Strona główna » Humanistyka » Hitler moja miłość

Hitler moja miłość

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-8151-193-3

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Hitler moja miłość

Naziści mieli jasno określone poglądy na rolę kobiet w Trzeciej Rzeszy. Hermann Goering otwarcie zachęcał je do „sięgnięcia po garnek, szufelkę i zmiotkę, a także wyjścia za mąż”. Mimo to wiele z nich powitało pojawienie się Hitlera z dziewczęcym entuzjazmem. Wierzyły, że silna władza pozwoli Niemcom odzyskać należną im pozycję w Europie. Dopiero wojna, która zabrała im synów, mężów, ojców i domy, zweryfikowała ich wiarę w Hitlera.

Autor prezentuje olbrzymią różnorodność losów kobiet żyjących w Trzeciej Rzeszy – w jednym z najbardziej represyjnych i barbarzyńskich reżimów we współczesnej historii. Na podstawie mało dotychczas znanych materiałów źródłowych, takich jak rozmowa z siostrą Hitlera, Paulą, przeprowadzona przez amerykański wywiad zaledwie rok po wojnie, analizuje relacje Führera z najbliższymi mu kobietami. Opisuje także historie wielu kobiet reprezentujących różne postawy wobec reżimu: od pełnych zaangażowania członkiń nazistowskich organizacji i sadystycznych funkcjonariuszek obozów koncentracyjnych przez niebywale odważne pilotki, które walczyły w barwach Rzeszy, po kobiety, które ryzykowały życie w walce z faszyzmem.  

Polecane książki

„Finanse jednostek oświatowych i wychowawczych” to fachowy przewodnik po najnowszych zmianach w przepisach istotnych dla jednostek oświatowych i wychowawczych oraz aktualnie ważnych problemach. Zawiera praktyczne rozwiązania dla skarbników i księgowych uwzględniając specyfikę i złożoność pracy w jed...
Dziś coraz częściej nasz bezpośredni kontakt z innymi ludźmi zastępują sms-y, maile. Taka „zamknięta” komunikacja nie pozwala wykorzystać możliwości naszych i naszych rozmówców. Tymczasem dobre porozumiewanie się to podstawa każdego udanego związku – w małżeństwie, rodzinie, wśród przyjaciół i współ...
Z poradnika do Puzzle Quest 2 dowiedzie się jak prezentują się klasy postaci, zaklęcia, surowce, przedmioty oraz ich ulepszanie oraz przede wszystkim jak ukończyć przygodę, włączając w to zadania poboczne.Puzzle Quest 2 - poradnik do gry zawiera poszukiwane przez graczy tematy i lokacje jak m.in. Su...
Seria kieszonkowych poradników językowo-biznesowych pomoże Ci poszerzyć słownictwo i wiedzę w różnych dziedzinach. Książeczki zawierają tematycznie zgromadzone pojęcia i zagadnienia, a także ich tłumaczenia. Bądź specjalistą w swojej dziedzinie, również w kręgach obcojęzycznych!...
Jaka jest policja? Czy kościół zawsze jest dobry? Narkotyki, alkohol, internet… Na co dzień wszyscy zadajemy sobie pytanie dlaczego nie wszystko jest doskonałe. Dlaczego ludzie i instytucje zawodzą i nie działają tak jak powinny? Razem ze znajomymi, a także przypadkowymi ludźmi porozmawiałem na tema...
Pisanie o zdrowiu jest jak dyskusja o czymś co jest nam doskonale znane, ale nie umiemy tego zachować i należycie o to zadbać. Łatwiej jest scharakteryzować nawyki żywieniowe i sport.Niestety i te pojęcia są bardzo ogólne i zarazem obszerne a przez nie do opisania na kilkudziesięciu stronach.Dlaczeg...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Paul Roland

Hi­tler moja mi­łość. Ko­bie­ty w służ­bie swa­sty­ki

Paul Roland

Tłumaczenie: Michał Zacharzewski

Published originally under the title: Nazi Women of the Third Reich. Serving the Swastika
Copyright © Arcturus Holdings Limited
All rights reserved

Polish translation copyright © 2019 by Wydawnictwo RM
03-808 Warszawa, ul. Mińska 25
rm@rm.com.pl
www.rm.com.pl

Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy.

Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli.

Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książce, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.

W razie trudności z zakupem tej książki prosimy o kontakt z wydawnictwem: rm@rm.com.pl

ISBN 978-83-8151-191-9
ISBN 978-83-8151-193-3 (ePub)
ISBN 978-83-8151-194-0 (mobi)

Redaktor prowadzący: Irmina Wala-PęgierskaRedakcja: Mirosława SzymańskaKorekta: Irmina Wala-PęgierskaProjekt okładki: Studio GRAWEdytor wersji elektronicznej: Tomasz ZajbtOpracowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikacja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec

SPIS TRE­ŚCI

Wstęp

Roz­dział 1 Pau­la, sio­stra Hi­tle­ra

Roz­dział 2 Hi­tler i sio­stry Braun

Roz­dział 3 Wiel­bi­ciel­ki Hi­tle­ra

Roz­dział 4 Go­łę­bi­ca i orzeł: wal­ki­rie Hi­tle­ra

Roz­dział 5 Ży­dow­ska księż­nicz­ka Hi­tle­ra

Roz­dział 6 Oczy i uszy Adol­fa: szpie­go­wa­nie dla Hi­tle­ra

Rozdział 7 Żony esesmanów

Rozdział 8 Kobiety za drutami

Rozdział 9 Potwór przed obliczem sprawiedliwości

Rozdział 10 Życie na koszt Rzeszy

Rozdział 11 Dorastanie za czasów Hitlera

Rozdział 12 Zajęcie stanowiska

Rozdział 13 Gołębice i orły z BDM

Rozdział 14 Zapewnianie przyszłych kadr

Rozdział 15 Kobiety niosące śmierć

Rozdział 16 Mali żołnierze

Posłowie

Bibliografia

Zlot par­tii na Zep­pe­lin­feld w No­rym­ber­dze w 1937 roku. „Za­czy­nam ro­zu­mieć – za­pi­sał Wi­liam L. Shrier, głów­ny kry­tyk Trze­ciej Rze­szy, tuż po wi­zy­cie w Niem­czech – nie­któ­re z przy­czyn nie­sa­mo­wi­te­go suk­ce­su Hi­tle­ra… On wpro­wa­dza z po­wro­tem prze­pych, ko­lor, mi­sty­cyzm w po­nu­re ży­cie dwu­dzie­sto­wiecz­nych Niem­ców”. Uwie­dzio­ne jego po­tę­gą mi­lio­ny nie­miec­kich ko­biet były za­hip­no­ty­zo­wa­ne, wręcz pod­nie­co­ne na­zi­stow­skim spek­ta­klem. Fil­my przed­sta­wia­ją­ce Hi­tle­ra pod­czas zjaz­dów par­tii mon­to­wa­no tak, by pod­kre­ślić en­tu­zja­stycz­ną re­ak­cję tłu­mów (zwłasz­cza mło­dych ko­biet). Nic nie po­zo­sta­wia­no przy­pad­ko­wi pod­czas two­rze­nia mitu Füh­re­ra.

Wstęp

W mo­jej po­przed­niej książ­ce za­ty­tu­ło­wa­nej Nazi Wo­men[1] za­sta­na­wia­łem się, dla­cze­go w oby­wa­tel­kach hi­tle­row­skich Nie­miec tak czę­sto wi­dzi się ako­lit­ki roz­ko­cha­ne w fał­szy­wym me­sja­szu Adol­fie Hi­tle­rze, sa­dy­stycz­ne straż­nicz­ki obo­zów kon­cen­tra­cyj­nych lub bez­dusz­ne, nie­zwy­kle wy­daj­ne funk­cjo­na­riusz­ki uspraw­nia­ją­ce pro­ces lu­do­bój­stwa.

W tej książ­ce sta­ram się za­głę­bić w te­mat i przed­sta­wić ol­brzy­mią róż­no­rod­ność lo­sów ko­biet ży­ją­cych w jed­nym z naj­bar­dziej re­pre­syj­nych i bar­ba­rzyń­skich re­żi­mów we współ­cze­snej hi­sto­rii.

Do­tar­łem do mało zna­nej roz­mo­wy z sio­strą Hi­tle­ra, Pau­lą, prze­pro­wa­dzo­nej przez ame­ry­kań­ski wy­wiad za­le­d­wie rok po woj­nie. Przed­sta­wi­ła w nim wy­ide­ali­zo­wa­ny ob­raz wspól­ne­go dzie­ciń­stwa. Wspo­mi­na­ła go jako „ra­dos­nego”, ale kłó­tli­we­go czło­wie­ka, wręcz „pro­mie­nie­ją­ce­go życz­li­wo­ścią”. Nie za­uwa­ża­ła przy tym, że opi­sa­ne przez nią roz­kosz­ne ży­cie ro­dzin­ne mia­ło swo­je wady, gdyż – jak sama przy­zna­ła – nie­raz pa­da­ła ofia­rą jego gwał­tow­ne­go tem­pe­ra­men­tu, a na­wet „po­zna­ła cię­żar jego dło­ni”.

Opie­ram się rów­nież na wy­wia­dach z Gretl, sio­strą Evy Braun, a tak­że ich ku­zyn­ką Ger­tru­de We­isker. Tek­sty te wie­le wno­szą do za­gad­nie­nia i do­star­cza­ją licz­nych in­te­re­su­ją­cych szcze­gó­łów do­ty­czą­cych re­la­cji po­mię­dzy Hit­le­rem a jego ko­chan­ką. Część z nich, we­dług mo­jej wie­dzy, ni­g­dy do­tąd nie była pu­bli­ko­wa­na na­wet we frag­men­tach.

Za­dzi­wia­ją­ce po­wo­dze­nie Füh­re­ra u ko­biet ujaw­nia­ją frag­men­ty pry­wat­nych li­stów nad­sy­ła­nych przez jego wiel­bi­ciel­ki od pierw­szych dni po za­ło­że­niu NSDAP po ostat­nie ty­go­dnie re­żi­mu. Naj­wy­raź­niej wie­le spo­śród naj­bar­dziej za­go­rza­łych „fa­nek” Hi­tle­ra wi­dzia­ło w nim „sil­ne­go męż­czy­znę”, któ­re­go Niem­cy tak bar­dzo po­trze­bo­wa­ły w cza­sach po­li­tycz­nej nie­pew­no­ści i nie­sta­bil­no­ści go­spo­dar­czej. Ko­bie­ty te po­kła­da­ły w nim swo­je na­dzie­je; był też pro­jek­cją ich uprze­dzeń.

W roz­dzia­le czwar­tym przy­glą­dam się kon­tra­stu­ją­cym oso­bo­wo­ściom dwóch nie­zwy­kłych ko­biet, pi­lo­tek te­sto­wych Han­ny Re­itsch i Me­lit­ty von Stauf­fen­berg. Obie zo­sta­ły na­gro­dzo­ne Że­la­znym Krzy­żem za swo­ją od­wa­gę i sta­ły się sym­bo­la­mi no­wych Nie­miec. Han­na po­sta­no­wi­ła wspie­rać re­żim, Me­lit­ta zaś ży­wi­ła nie­chęć do dyk­ta­tu­ry, któ­rą ro­dzi­na jej męża pró­bo­wa­ła póź­niej oba­lić. Uspra­wie­dli­wia­ła swo­ją pra­cę w Luft­waf­fe ko­niecz­no­ścią ra­to­wa­nia ży­cia pi­lo­tom.

Cha­ry­zmę mia­ła tak­że księż­nicz­ka Ste­pha­nie von Ho­hen­lo­he-Wal­den­burg-Schil­lings­fürst, au­striac­ka ary­sto­krat­ka i po­wier­ni­ca Hi­tle­ra. Tuż przed roz­po­czę­ciem woj­ny oka­za­ła się cen­ną kar­tą w to­czo­nej przez Füh­re­ra dy­plo­ma­tycz­nej grze ble­fów. To za­an­ga­żo­wa­nie za­ska­ki­wa­ło, zwłasz­cza je­śli uwzględ­ni się jej ży­dow­skie ko­rze­nie, z któ­rych Hi­tler z pew­no­ścią zda­wał so­bie spra­wę.

Dzia­ła­nia Ste­pha­nie sku­pia­ły uwa­gę pra­sy okre­su mię­dzy­wo­jen­ne­go. Były jed­nak ko­bie­ty w ta­jem­ni­cy wal­czą­ce z re­żi­mem. Wśród nich Hil­de­gard Kuhn, pi­sar­ka, któ­ra w 1940 roku upo­zo­ro­wa­ła wła­sną śmierć, dzię­ki cze­mu wró­ci­ła do Nie­miec. Tym sa­mym mo­gła z bli­ska po­sma­ko­wać ży­cia w dyk­ta­tu­rze i sta­ran­nie je póź­niej opi­sać.

Po dru­giej stro­nie zna­la­zły się ko­bie­ty, któ­re otwar­cie wspie­ra­ły na­zi­stow­ską ide­olo­gię. To mię­dzy in­ny­mi An­net­te Wa­gner, Vio­let­te Mor­ris, Lil­ly Ste­in czy Mil­dred Gil­lars (zna­na jako Axis Ally). Wszyst­kie szpie­go­wa­ły na rzecz Nie­miec lub upra­wia­ły pro­pa­gan­dę we­wnętrz­ną, choć ro­bi­ły to z róż­nych po­bu­dek.

Her­mi­ne Braun­ste­iner, żonę do­wód­cy szwa­dro­nu śmier­ci SS, czy Verę Woh­lauf, sa­dy­stycz­ną straż­nicz­kę z obo­zu kon­cen­tra­cyj­ne­go, roz­szy­fro­wać chy­ba naj­ła­twiej. Te psy­cho­pat­ki nie mia­ły po pro­stu su­mie­nia ani em­pa­tii. Obie szu­ka­ły uj­ścia dla wro­dzo­ne­go okru­cień­stwa i nie wy­obra­ża­ły so­bie, by kie­dy­kol­wiek mia­ły od­po­wie­dzieć za swo­je zbrod­nie.

Znacz­nie trud­niej zro­zu­mieć pie­lę­gniar­ki i le­kar­ki, któ­re bra­ły udział w sa­dy­stycz­nych eks­pe­ry­men­tach me­dycz­nych oraz rzą­do­wym pro­gra­mie eu­ta­na­zji. Zresz­tą sam re­żim sta­rał się ukryć go przed oby­wa­te­la­mi, gdyż umoż­li­wiał mor­do­wa­nie oby­wa­te­li nie­miec­kich. Pie­lę­gniar­ka Irm­gard Hu­ber była jed­ną z „brą­zo­wych sióstr”, któ­re z wła­snej woli za­an­ga­żo­wa­ły się w „mi­ło­sier­ne za­bi­cie” oko­ło 15 ty­się­cy lu­dzi, w tym se­tek nie­miec­kich dzie­ci. Tłu­ma­cząc swój udział w zbrod­ni, su­ge­ro­wa­ła, iż je­dy­nie umoż­li­wia­ła cho­rym hu­ma­ni­tar­ną śmierć. Jej ko­le­żan­ka, Pau­li­ne Kne­is­sler, po­twier­dzi­ła z ko­lei sto­pień de­pra­wa­cji osób bio­rą­cych udział w za­bi­ja­niu „bez­u­ży­tecz­nych zja­da­czy chle­ba”. Twier­dzi­ła bo­wiem, że ni­g­dy nie trak­to­wa­ła źle pa­cjen­tów, któ­rych ska­zy­wa­ła na śmierć.

Jak za to wy­ja­śnić okru­cień­stwo dok­tor Her­ty Obe­rheu­ser z obo­zu kon­cen­tra­cyj­ne­go Ra­vens­brück, któ­ra, igno­ru­jąc cier­pie­nie swo­ich ofiar, nie tyl­ko zła­ma­ła przy­się­gę le­kar­ską, ale rów­nież sprze­nie­wie­rzy­ła się zwy­kłej ludz­kiej przy­zwo­ito­ści? Jej wy­pa­czo­ne ro­zu­mie­nie etycz­no­ści pro­ce­dur me­dycz­nych oraz dzia­łań, któ­re każ­da roz­sąd­na oso­ba uzna­ła­by za znę­ca­nie się, sta­ło się obiek­tem ba­dań pod­czas no­rym­ber­skie­go „pro­ce­su le­ka­rzy”. Za­rów­no tej ko­bie­cie, jak i jej współ­o­skar­żo­nym za­rzu­co­no licz­ne mor­der­stwa, bru­tal­ność i okru­cień­stwo, sto­so­wa­nie tor­tur oraz po­dej­mo­wa­nie dzia­łań ucho­dzą­cych za nie­ludz­kie.

Nie­któ­rzy od­rzu­ca­li do­wo­dy po­twier­dza­ją­ce winę w celu za­cho­wa­nia do­brych wspo­mnień o uko­cha­nym ro­dzi­cu lub part­ne­rze, nie­raz ska­za­nym już za zbrod­nie wo­jen­ne. Bri­git­te Ho­ess, cór­ka ko­men­dan­ta Au­schwitz-Bir­ke­nau Ru­dol­fa Ho­es­sa, mia­ła ten sam syn­drom co żony wie­lu es­es­ma­nów (w tym El­frie­de Suh­ren), któ­re uspra­wie­dli­wia­ły lo­jal­ność wo­bec swo­ich part­ne­rów po­przez stwo­rze­nie so­bie fik­cyj­nej rze­czy­wi­sto­ści. Sam Ru­dolf Ho­ess 16 mar­ca 1946 roku przy­znał się do winy, po czym na krót­ko przed egze­ku­cją po­twier­dził swo­je ze­zna­nia. Jego cór­ka oraz inni ne­ga­cjo­ni­ści od­rzu­ci­li póź­niej te do­ku­men­ty, twier­dząc, że zo­sta­ły spi­sa­ne pod wpły­wem tor­tur.

Być może naj­bar­dziej za­dzi­wia­ją ko­bie­ty, któ­re zwró­ci­ły się prze­ciw­ko swo­im ro­da­kom. Na­le­ża­ła do nich pięk­na miesz­kan­ka Ber­li­na, nie­ja­ka Stel­la Gold­schlag, któ­ra ma­so­wo wy­da­wa­ła Ży­dów. Pchnę­ła ją do tego za­rów­no po­gar­da do sie­bie sa­mej, jak i zwy­kła chęć prze­ży­cia.

Bar­dziej ty­po­we były losy Ma­rian­ne Gart­ner, któ­ra ucho­dzi­ła za sztan­da­ro­wy przy­kład ów­cze­snej Niem­ki. Ta pro­sta dziew­czy­na, przed­sta­wi­ciel­ka kla­sy śred­niej, do­ra­sta­ła w epo­ce Hi­tle­ra i nie zna­ła in­ne­go świa­ta niż ten Trze­ciej Rze­szy. Opi­sa­ła swo­je prze­ży­cia w spo­sób bar­dziej po­głę­bio­ny niż inne przed­sta­wi­ciel­ki tego po­ko­le­nia.

Jej ró­wie­śnicz­ki z Bund Deut­scher Mädel (BDM), żeń­skiej wer­sji Hi­tler­ju­gend, pa­trzy­ły na ży­cie z in­nej per­spek­ty­wy. Nie­któ­re z nich, po­dob­nie jak „wil­czy­ca” Ilse Hirsch, wstę­po­wa­ły w sze­re­gi or­ga­ni­za­cji z dzie­cię­cym en­tu­zja­zmem. Głę­bo­ko wie­rzy­ły, że po­mo­gą Niem­com pod­bić Eu­ro­pę. Skoń­czy­ły, wal­cząc i umie­ra­jąc za czło­wie­ka, któ­ry cy­nicz­nie zdra­dził za­rów­no je same, jak i ich ide­ały.

Z per­spek­ty­wy cza­su jed­na z „na­wró­co­nych” człon­kiń Bund Deut­scher Mädel za­uwa­ży­ła:

By­li­śmy nową mło­dzie­żą. Sta­rzy mu­sie­li na­uczyć się my­śleć w nowy spo­sób, a my mie­li­śmy za za­da­nie po­ka­zać im ide­ały no­wych, na­ro­do­wych Nie­miec.

Ska­lę in­dok­try­na­cji, ja­kim pod­da­wa­no ko­bie­ty, moż­na zro­zu­mieć dzię­ki bez­kry­tycz­nym wspo­mnie­niom Hil­de­gard Trutz, mło­dej fa­na­tycz­ki, któ­ra ro­dzi­ła dzie­ci jako uczest­nicz­ka pro­gra­mu Le­bens­born SS, ma­ją­ce­go na celu wy­ho­do­wa­nie nor­dyc­kiej rasy nad­lu­dzi.

Ich do­świad­cze­nia kon­tra­sto­wa­ły z tymi Me­li­ty Ma­sch­mann, by­łej człon­ki­ni BDM, któ­ra do­strze­gła ma­ni­pu­la­cje re­żi­mu. Pró­bo­wa­ła wy­rów­nać z nim ra­chun­ki, pu­bli­ku­jąc swo­je „wy­zna­nie”. Po­mo­gło ono oby­wa­te­lom po­wo­jen­nych Nie­miec do­strzec ci­chą zbrod­nię po­peł­nio­ną na nie­zli­czo­nych dziew­czy­nach i mło­dych ko­bie­tach z jej po­ko­le­nia. Zdra­dzo­no wte­dy ich nie­win­ność.

[1] Wy­da­nie pol­skie Na­zist­ki: Okrut­ne, wy­ra­cho­wa­ne, ule­głe, tłum. Mar­cin Sie­du­szew­ski, War­sza­wa 2016.

Roz­dział 1

Paula, siostra Hitlera

Pa­mięt­ni­ki Pau­li po­twier­dza­ją ofi­cjal­ną bio­gra­fię nie­miec­kie­go wo­dza, we­dług któ­rej do­znał wie­lu krzywd od bru­tal­ne­go, do­mi­nu­ją­ce­go ojca, lecz za­wsze mógł li­czyć na wspar­cie czu­łej i po­błaż­li­wej mat­ki.

Tezado­ty­czą­ca jego „wy­jąt­ko­we­go za­in­te­re­so­wa­nia” przed­mio­ta­mi szkol­ny­mi po­zo­sta­je jed­nak w sprzecz­no­ści z opi­nia­mi na­uczy­cie­li, któ­rzy nie­raz kry­ty­ko­wa­li mło­de­go Adol­fa za kiep­skie wy­ni­ki w na­uce. Po­dob­nie fał­szy­we wy­da­je się okre­śle­nie go mia­nem „ra­do­sne­go”, zwłasz­cza w świe­tle tych frag­men­tów wspo­mnień, z któ­rych wni­ka, że Hi­tler wie­lo­krot­nie bił swo­ją sio­strę „otwar­tą dło­nią”.

Pa­mięt­ni­ki Pau­li pod­wa­ża­ją na­to­miast wia­ry­god­ność tych re­la­cji z jegomło­dzień­czych lat, we­dług któ­rych miesz­kał na uli­cach Wied­nia i sy­piał w noc­le­gow­niach. Ko­bie­ta ujaw­nia, iż otrzy­my­wał wów­czas skrom­ną, ale wy­star­cza­ją­cą pen­sję.

Rów­nież okre­śle­nie Füh­re­ra mia­nem czło­wie­ka „pro­mie­nie­ją­ce­go życz­li­wo­ścią” prze­czy praw­dzie, ale nie­ko­niecz­nie ozna­cza, że wszyst­kie te wspo­mnie­nia zo­sta­ły wy­ssa­ne z pal­ca. Moż­li­we, że jako ko­cha­ją­ca sio­stra Pau­la nie do­strze­ga­ła po­two­ra, ja­kim stał się jej brat.

Z pew­no­ścią cie­szą­ce się złą sła­wą fał­szy­we Pa­mięt­ni­ki Hi­tle­ra na­uczy­ły hi­sto­ry­ków trak­to­wa­nia z ostroż­no­ścią osób twier­dzą­cych, iż od­kry­ły wspo­mnie­nia czo­ło­wych na­zi­stów, zwłasz­cza tych bli­skich Füh­re­ro­wi. Wspo­mnie­nia mia­ły zo­stać spi­sa­ne przez sa­me­go wo­dza, jed­nak oka­za­ły się pod­rób­ką przy­go­to­wa­ną w la­tach 1981–1983 przez ry­sow­ni­ka Kon­ra­da Ku­jau. Za­ku­pił je wów­czas nie­miec­ki ma­ga­zyn „Stern”, choć pra­wa do ich pu­bli­ka­cji tra­fi­ły rów­nież do bry­tyj­skie­go „Sun­day Ti­mes”. Oszu­stwo od­kry­to dzię­ki do­kład­nej ana­li­zie kry­mi­na­li­stycz­nej, na sku­tek któ­rej re­pu­ta­cja kil­ku wpły­wo­wych aka­de­mi­ków oraz ka­rie­ra paru wy­daw­ców le­gła w gru­zach.

Pa­mięt­ni­ki sio­stry Hi­tle­ra oka­za­ły się jed­nak au­ten­tycz­ne. Po­twier­dzi­li to mię­dzy in­ny­mi dok­tor Ti­mo­thy Ry­back, szef nie­miec­kie­go In­sty­tu­tu Hi­sto­rii Naj­now­szej w Obe­rsal­zber­gu, jak rów­nież pi­sarz Flo­rian Be­ierl. Wspo­mnie­nia Pau­li obej­mu­ją czę­sto­kroć trau­ma­tycz­ne do­świad­cze­nia z dzie­ciń­stwa spę­dzo­ne­go w domu bru­tal­ne­go, do­mi­nu­ją­ce­go ojca Alo­isa. Po­ka­zu­ją też, jaki mia­ło ono wpływ na mło­de­go Adol­fa, jego star­szą przy­rod­nią sio­strę An­ge­lę oraz przy­rod­nie­go bra­ta, rów­nież Alo­isa.

Pau­la za­czę­ła pi­sać swo­je pa­mięt­ni­ki jako ośmio­lat­ka. Adolf, wów­czas pięt­na­sto­let­ni, mie­wał już zmien­ne na­stro­je. Przy­szły wódz zwykł re­gu­lar­nie bić swo­ją młod­szą sio­strę, i to z naj­błah­szych po­wo­dów. Skar­ży­ła się, że ude­rzał ją dło­nią, wie­lo­krot­nie i moc­no, po­tem zaś bo­jaź­li­wie uspra­wie­dli­wiał się przed ro­dzi­ca­mi, pró­bu­jąc w ten czy inny spo­sób uza­sad­nić swo­je okrut­ne za­cho­wa­nie. Pau­la opi­sy­wa­ła też la­nie, ja­kie wie­lo­krot­nie spra­wiał im wście­kły i nie­raz nie­trzeź­wy Alo­is se­nior i nie­udol­ne sta­ra­nia mat­ki, by temu za­po­biec.

Z jej re­la­cji jed­no­znacz­nie wy­ni­ka, że wca­le nie była tak na­iw­ną i nie­win­ną oso­bą, jak póź­niej twier­dzi­ła. W pew­nym mo­men­cie za­rę­czy­ła się na­wet z au­striac­kim le­ka­rzem, dok­to­rem Er­wi­nem Je­ke­liu­sem, któ­ry brał udział w na­zi­stow­skim pro­gra­mie eu­ta­na­zji. Zo­stał póź­niej oskar­żo­ny o za­ga­zo­wa­nie czte­rech ty­się­cy osób cho­rych psy­chicz­nie bądź nie­peł­no­spraw­nych, a uwa­ża­nych wów­czas za „nie­god­nych ży­cia”. Za iro­nię losu moż­na uznać fakt, że to Adolf nie do­pu­ścił do jej mał­żeń­stwa z Je­ke­liu­sem. Kie­dy do­wie­dział się, że męż­czy­zna pla­nu­je przy­jazd do Ber­li­na i oświad­czy­ny, ka­zał ge­sta­po go aresz­to­wać, a na­stęp­nie wy­słać na front ro­syj­ski.

Wcze­sne dni dyk­ta­tu­ry

Pa­mięt­nik nie jest je­dy­nym za­pi­sem mło­do­ści spę­dzo­nej przez Pau­lę z Adol­fem. 5 czerw­ca 1946 roku zo­sta­ła prze­słu­cha­na przez ame­ry­kań­ski wy­wiad, a jej ze­zna­nie prze­tłu­ma­czo­no na ję­zyk an­giel­ski. Wy­ni­ka z nie­go, że uro­dzi­ła się w Ha­feld w Gór­nej Au­strii, gdzie jej ro­dzi­ce pro­wa­dzi­li nie­wiel­kie go­spo­dar­stwo. Alo­is, eme­ry­to­wa­ny cel­nik, miał wte­dy 58 lat i był kiep­skie­go zdro­wia, więc po­sta­no­wił sprze­dać zie­mię. Spo­śród czwór­ki dzie­ci z jego trze­cie­go mał­żeń­stwa to wła­śnie Pau­la naj­bar­dziej lu­bi­ła Adol­fa, chłop­ca ochrzczo­ne­go jako Adol­phus, ale po­pu­lar­nie na­zy­wa­ne­go Adi.

Pau­la utrzy­my­wa­ła, że mał­żeń­stwo jej ro­dzi­ców po­mi­mo spo­rej róż­ni­cy wie­ku – Alo­is był o 23 lata star­szy od żony – i od­mien­nych tem­pe­ra­men­tów na­le­ża­ło do „bar­dzo szczę­śli­wych”. Kla­ra była po­tul­na i wy­ro­zu­mia­ła, pod­czas gdy jej wy­ma­ga­ją­cy mąż ła­two się de­ner­wo­wał. Wszę­dzie do­strze­gał winy swo­ich dzie­ci, „bar­dzo ży­wych i trud­nych do wy­cho­wa­nia”. Po­dob­no roz­piesz­czał Pau­lę, co mu­sia­ło de­ner­wo­wać Adol­fa i pod­sy­ca­ło jego za­wiść. We­dług dziew­czyn­ki dzie­ci były przy­czy­ną więk­szo­ści kłót­ni po­mię­dzy su­ro­wym oj­cem a czu­łą mat­ką. Adolf sta­rał się opie­rać au­to­ry­te­to­wi ojca i pro­wo­ko­wał go przy każ­dej nada­rza­ją­cej się oka­zji, skut­kiem cze­go nie­mal co­dzien­nie do­sta­wał la­nie.

Po­dob­no był nie­chluj­nym ma­łym ło­bu­zia­kiem. Wszyst­kie pró­by ojca, by od­uczyć go bez­czel­no­ści i wpo­ić sza­cu­nek do pra­cy urzęd­ni­ka pań­stwo­we­go, oka­zy­wa­ły się chy­bio­ne. Z dru­giej stro­ny mat­ka czę­sto tu­li­ła chłop­ca i zwy­kłym cie­płem osią­ga­ła to, cze­go jej mąż nie był w sta­nie uzy­skać su­ro­wo­ścią.

Prze­ja­wem se­lek­tyw­nej pa­mię­ci Pau­li jest opi­sy­wa­nie bra­ta jako „ra­do­sne­go” i ma­ją­ce­go „wy­jąt­ko­wy po­ciąg do hi­sto­rii, geo­gra­fii, ar­chi­tek­tu­ry, ma­lar­stwa i mu­zy­ki”, co po­zo­sta­je w sprzecz­no­ści z opi­nia­mi na­uczy­cie­li, któ­rzy kry­ty­ko­wa­li tego na­dę­te­go chłop­ca o do­gma­tycz­nym cha­rak­te­rze mię­dzy in­ny­mi za zu­chwa­łość i kiep­skie wy­ni­ki w na­uce. Pau­la wspo­mi­na jed­nak, że w domu Adolf nie­raz „wy­kła­dał jej” hi­sto­rię i po­li­ty­kę, gdyż uwa­żał się w tych dzie­dzi­nach za au­to­ry­tet. Na co dzień nie­chęt­nie pod­da­wa­ła się jego woli, skut­kiem cze­go czę­sto się kłó­ci­li. To psu­ło at­mos­fe­rę w domu, choć oczy­wi­ście ro­dzeń­stwo bar­dzo się ko­cha­ło.

Pau­la Hi­tler po aresz­to­wa­niu przez ame­ry­kań­skich żoł­nie­rzy w maju 1945 roku. Póź­niej wró­ci­ła do Wied­nia, gdzie pra­co­wa­ła w skle­pie z dzie­ła­mi sztu­ki i rze­mio­słem. Była naj­młod­szą sio­strą Adol­fa i uży­wa­ła na­zwi­ska Hie­dler (ory­gi­nal­na pi­sow­nia „Hi­tler”). Evę Braun spo­tka­ła tyl­ko raz. Umar­ła w 1960 roku jako ostat­nia z ro­dzi­ny Adol­fa Hi­tle­ra.

Zgorzk­nia­ły chło­pak

Ku uldze naj­star­sze­go syna Alo­is zmarł na za­wał ser­ca w stycz­niu 1903 roku. Po­zo­sta­wił żo­nie sta­łą pen­sję, któ­rej część Kla­ra prze­zna­czy­ła na za­kup pia­ni­na dla swo­je­go uko­cha­ne­go Adie­go. Pau­la wspo­mi­na, że jej brat „ca­ły­mi go­dzi­na­mi” sie­dział przy „pięk­nym he­int­zma­nie”, choć zdo­był je­dy­nie pod­sta­wo­wą wie­dzę mu­zycz­ną i nie był za­in­te­re­so­wa­ny na­uką gry na tym in­stru­men­cie. Wi­zja ka­rie­ry ar­ty­stycz­nej ocza­ro­wa­ła jed­nak le­ni­we­go na­sto­lat­ka. Sęk w tym, że Adolf Hi­tler był wów­czas ma­rzy­cie­lem po­zba­wio­nym dys­cy­pli­ny. Nie po­tra­fił się po­świę­cić na­uce. Kie­dy do­rósł, zgorzk­niał jesz­cze bar­dziej, gdyż uświa­do­mił so­bie, że ni­g­dy nie za­spo­koi swo­ich ar­ty­stycz­nych am­bi­cji. Po śmier­ci ojca na­dal pie­lę­gno­wał swo­je za­mi­ło­wa­nie do ope­ry, zwłasz­cza do dzieł na­pi­sa­nych przez Ri­char­da Wa­gne­ra – jego te­tra­lo­gię Pier­ścień Ni­be­lun­ga wi­dział pew­ne­go roku aż trzy­na­ście razy.

Kla­ra Hi­tler zmar­ła na raka 21 grud­nia 1907 roku – czte­ry lata po mężu. Pod­czas cho­ro­by dzie­ci opie­ko­wa­ły się nią. We­dług Pau­li Adolf oka­zał się ko­cha­ją­cym sy­nem; czu­łym, de­li­kat­nym, go­to­wym zro­bić wszyst­ko, co w jego mocy, by uprzy­jem­nić mat­ce ostat­nie dni jej ży­cia.

Jej śmierć ozna­cza­ła ko­niec wdo­wiej pen­sji, z któ­rej żyli Hi­tle­ro­wie. Adolf po­czuł się zo­bli­go­wa­ny do zna­le­zie­nia pra­cy. Ciot­ka po raz ostat­ni pró­bo­wa­ła za­chę­cić go do pod­ję­cia pra­cy urzęd­ni­czej, ale sie­dem­na­sto­la­tek wo­lał po­dą­żać za swo­imi ar­ty­stycz­ny­mi am­bi­cja­mi. Chciał zo­stać ar­chi­tek­tem bądź akwa­re­li­stą.

Ma­rze­nia o ka­rie­rze pia­ni­sty po­rzu­cił, kie­dy jego je­dy­ny przy­ja­ciel z dzie­ciń­stwa, Au­gust Ku­bi­zek, zo­stał przy­ję­ty do kon­ser­wa­to­rium w Wied­niu. W ten spo­sób po­ka­zał Hi­tle­ro­wi, że jego wiel­kie pla­ny były je­dy­nie dzie­cię­cy­mi mrzon­ka­mi.

Kie­dy Hi­tler dwa razy z rzę­du nie do­stał się do wie­deń­skiej Aka­de­mii Sztuk Pięk­nych, oskar­żył ko­mi­sję o spi­sek prze­ciw­ko so­bie oraz pró­bę po­zba­wie­nia go przy­szło­ści. Zda­wał się nie do­strze­gać, że zgło­szo­ne przez nie­go pra­ce nie re­pre­zen­to­wa­ły od­po­wied­nie­go po­zio­mu. W swo­jej w znacz­nej mie­rze fik­cyj­nej au­to­bio­gra­fii za­ty­tu­ło­wa­nej Mein Kampf opi­sał cier­pie­nia, ja­kich przy­spo­rzy­ła mu zdo­mi­no­wa­na przez Ży­dów ko­mi­sja eg­za­mi­na­cyj­na. Wspo­mniał, że był zmu­szo­ny za­miesz­kać na uli­cy, spać w noc­le­gow­niach i utrzy­my­wać się ze sprze­da­ży swo­ich su­ro­wych akwa­rel. W rze­czy­wi­sto­ści żył wte­dy dość wy­god­nie, po­nie­waż dys­po­no­wał mniej wię­cej 900 ko­ro­na­mi rocz­nie (od­po­wied­nik dzi­siej­szych 8–9 ty­się­cy fun­tów lub 12 ty­się­cy do­la­rów), cze­go do­wo­dzą ro­dzin­ne ra­chun­ki od­na­le­zio­ne w tym sa­mym cza­sie co pa­mięt­nik Pau­li.

Ży­cie w cie­niu bra­ta

Pau­la stra­ci­ła wów­czas kon­takt z bra­tem i spo­tka­ła go do­pie­ro 13 lat póź­niej, w 1921 roku, kie­dy się prze­pro­wa­dzi­ła do Wied­nia. Na­dal uwiel­biał się wy­wyż­szać. Opo­wie­dział jej „nie­sa­mo­wi­te przy­go­dy”, któ­re prze­żył pod­czas pierw­szej woj­ny świa­to­wej, i chwa­lił się bli­ski­mi wię­za­mi ze swo­imi „kam­ra­ta­mi”. W rze­czy­wi­sto­ści ko­le­dzy po­gar­dza­li nim i uwa­ża­li za „trud­ne­go do znie­sie­nia”, gdyż ni­g­dy się nie śmiał (chy­ba że z czy­je­goś nie­szczę­ścia). Na­zy­wa­li go na­wet Bia­łym Kru­kiem, tak bar­dzo róż­nił się od po­zo­sta­łych żoł­nie­rzy. Choć wy­ka­zał się od­wa­gą w ogniu wro­ga, nie do­stał awan­su, po­nie­waż jego prze­ło­że­ni uwa­ża­li, iż nie po­cią­gnie lu­dzi za sobą.

Pod­czas spo­tka­nia z sio­strą Hi­tler był już prze­wod­ni­czą­cym ro­dzą­ce­go się NSDAP. Miesz­kał w Mo­na­chium i z nie­zna­nych po­wo­dów na krót­ko przy­je­chał do Wied­nia. Ro­dzeń­stwo od­no­wi­ło dzię­ki temu kon­tak­ty. Pau­la do­pie­ro wte­dy prze­ko­na­ła się na wła­sne oczy, że wbrew jej oba­wom nie zgi­nął w oko­pach. Naj­wy­raź­niej więc nie skon­tak­to­wał się z nią po po­wro­cie z woj­ny, za­prze­cza­jąc tym sa­mym wy­ide­ali­zo­wa­ne­mu wi­ze­run­ko­wi star­sze­go, roz­sąd­ne­go bra­ta. Wkrót­ce Pau­la pod­ję­ła pra­cę se­kre­tar­ki w „nie­zna­czą­cym biu­rze”, pod­czas gdy on wró­cił do Mo­na­chium, gdzie miesz­kał ze swo­ją przy­rod­nią sio­strą An­ge­lą.

Kie­dy gwiaz­da Hi­tle­ra roz­bły­sła i za­czął zdo­by­wać po­pu­lar­ność, ży­cie Pau­li sta­ło się znacz­nie trud­niej­sze. Ze wzglę­du na zna­jo­mość z nim stra­ci­ła pra­cę, więc po­sta­no­wi­ła zmie­nić na­zwi­sko na Wolf, któ­re – co cie­ka­we – było jego daw­nym pseu­do­ni­mem.

Kie­dy Hi­tler do­wie­dział się o sy­tu­acji sio­stry, na­ka­zał wy­pła­cać jej 250 ma­rek mie­sięcz­nie. Z cza­sem pod­niósł tę sumę do 500 ma­rek oraz do­rzu­cił świą­tecz­ną „pre­mię” w wy­so­ko­ści trzech ty­się­cy ma­rek.

Po­dob­no Pau­la ni­g­dy nie zo­sta­ła człon­kiem par­tii na­zi­stow­skiej, ale sama przy­zna­ła, że zde­cy­do­wa­ła­by się na ten krok, gdy­by brat o to po­pro­sił. Zgod­nie z prze­wi­dy­wa­nia­mi prze­słu­chu­ją­ce­go ją ofi­ce­ra utrzy­my­wa­ła, że nie wie­dzia­ła o zbrod­niach po­peł­nio­nych przez re­żim, w tym o ist­nie­niu obo­zów kon­cen­tra­cyj­nych. Śled­czy opi­sał to jako „trud­ne do uwie­rze­nia”, od­rzu­cił też jej za­pew­nie­nia, że nie sły­sza­ła o pla­nach swo­je­go bra­ta do­ty­czą­cych „znisz­cze­nia wszyst­kich Ży­dów w Eu­ro­pie” – tym­cza­sem jego tezy wie­lo­krot­nie przed­sta­wia­no w ra­dio oraz pu­bli­ko­wa­no w nie­miec­kiej i au­striac­kiej pra­sie. Nie sta­no­wi­ły tym sa­mym żad­nej ta­jem­ni­cy. Tę tak­ty­kę „wy­par­cia” alian­ci bio­rą­cy udział w pro­ce­sie de­na­zy­fi­ka­cji do­sko­na­le już zna­li. Sło­wa Pau­li, któ­ra opi­sy­wa­ła swo­je­go bra­ta jako „pro­mie­nie­ją­ce­go życz­li­wo­ścią”, były prze­cież sprzecz­ne z fak­ta­mi po­twier­dza­ją­cy­mi jego bru­tal­ność oraz bez­li­to­sne okru­cień­stwo wo­bec wro­gów, tak żoł­nie­rzy, jak i cy­wi­li. Z uwa­gi na jej po­zor­ną igno­ran­cję oraz pro­sto­li­nij­ność, prze­słu­chu­ją­cy do­szedł do wnio­sku, że Pau­la była sa­mot­ną i „nie­win­ną ko­bie­tą”. Po­dob­nie jak po­zo­sta­li ży­ją­cy człon­ko­wie ro­dzi­ny Füh­re­ra nie zy­ska­ła wie­le dzię­ki wpły­wom bra­ta, jego uprzy­wi­le­jo­wa­nej po­zy­cji ani spra­wo­wa­nej wła­dzy. Po upad­ku na­zi­stow­skich Nie­miec wró­ci­ła ra­zem z krew­ny­mi do swych rol­ni­czych ko­rze­ni, tych sa­mych, z któ­rych wy­rósł Hi­tler.

Roz­dział 2

Hitler i siostry Braun

Roz­dział 3

Wielbicielki Hitlera

Roz­dział 4

Gołębica i orzeł: walkirie Hitlera

Roz­dział 5

Żydowska księżniczka Hitlera

Roz­dział 6

Oczy i uszy Adolfa: szpiegowanie dla Hitlera

Roz­dział 7

Żony esesmanów

Roz­dział 8

Kobiety za drutami

Roz­dział 9

Potwór przed obliczem sprawiedliwości

Roz­dział 10

Życie na koszt Rzeszy

Roz­dział 11

Dorastanie za czasów Hitlera

ROZ­DZIAŁ 12

Zajęcie stanowiska

ROZ­DZIAŁ 13

Gołębice i orły z BDM

ROZ­DZIAŁ 14

Za­pew­nia­nie przy­szłych kadr

ROZ­DZIAŁ 15

Kobiety niosące śmierć

ROZ­DZIAŁ 16

Mali żołnierzePosłowieBibliografia