Strona główna » Humanistyka » Społeczności terapeutów i esseńczyków (II w. p.n.e – I w. n.e.)

Społeczności terapeutów i esseńczyków (II w. p.n.e – I w. n.e.)

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-272-4073-6

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Społeczności terapeutów i esseńczyków (II w. p.n.e – I w. n.e.)

"Społeczności terapeutów i esseńczyków (II w. p.n.e - I w. n.e.)" to naukowe opracowanie problematyki sekt religijnych: esseńczyków utożsamianych
ze wspólnotą z Qumran oraz egipskich terapeutów znad jeziora Mareotis w okresie
przełomu er.

Polecane książki

Poradnik do gry Call of Juarez: The Cartel poświęcony Kimberly Evans składa się z kompletnego opisu przejścia kampanii, wszystkich ukrytych okazji pozwalających zdobyć doświadczenie, lokalizacji każdego przedmiotu specjalnego, oraz porad.Call of Juarez: The Cartel - Kimberly Evans - poradnik do gry ...
Poradnik do gry Sherlock Holmes: The Devil's Daughter zawiera rozwiązanie wszystkich pięciu śledztw w grze. Z jego pomocą, będziesz mógł rozwiązać wszystkie łamigłówki i ukończyć minigry występujące w grze. Dokładnie ilustrowana solucja, krok po kroku przeprowadzi Cię przez wyzwania i pozwoli cało w...
  Plusy i minusy zmian w podatkach wprowadzanych w 2017 r., to publikacja zawierająca przegląd zmian w przepisach podatkowych wprowadzanych w 2017 r. Zawiera krótkie opisy 25 zmian wprowadzonych w podatkach dochodowych (PIT i CIT) oraz w ustawie o VAT. Każda zmiana zawiera ocenę wprowadzonej regulac...
  W przededniu I wojny światowej w wielu krajach nowoczesny system naukowy osiągnął instytucjonalną dojrzałość. Nauka stała się potężną wykładnią na skalę światową i kulturalną instancją cieszącą się wyjątkowym prestiżem. Kto nie przyjął naukowych standardów argumentowania i uzasadniania znajdował s...
Założona przez Wikingów w drugiej połowie IX wieku Ruś szybko wypłynęła na arenę  wielkiej polityki. Wojownicy ruscy wyprawiali się do Konstantynopola i na dalekie azjatyckie stepy, niszcząc państwo potężnych niegdyś Chazarów. Z potęgą państwa ruskiego liczyli się jego sąsiedzi. Dwa wielkie ośrodki ...
Wykładnia i stosowanie prawa w procesie opartym na Konstytucji to książka, której celem jest pokazanie, że proces rozpoznania sprawy indywidualnej przez sąd, a nawet organ administracji podlega podobnym mechanizmom oraz ukazanie znaczenia Konstytucji i jej bezpośredniego stosowania w konkretnym proc...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Wojciech Biedroń

SPO­ŁECZ­NO­ŚCI TE­RA­PEU­TÓWI ES­SEŃ­CZY­KÓW

(II w. p.n.e – I w. n.e.)

WOJ­CIECH BIE­DROŃ

Pro­jekt okład­ki

Re­dak­cja i ko­rek­ta

Re­dak­cja tech­nicz­na

© Co­py­ri­ght by Woj­ciech Bie­droń

Ty­tuł: Spo­łecz­no­ści te­ra­peu­tów i es­seń­czy­ków (II w. p.n.e – I w. n.e.)

Wszel­kie pra­wa za­strze­żo­ne.

Nie­au­to­ry­zo­wa­ne roz­po­wszech­nia­nie ca­ło­ści lub frag­men­tów ni­niej­szej pu­bli­ka­cji w ja­kiej­kol­wiek po­sta­ci jest za­bro­nio­ne. Wy­ko­ny­wa­nie ko­pii me­to­dą kse­ro­gra­ficz­ną, fo­to­gra­ficz­ną, a tak­że ko­pio­wa­nie książ­ki na no­śni­ku, fil­mo­wym, ma­gne­tycz­nym lub in­nym po­wo­du­je na­ru­sze­nie praw au­tor­skich ni­niej­szej pu­bli­ka­cji.

ISBN dla edy­cji ebo­oka 978-83-272-4073-6

Je­śli ma­cie Pań­stwo py­ta­nia, uwa­gi do pu­bli­ka­cji, mo­że­cie skon­tak­to­wać się z au­to­rem pod ad­re­sem: e-mail: woj­ciech.bie­dron@onet.pl

Na okład­ce: mapa przed­sta­wia­ją­ca Alek­san­drię w I wie­ku p.n.e (an­cien­tvi­ne.com)

Wy­da­nie II, War­sza­wa 2013

Pu­bli­shed in Po­land

Skład wersji elektronicznej:

Virtualo Sp. z o.o.

Wstęp

Pod po­ję­ciem te­ra­peu­tów i es­seń­czy­ków na­le­ży ro­zu­mieć ugru­po­wa­nia ży­dow­skie, któ­rych człon­ko­wie od­dzie­li­li się od wy­znaw­ców ofi­cjal­ne­go ju­da­izmu i stwo­rzy­li wła­sne ide­olo­gie, spo­sób za­cho­wy­wa­nia się i mo­de­le ży­cia. Wie­le cech wspól­nych obu ugru­po­wań skła­nia do ana­li­zy po­do­bieństw i róż­nic po­mię­dzy nimi. Pro­blem ce­zu­ry cza­so­wej oraz lo­ka­li­za­cja te­ra­peu­tów i es­seń­czy­ków pod wzglę­dem geo­gra­ficz­nym nie jest ła­twy do okre­śle­nia. Miej­scem osie­dle­nia się te­ra­peu­tów po­świad­czo­nym przez źró­dło jest Egipt, a w szcze­gól­no­ści Alek­san­dria. Inne su­ge­stie do­ty­czą­ce miej­sca ich osad­nic­twa są tyl­ko hi­po­te­za­mi. Es­seń­czy­cy byli bez­po­śred­nio zwią­za­ni z Pa­le­sty­ną i prze­wa­ża w na­uce po­gląd, że ich głów­ny ośro­dek na­le­ży umiej­sco­wić w Qum­ran. Na te­mat te­ra­peu­tów brak jest pew­nych in­for­ma­cji o cza­sie ich po­ja­wie­nia się i ist­nie­nia w Alek­san­drii. Au­tor źró­dła in­for­mu­ją­ce­go o nich opi­su­je praw­do­po­dob­nie stan osad­nic­twa z I w n.e. Obec­ność es­seń­czy­ków na­to­miast jest po­świad­czo­na już w II w p.n.e. Prze­trwa­li też jako or­ga­ni­za­cja praw­do­po­dob­nie do cza­sów woj­ny ży­dow­skiej, czy­li do oko­ło 68 r. n.e.

Po­wyż­sza pra­ca sta­wia so­bie za za­da­nie do­ko­na­nie szcze­gó­ło­wej ana­li­zy tek­stu źró­dło­we­go Fi­lo­na Alek­san­dryj­skie­go De vita con­tem­pla­ti­va jako je­dy­ne­go za­cho­wa­ne­go prze­ka­zu in­for­mu­ją­ce­go o te­ra­peu­tach i spoj­rze­nie w tym świe­tle na es­seń­czy­ków, któ­rzy rów­nież zna­leź­li się na kar­tach dzieł Fi­lo­na przede wszyst­kim w pra­cy Quod omnis pro­bus li­ber sit. Dla po­trzeb ba­daw­czych pra­ca zo­sta­ła po­dzie­lo­na na czte­ry za­sad­ni­cze roz­dzia­ły. W pierw­szym za­ty­tu­ło­wa­nym: „Fi­lon Alek­san­dryj­ski i jego De vita con­tem­pla­ti­va” zo­sta­ły przed­sta­wio­ne ogól­ne wa­run­ki ży­cia dia­spo­ry ży­dow­skiej w Alek­san­drii, gdzie na­ro­dzi­ła się wspól­no­ta te­ra­peu­tów, na­stęp­nie po­stać Fi­lo­na i jego do­ro­bek li­te­rac­ki oraz roz­wa­ża­nia na te­mat jego dzie­ła. Dru­gi roz­dział: „Oby­cza­jo­wość gmi­ny alek­san­dryj­skiej” jest po­dzie­lo­ny na pod­roz­dzia­ły zwią­za­ne ści­śle z we­wnętrz­ną ana­li­zą źró­dła czy­li war­stwą ję­zy­ko­wą i se­man­tycz­ną. W pew­nych miej­scach, gdzie nie jest moż­li­we do­ko­na­nie iden­ty­fi­ka­cji lub je­dy­nym roz­wią­za­niem oka­zu­ją się być hi­po­te­zy te­ra­peu­ci są przed­sta­wia­ni w od­nie­sie­niu do es­seń­czy­ków. Trze­ci roz­dział trak­tu­je wy­łącz­nie o es­seń­czy­kach i au­to­rach rę­ko­pi­sów qum­rań­skich, któ­rzy wy­ka­zu­ją wza­jem­nie znacz­nie więk­sze po­do­bień­stwa niż ter­peu­ci i es­seń­czy­cy. Głów­nym źró­dłem in­for­mu­ją­cym o es­seń­czy­kach oprócz Fi­lo­na jest Jó­zef Fla­wiusz i jego dzie­ła Daw­ne Dzie­je Izra­ela i Woj­na Ży­dow­ska. Ana­li­zie zo­sta­ła rów­nież pod­da­na krót­ka wzmian­ka o es­seń­czy­kach Pli­niu­sza w Hi­sto­rii Na­tu­ral­nej. Ostat­nią czę­ścią po­wyż­szej pra­cy jest „Za­koń­cze­nie: te­ra­peu­ci, es­seń­czy­cy i gmi­na z Qum­ran co ich łą­czy, a co dzie­li” ? sta­no­wią­ca za­rów­no jej pod­su­mo­wa­nie, jak rów­nież od­ręb­ną część wska­zu­ją­cą na pro­ble­my, z któ­ry­mi sty­ka się ba­dacz zaj­mu­ją­cy się tą te­ma­ty­ką.

Na szcze­gól­ną uwa­gę za­słu­gu­je pra­ca ro­syj­skiej, nie­ży­ją­cej już au­tor­ki M. M. Eli­za­ro­wej Oбщина терапевтов (Из иcтo­pии еc­cейcково общеcтвенно-религиозного движения І в. н. э.), Mo­skwa 1972., któ­ra po­mi­mo upły­wu wie­lu lat, od chwi­li jej wy­da­nia, jest nadal w du­żej czę­ści ak­tu­al­na i sta­no­wi jed­ną z nie­licz­nych mo­no­gra­fii po­świę­co­nych sa­mym te­ra­peu­tom. Z naj­waż­niej­szych opra­co­wań na wzmian­kę za­słu­gu­je rów­nież syn­te­tycz­na pra­ca Riaud Les The­ra­peu­tes d`Ale­xan­drie dans la tra­di­tion et la re­cher­che cri­ti­que ju­squ`aux de­co­uver­tes de Qum­ran, (Pa­ris 1991), śle­dzą­ca losy dys­ku­sji i ba­dań na te­mat te­ra­peu­tów od cza­sów naj­daw­niej­szych do współ­cze­snych. Dzię­ki bo­ga­tej bi­blio­gra­fii moż­na spró­bo­wać do­trzeć jesz­cze do wie­lu po­zy­cji, któ­rych au­tor tej pra­cy z przy­czyn obiek­tyw­nych nie­ste­ty nie mógł wy­ko­rzy­stać. Spo­śród au­to­rów zaj­mu­ją­cych się pro­ble­ma­ty­ką es­seń­ską na­le­ży wy­mie­nić głów­nie G. Ver­me, któ­re­go więk­szość po­glą­dów na ten te­mat po­mi­mo upły­wu cza­su jest cią­gle uzna­wa­nych. Je­że­li cho­dzi o pol­skich au­to­rów w dzie­dzi­nie Qum­ran na­le­ży wspo­mnieć nie­ży­ją­ce­go już W. Ty­lo­cha oraz P. Mu­chow­skie­go i Z. J.Ka­pe­rę. Z prac ogól­nych po­moc­nych przy cha­rak­te­ry­sty­ce po­wyż­szej te­ma­ty­ki nie moż­na za­po­mnieć o No­wym Te­sta­men­cie na tle epo­ki, (Po­znań-War­sza­wa-Lu­blin 1965) E. Dą­brow­skie­go, i naj­bar­dziej ak­tu­al­nym >Wpro­wa­dze­niu do li­te­ra­tu­ry mię­dzy­te­sta­men­tal­nej, (Kra­ków 1994) pió­ra St. Mę­da­li.

W ba­da­niach kra­jo­wych pro­ble­ma­ty­ka te­ra­peu­tów była trak­to­wa­na mar­gi­nal­nie. Nie­co więk­szą uwa­gę po­świę­ca­no es­seń­czy­kom oraz Qum­ran cho­ciaż nie pró­bo­wa­no ana­li­zo­wać ich spo­łecz­no­ści w spo­sób glo­bal­ny, ani pod wzglę­dem po­li­tycz­nym, ani re­li­gij­nym czy spo­łecz­nym. Au­tor po­wyż­szej pra­cy pod­jął się tego za­da­nia cze­go wy­ni­kiem jest obec­ne stu­dium. Sze­reg trud­no­ści na­tu­ry obiek­tyw­nej m.in. w związ­ku z gro­ma­dze­niem ma­te­ria­łów, wpły­nę­ło na jego osta­tecz­ny kształt i czy­ni go po­przez to do koń­ca nie­peł­nym, z cze­go jako au­tor, zda­ję so­bie w peł­ni spra­wę przyj­mu­jąc wszyst­kie sło­wa uwa­gi i kry­ty­ki.

Uwa­ga: Z wer­sji elek­tro­nicz­nej, któ­rą masz Czy­tel­ni­ku przed sobą zo­sta­ły usu­nię­te przy­pi­sy jak rów­nież ter­mi­no­lo­gia wy­ra­zów pi­sa­nych w ję­zy­ku sta­ro­grec­kim i he­braj­skim.

Woj­ciech Bie­droń

IFilon Aleksandryjski i jego De vita contemplativaDiaspora żydowska w Aleksandrii

Hel­le­ni­za­cja Wscho­du roz­po­czę­ta przez Alek­san­dra Ma­ce­doń­skie­go i kon­ty­nu­owa­na przez jego na­stęp­ców prze­ży­wa­ła swo­je na­si­le­nie szcze­gól­nie w dwóch ośrod­kach po­li­tycz­nych i kul­tu­ral­nych, a mia­no­wi­cie w An­tio­chii nad Oron­te­sem i Alek­san­drii w Egip­cie. Za­ło­żo­na przez Alek­san­dra Wiel­kie­go w 332 r. p.n.e. i na­zwa­na jego imie­niem póź­niej­sza me­tro­po­lia szyb­ko zdy­stan­so­wa­ła sto­li­cę sy­ryj­ską, któ­ra na sku­tek po­li­ty­ki Se­leu­cy­dów po­le­ga­ją­cej na na­rzu­ca­niu hel­le­ni­zmu siłą, po­wo­li tra­ci­ła swe zna­cze­nie na rzecz Alek­san­drii. Nowo po­wsta­ją­ce mia­sto egip­skie zo­sta­ło umiej­sco­wio­ne na za­chod­nim krań­cu Del­ty. Było po­ło­żo­ne na wą­skim pa­sie lądu od­dzie­la­ją­cym mo­rze od je­zio­ra Ma­re­otis, któ­re z ko­lei łą­czy­ło się po­przez ka­na­ły z jed­nej stro­ny z Ni­lem a z dru­giej z mo­rzem Śród­ziem­nym. W Alek­san­drii znaj­do­wa­ły się dwa kom­plek­sy por­to­we: mor­ski oraz śród­lą­do­wy, umiesz­czo­ny nad Ma­re­otis. Od uj­ścia Nilu Alek­san­drię dzie­li­ło 14 ki­lo­me­trów. Mia­sto szyb­ko się roz­wi­nę­ło; Dio­dor Sy­cy­lij­ski po­wo­łu­jąc się na dane re­je­strów po­dat­ko­wych twier­dzi, że w jego cza­sach (to jest pod ko­niec I w p.n.e.) mia­ło ono 300 000 wol­nych miesz­kań­ców. W Alek­san­drii prze­ła­do­wy­wa­no więk­szość prze­zna­czo­nych na eks­port to­wa­rów egip­skie­go po­cho­dze­nia m.in.zbo­że, pa­pi­rus i tka­ni­ny lnia­ne. Han­dlo­wa­no rów­nież to­wa­ra­mi miej­sco­wy­mi ta­ki­mi jak: ozdo­by, fa­jans, tka­ni­ny i inne. Alek­san­dria była tak­że mia­stem, do któ­re­go przy­jeż­dża­li ucze­ni, stu­den­ci, li­te­ra­ci. Nie wia­do­mo jak było zor­ga­ni­zo­wa­ne mia­sto pod wzglę­dem we­wnętrz­nym, gdyż ską­pe in­for­ma­cje po­da­wa­ne na ten te­mat przez źró­dła moż­na in­ter­pre­to­wać na róż­ne spo­so­by jak uwa­ża­ją Bra­vo i Wip­szyc­ka. Żyły tu­taj trzy gru­py miesz­kań­ców: oby­wa­te­le, na­jem­ni żoł­nie­rze i Egip­cja­nie. Licz­ni byli rów­nież przed­sta­wi­cie­le in­nych na­cji jak na przy­kład Ży­dzi, któ­rzy zaj­mo­wa­li dwie spo­śród pię­ciu dziel­nic mia­sta. Mie­li oni po­nad­to za­gwa­ran­to­wa­ny osob­ny sta­tus da­ją­cy im moż­li­wość po­słu­gi­wa­nia się wła­snym pra­wem i tym sa­mym za­cho­wa­nie od­ręb­nych po­słu­gi­wa­nia się wła­snym pra­wem i tym sa­mym za­cho­wa­nie od­ręb­nych oby­cza­jów.

Nie­któ­rzy, jak na przy­kład Eu­ge­niusz Dą­brow­ski, przy­pi­su­ją Alek­san­drii mia­no naj­waż­niej­sze­go ośrod­ka dia­spo­ry ży­dow­skiej. „Pa­le­sty­na zresz­tą, w cza­sie gdy Pto­le­me­usz zwra­cał się do ar­cy­ka­pła­na je­ro­zo­lim­skie­go, na­le­ża­ła do Egip­tu…” uwa­ża Dą­brow­ski. Licz­ba Ży­dów alek­san­dryj­skich dzię­ki sprzy­ja­ją­cym wa­run­kom to­wa­rzy­szą­cym ich mi­gra­cji oraz po­li­ty­ce pro­wa­dzo­nej przez pierw­szych Pto­le­me­uszów szyb­ko wzra­sta­ła. Po­cząt­ko­wo uzy­ska­li oni dziel­ni­cę le­żą­cą nad mo­rzem w po­bli­żu pa­ła­cu kró­lew­skie­go. Usta­na­wia­li wła­sne pra­wa, mie­li na swo­im cze­le tzw.et­nar­chę, któ­ry był wspie­ra­ny przez se­nat, któ­ry li­czył sie­dem­dzie­się­ciu człon­ków, na wzór San­he­dry­nu je­ro­zo­lim­skie­go. W mia­rę upły­wu cza­su Ży­dzi za­ję­li dru­gą dziel­ni­cę. Całą dia­spo­rę ży­dow­ską sza­cu­je się na je­den mi­lion, przy czym znacz­na jej część zaj­mo­wa­ła Alek­san­drię. Anna Świ­der­ków­na po­da­je że było ich sto ty­się­cy. W tym cza­sie od­po­wied­nio lud­no­ści grec­kiej i rdzen­nie egip­skiej było sie­dem mi­lio­nów. Ży­dzi miesz­ka­ją­cy w Egip­cie szyb­ko prze­sta­li uży­wać ję­zy­ka ara­mej­skie­go oraz prze­sta­li ro­zu­mieć ję­zyk he­braj­ski. Miesz­ka­jąc z dala od Je­ro­zo­li­my mu­sie­li więc zna­leźć nowy spo­sób od­da­wa­nia czci Jah­we. Za­czę­li gro­ma­dzić się w spe­cjal­nie przy­go­to­wa­nym bu­dyn­ku gdzie śpie­wa­li psal­my, mo­dli­li się, czy­ta­li i wy­ja­śnia­li świę­te księ­gi. Miej­sca te w mia­rę upły­wu cza­su za­czę­to na­zy­wać sy­na­go­ga­mi (miej­sce ze­brań, miej­sce zgro­ma­dzeń). Po­zo­sta­wał jesz­cze pro­blem do­ty­czą­cy świę­tych ksiąg Ży­dów, gdyż nie tyl­ko star­sze po­ko­le­nie asy­mi­lu­jąc się w no­wym śro­do­wi­sku prze­sta­wa­ło się ko­mu­ni­ko­wać w ję­zy­ku oj­czy­stym, ale tak­że mło­dzi Ira­eli­ci, uro­dze­ni już i wy­cho­wa­ni w Egip­cie nie zna­li ani ję­zy­ka he­braj­skie­go ani ara­mej­skie­go. Po­trzeb­ny był więc prze­kład grec­ki, któ­ry za­czął po­wsta­wać jesz­cze w pierw­szej po­ło­wie III wie­ku. Prze­kład spo­rzą­dzo­no a wo­kół nie­go jak pi­sze Świ­der­ków­na na­ro­sły le­gen­dy. „Gdzieś w po­ło­wie II w. ja­kiś alek­san­dryj­ski Żyd, za­pew­ne wy­so­ki urzęd­nik na dwo­rze kró­la Pto­le­me­usza VI Fi­lo­me­to­ra, opo­wie­dział, być może, po raz pierw­szy hi­sto­rię grec­kie­go tłu­ma­cze­nia he­braj­skiej Bi­blii, po raz pierw­szy też uży­wa­jąc na jej okre­śle­nie sło­wa Bi­blia.

Do Je­ro­zo­li­my zo­sta­ło wy­pra­wio­ne po­sel­stwo. Pto­le­me­usz ofia­ro­wał wspa­nia­łe dary dla Świą­ty­ni i po­pro­sił o przy­sła­nie od­po­wied­nich tłu­ma­czy. Ar­cy­ka­płan Ele­azar wy­ra­ził zgo­dę i wy­brał sie­dem­dzie­się­ciu dwóch, po sze­ściu z każ­de­go po­ko­le­nia Izra­ela uczo­nych, któ­rzy roz­po­czę­li pra­cę nad tek­stem. Prze­kład na­zwa­no Sep­tu­agin­tą (sep­tu­agin­ta łac.sie­dem­dzie­siąt) i okre­śle­niem tym ob­ję­to ca­łość grec­kie­go tek­stu. „Po­cząt­ko­wo prze­tłu­ma­czo­no tyl­ko Pię­ciok­siąg (Torę), póź­niej stop­nio­wo i inne księ­gi” pi­sze Dą­brow­ski. Da­lej za­uwa­ża, że: „po­wsta­nie Sep­tu­agin­ty było nie­wąt­pli­wie do pew­ne­go stop­nia `uświę­ce­niem` ję­zy­ka grec­kie­go. Te­raz moż­na już było swo­bod­nie za­jąć się uzgad­nia­niem re­li­gii Izra­ela z osią­gnię­cia­mi grec­kiej kul­tu­ry. I w tym na­le­ży upa­try­wać ce­chy zna­mien­ne tego ru­chu, któ­ry na­zy­wa­my `ju­da­izmem alek­san­dryj­skim`.” Samo po­ję­cie obej­mu­je nie tyl­ko pew­ną ideę uczo­nych ży­dow­skich, któ­ra wy­ra­ża­ła się mię­dzy in­ny­mi w wy­wie­ra­niu wpły­wu na świat po­gań­ski po­przez oży­wio­ną dzia­łal­ność pi­śmien­ni­czą, ale tak­że dą­że­nie do uczy­nie­nia z ju­da­izmu re­li­gii uni­wer­sal­nej. Po­mię­dzy Ży­da­mi, a Gre­ka­mi cią­gle do­cho­dzi­ło do kon­flik­tów. Sep­tu­agin­ta była pierw­szym, ale nie ostat­nim prze­kła­dem grec­kim jed­nak za­po­cząt­ko­wa­ła pe­wien zwrot we wza­jem­nych sto­sun­kach. Sa­mym Ży­dom prze­sta­ła szyb­ko słu­żyć – po­wo­dem była w prze­ko­na­niu or­to­dok­syj­nych Ży­dów swo­bo­da tłu­ma­cze­nia. W Alek­san­drii po­wsta­wa­ła tak­że li­te­ra­tu­ra two­rzo­na przez Ży­dów po grec­ku, a jej ad­re­sa­tem był czy­tel­nik ży­dow­ski. Daje to wy­raź­ny do­wód fa­scy­na­cji twór­czo­ścią grec­kich pi­sa­rzy i go­to­wo­ści ich na­śla­do­wa­nia. Przy­kła­dem może być fakt, że „oko­ło 160 roku p.n.e.alek­san­dryj­ski Żyd Ari­sto­bu­los po raz pierw­szy po­słu­żył się me­to­dą ale­go­rycz­nej in­ter­pre­ta­cji tek­stów li­te­rac­kich, stwo­rzo­ną przez grec­kich fi­lo­lo­gów dla ob­ja­śnie­nia Bi­blii. Gło­sił on tak­że, że „Pi­ta­go­ras, Pla­ton i nie­któ­rzy po­eci (Ho­mer, He­zjod, Or­fe­usz) swo­ją mą­drość za­czerp­nę­li z Pi­sma Świę­te­go” jak po­da­je Wip­szyc­ka. Po­dob­nie po­stę­po­wał inny alek­san­dryj­ski Żyd Fi­lon, któ­re­go syl­wet­ka zo­sta­nie omó­wio­na w na­stęp­nym pod­roz­dzia­le. Uwa­żał on Bi­blię za źró­dło wszel­kiej wie­dzy i mą­dro­ści. Wy­szedł z za­ło­że­nia, że do­słow­ne tłu­ma­cze­nie bi­blij­ne trze­ba za­stą­pić in­ter­pre­ta­cją ale­go­rycz­ną, twier­dząc, że epi­zo­dy bi­blij­ne są sym­bo­licz­nym wy­ra­zem prawd me­ta­fi­zycz­nych i mo­ral­nych.

Wra­ca­jąc jed­nak do uni­wer­sa­li­zmu re­li­gii ży­dow­skiej, moż­na po­wie­dzeć, że ist­niał on już od daw­na jed­nak do­pie­ro w okre­sie hel­le­ni­stycz­nym za­czął przy­bie­rać na sile. W swym za­ło­że­niu ju­da­izm miał dą­żyć do po­zy­ska­nia jak naj­więk­szej licz­by wy­znaw­ców wśród po­gan. Bar­dzo po­moc­na stał się obiet­ni­ca, któ­rą póź­niej po­słu­gi­wa­ło się chrze­ści­jań­stwo, a mia­no­wi­cie po­ga­nie będą zba­wie­ni na­wet je­śli nie wej­dą w skład Ludu Wy­bra­ne­go, pod wa­run­kiem, że uwie­rzą w Je­dy­ne­go Boga i pod­po­rząd­ku­ją się pew­ne­mu mi­ni­mum za­le­ceń mo­ral­nych i ry­tu­al­nych. Inną nie­co for­mę miał pro­ze­li­tyzm ży­dow­ski czy­li bez­po­śred­nie prze­cho­dze­nie po­gan na re­li­gię moj­że­szo­wą. Słu­żył temu mię­dzy in­ny­mi grec­ki prze­kład kują się pew­ne­mu mi­ni­mum za­le­ceń mo­ral­nych i ry­tu­al­nych. Inną nie­co for­mę miał pro­ze­li­tyzm ży­dow­ski czy­li bez­po­śred­nie prze­cho­dze­nie po­gan na re­li­gię moj­że­szo­wą. Słu­żył temu mię­dzy in­ny­mi grec­ki prze­kład Bi­blii, któ­ry nie był ad­re­so­wa­ny prze­cież do ta­kich od­bior­ców. Ist­nia­ły róż­ne stop­nie pro­ze­li­ty­zmu jak uwa­ża Wip­szyc­ka. Jed­ni cał­ko­wi­cie asy­mi­lo­wa­li się wcho­dząc do gmin na dro­dze ad­op­cji do­ko­ny­wa­nej przez któ­re­goś z jej człon­ków, inni na­to­miast przyj­mo­wa­li tyl­ko na­ka­zy mo­ral­ne i treść dok­try­nal­ną re­li­gii ży­dow­skiej wy­stę­pu­jąc w źró­dłach pod mia­nem „bo­ją­cych się Boga”.

Nie tyl­ko jed­nak, jak się oka­zu­je spra­wy re­li­gij­ne lud­no­ści ży­dow­skiej sku­pia­ły na so­bie uwa­gę lud­no­ści grec­kiej. Rów­nież sami Ży­dzi wie­le przej­mo­wa­li od sa­mych Gre­ków. Na pew­no wpływ kul­tu­ry hel­le­ni­stycz­nej był więk­szy w dia­spo­rze alek­san­dryj­skiej, niż na te­re­nie Pa­le­sty­ny gdzie po­zy­cja Świą­ty­ni Je­ro­zo­lim­skiej cią­gle była bar­dzo sil­na. Pod wzglę­dem dóbr ma­te­rial­nych, eli­ty ży­dow­skie nie mo­gły się jed­nak oprzeć hel­le­ni­za­cji. Wy­ra­ża­ło się to w spo­so­bie ubie­ra­nia, na­śla­do­wa­niu bu­dow­nic­twa grec­kie­go oraz w in­nych ele­men­tach zwią­za­nych z pod­kre­śla­niem swe­go sta­tu­su ma­jąt­ko­we­go. Rów­nież w in­nych dzie­dzi­nach Ży­dzi pod­le­ga­li asy­mi­la­cji bio­rąc udział mię­dzy in­ny­mi w ży­ciu po­li­tycz­nym, spra­wu­jąc funk­cje urzęd­ni­cze jako lo­kal­ni ad­mi­ni­stra­to­rzy, czy po­przez uczest­nic­two w ope­ra­cjach fi­nan­so­wych.

Dla po­ka­za­nia jak przed­sta­wia­ły się sto­sun­ki ży­dow­sko grec­kie trze­ba by prze­śle­dzić do­kład­nie dzie­je Alek­san­drii od mo­men­tu jej za­ło­że­nia do mo­men­tu przej­ścia Egip­tu w ręce rzym­skie. Ce­lem tego jest jed­nak uka­za­nie tyl­ko pew­nych cech cha­rak­te­ry­stycz­nych mia­sta za­ło­żo­ne­go nad je­zio­rem Ma­re­otis oraz, pod­kre­śle­nie waż­no­ści tego ośrod­ka jako cen­trum dia­spo­ry ży­dow­skiej, w któ­rej na­ro­dzi­ła się wspól­no­ta te­ra­peu­tów bę­dą­ca głów­nym obiek­tem ba­da­nia. Je­dy­nym świa­dec­twem o ugru­po­wa­niu ży­dow­skich te­ra­peu­tów, któ­ra po­wsta­ła praw­do­po­dob­nie pod wpły­wem hel­le­ni­zmu jest prze­kaz Fi­lo­na, przed­sta­wi­cie­la alek­san­dryj­skie­go krę­gu fi­lo­zo­fów.