Strona główna » Religia i duchowość » Koronka do św. Dymfny, patronki osób zmagających się z depresją

Koronka do św. Dymfny, patronki osób zmagających się z depresją

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7569-724-7

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Koronka do św. Dymfny, patronki osób zmagających się z depresją

Nie tylko życiowe tragedie, ale również długotrwały stres i konieczność sprostania coraz wyższym wymaganiom prowadzą często do utraty wewnętrznej równowagi i narastającego poczucia braku sensu życia. Walkę z depresją muszą toczyć nie tylko sami chorzy, ale i ich bliscy, którzy bezpośrednio odczuwają jej skutki. Zarówno jednym, jak i drugim pragniemy dać do ręki skuteczne narzędzie do walki – koronkę do św. Dymfny, patronki osób zmagających się z problemem depresji. Książeczka zawiera między innymi opis życia świętej, historię kultu św. Dymfny oraz modlitwy za jej wstawiennictwem.

Polecane książki

Sprawnie działająca gospodarka w warunkach kryzysu ekonomicznego pierwszej dekady XXI wieku stała się jednym z najważniejszych czynników zapewniających państwu jego bezpieczeństwo i możliwości dalszego rozwoju. Tylko ona gwarantowała stabilność państwa i spokój, zarówno wewnętrzny (brak nieza...
W razie sporu z pracownikiem niekoniecznie trzeba od razu spotykać się w sądzie, który i tak ma przecież obowiązek nakłaniania stron konfliktu do zawarcia ugody sądowej. Pracodawca i pracownik mogą i bez namowy sądu dojść do porozumienia jeszcze przed pierwszą rozprawą lub zanim w ogóle sporna spraw...
W czasie powrotu z miesięcznej delegacji do kochającej rodziny, Anna Kamińska postanawia pomóc pokrzywdzonym w wypadku samochodowym. Okazuje się, że mężczyzna, który był jedyną osobą w zniszczonym pojeździe, już nie żyje. Jednak coś jest nie tak. Jego twarz i uszy są jakieś dziwne… Nagle coś dostaje...
Carla Charteris wdała się w romans z hrabią Cesarem di Mondave. Należą do różnych światów lecz coraz większe zaangażowanie Cesarego daje jej nadzieję na wspólną przyszłość. Jednak Cesare pewnego dnia oznajmia, że żeni się z od dawna mu przeznaczoną arystokratką. Zraniona Carla c...
Pełny niespodziewanych zwrotów thriller metafizyczny. Tomasz jest relikwiarzem. Choć niewierzący, wykonuje zlecenia dla Kościoła. Jako wyjątkowej klasy ekspert od opętań, pracuje w zespole z egzorcystką Martą, jedną z pierwszych wyświęconych kapłanek. Ich relacje bywają trudne, ale łączy ich wspólny...
Paul zostaje dyskretnie usunięty ze szkoły i wyjeżdża na naukę do innego kraju, gdy okazuje się, że jest „kolorowy". Martin, syn białego przemysłowca, zapuszcza się w głąb Soweto, by odwiedzić czarną kobietę, w której się zakochał; życzliwy policjant przestrzega go przed konsekwencjami przekroc...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Henryk Bejda

DEPRESJA – CHOROBA XXI WIEKU

Wielu ludzi utraciło dziś radość i sens swojej egzystencji. Wielu z nas kuli się w sobie kurczowo jak ślimak w skorupie, chcąc za wszelką cenę ochronić własne życie, i w efekcie – jak uczy nas sam Chrystus – traci je. Wielu z nas popada w czarnowidztwo i anhedonię, czyli brak lub utratę zdolności do odczuwania przyjemności i satysfakcji. Bywa, że absolutnie nic już nas nie cieszy. Wszystko, co się wokół dzieje, ani nas „ziębi”, ani nas „grzeje” – nie cieszy mecz wygrany przez drużynę, której kibicujemy; nie raduje dobra książka i film; jakakolwiek zabawa, która do tej pory dostarczała radości; a jeśli jesteśmy małżonkami, satysfakcji nie zapewnia nam nawet udane życie seksualne (w krańcowych przypadkach depresji stajemy się nawet do niego niezdolni!). Wpadamy w stany depresyjne, a niejednokrotnie w depresję w jej ciężkiej, klinicznej postaci.

Depresja nazywana jest często chorobą naszych czasów, a stany depresyjne dotykają wszystkich – nie liczy się tu stan naszego zdrowia, majątku, dorobek, pozycja społeczna, to czy się jest wierzącym, czy też nie. Paradoksalnie choroba ta dosięga bardzo często ludzi najaktywniejszych – ludzi „sukcesu”. Przypadek amerykańskiego aktora i komika Robina Williamsa, który – mając wszystko oprócz duchowego i psychicznego dobrostanu – na skutek depresji popełnił samobójstwo, może dać wiele do myślenia. Na depresję cierpieli Winston Churchill, Abraham Lincoln, Maria Skłodowska-Curie, Florence Nightingale, a publicznie przyznał się do cierpienia na nią premier Norwegii Kjell Magne Bondevik. Doborowe towarzystwo, prawda? Z chorobą tą zmagali się hollywoodzcy aktorzy: nie tylko wspomniany już Robin Wiliams, ale także odgrywający postać Dra Housa Hugh Laurie, jak również filmowi… humoryści i komicy – Woody Allen, Jim Carrey, Ben Stiller, James Belushi, Billy Crystal, „Jaś Fasola”, czyli Rowan Atkinson, a prawdopodobnie także rubaszny Benny Hill. Warto wiedzieć, że widoczny na zewnątrz śmiech, żarty i humor potrafią często bardzo dobrze zamaskować trawiący człowieka wewnętrzny smutek. Mamy wtedy do czynienia z tak zwaną „depresją klowna”.

Skąd się bierze depresja? Wychodzi z naszego wnętrza lub przychodzi do nas z zewnątrz. Lekarze dzielą ją bowiem na endogenną (wypływającą z wnętrza człowieka, wynikającą z zaburzeń biologicznych, depresję z melancholią, czyli ze stanem, który wydaje się być jakąś znacznie bardziej nasiloną anhedonią) i egzogenną (którą wywołują czynniki zewnętrzne). Taki jest klasyczny podział. W odróżnieniu od depresji egzogennej, w przypadku endogennej odmiany nie sposób wskazać jej zewnętrznej przyczyny.

Wydaje