Strona główna » Dla dzieci i młodzieży » Historyjki dla małych uszu

Historyjki dla małych uszu

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7551-519-0

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Historyjki dla małych uszu

Przyjazne, zabawne i pouczające opowiadania, których z pewnością wysłuchają wszystkie małe uszy. O gwiazdce z nieba, która miała spełnić marzenie motyla cytrynka. O orle, który uczył się fruwać. O osach, które nie mogły zrozumieć, dlaczego trzmiel ma tylu przyjaciół. O nowych zabawkach szczurka Chrupka. O kotku, który się przekonał, dlaczego warto się uśmiechać.

Polecane książki

Książka w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej. A dual Polish-English language edition. Mabinogion. „Cztery gałęzie” Mabinogi. Przełożył Andrzej Sarwa. The Mabinogion. Four Branches of the Mabinogi. Translated by Lady Charlotte GuestPrastare celtyckie sagi (walijskie). Jest to pierwszy ...
Ilu ludzi, tyle opowieści o miłości. To jest kolejna z nich. Gdzie przebiega granica między rzeczywistością a wątłymi wyobrażeniami na jej temat? Co znaczy jednostka w spolaryzowanym społeczeństwie? Jakie role w życiu odgrywają miasta i instytucje? Wreszcie – gdzie w tym wszystkim znaleźć miejsce na...
  Duńska fantastyka   Jak sobie poradzić gdy ty i twoi przyjaciele odkrywacie u siebie nadprzyrodzone moce? Jak łączą się ze sobą spadające gwiazdy…i podróże w czasie?   Piętnastoletniej Emi przyśnił się chłopak o turkusowych oczach i z tajemniczym pryzmatem na szyi. Nazajutrz Emi doznaje szoku, wid...
Czym jest dopamina? To kluczowa substancja chemiczna, towarzysząca sygnałom nerwowym w ośrodku przyjemności naszego mózgu. Kiedy doświadczamy przyjemności, czy to z powodu jedzenia, śmiechu, seksu, alkoholu czy hazardu, w mózgu wytwarza się dopamina. Istnieją badania, które wskazują, że niski p...
Leandro Sanchez jest zaskoczony, że dziewczyna, z którą właśnie chciał zerwać, urządza w jego domu przyjęcie zaręczynowe. Rozgniewany wyrzuca wszystkich gości, a gdy po chwili przyjeżdża spóźniony kurier z pierścionkiem zaręczynowym, Leandro przeżywa kolejny szok. Kurierem jest Abigail...
Pierwsza część cyklu z komisarzem Jakubem Mortką W zimową noc w willi na warszawskim Ursynowie wybucha pożar, w którym ginie właściciel domu, biznesmen, a jego żona, celebrytka, zostaje ciężko poparzona. Przez krótką chwilę wygląda to na nieszczęśliwy wypadek, straż pożarna jest jednak przekonana, ż...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Joanna Wachowiak

Copyright © Joanna Wachowiak

Copyright © Wydawnictwo BIS 2015

ISBN 978-83-7551-519-0

Wydawnictwo BIS

ul. Lędzka 44a

01-446 Warszawa

tel. 22 877-27-05, 22 877-40-33; fax 22 837-10-84

e-mail:bisbis@wydawnictwobis.com.pl

www.wydawnictwobis.com.pl

Skład wersji elektronicznej

konwersja.virtualo.pl

Spadająca gwiazda

Gdyby tego wiosennego dnia ktoś znalazł się na łące, zobaczyłby nad nią wielką kolorową chmurę. Gdyby podszedł bliżej, dostrzegłby, że ta chmura trzepocze i wiruje. A gdyby przyjrzał się jej dobrze, wiedziałby już, że to wcale nie chmura, lecz setki barwnych motyli unoszących się nad kwiatami. Nic dziwnego, że było ich w tym miejscu tyle: zbliżał się wielki konkurs motylego tańca. Owady codziennie z zapałem trenowały. Ćwiczyły zgrabne machanie skrzydłami, spirale, wypady, piruety…

Ale nie wszystkie motyle.

Cytrynek spał w ciągu dnia, a budził się wieczorem. Czekał na chwilę, aż słońce zajdzie i zrobi się cicho, tak cicho, że słychać tylko grającego świerszcza, i ciemno, ciemno tak, że widać tylko lśniący księżyc i gwiazdy. I właśnie w rozgwieżdżone niebo wpatrywał się cytrynek, siedząc na czubku krzaka jaśminu. Siedział tak i siedział, czasami aż do rana.

Tej nocy też musiał długo czekać. Wreszcie jednak zobaczył to, czego wypatrywał. Spadająca gwiazda!

– Jest! – Poderwał się na jej widok. „Szybko, życzenie!”. I wyszeptał: – Chcę wygrać konkurs tańca, to moje marzenie! Proszę, spełnij je gwiazdko. To już jutro, nie zawiedź mnie!

Dopiero potem, uspokojony, po cichu schował się wśród liści i zapadł w krótki sen.

Słońce wstało i zaczął się długo wyczekiwany dzień. Owady zgromadziły się na środku łąki, żeby podziwiać popisy motyli. Tylko mrówki i pszczoły nie przerwały pracy, ale nawet one od czasu do czasu z ciekawością zerkały w niebo.

Cytrynek występował ostatni. Był pewien, że zwycięży: przecież co noc prosił o to gwiazdę! W czasie tańca kilka razy pomylił jednak figury, zapomniał z gracją otulić się skrzydłami, a gdy wykonywał piruet… to okropne: splątały się mu nogi!

Skończył taniec, przysiadł na bławatku i opuścił skrzydła.

– Zwyciężył… modraszek! – ogłosił paź królowej.

Cytrynek ze smutkiem patrzył na tłum owadów otaczający zwycięzcę. Siedział tak i siedział, raz po raz ciężko wzdychając.

Aż wreszcie wiwaty ucichły, wszyscy zajęli się swoimi sprawami. Na łąkę wrócił spokój.

– A tak chciałem wygrać… – szepnął z żalem cytrynek. – Na nic tyle nieprzespanych nocy, tyle spadających gwiazd…

I miał już odfrunąć, gdy dobiegł go czyjś zaciekawiony głos:

– Och, widziałeś spadające gwiazdy? Jak ci się to udało?

Cytrynek obejrzał się i dostrzegł siedzącego na stokrotce modraszka.

– Ja też chciałem je zobaczyć – westchnął tęsknie niebieski motyl, spoglądając w niebo. – Słyszałem, że są piękne. I że spełniają życzenia. Chciałem nawet poprosić o zwycięstwo w konkursie…

Cytrynek zamachał skrzydłami i wpatrzył się w modraszka.

– I co?

– Nic – roześmiał się motyl. – Całymi dniami trenowałem tak ciężko, że ledwo zapadał zmrok, zasypiałem. A potem spałem jak kamień. I spadającej gwiazdy nie doczekałem się ani razu!

Rady żaby

Na parapecie otwartego okna siedział mały kotek.

„Chyba nie będzie dziś padać – pomyślał, spoglądając w niebo. – Ani jednej chmurki! To dobry dzień na spacer. Ale nie po ogrodzie! Jestem już wystarczająco duży, żeby pójść gdzieś dalej”.

I zeskoczył z okna.

Wyszedł za