Strona główna » Biznes, rozwój, prawo » Uchwały nieistniejące wobec sankcji nieważności wadliwych uchwał zgromadzeń spółek kapitałowych

Uchwały nieistniejące wobec sankcji nieważności wadliwych uchwał zgromadzeń spółek kapitałowych

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-812-8749-4

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Uchwały nieistniejące wobec sankcji nieważności wadliwych uchwał zgromadzeń spółek kapitałowych

Kodeks spółek handlowych wprowadził do polskiego prawa dualistyczny system zaskarżania uchwał zgromadzeń spółek kapitałowych, który tworzą powództwo o stwierdzenie nieważności oraz powództwo o uchylenie uchwały. Za pomocą tych powództw następuje aktualizacja sankcji, którą pociąga za sobą podjęcie wadliwej uchwały. Obecnie sankcja wadliwości uchwały spółki kapitałowej oparta została o konstrukcję nieważności. Nie jest to jednak konstrukcja dogmatyczna w kształcie znanym z art. 58 KC. Ustawodawca zaprojektował sankcję nieważności w sposób autonomiczny, dostosowując ją do specyfiki prawa spółek i wynikających z niej uwarunkowań.

Takie ujęcie wadliwości uchwały powoduje, że pojawia się pytanie o zasadność  wyróżniania tzw. „uchwał nieistniejących”. Skoro bowiem KSH w sposób kompleksowy reguluje materię zaskarżania uchwał zgromadzeń, wyróżniając- jako podstawowe- kategorie uchwał nieważnych i uchylonych, to wątpliwe może się wydawać odwoływanie do konstrukcji „uchwał nieistniejących”. Pojęcie to zdaje się bowiem wskazywać na dalej idącą niż nieważność sankcję wadliwości.

Celem niniejszej publikacji jest udzielenie odpowiedzi na pytanie o dopuszczalność używania pojęcia „uchwała nieistniejąca” wobec uczynienia przez KSH z nieważności podstawowej sankcji wadliwości uchwały. Aby osiągnąć ten cel podjęta została próba określenia charakteru prawnego samej uchwały, przeanalizowano konstrukcję jurydyczną konkretyzowanej za pomocą powództwa o stwierdzenie nieważności sankcji wadliwości, a także zbadano genezę koncepcji „uchwał nieistniejących”. Ponadto rozważono relację „hybrydowej” sankcji nieważności uchwały do konstrukcji nieważności z ogólnej części prawa cywilnego oraz skonfrontowano koncepcję „uchwał nieistniejących” z relewantnymi według Autora czynnikami, jak np. argumenty ekonomiczne. Całość wywodu prowadzi do określenia charakteru, miejsca i relacji „uchwał nieistniejących” do sankcji nieważności jako podstawowego skutku wadliwości uchwały.

Polecane książki

Anna i Joanna nigdy się nie widziały, żyjąc w dwóch różnych miastach. Jednak w niejasny sposób wyczuwają swoją obecność, wiedzą o sobie. Przesyłają sobie myśli, znają wzajemne stany emocjonalne.   Kobiety tęsknią za sobą, ich życia upodabniają się do siebie, czasem funkcj...
„Draconia: Zew upadłych” Adriana Wojdaka to powieść fantastyczna. Akcja dzieje się w tytułowej Draconii, która jest jednym z sześciu krajów znajdujących się na kontynencie Ardanii. Karty historii przeplatają się mniej lub bardziej istotnymi wydarzeniami jak bitwy, wojny,...
Wierszowana opowieść o zdobyciu Sandomierza przez Tatarów w XIII wieku. Legenda o bohaterskiej Halinie, która oddała życie za miasto. Pamięć o tych wydarzeniach ciągle jest żywa w tym starożytnym mieście. Książeczkę polecamy zarówno dla starszych jak i dla dzieci....
Kane i Harper wiedzą już, czego chcą: Beth i Adama. Wiedzą też, jak ich zdobyć: rozbić tę parę raz na zawsze. Miranda sądzi, że wie już, jak poderwać Kane’a (czyli Pana Niedostępnego). Z chęcią przyjmie jednak kilka rad od wszystkowiedzącej Kai, która uwodzi pana Powella, nauczyciela en français. A ...
Vachee stawia tezę dotyczącą rozwoju sztuki wojennej, autor uznaje, że geniusz "cesarza Francuzów" zapewnił mu miano "najwybitniejszego wodza czasów nowożytnych"....
Azja i Europa – tę parę wymyślili Grecy. Po tej i tamtej stronie Morza Egejskiego. Sami zaś osiedli na obu lądach, nie troszcząc się zbytnio o dzielące je różnice, w każdym razie dopóki Persowie siedzieli cicho. Splunąć z jednego kontynentu na drugi najwygodniej było w miejscu, które Grecy nazywali ...