nie. „Wi­dzia­łem Sa­la­dy­na ja­dą­ce­go by po­że­gnać Mu’iż ad-Dina. Ten ru­szył do nie­go pie­cho­tą, tak też uczy­nił Sa­la­dyn i po­że­gnał go sto­jąc. A kie­dy Sa­la­dyn chciał do­siąść ko­nia, po­mógł mu w tym Mu’iż ad-Din, usa­do­wił go w sio­dle i wy­gła­dził mu sza­ty. Ala ad-Din Hu­ram­szah Ibn Izz ad-Din wład­ca Mo­su­lu po­wie­dział: „Zdzi­wi­ło mnie to i po­wie­dzia­łem: »Czy nie mar­twi Cię, synu Aj­ju­ba, jaką śmier­cią zgi­niesz, a wie­zie Cię w sio­dle król sel­dżuc­ki i syn ata­be­ga Zan­ki.«” Por. Ali Izz ad-Din Ibn al-Atir, Kom­plet­na księ­ga hi­sto­rii. Z czy­nów suł­ta­na Sa­la­dy­na, In­sty­tut Hi­sto­rii UAM, Po­znań 2007, s. 45, tłum. M.F. Hor­bow­ski, J. Mać­ko­wiak, D. Mał­gow­ski – przyp. tłum.

ROZ­DZIAŁ 1

Jerozolima

Roz­dział 2

Za linią frontu

Roz­dział 3

Czworokąt władzy

Roz­dział 4

Nur ad-Din i propaganda dżihadu

Roz­dział 5

Ajjubidzi

Roz­dział 6

Wezyr Egiptu

Roz­dział 7

Przełomowe lata

Roz­dział 8

Triumf na północy

Roz­dział 9

Dynasta i bohater

Roz­dział 10

Zwycięstwo!

Roz­dział 11

Zagrożenie z północy

Roz­dział 12

Akka – miasto, o które walczył świat

Roz­dział 13

Saraceni i krzyżowcy

Roz­dział 14

Śmierć bohateraEpilogUwagi i źródłaWybrana bibliografiaSłowniczek