Strona główna » Poradniki » Sypiając z kotem. Tajemnice felinoterapii

Sypiając z kotem. Tajemnice felinoterapii

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-943045-0-8

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Sypiając z kotem. Tajemnice felinoterapii

Czym jest felinoterapia? Skąd pochodzi i co nam daje? A pewnie nic nie daje, tylko drapie, miauczy i żebrze o jedzenie. Tak, głównym bohaterem felinoterapii jak i tej książki jest kot. Zagadkowa i introwertyczna istota. Każdy zna, każdy widział, ale nie każdy pojmuje. Aby pojąć kota należałoby poświęcić oddzielne studia każdej futrzanej jednostce. Bowiem co kot, to obyczaj. Bywał czczony, wielbiony przez jednych i niszczony, diabolizowany przez drugich. Ale zawsze był. I zawsze mruczał. I właśnie mruczenie będzie między innymi przedmiotem rozważań w tej publikacji. Arogancki i dumny kot, jeśli już się zakocha w człowieku, nie pozwoli mu się martwić, intuicyjnie wyczuje każdy stan jego duszy i tylko sobie znanymi sposobami, posiłkując się tajemniczą siłą swojej wibracji, „wymruczy” każdą chorobę. Małe kompendium wiedzy o mruczeniu, leczeniu i wszelkich kocich dobrodziejstwach.

Polecane książki

Jak skutecznie chronić i pomnażać swój majątek? Czy chciałbyś mieć pewność, że Twój zgromadzony majątek nie straci na wartości? Pragniesz osiągać większe zyski niż te, które uzyskujesz na lokatach bankowych? Chcesz podejmować świadome decyzje finansowe? Jeżeli odpowiedź na powyższe pytania brzmią "t...
Poradnik do strzelaniny „Crysis: Warhead” to bardzo obszerny opis przejścia wszystkich siedmiu misji kampanii dla pojedynczego gracza. Zawiera sugerowany sposób ukończenia zarówno głównych zadań, jak i otrzymywanych misji pobocznych. Crysis: Warhead - poradnik do gry zawiera poszukiwane przez graczy...
  Wojna szaleje w przestrzeni Zjednoczonej Ziemi i niszczy miliony istnień. Rój powrócił, większy i bardziej zajadły, do tego z miażdżącą przewagą technologiczną. Z Tytana, księżyca Saturna, nadchodzi ostrzeżenie – podobno od samego Tima Grangera – że tym razem wróg może okazać się niepokonany. Admi...
Mniejsi, bardziej odporni i solidarni. Czy Mikroludzie są przyszłością cywilizacji... czy jej końcem? Kontynuacja bestsellerowej powieści „Trzecia ludzkość”! Francuskie przedsiębiorstwo Pigmej Prod komercjalizuje usługi nowej rasy ludzkiej: Emceków – kobiet i mężczyzn, których wzrost nie przekracz...
W ten sposób zaczniesz odkrywać siebie, akceptować wszystko, cokolwiek będzie się na tej drodze działo, jednocześnie akceptować samego siebie, kawałek po kawałku, żeby w ten sposób zacząć od nowa siebie kochać. Zaczniesz być autentycznym sobą i będziesz promieniował tym na innych, a gdy ktoś pop...
Devon był pierwszym mężczyzną Ashley. I miłością życia. Nie wiedziała jednak, że to jej własny ojciec skłonił go do małżeństwa obietnicą fuzji. Gdy odkryła prawdę, jej marzenia o szczęściu legły w gruzach. Postanowiła, że stanie się kobietą, którą Devon mógłby naprawdę pokochać......

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Alex Black

Alex Black

Sypiając z kotem

Tajemnice felinoterapii

© Copyright by Alex Black 2015

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji jest

zabronione bez pisemnej zgody autora.

Korekta

Anna Maciejak

Projekt okładki

www.grafikzg.pl

Zdjęcie na okładce

www.iStockphoto.com

Tytuł

SYPIAJĄC Z KOTEM

Tajemnice felinoterapii

Wydanie I

ISBN 978-83-943045-0-8

Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,

człowiek powinien posiadać psa, który będzie go wielbił i kota,

który będzie go ignorował.

– Derek Bruce

Siedzi sobie na telewizorze, ledwo się trzyma ale siedzi. Przywykły do wielkiego, ciepłego pudła balansuje niebezpiecznie na krawędzi grubości palca udając, że mu wygodnie. Spojrzeniem nawet nie zaszczyci, wypatruje czegoś w tylko mu znanej dali. Wołamy go, na pewno wyłowił swoje imię i cóż, nawet brewka mu „nie pykła”. Usłyszał, przyjął, przetwarza. W wolnej chwili się odezwie. Jest szalenie zajęty, jego grafik obfituje w ciężkie zadania typu: próżnowanie, nieumiarkowane jedzenie lub wybrzydzanie (zależnie od dnia tygodnia), cięcie komara w rozlicznych pozycjach i miejscach oraz katorżnicza praktyka 50 twarzy ignorowania nas, nonszalancji i wszelkiej supremacji. Przy tak forsownym harmonogramie niekiedy znajduje chwilę i pozwala się wielbić.

Oto zwierzę niezwykłe. Zagadkowa i introwertyczna istota. Kot. Każdy zna, każdy widział, ale nie każdy pojmuje. Aby pojąć kota należałoby poświęcić oddzielne studia każdej futrzanej jednostce. Bowiem co kot, to obyczaj.

Kot jest zagadką, jest boskim przekazem i czarcim uśmiechem. Drapie meble, budzi nas w nocy, jedzenia żąda nie prosi. Na psy spogląda z wyższością, a widok sznurka odbiera mu rozum. Wybiera sobie ludzi do lubienia oraz mruczy. A jak już zacznie mruczeć to wybaczamy mu najczarniejsze z grzeszków.

Koty bywają różne, poważne jakby ciągle skupione, flegmatyczne, przymilne, ciekawskie, sprytne czy wiecznie skore do zabawy. Czasem oglądają telewizję lub siedzą godzinami przed lustrem wpatrując się we własne odbicie. Mimo, iż nigdy nie przekroczyły stadium zwierciadła („testu lustra”1, który powinien wskazywać poziom samoświadomości zwierzęcia), bywają opanowane obsesją na ich punkcie, jak i całkowicie ślepe na lustrzane refleksy. Niezależnie jednak od tego, czy kolegujemy się z jakimś dzikusiem, milusiem, dachowczykiem czy wysublimowanym egipskim bóstwem, możemy być pewni, że obcujemy z kwintesencją indywidualizmu oraz zwierzęciem o wielce kontrowersyjnej przeszłości.

Dziś, posiadanie zwierząt lub obcowanie z nimi wydaje się nam czymś zupełnie normalnym. Nie zastanawiamy się już, co nas do nich popycha, dlaczego pragniemy ich towarzystwa często bardziej niż innych ludzi i dlaczego właśnie u nich znajdujemy psychiczne ukojenie. Często nieświadomie czerpiemy z dobrodziejstw „efektu pupila”, nie zdając sobie sprawy, że uczestniczymy w procesie terapeutycznym. Dlatego zdecydowałam się opisać terapię, która oparta jest na relacji, wymaga poznania istoty z „innej planety”, innego gatunku, która mówi innym językiem. Niezależnie od tego, czy jest to współzależność sportowa, ukierunkowana na wyczyn, jak np. relacja jeźdźca z koniem, przyjacielska więź dziecka z ogromnym owczarkiem, czy też emocjonalny związek samotnej, starszej osoby z niezależnym ale przywiązanym do niej kotem, zawsze będzie to relacja oparta na zaufaniu i wzajemnej akceptacji inności. Niestety, tylko typowo ludzkim jest częste spostrzeżenie, że jeśli coś lub ktoś jest inne, jest gorsze… W oczach psa, zawsze jesteśmy godni jego miłości. Będzie przy nas bezwarunkowo i zawsze. Odda za nas życie. Natomiast „zwierzę o wyglądzie rzezimieszka”2, arogancki i dumny kot, jeśli już się zakocha w człowieku, nie pozwoli mu się martwić, intuicyjnie wyczuje każdy stan jego duszy i tylko sobie znanymi sposobami, posiłkując się tajemniczą siłą swojej wibracji, „wymruczy” każdą chorobę.

Zooterapia, w świadomości potocznej istnieje bardziej jako mit, niż jako nauka. Uważana jest często za placebo lub aliaż paramedycznych rozwiązań przemieszanych z czarną magią. Mimo, iż znana od czasów Hipokratesa3 jako hipoterapia (posiłkowanie się końmi w celach leczniczych) wciąż traktowana jest po macoszemu. Istnieją jednak badania wskazujące na skuteczność i przydatność zwierząt w leczeniu4 oraz dowody naukowe potwierdzające właściwości terapeutyczne zwierząt i ich pozytywny wpływ na ludzkie zdrowie. Osnuta wciąż mgłą niejasności i wątpliwości felinoterapia będzie głównym polem moich rozważań w tej książce, oraz więź, której siła tworząc niewidzialny most między człowiekiem a zwierzęciem, jest w stanie leczyć duszę i ciało.

Felinoterapia jest najmłodszą i najmniej znaną formą zooterapii. Jest to terapeutyczne oddziaływanie kota na człowieka. Aby swobodnie poruszać się po tej kociej przestrzeni, będę musiała użyć szeroko pojętej medycyny alternatywnej jako tła do moich rozważań, zajrzeć do historii kota, umiejscowić go w królestwie zwierząt oraz powymądrzać się nieco na temat kociego bio-mechanicznego, leczniczego mechanizmu czyli mruczenia. Skąd się wzięła felinoterapia, gdzie powstała, na czym polega jej działanie – to kwestie, które w dalszej części będę analizować.

Koty wzbudzały wiele kontrowersji na przestrzeni dziejów. Bywały czczone i wielbione przez jednych, diabolizowane i niszczone przez drugich. Chyba żadnemu zwierzęciu nie przypisywano aż tylu mistycznych, dobrych lub złych cech. Dzisiaj spotkanie z kotem to przede wszystkim doświadczenie pełne radości i przyjemności. Zyskujemy nie tylko towarzysza, ale i okazję, by przyjrzeć się bliżej temu zagadkowemu, niezależnemu zwierzęciu.

Bóstwo czy czarci pomiot?

Historia kota jest przede wszystkim definiowana przez zmieniającą się ludzką percepcję. Pierwsze odkrycia paleontologiczne wskazywały miejsce i czas udomowienia kota na Egipt, 2000 p.n.e.5 Jednakże w późnych latach 80, naukowcy z CNRS – College de France, podczas badań nad cypryjskimi wykopaliskami, natknęli się na grobowiec zawierający szczątki kota pochowanego 20 cm obok człowieka6. Sugeruje to, iż udomowienie kota i jego silna relacja z człowiekiem miały miejsce już 7500 – 7000 lat p.n.e., jak i pierwsze miejsce domestykacji wydaje się być inne niż Egipt. Analiza genetyczna natomiast wykazała, iż kot domowy pochodzi niewątpliwie od dzikiego afrykańskiego kota (Felis silvestris lybica), żyjącego 8000 lat p.n.e. na terenie południowo- wschodniej Afryki7.

Reputacja tego małego zwierzęcia zmieniała się diametralnie na przestrzeni epok. Uczucia jakimi człowiek darzył kota oscylowały między uwielbieniem a nienawiścią. W starożytnym Egipcie kot był zwierzęciem świętym, natomiast w średniowieczu przypisywano mu cechy diabelskie i palono na stosach.

W dolinie Nilu kot był doceniany za swoja siłę, zwinność i niezwykłe zdolności łowieckie. Egipt antyczny cieszył się pomyślnością przede wszystkim ze względu na rolniczą produkcję. Kot chronił więc zboże przed gryzoniami, a ludzi przed jadowitymi wężami, które często gniazdowały w spichrzach.

Kota czczono jako domowe bóstwo miw, w razie śmierci cała rodzina pogrążała się w żałobie, zwłoki balsamowano i w drewnianym sarkofagu przenoszono do świątyni bogini Bastet. Gdyż kot poświęcony był dwóm boginiom: Mafdet, oraz Bastet. Mafdet – przybrawszy postać kota lub mangusty, chroniła od ukąszeń węży. Bastet natomiast uosabiała dwoistość natury kobiety. Była „boginią radości, księżyca, płodności i wojny”8. W