BNN2. Rymowane opowieści o zabawnej czasem treści
- Wydawca:
- Wydawnictwo e-bookowo
- Kategoria:
- Poezja i dramat
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7859-527-4
- Rok wydania:
- 2015
- Słowa kluczowe:
- bardzo
- czasem
- gdzieś
- gówna
- ktoś
- niestety
- ogniskobo
- opowieści
- rymowane
- słodkion
- starym
- treści
- uwagę
- zabawnej
- zostać
- mobi
- kindle
- azw3
- epub
Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Kilka słów o książce pt. “BNN2. Rymowane opowieści o zabawnej czasem treści”
Gdy ktoś w lotka trafi szóstkę, to od razu do łba wali,
A tymczasem w starym piecu diabeł sobie ogień pali.
Bo gdy jesteś na wyjeździe, gdzieś daleko, czy gdzieś blisko,
Zawsze przecież ktoś powinien, o domowe dbać ognisko.
Bo niestety, bardzo często, nie wystarczą dobre chęci,
Choćby nie wiem jak się starał, z gówna bicza nie ukręci.
Lecz nie taki straszny diabeł, kiedy cel przyświeca słodki,
On też może zostać świętym, przecież cel uświęca środki…
I nieważne jakie myśli, będą chodzić ci po głowie,
Diabeł zawsze jest w pobliżu i dobranoc do snu powie…
A ja dodam ze swej strony, że brak w wierszach myśli wzniosłych,
I uwagę mam ostatnią, że to wiersze dla dorosłych.
Polecane książki
Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Mander
MANDER
BNN2
RYMOWANE OPOWIEŚCI O ZABAWNEJ CZASEM TREŚCI
© Copyright by
Mander & e-bookowo
Projekt okładki:
Mander
ISBN 978-83-7859-527-4
Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo
www.e-bookowo.pl
Kontakt: wydawnictwo@e-bookowo.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości
bez zgody wydawcy zabronione
Wydanie I 2015
Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa
Partnerska rozmowa
Chociaż wie, że go zaskoczy,
Jednak w myśli słowa składa,
Wreszcie lekko mrużąc oczy,
Z entuzjazmem tak powiada:
– Jest kolekcja co ma wzięcie,
Wcale byś się nie wygłupił,
Gdybyś dla mnie tak w prezencie,
Jakiś fajny stanik kupił.
Facet tylko skubie bródkę.
– Czyś ty całkiem już zgłupiała?
A na jaką ci kokardkę?
Żebyś chociaż cycki miała.
– No dziękuję ci za szczerość.
Wiesz jak się w tej chwili czuję?
Doceń chociaż mą uprzejmość,
Bo ja majtki ci kupuję…
***
Czasem ciężko jest coś zmienić,
Tak już dzieje się na świecie,
Ale zawsze trzeba cenić,
To co los ci dał w pakiecie.
Made in China
Kto przez życie śmiało kroczy,
Ten ma wszystko w jednym pliku,
Gdy otworzył rano oczy,
Ujrzał zdjęcie na stoliku.
Nagle wątpliwości wiele,
Pochylił się ku dziewczęciu,
– Powiedz proszę mi aniele,
Co za gość jest na tym zdjęciu?
A nie zrozum mnie na opak,
Bo mam pomysł dość szalony…
Mam nadzieję, że nie chłopak,
Ani żaden narzeczony…
Uśmiechnęła się zalotnie,
A już po niedługim czasie
Rzekła cicho dość przewrotnie:
– Och daj spokój ty głuptasie.
Byś nie dręczył się tematem:
Sobie zdjęcie to zrobiłam,
A jest z czasów gdy facetem,
Wbrew swej woli jeszcze byłam…
Chłopak zrobił się zielony,
Na dziewczynę wciąż spoziera,
Strasznie jest oszołomiony,
– Coś takiego, masz cholera…
***
Życie jest jak śmiechu beczka,
Lecz by nie wyjść w nim na głupka,
Dobrze wiedzieć czy laleczka,
To przypadkiem nie podróbka…
Trzecia gratis
Poszedł dziadek do agencji,
Bo już tak się miały sprawy.
Dość miał biernej egzystencji,
Pragnął ruchu i zabawy.
Dziś promocje to nie kpiny,
A promocja jest stulecia,
Jak wykupisz dwie godziny,
To w gratisie będzie trzecia.
Co się było zastanawiać?
I tak poszedł z pełnym trzosem,
Ale zamiast się zabawiać,
Zrozpaczonym mówi głosem:
– Wytłumaczyć się nie umiem,
Bo po sprawie jak się zdaje…
No normalnie nie rozumiem,
Taka laska, a nie staje…
Wnet dziewczyna żal ukoi,
W słowo wchodzi mu ochoczo:
– I co z tego, że nie stoi,
Skoro wisi tak uroczo?
***
Z czasem milkną nawet żądze,
Morał wiersza dość zawiły:
Jeśli za nic dasz pieniądze,
Ktoś na pewno będzie miły…
O siedmiu krasnoludkach
Za górami, za lasami,
Z dala od codziennych smutków,
Na polanie z poziomkami,
Stała chatka krasnoludków.
Dobrze jest żyć w świecie marzeń,
Lec w pościeli pośród puchów,
Po dniu pracy pełnym wrażeń,
Wraca siedmiu małych zuchów.
Czasem skrzata coś zaskoczy,
Chciał się Smętek napić mleczka,
Ale wielkie zrobił oczy,
– Ktoś z mojego pił kubeczka!
Kiedy Mędrek papier schował,
Do skórzanej czarnej teczki,