Prosto z ambony
- Wydawca:
- Szelest
- Kategoria:
- Obyczajowe i romanse
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-65381-07-1
- Rok wydania:
- 2016
- Słowa kluczowe:
- ambony
- czytelniku
- humoresek
- listy
- moich
- momentu
- ochronę
- prosto
- teksty
- wpływa
- zaczął
- zasługujący
- mobi
- kindle
- azw3
- epub
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Kilka słów o książce pt. “Prosto z ambony”
Premierowe wydanie znakomitych felietonów popularnego satyryka, poety, piosenkarza i kompozytora, autora cyklu „Listy do pana hrabiego” oraz komentatora „Szkła kontaktowego” emitowanego na antenie TVN24.
Daukszewicz reprezentuje specjalny rodzaj ostrego, a jednocześnie językowo powściągliwego humoru. Podejrzewamy go o życzliwość wobec ludzi, ale nie chcielibyśmy być przedmiotem jego opisu. To rzadki gatunek: nie można nazwać go drapieżnym, ale groźny jest – a przy tym ginący i zasługujący na pełną ochronę.
Prof. JERZY BRALCZYK
Ta książka demaskuje Daukszewicza. Pisuje teksty do gazety dla myśliwych, a oni nawet się nie domyślają, że reprezentuje ukrytą opcję wędkarską. Niby o spacerach po lesie, o spotkaniach ze zwierzętami, a tak naprawdę wpływa na podświadomość. Masowe oddawanie sztucerów i przerzucanie się na spinningi to nie przypadek – to efekt dobrze zawoalowanej działalności K. Daukszewicza. Proszę przeczytać i się przekonać.
ARTUR ANDRUS
„Prosto z ambony” zilustrowano rysunkami zmarłego w 2015 roku Juliana Bohdanowicza.
Krzysztof Daukszewicz tak mówi o swojej najnowszej książce:
Drogi Czytelniku, „Prosto z ambony” to zbiór moich felietonów i humoresek, które były zamieszczane w latach 2007-2016 w miesięczniku „Łowiec Polski”. Jeden z komplementów, jakie otrzymałem w tym czasie, nie wiem czy nie najważniejszy, brzmiał tak: „Panie Krzysiu, od momentu kiedy pan zaczął pisać do »Łowca« i pana felietony zaczęła czytać moja żona z moją mamą, nie mam w domu żadnych kłopotów z przedłużaniem prenumeraty tego pisma”. Mam nadzieję, Drogi Czytelniku, że z Tobą stanie się podobnie