W wieku dwudziestu sześciu lat Maarten Troost – nieustannie wciskający drzemkę na budziku życia przez zdobywanie kolejnych bezużytecznych stopni naukowych i serię dorywczych prac – postanowił w końcu spakować klapki i udać się wraz ze swoją dziewczyną na Tarawę, jedną z wysp na Południowym Pacyfiku...