Strona główna » Poradniki » Witaminy w leczeniu alergii

Witaminy w leczeniu alergii

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-61012-90-0

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Witaminy w leczeniu alergii

Od pięćdziesięciu lat liczba alergików uczulonych na pyłki, żywność czy substancje chemiczne stopniowo wzrasta, a w dwóch ostatnich dekadach wzrost ten okazał się być wyjątkowo gwałtowny. Co gorsza - uczuleniowcy bardzo często padają ofiarą błędnych diagnoz i choć przyjmują leki, wcale nie odczuwają ulgi. Na szczęście, książka, którą trzymasz w dłoniach to świetny przewodnik, który uświadomi ci, że od lepszego samopoczucia dzieli cię ledwie kilka, opartych na zdrowym rozsądku kroków:

UNIKAJ: Kiedy zorientujesz się, że coś cię uczula, trzymaj się od tego z daleka! Pamiętaj jednak, że alergeny powinny zniknąć nie tylko z twojego otoczenia, ale również z twojego organizmu.
CHROŃ SIĘ: Wykorzystaj siłę dobrego odżywiania i dzięki witaminom C i D, niezbędnym kwasom tłuszczowym i magnezowi zmniejsz lub całkowicie wyeliminuj objawy alergii. ODCZULAJ SIĘ: Odczulanie polega na wystawianiu twojego ciała na działanie małych dawek alergenów i ma na celu osłabienie reakcji układu odpornościowego na substancje, których nie tolerujesz. W przypadku odczulania możemy zdecydować się na różne opcje, w tym rozwiązania homeopatyczne, neutralizację czy EPD (enzymatycznie wzmocnione odczulanie).

Witaminy w walce z alergią pomogły już bardzo wielu zmagającym się z uczuleniami osobom. Ty również sięgnij więc po zawarte w tej książce rady i poczuj upragnioną ulgę!

Polecane książki

Leksykon prawa morskiego zawiera 100 podstawowych pojęć charakterystycznych dla prawa morskiego i prawa morza. Spośród wielu terminów, które przez wymiar morski często łączą prawo międzynarodowe z prawem krajowym, autorzy wybrali zarówno te o znaczeniu podstawowym dla praktyki stosowania prawa morsk...
Prawo prywatne na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie to źródłowe opracowanie poświęcone lwowskiej szkole prawa prywatnego działającej w okresie II Rzeczypospolitej. Przedstawiono w nim: środowisko, w którym pracowali uczeni, a więc Wydział Prawa UJK i pozauniwersyteckie lwowskie ośrodki praktyk...
Eksport towarów i usług, wewnątrzwspólnotowe nabycia i dostawy towarów czy import usług są rozliczane w różny sposób. W ramach tego eKursu otrzymasz lekcje z kompleksowym omówieniem wszystkich najczęstszych transakcji transgranicznych z licznym przywołaniem orzecznictwa i interpretacji fiskusa. a ta...
Publikacja „Podstawy prawne odnawialnych źródeł energii i gospodarki odpadami w Polsce” zawiera omówienie unijnych, w tym krajowych, przepisów i orzecznictwa w zakresie rozwoju i promocji OZE w Polsce, w tym głównie poprzez odpowiednią gospodarkę odpadami. Jako pierwsze opracowanie naukowe na rynku ...
Niniejsza książka zawiera siedem nigdy i nigdzie przedtem niepublikowanych opowiadań Przybyszewskiej, wydanych z rękopisów i powstałych za życia pisarki maszynopisów zachowanych w Archiwum Polskiej Akademii Nauk. Skrzące się erudycją i niezwykle wnikliwe psychologicznie, poświęcone są zarówn...
Autorka pokazuje detaliczną bankowość elektroniczną jako zjawisko podlegające dynamicznym zmianom, rozwojowe. W książce koncentruje uwagę na: - klientach bankowości detalicznej, - instrumentach finansowych i stosowanych urządzeniach technicznych, - rynku bankowości elektronicznej i zasadach jego fun...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Damien Downing

Tytuł oryginału: The Vitamin Cure for Allergies

Przekład: Krzysztof Światły

Korekta:Anna Ochendalska

Projekt okładki: Michał Duława

Redakcja techniczna: TYPO2Jolanta Ugorowska

Copyright © 2010 Damien Downing

„All rights reserved. This translation published under license with the original publisher Turner Publishing”

Copyright for the Polish edition © 2016 by Oficyna Wydawnicza ABA Wszelkie prawa zastrzeżone.

Żadna część niniejszej publikacji nie może być powielana, przechowywana w systemie wyszukiwania lub przekazywana w jakiejkolwiek formie lub za pomocą jakichkolwiek środków (elektronicznych, mechanicznych, fotokopii, nagrywania lub w inny sposób) bez uprzedniej zgody właściciela praw autorskich.

ISBN 978-83-61012-90-0

Oficyna Wydawnicza ABA Sp. z o.o.

00-790 Warszawa, ul. Willowa 8/10 lok. 43

tel. (22) 885 26 09; 885 26 15

e-mail:sekretariat@oficynaaba.pl

www.oficynaaba.pl

Dystrybucja:

DICTUM Sp. z o.o.

01-942 Warszawa, ul. Kabaretowa 21

tel. (22) 663 98 13

fax: (22) 663 98 13 wew. 37

e-mail:dystrybucja@dictum.pl

www.dictum.pl

Skład wersji elektronicznej: Tomasz Szymański

konwersja.virtualo.pl

Wstęp

Z alergią nie ma żartów. Wiem o tym, ponieważ kiedy chodziłem do liceum, tylko dzięki antyhistaminowym lekom byłem w stanie przestać kichać i zza przekrwionych oczu dostrzec pytania składające się na letnie testy. Co gorsza – od tego czasu alergie stały się o wiele bardziej dotkliwe (choć ja sam – dzięki, że pytacie! – mam się o wiele lepiej). Eksperci przyznają, że znajdujemy się dziś w centrum epidemii alergii, i choć liczba uczulonych osób wzrasta już od pięćdziesięciu lat, to w ciągu ostatnich dwóch dekad znacząco poszybowała w górę.

W grupie ryzyka znajduje się każdy z nas. Zaznaczmy jednak, że szczególnie narażone wydają się być nasze dzieci, które coraz częściej zmagają się choćby z niebezpiecznym uczuleniem na orzeszki ziemne. Każdego roku amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób w Atlancie przeprowadza Narodowe Badanie Zdrowia. Dwa lata temu jego pracownicy skupili się na alergiach i odkryli, iż w ciągu sześciu lat (między 1999 a 2005 rokiem) liczba osób poniżej osiemnastego roku życia, które przyjęto do szpitala ze względu na alergię, wzrosła aż trzykrotnie (1)*.

Jednocześnie system ochrony zdrowia nie radzi sobie z problemem. Wiele objawów alergii zostaje mylnie zdiagnozowanych, a pacjenci nie odczuwają ulgi, nawet jeśli podaje im się leki. Co więcej – nawet jeśli farmakoterapia okazuje się być skuteczna, jej skutki uboczne znacznie przewyższają czerpane z niej korzyści.

Na szczęście w dużej mierze możesz leczyć się sam, a książka, którą trzymasz w rękach, z pewnością ci w tym pomoże.

Alergiczny koszmar

Jeśli czytasz te słowa, prawdopodobnie zdajesz sobie sprawę, jak uciążliwa potrafi być alergia. Do jej powszechnych objawów należy kichanie, swędzenie, wzdęcia czy bóle głowy, a poważne reakcje alergiczne mogą wywołać wstrząs anafilaktyczny, który w przypadku braku interwencji może doprowadzić chorego do śmierci.

Alergię może wywołać wiele czynników, które dzielą się na kilka podstawowych kategorii:

• Alergeny wziewne – pyłki, sierść zwierząt, pleśnie itp.

• Żywność – najbardziej popularne alergeny pokarmowe to mleko i pszenica.

• Substancje chemiczne – rozpuszczalniki, benzyna, dym, perfumy itp.

Co z tym zrobić?

Na szczęście istnieje kilka metod, które pomogą ci zapobiegać atakom alergii lub łagodzić ich przebieg.

Unikaj

Kiedy dowiesz się, co cię uczula – po prostu tego unikaj. Brzmi banalnie? Tak, ale czasami bardzo trudno wcielić tę zasadę w życie. Jak bowiem uniknąć kontaktu z pyłkami w środku lata? Jak chronić się przed pleśnią w domu pełnym wilgoci? Jak wyeliminować z diety chleb i pszenicę, kiedy mamy wykarmić głodną rodzinę? Na kolejnych stronach postaram się odpowiedzieć na te pytania.

Pamiętaj, że mówiąc o eliminacji alergenów, mamy na myśli pozbycie się ich nie tylko ze środowiska, w którym żyjesz, ale również z twojego krwiobiegu. Zaznaczmy, że jest to szczególnie ważne w przypadku chemikaliów, których usunięcie wymaga czasem sięgnięcia po specjalne metody detoksykacji. Pokarm, który przyjmujemy, przechodzi przez nasze jelita w ciągu mniej więcej czterdziestu ośmiu godzin. Jeśli jest w nim coś, co nas uczula, przez dwie doby jesteśmy narażeni na związane z alergią objawy. W kolejnych rozdziałach przyjrzymy się zarówno diecie, jak i sposobom na detoks i ułatwiającym oczyszczenie ciała ziołom i suplementom.

Broń się

Odpowiednie odżywianie może pomóc ci w łagodzeniu symptomów alergii i – co najważniejsze – zapobiegać ich występowaniu. Witamina C i D, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, magnez i inne składniki odżywcze to sprawdzone substancje, które skutecznie radzą sobie z uczuleniami. Z mojej książki dowiesz się, jak bezpiecznie z nich korzystać i kiedy mogą okazać się naprawdę przydatne.

Odczulaj się

Jeśli wszystko inne zawiedzie – rozważ odczulanie. Podobnie jak immunoterapia, odczulanie polega na podawaniu pacjentowi niewielkich dawek substancji, na które jest uczulony, w celu zmniejszenia reakcji układu odpornościowego. W przypadku odczulania możemy zdecydować się na różne opcje, w tym rozwiązania homeopatyczne, neutralizację czy EPD (enzymatycznie wzmocnione odczulanie). Podobnie jak szczepienie, odczulanie nie zawsze bywa skuteczne. Jednak istnieje duża szansa, że pomoże ci ono pozbyć się uciążliwego problemu.

Naprawdę możesz odczuć ulgę!

Nazywam się Damien, mieszkam i pracuję w Londynie, od 1972 roku jestem dyplomowanym lekarzem. W 1980 roku zrezygnowałem z pracy w publicznej służbie zdrowia i zamiast kurczowo trzymać się oficjalnych wytycznych, postanowiłem cieszyć się wolnością, która pozwala mi leczyć swoich pacjentów w sposób, który wspólnie uznamy za najlepszy. Dziś należę do zespołu lekarzy, którzy podchodzą do zdrowia w sposób holistyczny i który oprócz mnie tworzą naturopata, osteopata i specjalista medycyny chińskiej. Obecnie piastuję również stanowisko prezesa Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycyny Ekologicznej (British Society for Ecological Medicine) i w związku z tym poświęcam wiele czasu na badania i opisywanie wpływu środowiska na nasze samopoczucie.

W swojej karierze spotkałem się z dużą grupą alergików, których leczyłem przy pomocy opisanych w tej książce technik. Dzięki temu wiem, że są one skuteczne i przynoszą choremu ulgę. Jestem pewien, że po skończeniu lektury i wcieleniu w życie poznanych metod ty również pozbędziesz się bólu i dyskomfortu.

Rozdział 1.Czym jest alergia?

Podręcznikowa definicja alergii od ponad stu lat jest przedmiotem sporów pomiędzy niezliczoną liczbą lekarzy i naukowców. Od czasu, kiedy zacząłem leczyć, niepewny niegdyś status alergii pokarmowych ewoluował do stanu zgodnie uznawanego faktu, choć część „starej gwardii” lekarzy nadal ogranicza znaczenie słowa „alergia” do astmy czy wysypek i zamiast o uczuleniach mówi raczej o nietolerancji niektórych pokarmów. Jeśli jednak męczy cię alergia, to, jak kwalifikują ją specjaliści, jest twoim najmniejszym zmartwieniem. W kolejnych rozdziałach opowiem ci więc, jak radzić sobie zarówno z alergiami, jak i nietolerancją, zbyt dużą wrażliwością i wszelkimi innymi rodzajami uczuleń. Według słownika alergia to szkodliwa reakcja organizmu na substancję, na którą reaguje on w sposób nadwrażliwy. Są to zwłaszcza pyłki, sierść, żywność lub kurz. Innymi słowy – alergia to każde dające niepożądane objawy spotkanie z którymś z elementów naszego środowiska.

W jaki sposób możemy stwierdzić, że odczuwamy symptomy uczulenia? Do najbardziej powszechnych objawów zaliczyć można kichanie, świszczący oddech, swędzenie, wzdęcia, skurcze, brak energii, senność, drażliwość, kłopoty z koncentracją i bóle głowy. Zauważmy jednak, że żaden z wymienionych symptomów nie musi wynikać z alergii. Dlatego to, na co powinniśmy zwrócić uwagę, to czy konkretne objawy wynikają z ekspozycji na dany, zidentyfikowany przez nas alergen. Jeśli idąc przez park, kichasz, po zjedzeniu jajek masz wzdęcia, a kiedy wsiadasz do taksówki, w której zawieszony jest odświeżacz powietrza, zaczynają boleć cię gardło i głowa – możesz przypuszczać, że masz do czynienia z reakcją alergiczną.

Rodzaje alergii

Trzy podstawowe kategorie, na jakie dzielą się alergeny, to: substancje wziewne, żywność i substancje chemiczne.

Alergeny wziewne

Najbardziej powszechne substancje wziewne, które mogą wywoływać u nas symptomy alergii, to wdychane z powietrzem pyłki, roztocza i sierść zwierząt. „Bramami”, przez które wnikają one do organizmu, są nos, gardło i oczy, czyli narządy, które są też najczęstszym miejscem występowania objawów. Uczulenie na pyłki, sierść czy roztocza to „klasyczna” alergia, od dawna uznawana i opisywana przez medycynę konwencjonalną i przez to – poznana lepiej od pozostałych. Co ciekawe – w czasach sprzed rewolucji przemysłowej, kiedy zanieczyszczenie środowiska było znacząco mniejsze – wspomniane typowe uczulenia były prawdziwą rzadkością. Dodajmy też, że do dziś są one częstsze w większych miastach. Dopiero od niedawna zaczęliśmy rozumieć, dlaczego tak się dzieje.

Żywność

Prawdopodobnie nie istnieje pokarm, który nigdy nie wywołał reakcji alergicznej. Jednak nie da się ukryć, iż niektóre produkty uczulają nas bardziej niż pozostałe. Niestety, najbardziej uczulające składniki są dziś niezwykle popularne i – choć nie zdajemy sobie z tego sprawy – bardzo często wchodzą w skład żywności przetworzonej. Na czele uczuleniowej listy znajdują się: mleko, pszenica i stosowane w przemyśle spożywczym barwniki. Jeszcze ćwierć wieku temu większość lekarzy uważała, że uczulenia na żywność to niedorzeczność, jednak dziś muszą przyznać, że są one faktem. Alergolodzy nadal wolą nazywać je „nietolerancją”, aby odróżnić je od klasycznych alergii, jednak o ile dla naukowców może mieć to znaczenie, dla uczulonych jest wyłącznie kwestią nomenklatury. Pamiętajmy też, że określenie „nietolerancja” nigdy nie powinno sugerować, iż jest to stan mniej poważny od typowego uczulenia.

Substancje chemiczne

Rozpuszczalniki, perfumy, benzyna, spaliny, dym tytoniowy i detergenty to główni przedstawiciele kategorii alergenów chemicznych.

Alergia, nietolerancja czy nadwrażliwość?

Nazewnictwo uczuleń to temat wywołujący wiele dyskusji, szczególnie jeśli mówimy o uczuleniach na żywność. Część konserwatywnych alergologów uważa, że słowo „alergia” powinno dotyczyć wyłącznie klasycznych uczuleń (atopii i natychmiastowej, świadczącej o nadwrażliwości reakcji). Według nich alergią jest więc wyłącznie: astma, egzema, katar sienny, pokrzywka, obrzęk naczynioruchowy, reakcja na ukąszenia lub użądlenia owadów i część natychmiastowych reakcji na pożywienie. Przeciwnicy tradycjonalistów uznali jednak, że kiedy wiedeński pediatra Clemens Peter von Pirquet po raz pierwszy użył słowa „alergia”, miał na myśli wszelkiego rodzaju niepożądane skutki ekspozycji na alergen, a samo słowo, pochodzące od greckiego alios i ergos – „inny” i „reakcja”, oznacza po prostu zmienioną odpowiedź organizmu.

Jeśli mam być szczery – sam uważam podobnie. I choć rozmawiając z innymi lekarzami, staram się mówić o nietolerancji pokarmowej, w kontakcie z pacjentem mówię o alergiach, ponieważ wiem, że dla nich liczy się jedynie ulga i dobre samopoczucie. W mojej książce reakcje uczuleniowe na żywność nazywam zarówno alergią, jak i nietolerancją.

Jeśli jednak chcemy uciec się do bardziej konkretnej definicji, chodzi tu o opary chemiczne, które przychodzi nam wdychać lub wąchać. Dziś wiemy już, że w związku z uwarunkowaniami genetycznymi, część z nas produkuje mniej istotnych dla detoksykacji organizmu enzymów wątrobowych i w związku z tym jest o wiele bardziej narażona na wykształcenie nadwrażliwości na dany składnik chemiczny (1). Jeśli natomiast nie możemy wydalić uczulającej nas substancji, prędzej czy później wpędzi nas ona w chorobę.

Pozostałe kategorie

ALERGIE NA LEKI – Mogą wywoływać groźne i gwałtowne reakcje, takie jak anafilaksja czy rumień wielopostaciowy (Zespół Stevensa-Johnsona).

W mojej książce nie poświęcam im zbyt wiele uwagi, ponieważ zazwyczaj nie można kontrolować ich przy pomocy witamin i naturalnych metod. Co więcej – jeśli uczulenie powodowane jest przez ratujący życie lek, wiadomo, że nie zrezygnujesz z niego ze względu na alergiczne objawy. W przypadku innych specyfików – ich odstawienie zupełnie wystarcza, co sprawia, że alergie na leki rzadko kiedy stają się przewlekłe. Jeżeli jesteś uczulony na jakikolwiek lek, pamiętaj, by nosić przy sobie informację o alergiach, dzięki której ratujące twoje zdrowie lub życie osoby będą wiedziały, co może ci zaszkodzić.

ALERGIE NA ORGANIZMY – Problemy związane z grzybami Candida nie są niczym nieznanym, jednak zaledwie część z nich to uczulenia. Grzyby z rodziny Candida stanowią naturalny element flory jelitowej człowieka, a biliony reprezentujących dziesiątki gatunków organizmów zamieszkujących jelito grube nie wywołują alergii u większości z nas. Przyjmowanie zbyt dużej ilości antybiotyków może jednak zaburzać równowagę przewodu pokarmowego i umożliwiać przerost grzybów Candida, który sprawi, że poczujesz się źle, a nawet stanie się przyczyną uczulenia.

Elektrowrażliwość

Elektrowrażliwość (ES ) i elektronadwrażliwość (EHS) to tylko niektóre z nazw opisujących obserwowane od niedawna zjawisko z dziedziny uczuleń. Zanim jednak przyjrzymy się im bliżej, muszę dodać, że jako lekarz staram się być bardzo ostrożny i zanim zalecę coś własnym pacjentom, wolę poczekać na wyniki badań. To właśnie dlatego dopiero po trzydziestu latach praktyki zdecydowałem się napisać tę książkę. W latach osiemdziesiątych moi pacjenci uświadamiali mi, że nietolerancje pokarmowe to realny problem. Mimo to – część lekarzy potrzebowała wielu lat, by przyjąć to do wiadomości. Nawet dziś zdarzają się tacy, którzy nie wierzą w ich istnienie. Przekonanie się o powadze problemu nadwrażliwości chemicznej zajęło mi kolejną dekadę. Tymczasem większość medycznego świata do dziś zdaje się ignorować jego istnienie. Ja to zjawisko uznaję zaledwie od kilku lat, a zanim stanie się ono powszechnie uznanym faktem, minie z pewnością wiele czasu.

Elektrowrażliwość to problem czasów, w których każdy z nas nosi przy sobie telefon i znajduje się w zasięgu sieci WiFi i który wynika z faktu zwiększania się liczby oddziałujących na nas pól elektromagnetycznych. Zgodnie z prawem odwróconych kwadratów – dwukrotne zwiększenie dystansu dzielącego nas od nadajnika (źródła fal) powoduje czterokrotne zmniejszenie docierającej do nas falami energii (mocy sygnału). Przy trzykrotnym zwiększeniu dystansu oddziaływanie zmniejsza się dziewięciokrotnie. Czy wiesz, w jakiej odległości od twojego domu znajduje się najbliższa wieża telewizyjna? Dystans, który cię od niej dzieli, to prawdopodobnie kilkadziesiąt kilometrów i gdybyś przeniósł się w czasie o dwadzieścia pięć lat wstecz, problem elektrowrażliwości byłby dla ciebie wyłącznie teoretycznym hasłem. Niestety, w dzisiejszych czasach anteny telefonów znajdują się często tuż przy naszych głowach, a modemy i routery to stały element wyposażenia biur i mieszkań. Kiedy wyłączam stojący w moim biurze router, mój komputer i tak wykrywa około trzydziestu różnych sieci, do których mogę się podłączyć.

Większość osób zmagających się z elektrowrażliwością zazwyczaj jest otoczona źródłami silnych pól elektromagnetycznych, lecz niestety, nie chodzi tu tylko o WiFi. Ci, którzy uświadomili sobie swoje nietypowe „uczulenie”, najczęściej przerzucają się bowiem na połączenie kablowe, a mimo to nadal mogą odczuwać niepożądane objawy.

Pisząc o uczuleniu, zdaję sobie sprawę, że elektrowrażliwość nie jest typową alergią, jednak z drugiej strony muszę zaznaczyć, że z pewnością jest ona zmienioną reakcją na pochodzący z zewnątrz czynnik. Jedynym powodem, dla którego nie piszę o niej więcej, jest fakt, że na dziś nie jesteśmy w stanie skutecznie z nią walczyć. Na szczęście sytuacja zaczyna się zmieniać, a naukowcy badający zachodzące w naszym ciele procesy starają się znaleźć sposoby, które mogłyby jej zapobiegać.

Alergie na substancje wziewne

Pierwszym obszarem, w którym odczuwamy objawy alergii, bywa najczęściej miejsce, przez które alergen wniknął do naszego organizmu i które w związku z tym aktywowało nasz układ odpornościowy. W przypadku alergii na substancje wziewne są to zazwyczaj drogi oddechowe (nos, gardło, a czasami bezpośrednio – płuca).

Objawy

Do głównych objawów alergii na substancje wziewne (pamiętaj, że już jeden z nich może świadczyć o uczuleniu!) zaliczamy:

NIEŻYT NOSA – Zapalenie i odczuwany wewnątrz nosa obrzęk, który blokuje przepływ powietrza i utrudnia oddychanie. W tym przypadku zaglądający do nosa lekarz obserwuje najczęściej zaczerwienienie i obrzęk śluzówki.

WODNISTY KATAR – Produkcja nadmiernej ilości śluzu (którego zadaniem jest wydalenie pyłków i innych alergenów) płynącego z nosa i/lub do gardła.

KICHANIE – Gwałtowne wypuszczanie powietrza przez nos, które również ma na celu pozbycie się alergenów, wirusów i innych drażniących substancji. Kichnięcie jest odruchem bezwarunkowym (niezależnym od naszej woli), podczas którego otwiera się krtań, a tył naszego języka unosi się, by przymknąć usta i sprawić, że większość powietrza zostanie wydalona przez nos, co ułatwia pozbycie się zalegającego w nim śluzu.

• DO INNYCH SYMPTOMÓW ZALICZAMY:

KASZEL – Podobnie jak kichanie, kaszel służy wydaleniu alergenów i innych drażniących nas ciał obcych, jednak w tym wypadku nie z nosa, lecz z płuc i dolnych części gardła.

ŚWISZCZĄCY ODDECH – Głośne, przychodzące z trudem oddychanie, które pojawia się w przypadku obrzęku tkanek płuc. W związku z tym, że blokowany przez klatkę piersiową obrzęk nie może przenikać na zewnątrz, rozwija się w płucach, sprawiając, że oskrzeliki (małe rurki, przez które przepływa powietrze) stają się węższe. Świszczący oddech to jeden z głównych objawów astmy, czyli tak zwanej alergii w płucach. Czasami towarzyszy on również silnym napadom kataru siennego i ciężkim nieżytom nosa.

ZAPALENIE SPOJÓWEK – Zapalenie błony śluzowej oczu, w wyniku którego odczuwamy ich swędzenie lub ból. Wewnętrzna strona powiek staje się zaczerwieniona i lekko spuchnięta.

BÓL GŁOWY – Ból głowy wynika zarówno z zapalenia zatok (znajdujących się nad i pod oczami przestrzeni w kościach twarzoczaszki), jak i z ogólnego procesu zapalnego.

ZŁE SAMOPOCZUCIE – Które również wynika z zapalenia. Nasz organizm wytwarza cytokiny, które aktywują układ odpornościowy, ale jednocześnie mogą wywoływać ból, zmęczenie, senność i zmiany nastroju.

Przyczyny

Odczuwane objawy bardzo często okazują się wskazówką dotyczącą przyczyn, czyli wywołujących je alergenów, a jasne prawidłowości występują zwłaszcza w przypadku alergii na substancje wziewne. Przyjrzyjmy się wspólnie popularnym uczulającym substancjom i objawom ich nietolerancji.

• PYŁKI

PYŁKI TRAW – Najpopularniejszą alergią wziewną w Europie północnej jest alergia na pyłki traw. Uskarżający się na nią pacjenci z półkuli północnej cierpią przede wszystkim w lecie (od początku czerwca aż do sierpnia), choć mieszkańcy wysuniętych najdalej na północ krajów zmagają się z nią krócej (alergia atakuje tam później, lecz nie trwa dłużej niż do końca lata). Kiedy jako młody lekarz pracowałem w leżącym w północnej Anglii mieście York, każdego lata do naszego szpitala przywożono mnóstwo astmatyków, których ataki wywołane były dorocznym koszeniem traw powodującym unoszenie się w powietrzu ogromnej ilości pyłków.

PYŁKI AMBROZJI – Pyłki ambrozji uczulają głównie mieszkańców Ameryki Północnej, jako że sama roślina jest tam bardzo popularna i nie sposób jej wyplenić. Produkowane przez nią pyłki są bardzo lekkie, a wiatr może przenosić je nawet przez setki kilometrów. Okres pylenia zaczyna się w lipcu i może trwać aż do listopada, jego szczyt obserwujemy zaś w okolicach września.

PYŁKI DRZEW – Klimat panujący w Ameryce Północnej określa się mianem kontynentalnego, co oznacza, iż jest on bardziej ekstremalny niż choćby w Wielkiej Brytanii, gdzie bliskość morza sprawia, że zimy są łagodne, a lata bywają chłodnawe. Takie uwarunkowania sprawiają, że śnieżyce przeplatają się z upałami, wiosna trwa krótko, a większość pyłków drzew pojawia się nie wcześniej niż kilka tygodni przed pojawieniem się pyłków traw. W Wielkiej Brytanii sytuacja wygląda zupełnie inaczej i jeśli twój katar zaczyna się w marcu lub kwietniu, oznacza to, że jest on wywołany pyłkami drzew.

Od amerykańskiej reguły istnieją też jednak lokalne wyjątki, takie jak na przykład rosnące głównie w południowej części Gór Skalistych gatunki cedru pylące od stycznia do lutego.

• ROZTOCZA KURZU DOMOWEGO

Roztocza kurzu domowego to niewidoczne gołym okiem, wyposażone w osiem nóg, mierzące pół milimetra paskudne małe bestie żyjące w materacach, meblach, dywanach i najróżniejszych zakamarkach i żywiące się gnijącą materią organiczną, w tym złuszczonym naskórkiem. Roztocza lubią ciepło i wilgoć, dlatego kiedy układasz się do snu i zaczynasz chuchać w poduszkę, jest to dla nich wymarzony początek imprezy. Na szczęście – jedynie wtedy jesteś narażony na bliski kontakt z tymi paskudami, dlatego objawy alergii na roztocza występują właściwie wyłącznie w nocy i nasilają się nad ranem, kiedy budzisz się ze snu z nieżytem nosa. Nie wiem, czy na pewno chcesz o tym wiedzieć, ale to nie roztocza, a ich otoczone specjalną kapsułą odchody są najczęściej powodem alergii.

• PLEŚNIE

Na świecie istnieją tysiące gatunków pleśni żerujących na gnijącej materii organicznej. W procesie sporulacji każda pleśń wytwarza przetrwalniki, które niczym nasiona przenoszone są przez powietrze i to właśnie ich cyrkulacja najczęściej odpowiada za uczulanie. Oczywiście, niektóre pleśnie są bardzo pożyteczne (pleśń, dzięki której powstają sery pleśniowe, czy – przede wszystkim – pleśnie, które dały nam penicylinę). Jednak niektóre z nich produkują tak zwane mikotoksyny, czyli cząsteczki, które mogą uszkadzać nerwy i stanowić dla nas śmiertelne zagrożenie. Bezpośrednie zagrożenie życia następuje w sytuacji, kiedy duża ilość toksycznej pleśni znajduje się w zamkniętym, zadaszonym pomieszczeniu. Proces sporulacji wymaga ciepła i wilgoci, dlatego problemy z pleśniami kojarzą nam się zazwyczaj wyłącznie z jesienią. Niestety, dokonując takiego uproszczenia, zapominamy chociażby o pleśniach rosnących na zbożach (stanowiących problem w okresie zbiorów) czy pleśniach aktywowanych w czasie burzy, kiedy krople deszczu z dużą siłą uderzają o ziemię. Inne rodzaje szkodliwych pleśni to pleśnie obecne na papierze, farbie, gipsie czy nawet surowym drewnie, dlatego żadnego domu, a zwłaszcza domu z ogrodem, nie można określić mianem całkowicie zabezpieczonego przed ich występowaniem.

• INNE CZYNNIKI

Naukowcy od dawna wiedzieli, że wynikający z wziewnych alergii katar sienny częściej i silniej dokucza mieszkańcom dużych miast, jednak dopiero teraz zaczynamy rozumieć powody tej sytuacji. Ziarna pyłków są bardzo małe, ich średnica wynosi około 30 mikronów (30 tysięcznych milimetra), a wiatr może unosić je bardzo daleko. Co jednak ciekawe – typowo miejskie i inne stworzone przez człowieka substancje zanieczyszczające są jeszcze mniejsze, mierzą zazwyczaj mniej niż 10 mikronów (większość poniżej 2,5 mikrona!) i określane są mianem PMIO lub PM1O (od ang. particulate matter less than 10 microns).

Znaczenie błon śluzowych

Wewnętrzne wyściółki mające kontakt z zewnętrznym środowiskiem organizmu nazywamy ogólnie błonami śluzowymi. W naszym ciele zaliczamy do nich między innymi to, czym wyłożony jest nasz przewód pokarmowy – od ust (stanowiących coś między śluzówką a skórą) przez jelita aż po odbyt, a także to, co wyścieła nasze drogi oddechowe od nosa do płuc, wnętrza naszych powiek, pochwę, macicę czy cewkę moczową. Błona śluzowa pozostaje wilgotna ze względu na produkowany przez nas śluz i choć nie mam pojęcia, jak zostało to zmierzone, dziś wiemy, że dorosły człowiek produkuje go w ilości około jednego litra dziennie. Śluz pełni w naszym ciele wiele istotnych funkcji. Po pierwsze – chroni śluzówkę, tworząc na jej powierzchni śliską warstwę. Po drugie – nawilża. Aby to docenić wystarczy przypomnieć sobie ból związany z połykaniem jedzenia przy suchym gardle. Po trzecie – zawiera enzymy i przeciwciała, które chronią nas przed infekcją.

Kiedy ziarna pyłków trafiają do miasta, przyczepia się do nich mnóstwo mniejszych, zanieczyszczonych cząsteczek. Powstałe w ten sposób „brudne” pyłki jeszcze silniej podrażniają twoją śluzówkę, więc kiedy trafią do nosa, wywołują jeszcze silniejszy katar. Co więcej – w przeciwieństwie do zwykłych pyłków – drobne, „miejskie” cząsteczki są na tyle małe, by móc przenikać do płuc i tam przyczyniać się do powstawania astmy. Biorąc pod uwagę przytoczone fakty, trudno się dziwić, że wzrastający poziom zanieczyszczenia pyłem i dwutlenkiem siarki (SO2) przekłada się na częstsze występowanie kataru alergicznego i dolegliwości astmatycznych.

Mając to na uwadze, nie można zapominać, że dużą rolę w alergiach odgrywają również uwarunkowania genetyczne. Przyglądający się cierpiącym na katar sienny alergikom badacze odkryli, iż połączenie pyłków ze spalinami lub dymem tytoniowym było bodźcem, który pięciokrotnie zwiększał produkcję przeciwciał IgE. Jeśli jednak u zakatarzonego stwierdzono wyjątkową formę konkretnego genu (polimorfizm), oznaczało to mniejszą skuteczność w pozbywaniu się toksyn i innych niepożądanych substancji i przekładało się na piętnastokrotny wzrost produkcji IgE. Innymi słowy – jeśli ze względu na geny nie radzisz sobie z wydalaniem „brudów”, wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia sprawią, że twoja alergia będzie o wiele bardziej uciążliwa.

Alergie i nietolerancje pokarmowe

W przypadku alergii pokarmowych „bramą wejściową” jest bez wątpienia układ trawienny, dlatego to właśnie on jest też najczęściej miejscem występowania objawów. Podobnie jak w przypadku alergii wziewnych, symptomy mogą dotyczyć jednak całego ciała, a w przypadku nietolerancji pokarmu jest to niestety jeszcze częstsze niż w przypadku alergii na pyłki. W związku z tym, że trawienie i wchłanianie pokarmu zaczyna się, kiedy dotrze on do jelita, symptomy uczulenia rozpoczynają się około 45-60 minut po rozpoczęciu jedzenia. Wyjątkiem jest w tym wypadku – szczęśliwie rzadki – zespół alergii jamy ustnej (OAS). Cierpiący na niego chorzy zaczynają odczuwać silne objawy już przy kontakcie alergenu z ustami, co może być niebezpieczne i prowadzić do obrzęku gardła. Co więcej – nawet wąchanie żywności może wywoływać u nich swędzenie! Więcej informacji na ten temat znajdziesz w rozdziale drugim, a my skupmy się na razie na bardziej typowych symptomach nietolerancji pokarmowej.

Objawy

Aby zdiagnozować alergię pokarmową, wystarczy jeden z wymienionych poniżej objawów. Jednak większą pewność daje zaobserwowanie przynajmniej dwóch z nich. Jak już wspomnieliśmy – większość symptomów związanych jest z pracą jelit, ponieważ to właśnie przez nie pokarmy przenikają w głąb naszego ciała. Zauważmy jednocześnie, że większość z nich może wynikać z najróżniejszych, niekoniecznie związanych z alergią przyczyn. Uczucie zmęczenia może brać się z wielu dolegliwości i nie musi być skutkiem nietolerowania pokarmu. Zmiany w funkcjonowaniu jelit również mogą mieć związek chociażby ze stresem, infekcją czy nowotworem, a dodatkowo przyczyny niepożądanych objawów mogą być wielorakie. Wynikający z infekcji lub urazu stan zapalny jelit może przyczyniać się do rozwoju alergii pokarmowych, które z kolei mogą potęgować zapalenie… Widzimy więc, że nawet poważne podejrzenia alergii pokarmowej nie zwalniają nas z obowiązku konsultacji z lekarzem, której celem powinno być wykluczenie innych, potencjalnie poważnych przyczyn odczuwanych przez nas symptomów. To również dlatego podstawą diagnozy nietolerancji danego pokarmu powinny być, moim zdaniem, przynajmniej dwa wskazujące na nią objawy.

WZDĘCIA – Występujący zazwyczaj