Strona główna » Literatura faktu, reportaże, biografie » Papież dyktator. Skrywana historia pontyfikatu papieża Franciszka

Papież dyktator. Skrywana historia pontyfikatu papieża Franciszka

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-66099-08-1

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Papież dyktator. Skrywana historia pontyfikatu papieża Franciszka

Marcantonio Colonna

Papież dyktator

Skrywana historia pontyfikatu papieża Franciszka

Fundacja pro Maria et Veritate

Warszawa 2018

 

Opis wydawniczy

Czy Franciszek mógłby być najbardziej despotycznym i pozbawionym skrupułów papieżem w czasach nowożytnych? Tak twierdzi historyk Marcantonio Colonna w swojej nowej książce Papież dyktator – publikacji kontrowersyjnej, lecz przemyślanej i rzeczowej.

Kardynał Jorge Bergoglio z Argentyny został wybrany na papieża w 2013 roku i natychmiast okrzyknięto go reformatorem, jednak sam zablokował właśnie te reformy, których przeprowadzenia spodziewano się po jego pontyfikacie. Nie był dobrze znany kolegium kardynalskiemu, które go wybrało. Jest postrzegany jako liberał, choć niekoniecznie nim jest – uważni obserwatorzy z jego kraju ojczystego już dawno uznali go za dopuszczającego się manipulacji polityka umiejętnie promującego swoją własną osobę i za ucznia populistycznego dyktatora Juana Peróna.

Pod maską sympatycznego człowieka otwartego na ludzi widzimy papieża, który szokująco mało troszczy się o teologię i liturgię, ma natomiast obsesję na punkcie swojej władzy. Sprzymierzając się z najbardziej skorumpowanymi środowiskami w Watykanie, Franciszek rządzi poprzez strach. Próbował także zmienić nauczanie Kościoła, uciekając się do podstępu.

Z książki Papież dyktator dowiemy się między innymi następujących faktów:

- głowa jezuitów, własnego zakonu Franciszka, generał Kolvenbach, uważał, że Bergoglio nie powinien zostać biskupem;

- liberalni kardynałowie z krajów zachodnich, walczący z kardynałem Ratzingerem i sprzeciwiający się Janowi Pawłowi II, skrycie promowali Jorge Maria Bergoglia i utorowali mu drogę do papiestwa z nadzieją, że unowocześni Kościół i zmieni jego doktrynę;

- możliwe, że Franciszek nadużył funduszy Kościoła i zmienił ich przeznaczenie, wspierając kampanię prezydencką Hillary Clinton;

- prawdziwi reformatorzy Kościoła zostali ukarani przez papieża i jego sprzymierzeńców;

- Franciszek sam zastanawiał się nad tym, czy mógłby stać się przyczyną schizmy w Kościele;

- duchowni w Watykanie przeszli od lekceważenia go jako „klauna” do lęku przed nim jako dyktatorem.

Marcantonio Colonna w wyczerpujący sposób wykorzystał swoje szerokie kontakty w Watykanie, aby stworzyć prowokującą i odkrywczą relację na temat prawdziwych motywacji papieża Franciszka. Papież dyktator jest lekturą niezbędną dla zrozumienia jednej z najbardziej enigmatycznych, ale też niebezpiecznych osobowości, jakie zasiadały na tronie św. Piotra. Stanowi podsumowanie pięciu lat pontyfikatu Franciszka i podstawę do wyjaśnienia jego obecnych działań.

Tytuł książki jest mocny, niemniej jej treść jest rozsądna i wyważona. Autor nie wybiela działań papieża poprzez skrywanie informacji lub pomijanie trudności. Książka stanowi ostrzeżenie dla Kościoła. Nie należy do kategorii taniej sensacji, ale rzetelnie ukazuje fakty. Papież dyktator zawiera dokumentację źródeł w formie przypisów oraz indeks rzeczowy. Stanowi obowiązkową lekturę dla wszystkich, którzy nie chcąc bazować na plotkach z Internetu i powierzchownym obrazie medialnym, pragną wyrobić sobie wyważoną opinię na temat tego pontyfikatu.

Więcej na stronie: PapiezDyktator.pl

 

Polecane książki

Cykl “Niepoprawni uwodziciele (5)” Gdy baron Fulkham, szef angielskiej siatki szpiegowskiej, spotyka w Londynie zachwycającą księżniczkę Aurorę, jest przekonany, że widział ją już wcześniej we Francji występującą na deskach teatru. Dręczony podejrzeniami próbuje rozwikłać tę zagadkę. Okazuje się, że...
Alice przez lata walczyła ze złem u boku Stracharza i jego ucznia, Thomasa Warda. Jednak teraz dziewczyna jest sama w mroku, a potwory, które pomagała wygnać, mogą się zemścić. Alice musi odnaleźć ostateczną broń potrzebną do zniszczenia Złego i ocalenia dobra. Jeśli zawiedzie, świat ogarnie roz...
Teksty Clementa Greenberga, jednego z największych i najbardziej wpływowych krytyków amerykańskich drugiej połowy XX w., nie były dotąd publikowane w przekładzie na język polski, poza jednym esejem „Awangarda i kicz”, który ukazał się w wydawanym przez paryską Kulturę tomie „Kultura masowa” (195...
To jakaś idiotyczna sytuacja... Mam napisać w tym miejscu coś, co zachęci Państwa do nabycia tej książki i jej lektury. Jestem autorem. Jak napiszę, że dobre – wyj­dę na skretyniałego kabotyna. Jak napiszę, że niedobre – wyjdę na wariata. Brak korzystnej opcji to coś, z czym ostatnio Polacy mają na ...
Kasim ibn Nour nie rozumie, dlaczego słynna paryska projektantka Angelique Sauveterre zamierza sprezentować jego siostrze suknię ślubną i  kolekcję ubrań na miesiąc miodowy. Podejrzewa, że Angelique chce, by jego siostra miała u niej dług wdzięczności. Postanawia pokrzyżować jej plany i zapłaci...
Lubisz klasyczną literaturę grozy? Jesteś fanem opowiadań Le Fanu lub M.R. Jamesa? Ta książka może Cię zainteresować! "Elizabeth" to zbiór sześciu opowiadań inspirowanych klasyczną literaturą grozy z przełomu XIX i XX wieku. Zamiast epatowania brutalnością i drastycznymi opisami, autor buduje atmosf...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Marcantonio Colonna

Marcantonio Colonna

Papież dyktator

Skrywana historia pontyfikatu papieża Franciszka

Fundacja pro Maria et Veritate

Warszawa 2018

Oryginał

The Dictator Pope by Henry Sire

Copyright © 2017 by Henry Sire

Published by Regnery Publishing, 2018, all rights reserved.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

„Można oszukiwać wszystkich ludzi przez pewien czas, a część ludzi przez cały czas, ale nie da się oszukiwać wszystkich przez cały czas”

– przypisywane Abrahamowi Lincolnowi

Mafia z St. Gallen

Rozdział pierwszy

Papież niespodzianek

Jeśli porozmawiasz z katolikami z Buenos Aires, opowiedzą ci o cudownej przemianie, jaka dotknęła Jorge Maria Bergoglia. Ich posępny arcybiskup o twarzy bez uśmiechu w jedną noc zmienił się w promiennego, wesołego papieża Franciszka, idola ludzi, z którymi tak bardzo się identyfikuje. Jeśli porozmawiasz z kimkolwiek pracującym w Watykanie, powie ci o odwrotnym cudzie. Kiedy kamery przestają go nagrywać, papież Franciszek zmienia się w inną osobę – jest arogancki, odrzuca ludzi, nie przebiera w słowach, a z wybuchów furii jest znany każdemu od kardynałów po kierowców.

Tego wieczoru, kiedy został wybrany na biskupa Rzymu, Franciszek sam powiedział, że wydaje się, iż na konklawe z marca 2013 roku kardynałowie zdecydowali się podążyć na „krańce świata”, aby wybrać swojego papieża – jednak teraz zaczyna być oczywiste, że nie trudzili się, aby sprawdzić, co kupują. Na początku zdawało się, że będzie on powiewem świeżego powietrza, a odrzucanie przez niego konwenansów sygnalizowało, że jest człowiekiem, który rozpocznie dogłębną, radykalną reformę Kościoła. Po pięciu latach jego pontyfikatu staje się jednak coraz jaśniejsze, że taka reforma nie jest przeprowadzana. Przeciwnie, mamy do czynienia z rewolucją w stylu bycia, taką jednak, z której nie cieszy się ani jeden z katolików poważających ten najświętszy urząd na ziemi. Konserwatywni katolicy martwią się zmianami w nauczaniu moralnym, które Franciszek – jak się zdaje – wprowadza, z kolei liberałowie są rozczarowani, ponieważ te zmiany są niejasno wyrażane i nie idą zbyt daleko.

Ważniejsze od tych obaw są jednak zaniedbania, które powinny poruszyć katolików zatroskanych o integralność Kościoła i urzędu papieskiego. Pięć lat pontyfikatu Franciszka pokazuje, że nie jest on demokratycznym, liberalnym rządzącym, jak myśleli o nim kardynałowie, wybierając go w 2013 roku, ale papieżem tyranem, jakiego nie widziano od stuleci. Choć to oskarżenie może być szokujące, jest poparte niezaprzeczalnymi dowodami. W tej książce prześledzono zaniechanie reform, które zniweczyło nadzieje pokładane we Franciszku, i opisano w szczegółach rządy strachu w Watykanie, jakie wprowadził papież z Argentyny.

Po pięciu latach od początku pontyfikatu Franciszka mówi się coraz częściej i coraz bardziej otwarcie, że ta dziwna sytuacja w dzisiejszym Watykanie mocno przypomina stworzoną dla zysku kiepskiej jakości powieść Dana Browna, wypełnioną spiskami wpływowych ludzi Kościoła, skandalami seksualnymi i finansowymi, a także ciemnymi interesami międzynarodowych bankierów. Choć wielu oczekuje z nadzieją, że Franciszek rozluźni tradycyjne nauczanie i praktyki Kościoła, zadziwiająco mało uwagi poświęca się wypowiedzi jednego z najbardziej prominentnych i najpotężniejszych dostojników kościelnych świata zachodniego, który powiedział, że ten papież został wybrany przez liberalną „mafię” – grupę progresywnych biskupów i kardynałów od lat podejmujących wysiłki, aby wprowadzić w życie dokładnie to, co ma teraz miejsce.

To określenie – które bynajmniej nie jest oskarżeniem ze strony kościelnych konserwatystów – zostało pierwszy raz użyte w wywiadzie telewizyjnym1 we wrześniu 2015 roku przez kardynała Godfrieda Danneelsa, emerytowanego, ale wciąż posiadającego znaczne wpływy arcybiskupa archidiecezji mecheleńsko-brukselskiej. Danneels stwierdził, że przez lata należał do grupy, która była w opozycji do papieża Benedykta XVI przez cały czas jego pontyfikatu. Ta grupa, jak powiedział, starała się wprowadzić w życie „o wiele bardziej modernistyczny” Kościół katolicki oraz doprowadzić do wyboru na papieża arcybiskupa z Buenos Aires, Jorge Maria Bergoglia. Zbadanie kontekstu tych niezwykłych wypowiedzi może rzucić światło na naturę współczesnych metod podejmowania działań w Kościele, w szczególności w liberalnych kręgach biskupów z Europy.

„»Grupa z St. Gallen« to coś w rodzaju wykwintnego szyldu”, powiedział Danneels – co widownia przyjęła z pełnym uznania śmiechem – „ale w rzeczywistości nazywaliśmy nas samych i grupę »mafią«”. Kardynał wystąpił w programie belgijskiej telewizji. W filmiku zamieszczonym w Internecie, zawierającym uwagi Danneelsa, lektor podsumował naturę tej grupy – „spotykali się co roku od roku 1996” w St. Gallen, w Szwajcarii, pierwotnie na zaproszenie miejscowego biskupa Iva Fürera i znanego włoskiego jezuity i uczonego, arcybiskupa Mediolanu, kardynała Carla Marii Martiniego.

„Razem organizowali tajny »ruch oporu« przeciwko kardynałowi Ratzingerowi, który w tym czasie był prawą ręką Jana Pawła II” jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Ta sytuacja została niedawno podsumowana przez Matthew Schmitza, piszącego na łamach „First Things”, który stwierdził: „Pomimo że Benedykt jeszcze żyje, Franciszek próbuje go pogrzebać”2.

Przypisy

1Geheime Papstwahl in St. Gallen (Secret Papal Election in St. Gallen), relacja w „FM1 Today”, 29 września 2015, http://www.fm1today.ch/geheime-papstwahl-in-st-gallen/36070.

[więcej w pełnej wersji e-booka i książce drukowanej, tradycyjnej]

2Matthew Schmitz, Burying Benedict, „First Things”, 22 maja 2017, https://www.firstthings.com/web-exclusives/2017/05/ burying-benedict.

Kardynał z Argentyny

Rozdział drugi

Kiedy w roku 2013 kardynał Bergoglio został wybrany na papieża, już od piętnastu lat pełnił funkcję głowy Kościoła katolickiego w Argentynie, a w swoim kraju był bardzo dobrze znaną osobistością. Kardynałowie mogli uzyskać wcześniej szczegółowe informacje na temat tego, jak jest postrzegany w ojczyźnie, ale konklawe papieskie nie przypomina obsadzania stanowiska dyrektora zarządzającego międzynarodową firmą, co łączyłoby się z koniecznością wcześniejszego przedstawienia referencji przez kandydatów. Od kiedy został wybrany, papież Franciszek zaskakuje świat, prawdopodobnie łącznie z większością kardynałów, którzy na niego głosowali.

Celem tego rozdziału jest przyjrzenie się historii życia i działalności Bergoglia, a także wypełnienie luki powstałej przez zaniedbanie przez kardynałów dokładnego zbadania faktów. Korzystając ze źródeł, zaczniemy od wyczerpującej biografii napisanej przez Austena Ivereigha Prorok. Biografia Franciszka, papieża radykalnego, która jest spojrzeniem z zewnątrz, a także – co nie ma związku z poprzednim faktem – jest najbardziej hagiograficzna. Zasadniczo jednak obranym celem tego rozdziału jest podsumowanie poglądów na osobę Bergoglia wyrażanych przez jego rodaków, ludzi, którzy znali go dobrze przez wiele lat i którzy od wewnątrz obserwowali sytuację Kościoła w Argentynie. Opowiadają oni o sprawach, z którymi reszta świata zdecydowanie nie była zaznajomiona, a które pomogą nam zrozumieć styl Franciszka i jego zasady postępowania, jakie od pięciu lat wciela w życie.

Jorge Mario Bergoglio urodził się 17 grudnia 1936 roku na przedmieściach Buenos Aires jako syn zmagającego się z trudnościami księgowego. Oznaki napięcia, jakie można było dostrzec w jego rodzinie, nie miały wyłącznie natury finansowej. Jorge jako dorosły nie był skłonny opowiadać o swoich rodzicach. Jego matka po urodzeniu piątego dziecka pozostawała czasowo niepełnosprawna i musiała powierzyć wychowanie swoich dzieci kobiecie o imieniu Concepción. Jorge uznawał tę zastępczą matkę za dobrą kobietę, ale przyznał, że kiedy po latach przyszła do niego jako do biskupa Buenos Aires poprosić o pomoc, potraktował ją bardzo źle i odesłał – jak to wyraził własnymi słowami – „szybko i w nieprzyjemny sposób”1. Ten incydent wydaje się wskazywać na napięcie, jakie skrywa przeszłość, ale może też być wskazówką odnośnie do enigmatycznej osobowości Bergoglia.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Austen Ivereigh przytacza anegdotę o tym, jak Murphy-O’Connor zalecał Bergogliowi: „Bądź ostrożny” – bo nadeszła jego kolej – a w odpowiedzi usłyszał capisco („rozumiem”). Było to tak, jakby trzyletni dzieciak udzielał rodzicielskich porad swojej matce. Liberalni kardynałowie myśleli, że posługują się Bergogliem, jednak bardziej prawdopodobne jest to, że to on się nimi posłużył. Nie było powodu sądzić, że w większym stopniu będzie zdolny zbliżyć się do przeważającej większości podczas konklawe z roku 2013, niż tego dokonał w roku 2005. Kluczowe głosy należały do kardynałów z Ameryki Północnej, a Bergoglio sam już o nich zadbał. Zagłosować na niego mogli także Latynoamerykanie zachęceni faktem, że niewiele brakowało, by został wybrany w 2005 roku.

Relacja Ivereigha daje dobre pojęcie o intensywnym politykowaniu, jakie miało miejsce na konklawe w roku 2013. Zwolennicy Bergoglia, nauczeni doświadczeniem sprzed ośmiu lat, koncentrowali się na tym, by ich kandydat uzyskał co najmniej 25 głosów podczas pierwszego głosowania – ten wynik był kluczowy, by nadać mu rozpęd. Udało im się to osiągnąć, a drugiego dnia, 13 marca, Bergoglio już mocno wysunął się do przodu, zdobywając 50 głosów w drugiej turze porannego głosowania. Czwarte głosowanie, po południu, stało się problematyczne: przez przypadek pomiędzy głosy wrzucono pustą kartkę, co unieważniło głosowanie. Zasady konklawe stanowią, że jednego dnia powinny się odbywać tylko cztery głosowania, ale co ciekawe, zostało to zignorowane i przystąpiono do piątego głosowania, tak jakby czwarte się nie odbyło. W tym ostatnim Bergoglio został wybrany, uzyskując ponad 95 z oddanych 115 głosów. Katolicki dziennikarz Antonio Socci mocno obstawał przy tym, że piąte głosowanie tego dnia było nieważne i nie miało mocy prawnej2, ale kanoniści roztrząsali ten temat, uważając to za rzecz dyskusyjną. Niezależnie od tego, czy ktoś decyduje się podzielać opinię Socciego, czy też nie, wydaje się rzeczą odpowiednią, aby polityczny spadkobierca Juana Peróna stał się głową Kościoła katolickiego przez głosowanie, które – być może – należy uznać za nieważne.

Przypisy

1 Omar Bello, El verdadero Francisco, Buenos Aires 2013, 60.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

2Antonio Socci, Non è Francesco (Mediolan: 2014) – wyd. polskie: Czy to naprawdę Franciszek?, Kraków 2015. Fakt, że miało miejsce piąte głosowanie, jest dobrze znany publicznie; zob. na przykład Ivereigh, Prorok. Biografia Franciszka, papieża radykalnego, s. 420.

Reforma? Jaka reforma?

Rozdział trzeci

Gdy tylko Jorge Bergoglio został wybrany na papieża, jasno dał do zrozumienia, że zamierza być inny. Niemniej osoby, które dokładnie śledziły jego wcześniejsze poczynania, wiedziały już, czego można się po nim spodziewać. Kiedy profesor Lucrecia Rego de Planas brała udział w spotkaniach z biskupami, zauważyła, że przybywali oni na czas swoimi samochodami, podczas gdy Bergoglio docierał spóźniony, w podnieceniu głośno rozprawiając o swoich perypetiach z transportem miejskim. Jej reakcja była następująca: „Ach, co za tupet, żeby w ten sposób zwracać na siebie uwagę!”; zrozumiała też, że wielu innych miało to samo wrażenie1. Na tej samej zasadzie Bergoglio, kiedy został papieżem, nie używał tradycyjnego krzyża papieskiego noszonego na piersi ani pierścienia, ani też butów czy tronu, ale miał inne, mniej okazałe odpowiedniki. Świat obiegła już informacja, że nie przeniósł się do dotychczasowych papieskich apartamentów z widokiem na plac św. Piotra, ale wyznaczył dla siebie pokoje w Domu św. Marty (Casa Santa Marta) – domu gościnnym dla przybywających do Watykanu kardynałów, gdzie wcześniej zamieszkiwał. Pierwszego poranka po wyborze miał miejsce jeden z jego najskromniejszych gestów: poszedł do domu gościnnego, w którym się zatrzymał podczas konklawe, aby osobiście zapłacić rachunek. Stosownie do skromnej atmosfery tego wydarzenia kamery stacji telewizyjnych były oczywiście na miejscu i wszystko nagrały. Tego samego dnia zadzwonił do Argentyny, do swojego fryzjera i do swojego dentysty, aby odwołać wizyty, a także do dostawcy czasopism, aby zrezygnować z gazet, i upewnił się, że prasa o tym wie.

Wszystkie media wzięły za dobrą monetę to, że w Buenos Aires Bergoglio podróżował miejskim metrem (wraz ze swoim sekretarzem prasowym oraz fotografem, który to uwiecznił). Nie było wątpliwości, że mamy do czynienia z papieżem, który prześcignął wszystkich pozostałych w pokorze. Inni papieże w ostatnich stu latach pochodzili z co najmniej tak niskich sfer społecznych jak Jorge Bergoglio (w tym papieże z rodzin chłopskich – Pius X oraz Jan XXIII), ale gdy zostali wybrani na tron Piotrowy, przyjmowali tradycyjne symbole swojego urzędu. Bergoglio wyróżniał się w oczach międzynarodowej publiczności nie tylko pokornymi gestami, ale także zdobywającą serca wszystkich dobrodusznością, której wcześniej nie wykazywał. W Buenos Aires pewien argentyński katolik określił Bergoglia mianem carucha („smutna, zrzędliwa gęba”) ze względu na to, jak zwykł był się zachowywać jako arcybiskup, ale teraz jego rodacy widzieli, jak zmienia się w kogoś, kogo Omar Bello nazwał papieską Lassie (to grzeczny pies ze znanej powieści – przyp. red.), w osobę, którą trudno im było rozpoznać.

Profesor Rego de Planas zinterpretowała populistyczne zachowania kardynała Bergoglio z czasów, kiedy był arcybiskupem w Buenos Aires, jako część zakorzenionego pragnienia bycia lubianym przez wszystkich i zyskania łatwej popularności. Ale po pięciu latach jego pontyfikatu musimy uznać, że jej diagnoza była zbyt naiwna. Nie przypuszczała, jak wytrawnym politykiem jest Bergoglio. On wie, że w świecie współczesnym jedyne, co się liczy, to wizerunek, a papież mający po swojej stronie świeckie media może dokonywać rzeczy, o których inni papieże nawet nie śnili – i właśnie taki był jego program. Dla mediów Franciszek był wielkim reformatorem wybranym, by dokonać cudownego odmłodzenia Kościoła. Nikt nie zadał sobie trudu, by zauważyć, że w czasie, gdy był arcybiskupem w Buenos Aires, oznaki tego odmłodzenia były nikłe. Podczas piętnastu lat jego urzędowania Kościół katolicki w Argentynie doświadczył 10-procentowego spadku liczby wiernych, a uszczuplenie liczebności stanu kapłańskiego oraz zakonnego było jeszcze poważniejsze. Po pięciu latach pontyfikatu nic nie wskazuje na to, by Franciszek w jakikolwiek sposób odmłodził Kościół katolicki. Realnie rzecz biorąc, „efekt Franciszka” okazał się fenomenem ograniczonym do mediów.

Kiedy kardynałowie wybrali Franciszka, musiał on zmierzyć się z trzema poważnymi problemami. Pierwszym z nich był skandal moralnego i politycznego zepsucia w Kurii Rzymskiej, którego świeże dowody ujawniono w grudniu 2012 roku. Kolejnym były nadużycia seksualne wśród duchowieństwa – światowy skandal rozszerzający się od dwudziestu lat, który podkopywał cały moralny autorytet Kościoła, jeszcze zanim nastąpił pontyfikat Benedykta XVI. Trzecim było zadawnione bagno finansów watykańskich, które stało się publicznym skandalem za czasów Jana Pawła II i jak dotąd oparło się wszelkim próbom rozwiązania tego problemu.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Przypisy

1Lucrecia Rego de Planas, Carta al Papa Francisco, 23 września 2013. Zob. przypis 10 w rozdziale drugim.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Wytyczanie nowej (krzywej) drogi

Rozdział czwarty

1. Synod poświęcony rodzinie: nowe podejście do moralności seksualnej

W dniu 8 października 2013 roku papież Franciszek ogłosił, że odbędą się dwa synody, których celem będzie przedyskutowanie wyzwań stojących przed rodziną. Pierwszy – Nadzwyczajny Synod – został zaplanowany na październik 2014, a drugi – Zwyczajny Synod – na październik 2015 roku.

Czas poprzedzający synody był zdominowany przez propozycję forsowaną przez kardynała Waltera Kaspera, aby katoliccy małżonkowie, którzy rozstali się i weszli w nowe, nieuznawane przez Kościół związki cywilne, mogli otrzymać sakramenty pokuty i Komunii świętej bez spełnienia warunku przemiany życia. Kasper dążył do tego od wielu lat. We wrześniu 1993 roku on i dwaj inni niemieccy biskupi wydali list duszpasterski wzywający do zezwalania na tę praktykę w pewnych przypadkach. Kongregacja Nauki Wiary odpowiedziała, przytaczając raz jeszcze tradycyjne nauczanie Kościoła podtrzymane poprzez adhortację apostolską Familiaris consortio z roku 1981.

Kardynał Kasper zaczął ponownie cieszyć się rozgłosem, kiedy nowo wybrany papież 17 marca 2013 roku w rozważaniu poprzedzającym swoją pierwszą modlitwę Anioł Pański z wiernymi pochwalił książkę Kaspera Miłosierdzie. Klucz do chrześcijańskiego życia (Mercy: The Essence of the Gospel and the Key to Christian Life). Był to jeden z pierwszych gestów potwierdzających, że papież Franciszek rzeczywiście zamierza poprowadzić Kościół w kierunku „progresywistycznym”.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Arcybiskup Vincenzo Paglia

Vincenzo Paglia, właściwie nieznany poza Włochami, od dziesięcioleci jest czołową osobistością lewicy we włoskim Kościele. Choć niekiedy wypowiada się w obronie tradycyjnej katolickiej nauki moralnej, to właściwa jego wystąpieniom dwuznaczność sprawia, że jest on echem papieża Franciszka. W sierpniu 2015 roku Papieska Rada ds. Rodziny1, której przewodniczył, wydała książkę przedstawiającą argumenty za przyzwoleniem osobom rozwiedzionym trwającym w nowych świeckich małżeństwach na przyjmowanie Komunii po tym, jak przejdą „uznaniową ścieżkę”, co w istocie jest dokładnym powtórzeniem propozycji kardynała Kaspera. Wypowiadając się publicznie na temat tej chyba najbardziej drażliwej sprawy w Kościele współczesnym, sam Paglia zastosował wyszukaną niejasność. Jako „faryzejskie podejście” wskazał „ograniczanie się do powtarzania zasad i potępiania grzechów”. Powiedział, że Kościół „musi być gotowy na odnalezienie nowych ścieżek, którymi mógłby podążyć”.

W lutym 2017 roku arcybiskup Paglia wywołał falę protestów, kiedy pochwalił Marca Pannellę, założyciela partii Włoscy Radykałowie, nazywając go „człowiekiem wielkiej duchowości”. Powiedział, że Pannella – którego partia nalegała na legalizację rozwodów, antykoncepcji, aborcji i eutanazji, a także narkotyków – „poświęcił życie działaniom na rzecz najmniejszych”, w „obronie godności wszystkich, zwłaszcza najbardziej marginalizowanych”. Paglia nazwał życie Pannelli „inspiracją do piękniejszego życia nie tylko dla Włoch, ale i dla naszego świata, który bardziej niż kiedykolwiek wcześniej potrzebuje ludzi potrafiących mówić tak jak on” i dodał: „Mam nadzieję, że duch Marca może pomóc nam obierać w życiu ten sam kierunek”. To przemówienie wywołało apele, by Paglia zrezygnował z przewodniczenia Papieskiej Akademii Życia i Instytutowi Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną.

Przynajmniej od 2012 roku Paglia trafiał na pierwsze strony gazet jako duchowny wspierający homoseksualny ruch polityczny, zawsze zachowując wystarczającą niejasność wypowiedzi, aby w razie czego móc wszystkiemu zaprzeczyć. W lutym 2013 roku, na kilka tygodni przez rezygnacją papieża Benedykta, powiedział w wywiadzie, że państwo powinno przyznać status prawny związkom partnerskim lub parom, które ze sobą mieszkają, w tym homoseksualistom. W tym samym czasie w parlamencie włoskim rozważano przyjęcie ustawy przyznającej homoseksualnym partnerom prawa podobne do tych, jakie posiadają naturalne małżeństwa. Nominacja Paglii stanowi kolejny dowód na przekierowanie Papieskiej Akademii Życia na cele inne niż te, które przyświecały jej założycielom. Uważa się, że nominację Nigela Biggara zasugerował sam Paglia, a wiadomo, że Biggar popiera pomysł zalegalizowania aborcji i zaprzecza temu, że nienarodzone dzieci są osobami od momentu zapłodnienia. Rodzi się tu pytanie, jak poważnie papież Franciszek i arcybiskup Paglia zamierzają potraktować uchwalone przez siebie statuty2.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Przypisy

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

1Papieska Rada ds. Rodziny została włączona w sierpniu 2016 roku do nowej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, której szefem został biskup Kevin Farrell, późniejszy kardynał. Farrell zbeształ arcybiskupa Charlesa Chaputa z Filadelfii za potwierdzenie nauczania Kościoła, że katolicy rozwiedzeni trwający w nowych świeckich małżeństwach nie mogą przyjmować Komunii bez powstrzymania się od budowania relacji na sposób małżeński. Od tego czasu Farrell stał się głównym rzecznikiem ideologicznym Franciszka w Episkopacie Stanów Zjednoczonych w sprawie Amoris laetitia.

2Artykuł 6 stwierdza: „Status członka Akademii może zostać odwołany zgodnie z własnymi zasadami Akademii w przypadku publicznego i celowego działania albo oświadczenia podjętego przez jej członka pozostającego w oczywistej sprzeczności z zasadami określonymi powyżej w akapicie b), albo w przypadku poważnej obrazy godności i prestiżu Kościoła katolickiego lub samej Akademii”. Deklaracja Sług Życia (już nie „przysięga”) podpisywana przez wszystkich członków zawiera zastrzeżenia: „3. Zapłodnione jajeczko, embrion i płód nie mogą być rozdawane ani sprzedawane. Nie można pozbawić ich prawa do dalszego rozwoju w łonie ich matki ani nie mogą stać się przedmiotem jakiegokolwiek rodzaju wyzysku. 4. Żadna władza, nawet matki czy ojca, nie może odebrać życia nienarodzonemu. Sługa Życia nie może podejmować działań takich jak destrukcyjne badania na embrionie albo płodzie, wolna aborcja czy eutanazja”.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Miłosierdzie! Miłosierdzie!

Rozdział piąty

„Kościół to historia miłości. Jeśli tego nie rozumiemy, to nic nie zrozumieliśmy z tego, czym jest Kościół”

– papież Franciszek, poranna medytacja w kaplicy w Domu św. Marty, 24 kwietnia 2013 roku

1. Zniszczenie Franciszkanów Niepokalanej

Kiedy Jorge Mario Bergoglio wyszedł na loggię Bazyliki św. Piotra i jako pierwszy Wikariusz Chrystusa w historii przybrał imię Franciszek, wydawało się to doskonale pasować do papieża reformatora, tak oczekiwanego przez opinię publiczną. Wybierając to imię, zdecydował się oddać hołd wielkiemu średniowiecznemu świętemu i reformatorowi – św. Franciszkowi z Asyżu, który obecnie jest bardzo mocno kojarzony ze „świętym ubóstwem”, głównym hasłem pontyfikatu nowego papieża. Niektórzy hagiografowie zredukowali św. Franciszka do noszącego sandały i kochającego zwierzęta pacyfisty, ale prawdziwy św. Franciszek był nieugiętym obrońcą wiary nauczającym o posłuszeństwie względem Boga obecnego w Kościele. Daleki od niechęci do czynnego prozelityzmu – otwarcie wzywał do nawrócenia osoby niebędące katolikami – św. Franciszek, były żołnierz, odbył podróż do Egiptu, by spotkać się z sułtanem i głosić Imię Chrystusa, ryzykując męczeństwo. Jego listy z tego czasu potwierdzają, że nalegał na oddawanie czci Bogu w liturgii poprzez kosztowne urządzanie ołtarzy.

Autentyczna „franciszkańska” duchowość została w naszych czasach odkryta i na nowo wcielona w życie dzięki założeniu w 1970 roku we Włoszech, we Frigento, nowego instytutu życia konsekrowanego – Franciszkanów Niepokalanej. Ojcowie Stefano Maria Manelli i Gabriele Maria Pellettieri, franciszkanie konwentualni, chcieli powrócić do bardziej rygorystycznych form życia zakonnego. Manelli został uznany za propagatora życia duchowego dzięki książce Traccia Mariana (Maryjny szlak życia franciszkańskiego), objaśniającej zakonny charyzmat, sposób modlitwy i zawierzenie się Dziewicy Maryi. Tekst ten można postrzegać jako istotę własnej duchowości instytutu.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Przypisy

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Kreml św. Marty

Rozdział szósty

Na początku 2017 roku angielski dziennikarz Damian Thompson napisał o rządach papieża Franciszka: „Nietrudno dostrzec, że zawieranie porozumień i wyrównywanie rachunków w minionym roku miało wyraźny posmak latynoamerykański”1. Właściwie ten posmak był wyczuwalny od samego początku w sprawach dotyczących jego własnego kraju. Przed wyborem na papieża kardynał Bergoglio popadł w konflikt z zakonnikami z Instytutu Słowa Wcielonego, który został założony w Argentynie trzydzieści lat wcześniej i odniósł wielki sukces, przyciągając wiele nowych powołań. Sprzeciwiały mu się pewne osoby w hierarchii kościelnej w Argentynie, które poczuły, że stanowi on dla nich wyzwanie jako ruch o charakterze konserwatywnym, ale Benedykt XVI ukrócił protesty, zamykając w 2009 roku sprawę argentyńskich biskupów. W ciągu kilku dni od swojego wyboru papież Franciszek wznowił ją i wkrótce wysłał założyciela instytutu, ojca Buelę, na wygnanie do Hiszpanii.

Dwóch dostojników hierarchii kościelnej w Argentynie także poczuło, że powiał nowy wiatr. W 2014 roku Jego Ekscelencja José Luis Mollaghan, arcybiskup Rosario, został odwołany, ponieważ nie zgadzał się z podległymi mu duchownymi, a rok później biskup Oscar Sarlinga został usunięty z diecezji Zárate-Campana rzekomo z powodu jej problemów finansowych. Łączyło ich to, że gdy w 2011 roku zbliżały się 75. urodziny kardynała Bergoglio, napisali do Rzymu list, nalegając, żeby jego przejście na emeryturę zostało natychmiastowo przyjęte.

Jeszcze jedną osobą, którą szybko usunięto, był urodzony w Argentynie Rogelio Livieres, biskup Ciudad del Este w Paragwaju. Założył on seminarium, które osiągnęło ogromny sukces, przyciągając kleryków z całej Ameryki Południowej, w tym kilka osób z seminarium Bergoglia w Buenos Aires. Kiedy Livieres pełnił swój urząd, w diecezji nastąpił spektakularny wzrost aktywności religijnej w każdym aspekcie; liczba samych kapłanów diecezjalnych wzrosła z czternastu do osiemdziesięciu trzech. Jest prawdą, że Livieres popełnił poważny błąd – wyświęcił pewnego kapłana z zagranicy zwiedziony tym, co jego poprzedni przełożony nazwał „błyskotliwą, charyzmatyczną osobowością”, i nie zwracając uwagi na fakt, że człowiek ten został wcześniej oskarżony o molestowanie seminarzystów. W istocie jednak to nie ten błąd w ocenie był podstawą oskarżenia, które papież Franciszek przedstawił Livieresowi2 – tym, co mu zarzucił, był konflikt z pozostałymi paragwajskimi hierarchami, ale jak mógł uniknąć tego konfliktu, biorąc pod uwagę, jacy oni byli? We wrześniu 2014 roku biskup Livieres został odwołany, jego seminarzyści – rozproszeni, a nadzwyczajne dzieło, jakiego dokonał w Ameryce Południowej – zniszczone.

Zastanawiając się nad tymi działaniami, można uznać, że niektórzy papieże – a są to bardzo rzadkie przypadki – weszli na tron poirytowani pewnymi problemami kościelnymi, w które się wcześniej uwikłali, i uporali się z nimi bez ceregieli. Ale znawca najdrobniejszych szczegółów historii papiestwa musiałby mocno wytężyć umysł, aby znaleźć coś, co choć trochę przypominałoby przypadki opisane powyżej. Może byłoby to przetasowanie Kurii Rzymskiej dokonane przez Pawła VI (1963–1978)? Antymodernistyczne posunięcia Piusa X (1903–1914)? Nie, te działania nie wpisują się w schemat jawnie personalnych odwetów. Jest faktem, że żaden papież w naszych czasach nie zasiadł na tronie papieskim, mając złe relacje z tak wieloma ludźmi jak Jorge Bergoglio. A jego poprzednicy byli z reguły na tyle szlachetni, by nie podejmować działań, które mogłyby wyglądać na niegodną zemstę.

Nowe, autorytarne rządyz Domu św. Marty

Kiedy wybrano papieża Franciszka, żaden z jego czynów nie był bardziej wychwalany jako przejaw świeżego, demokratycznego ducha niż decyzja o porzuceniu starego papieskiego apartamentu w Pałacu Apostolskim i przeniesieniu się do pomieszczeń w Domu św. Marty – dobrze urządzonym domu gościnnym dla przybywających z wizytą kardynałów, gdzie od tego czasu mieszka. Patrzono przez palce na inne konsekwencje tej decyzji, na przykład fakt, że przystosowanie Domu św. Marty do jego nowego przeznaczenia kosztowało, jak mówią, 2 mln euro, podczas gdy dawne papieskie mieszkanie oczywiście wciąż trzeba utrzymywać. Warto jednak ocenić psychologiczne aspekty tego posunięcia. Omar Bello odnotowuje…

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Można by wspomnieć także Urbana VI (1378–1389), który został wybrany jako ktoś z zewnątrz i wkrótce okazało się, że brakowało mu równowagi umysłowej potrzebnej do sprawowania jego funkcji. Kardynałowie poprosili go, by abdykował, a gdy odmówił, ogłosili, że został zdjęty z urzędu, i wybrali antypapieża, co dało początek czterdziestoletniej schizmie zachodniej. Odpowiedzią Urbana było zebranie grona dwudziestu dziewięciu kardynałów mających zastąpić tych, którzy go porzucili, ale z tymi też wkrótce się pokłócił i doprowadził do egzekucji pięciu z nich za spiskowanie przeciwko niemu, podczas gdy kilku innych przeszło na stronę jego rywala.

[więcej w pełnej wersji ebooka i książce drukowanej, tradycyjnej]

Módlmy się też, aby kardynałowie, idąc za głosem własnego sumienia, nigdy więcej nie osadzili na Stolicy Piotrowej papieża dyktatora.

Przypisy

1Damian Thomson, Why More and More Priests Can’t Stand Pope Francis, „Spectator”, 14 stycznia 2017.

2Jedyną osobą, która zadała pytanie na temat niewłaściwego postępowania w sprawach seksualnych, był arcybiskup Asunción (w Paragwaju), który niesłusznie oskarżył kapłana o molestowanie dzieci. Biskup Livieres odpowiedział, wskazując, że w sprawie samego arcybiskupa przeprowadzano dochodzenie sądowe w odniesieniu do czynów homoseksualnych.