Strona główna » Języki obce » Takie sobie bajeczki. Angielski z Rudyardem Kiplingiem

Takie sobie bajeczki. Angielski z Rudyardem Kiplingiem

4.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-65537-79-9

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Takie sobie bajeczki. Angielski z Rudyardem Kiplingiem

Angielski Przy Okazji! Pełny Angielski Tekst. 100% Tłumaczenia! Ucz się angielskiego czytając ciekawe książki, przygotowane według Metody Edukacyjnego Czytania Ilyi Franka

———————–

Opis serii:

Książki z serii Metoda Edukacyjnego Czytania Ilyi Franka służą do nauki języka angielskiego przy okazji czytania ciekawych książek w języku oryginalnym z wplecionym dosłownym polskim tłumaczeniem. Metoda polega na specjalnej adaptacji treści w taki sposób że cała zawartość książki jest podzielona na akapity. Najpierw czytamy akapit, z wplecionym polskim tłumaczeniem i niektórymi gramatycznymi i fonetycznymi wyjaśnieniami. Następnie ten sam akapit czytamy już bez tłumaczenia, w oryginalnym języku, czyli „płyniemy bez asekuracji”. Właśnie wtedy nasz mózg przyzwyczaja się do rozumienia języka obcego. Całość jest na tyle spójna, że odbiorca ma poczucie czytania książki w oryginale i przyswaja język, znajdując się w naturalnym stanie rozluźnienia i zaciekawienia treścią. U podstaw Metody leżą między innymi założenia Sugestopedii dr. G Łozanowa, a także prace Jego następców i samodzielnych lingwistów, A.Leontieva, G. Kitajgorodskiej. Seria zawiera dzieła klasyków literatury brytyjskiej i amerykańskiej i w ten sposób przybliża czytelnikowi specyfikę anglojęzycznej kultury. Język oryginału nie jest w żaden sposób uproszczony ani skrócony.

Opis książki/treści:

Znakomity zbiór opowiadań dla dzieci, w którym R.Kipling tłumaczy swojej córeczce, jak wygląda świat. A mianowicie w jaki sposób wieloryb nabawił się swego przełyku? Jak powstał garb wielbłąda? Skąd nosorożec ma taką skórę, a lampart — plamy na futrze? Jak powstało abecadło i w jaki sposób został napisany pierwszy list? Dlaczego kot zawsze chadza własnymi drogami i co to ma wspólnego z motylem, który tupie nogą? Mnóstwo sentymentu dla dorosłych i radości dla dzieciaków. Jest to jedna z tych pozycji, która musi na stałe zagościć na Twojej półce! A zwłaszcza w takim oryginalnym wykonaniu.

Polecane książki

Praca ta jest szczególnym studium sposobów walki oraz prowadzenia kampanii przez armię rzymską. Podczas gdy większość autorów zajmujących się tym tematem skupia swoją uwagę wokół armii w czasie pokoju lub patrzy na nią przez pryzmat instytucji państwowych, Goldsworthy podjął się trudu zrekonstru...
Młoda kobieta walcząca o swoje sny... Samolubny kot... Szalona przyjaciółka... Tajemniczy, przystojny mężczyzna i dziwne morderstwa w mieście... Noc drobnymi krokami zmierzała w stronę świtu. Słońce ze swoimi pierwszymi promieniami próbowało przedrzeć się przez zalegające jeszcze wkoło ciemności. Pa...
Cal od dwóch lat poszukuje Megan, pięknej wdowy po przyjacielu i wspólniku. Podejrzewa, że stoi ona za samobójczą śmiercią Nicka i wyprowadzeniem milionów z konta firmy. Wynajęty detektyw znajduje Megan w Sudanie. Cal leci do Afryki. Chce wyciągnąć z Megan prawdę, naw...
Szybka pomoc na Święta Bożego Narodzenia. Przepisy sprawdzone na świątecznym stole autorki. Przygotujesz Wigilię nawet w dwa wieczory....
"Suplement” to bezpłatny dodatek do 4. numeru "Kwartalnika Literackiego Wyspa". Suplement zawiera ważne teksty, jakie trafiają do redakcji w ciągu roku, a nie wchodzą do „zwykłych” zeszytów. Tym razem publikujemy tylko teksty prozatorskie.  ...
  Kolejna część przygód Tomka, który tym razem musi zmierzyć się ze starożytną zagadką, pustynnymi rozbójnikami i czarownikiem w murzyńskiej wiosce....

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Ilya Frank i Rudyard Kipling

© Copyright by Tatiana Ciszewska (Bursevich)Autor metody: Ilya FrankPrzełożyli: zespół redakcyjnyTytuł: Takie sobie bajeczki. Angielski z Rudyardem KiplingiemKontakt:info@ifrank.plWydanie 1
Poznań 2019Korekta i redakcja: Artur GabrychDTP: Tomasz Brończyk Studio StrefaDTPProjekt okładki: Studio Flow | www.studioflow.plKonwersja:eLitera s.c.ISBN 978-83-65537-79-9Wydawca: NKB Tatsiana Bursevichwww.ifrank.plNiniejsza publikacja ani żadna jej część nie może być kopiowana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana, powielana, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
All rights reserved

Z dedykacją

dla wszystkich uczących się

języków obcych

UWAGA!

Polskie tłumaczenie podane w treści ma charakter jedynie wspomagający. Jest to tak zwane szybkie tłumaczenie instant, które ma na celu przybliżyć czytelnikowi znaczenie poszczególnych angielskich słów, wyrazów czy myśli.

Głównym źródłem przekazu, nośnikiem emocji i wrażeń jednak jest i powinna być dla czytelnika oryginalna treść w języku angielskim.

Tłumaczenie wykorzystane w niniejszej książce nie stanowi samodzielnej jednostki przekazu myśli, publikacji czy treści.

Z góry dziękujemy za uwagi i komentarze, które można kierować na adres e-mail: info@ifrank.pl.

Opis metody

Książki z serii Metoda Edukacyjnego Czytania Ilyi Franka od Mistrzów Brytyjskiego i Amerykańskiego Słowa służą do nauki języka angielskiego za pomocą czytania ciekawych książek w oryginalnym języku bez słownika (w treść jest wplecione polskie tłumaczenie).

Dla kogo?

Dla każdego, kto chce się uczyć języka angielskiego bez względu na dotychczasowy poziom.

Jak to działa?

Po prostu czytamy książkę, zagłębiając się w zajmującą treść. Cała zawartość książki jest podzielona na akapity. Najpierw czytamy akapit, gdzie po każdym zwrocie podane są w nawiasach polskie tłumaczenie i niektóre gramatyczne wyjaśnienia, następnie ten sam akapit czytamy już bez tłumaczenia, w oryginalnym języku, czyli płyniemy bez asekuracji. Właśnie wtedy następuje moment, kiedy nasz mózg przyzwyczaja się do rozumienia języka obcego. Język oryginału nie jest w żaden sposób uproszczony czy dopasowany do poziomu, nie ma żadnej ingerencji, dzięki temu ma wszystkie tak zwane słowne lokalne przyprawy. Pozwala to całkowicie pogrążyć się w czytaniu i zapomnieć, że uczymy się języka. Nasz mózg w takim stanie rozluźnienia i zaciekawienia zapamiętuje więcej, szybciej i na dłużej.

A co z mówieniem?

Taka metoda pozwala uzbierać olbrzymi zapas słownictwa i nauczyć się przede wszystkim rozumienia języka obcego ze słuchania czy czytania. Poprawnego mówienia natomiast ta metoda nie wykształci – należy wypracować je przez czynne posługiwanie się mową w kontaktach i relacjach. Można powiedzieć, że za pomocą takiego czytania kładziemy potężny pasywny grunt w postaci znajomości słownictwa i słuchania ze zrozumieniem, na którym bardzo łatwo można później zbudować umiejętność mówienia w kontaktach i relacjach.

Jak szybko nauczę się języka, stosując taką metodę?

Stosując tę metodę intensywnie (poświęcając na lekturę minimum jedną–dwie godziny dziennie), można nauczyć się czytać ze zrozumieniem w ciągu około trzech miesięcy. W rok (w zależności od intensywności) można opanować język, czytając na początku takie książki, a potem dodatkowo szkoląc umiejętność mówienia.

Dlaczego muszę czytać,żeby się nauczyć języka?

Żeby posługiwać się danym językiem na poziomie codziennej komunikacji, a nawet wyższym, w zupełności wystarczy znać około 3000 słów. Jednak do zdobycia umiejętności czytania bez słownika czy rozumienia języka, na przykład podczas oglądania telewizji czy słuchania naszego rozmówcy, potrzebujemy dużo więcej słów – około 10 000. Podręczniki do nauki języka wszystkich poziomów zawierają co najwyżej około 3000 słów. I właśnie po to, żeby uzupełnić tę lukę, potrzebne jest czytanie książek, które mają w sobie ogromny zapas nowego i powtarzającego się słownictwa. Czytając literaturę piękną, jesteśmy zainteresowani treścią i przebiegiem wydarzeń. Zazwyczaj zapominamy wtedy, że uczymy się języka. Tym sposobem pozbywamy się barier psychologicznych, emocjonalnych czy motywacyjnych, które często występują w trakcie nauki, a to z kolei otwiera w naszym umyśle olbrzymie zasoby pamięci. Czytając książki z tłumaczeniem bez konieczności zaglądania do słownika, możemy sobie pozwolić całkowicie skierować swoją uwagę na ciekawą treść od mistrzów brytyjskiego i amerykańskiego słowa.

Opis książki

Autor

Rudyard KIPLING (1865-1936) – angielski prozaik, poeta i publicysta. Jako pierwszy Anglik w 1907 roku otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. R. Kipling urodził się i mieszkał do 5. roku życia w Indiach i to właśnie on jest autorem jakżeż popularnej „Księgi dżungli” o losach Mowgliego – chłopca wychowanego w dżungli przez wilki. Kto nie zna tej wielokrotnie ekranizowanej historii, która tak umiejętnie uczy dzieci odwagi, honoru, sprawiedliwości i trzymania się zasad? W 1907 R. Kipling otrzymał też nagrody od uniwersytetów w Paryżu, Strasburgu, Atenach i Toronto. Uzyskał także honorowe stopnie naukowe na uniwersytetach w Oxfordzie, Cambridge, Edynburgu i Durham.

Znakomity pisarz literatury dziecięcej, którego dzieła na zawsze pozostaną skarbem światowego piśmiennictwa.

Opis książki/treści

Znakomity zbiór opowiadań dla dzieci, w którym R. Kipling tłumaczy swojej córeczce, jak wygląda świat. A mianowicie: w jaki sposób wieloryb nabawił się swego przełyku? Jak powstał garb wielbłąda? Skąd nosorożec ma taką skórę, a lampart – plamy na futrze? Jak powstało abecadło i w jaki sposób został napisany pierwszy list? Dlaczego kot zawsze chadza własnymi drogami i co to ma wspólnego z motylem, który tupie nogą? Mnóstwo sentymentu dla dorosłych i radości dla dzieci. Jest to jedna z tych pozycji, która musi na stałe zagościć na Twojej półce! A zwłaszcza w takim oryginalnym wykonaniu 😉

Wskazówki dla czytelnika

Język w swojej naturze jest środkiem, nie celem, dlatego najlepiej przyswajać go nie wtedy, kiedy specjalnie się go uczysz, ale wtedy, kiedy naturalnie się nim posługujesz – w bezpośrednim, żywym kontakcie albo zagłębiając się w lekturze. Wtedy język przyswaja się sam z siebie, nieświadomie.

Twoja pamięć długoterminowa jest ściśle związana z tym, co czujesz w konkretnym momencie – zależy od Twojego stanu psychicznego i od siły emocji, a nie od liczby powtórzeń. Żeby naprawdę coś zapamiętać, nie musisz mechanicznie wkuwać. Dużo ważniejsze są nowe wrażenia. Zamiast kilka razy powtarzać dane słowo, lepiej spotkać je w różnych kombinacjach i kontekstach semantycznych wypełnionych nowymi emocjami.

Większość ogólnie stosowanych słów czytanych zgodnie z metodą Ilyi Franka możesz zapamiętać bez wkuwania, naturalnie – przez to, że słowa się po prostu powtarzają. Dlatego, czytając tekst, nie staraj się ich zapamiętać. „Dopóki nie przyswoję, nie ruszam dalej” – ta zasada w tym przypadku nie działa. Im bardziej naturalnie będziesz czytać, im szybciej będziesz się posuwać naprzód, tym lepiej. Wtedy ilość materiału zamienia się w jakość. Dlatego po prostu czytaj, myśląc nie o języku obcym, którego musisz się uczyć, ale o treści książki.

Główny problem wszystkich, którzy bardzo długo uczyli się jakiegoś języka obcego, polega na tym, że robią to pomału, nie angażując się całkowicie. Język to nie matematyka – nie trzeba się go uczyć, do niego należy się przyzwyczajać. Tutaj główną rolę odgrywa nie logika, lecz pamięć i wykształcona umiejętność. Pod tym względem można go porównać do sportu, którym trzeba zajmować się systematycznie i regularnie, ponieważ inaczej trudno jest osiągnąć dobre rezultaty.

Jeśli zaczniesz czytać od razu i dużo, to poziom swobodnego czytania w języku obcym będzie kwestią trzech–czterech miesięcy (gdy zaczynasz od zera). Jeśli jednak pozwolisz sobie na długie przerwy i nie będziesz czytać systematycznie, to zaczniesz się męczyć i utkniesz w jednym miejscu.

Z tego punktu widzenia język jest podobny do góry lodowej – na nią trzeba się szybko wspiąć. Dopóki tego nie zrobisz, będziesz się ześlizgiwać w dół. Gdy opanujesz już poziom swobodnego czytania, ta umiejętność pozostanie na zawsze, a razem z nią całe słownictwo – nawet jeśli powrócisz do lektury za kilka lat. Jeśli jednak nie dojdziesz do tego etapu, cały wysiłek włożony w naukę języka może po prostu zostać zmarnowany.

A co z gramatyką? Dla zrozumienia tekstu uzupełnionego taką liczbą podpowiedzi znajomość gramatyki właściwie przestaje być ważna – i tak wszystko rozumiesz. Mimo to za jakiś czas przyzwyczaisz się do określonych struktur gramatycznych, a gramatyka jako taka przyswoi się automatycznie. Przypomina to sytuację, gdy uczysz się języka, przebywając przez dłuższy czas w jakimś środowisku językowym, bez konieczności opanowywania jakichkolwiek zasad gramatycznych.

Nie mówię tego, żeby zniechęcić Cię do nauki gramatyki, która jest bardzo ciekawą i potrzebną częścią językoznawstwa, tylko po to, by uświadomić Ci, że zabrać się do czytania książek Ilyi Franka mogą prawie wszyscy, również ci, którzy nie mają dużego rozeznania w gramatyce. Wystarczy minimalna jej znajomość. Czytanie takich książek polecane jest już na samym początku kontaktu z językiem. A gramatyką, nawiasem mówiąc, lepiej się zająć już po tym, jak opanujesz poziom rozumienia języka i przyzwyczaisz się do niego. Dopiero wtedy jej nauka będzie naprawdę potrzebna i zalecana.

Książka, którą za chwilę zaczniesz czytać, pomaga przełamać najważniejszą barierę: poszerzyć słownictwo i przywyknąć do logiki języka, a przy tym zaoszczędzić dużo czasu i sił.

Metoda Edukacyjnego Czytania Ilyi Franka to specjalny sposób adaptacji tekstu służący do nieświadomego przyswajania języka obcego. Może być używana jako wsparcie, dodatek do praktyki mówienia w obcym języku, ale też jako główne narzędzie do uczenia się języka obcego. Czytamy po prostu książki przełożone według tej metody. Tekst jest podzielony na krótkie części – najpierw kawałek z wplecionym dosłownym polskim tłumaczeniem, a następnie ten sam tekst, ale już bez tłumaczenia. Tłumaczenie zawiera krótkie komentarze gramatyczne, semantyczne bądź fonetyczne. To zapewnia spokój i świadomość, że nic Ci nie umknie. Tekst jest przedstawiony jako całość, nie ma podziału na lewą i prawą część (z tłumaczeniem i bez), co zapewnia holistyczny odbiór informacji i nieświadome połączenie polskiego i angielskiego tłumaczenia.

Jeśli dopiero zaczynasz się uczyć języka angielskiego, najpierw możesz czytać kawałek tekstu przełożonego (z tłumaczeniem), a później – tekst oryginalny. Jeśli podczas lektury oryginału umknęło Ci tłumaczenie jakiegoś słowa, jednak całość jest zrozumiała, to nie musisz szukać tłumaczenia. Na to słowo jeszcze na pewno trafisz w dalszej części. Sens śledzenia tekstu oryginalnego polega na tym, że przez jakiś czas (nawet krótko) czytający w obcym języku płynie bez koła ratunkowego. Po tym zaczyna znowu czytać tekst ze wsparciem tłumaczenia. I tak dalej. Nie trzeba wracać, żeby powtórzyć. Należy po prostu czytać dalej.

Oczywiście na początku poczujesz napływ nieznanych Ci słów i kombinacji. Nie powinieneś jednak się tego obawiać – przecież nikt nie będzie Cię z tego egzaminował. W miarę czytania (nawet jeśli to nastąpi w połowie albo pod koniec książki) wszystko się ustatkuje i będziesz zapewne zdziwiony: „I po co znowu te tłumaczenia, po co te podstawowe formy słów? Przecież i tak wszystko jest jasne!”. Kiedy nastąpi ten moment, zacznij postępować odwrotnie: najpierw czytaj część bez tłumaczenia, a później zaglądaj do części z tłumaczeniem.

Zapraszam!

Tatiana Ciszewska (Bursevich)(na podstawie metody Ilyi Franka)

Takie sobie bajeczki