Strona główna » Nauka i nowe technologie » Pedagogika autorytarna Geneza, modele, przemiany

Pedagogika autorytarna Geneza, modele, przemiany

5.00 / 5.00
  • ISBN:
  • 978-83-7308-930-3

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić tę publikację. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).

Kilka słów o książce pt. “Pedagogika autorytarna Geneza, modele, przemiany

Książka jest próbą interpretacji teorii wychowania autorytarnego w Polsce na przestrzeni lat 1948-1989. Stanowi opracowanie łączące przegląd literatury z elementami autorskiej analizy wybranych teorii i koncepcji wychowania.

Celem pracy było dokonanie metaforycznej analizy współczesnej pedagogiki autorytarnej. Zagadnienia przeanalizowano z teoretycznego, filozoficznego oraz historycznego punktu widzenia.

Autorka starała się przedstawić, na czym polega odrębność pedagogiki autorytarnej jako odrębnego systemu wychowawczego, czym różni się od innych teorii i jakie czynniki decydują o jej strukturze i efektywności.

Adresatami publikacji są zarówno teoretycy, jak i praktycy pedagogiki, którzy dzięki tej pozycji mają szansę zgłębić istotę zjawisk odnoszących się do autorytarnego systemu wychowania, które mimo pluralizmu ofert są stale obecne we współczesnej teorii i praktyce pedagogicznej. Jednym z celów pracy jest także uwrażliwienie na niebezpieczeństwa kryjące się w tym typie oddziaływań wychowawczych.

Polecane książki

Leopold Tyrmand, prekursor jazzu w Polsce, odpowiada na pytanie: co to jest jazz! Książka ta nie ma charakteru ani formy podręcznika, leksykonu lub jakiegokolwiek vademecum w sprawach jazzu. Ma charakter eseju wypełnionego rozważaniami, zawierającego nieco informacji i dużo zupełnie osobistych...
Weryfikacja i potwierdzenie sald to metody inwentaryzacji, w przeprowadzaniu których kontrole wykazują najwięcej błędów – od całkowitego zaniechania ich przeprowadzenia,przez nieprawidłowe udokumentowanie, po nierozliczenie ich wyników. W dużej częściwynika to z tego, że inwentaryzacja zarówno w pow...
Dopadnę cię… Przede mną nie uciekniesz, znajdę cię wszędzie i zabiję… Sheridan i Jason, dwoje nastolatków, zostają postrzeleni podczas wycieczki nad jezioro. Napastnik ciężko rani  Sheridan i zabija Jasona.  Śledztwo w tej sprawie kończy się fiaskiem. Mija dwanaście lat. Sheridan dowiaduje się, że ...
Zbiór kilkunastu historii opowiadających o kontrowersyjnych procesach, które poruszały opinię publiczną przez ostatnie 120 lat. Tytułowa sprawa Dreyfusa jest do dziś jedną z najgłośniejszych politycznych afer w historii Europy. Dwukrotnie skazany za domniemaną zdradę francuskich tajemnic wojskowych ...
Myśl. Twórz. Bądź wynalazcą Co sprawia, że latawiec lata, a łódka pływa? Dlaczego płatki śniegu są symetryczne, a piłeczki do golfa mają malutkie wgłębienia? Kto i w jakich okolicznościach wynalazł zapięcie na rzepy? Skąd wynalazcy biorą pomysły? W książce „Rozwiń swoją wyobraźnię” Temple Grandin w ...
Słownik zawiera około 15 000 terminów z zakresu hotelarstwa, turystyki, obsługi ruchu turystycznego, prawa administracyjnego, cywilnego i karnego oraz ubezpieczeń. W suplementach znaleźć można wykazy nazw krajów, miast i utworzonych od nich przymiotników, a także m. in. listy podstawowych pojęć arch...

Poniżej prezentujemy fragment książki autorstwa Małgorzata Kosiorek

Małgorzata
Kosiorek

Pedagogika
autorytarna

Geneza, modele,
przemiany

Oficyna Wydawnicza „Impuls” Kraków
2007

© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”,
Kraków 2007

Recenzenci: prof. dr hab. Zbyszko Melosik
prof. dr hab. Sławomir Sztobryn

Redakcja wydawnicza: Agnieszka Gajewska

Korekta: Jolanta
Chrostowska-Sufa

Projekt okładki: Ewa Beniak-Haremska

Książka powstała na podstawie dysertacji
doktorskiej finansowanej ze środków Komitetu Badań Naukowych w
latach 2004-2007 jako projekt badawczy.

ISBN 978-83-7308-930-3

Oficyna Wydawnicza „Impuls” 30-619 Kraków,
ul. Turniejowa 59/5 tel. (012) 422-41-80, fax (012) 422-59-47
www.impulsoficyna.com.pl,
e-mail:impuls@impulsoficyna.com.pl
Wydanie I, Kraków 2007

Konwersja do formatu EPUB: Virtualo Sp. z o.o.

Wstęp

Niniejsza książka jest próbą reinterpretacji
teorii wychowania autorytarnego w Polsce na przestrzeni lat
1948-1989. Stanowi ona opracowanie łączące przegląd literatury
przedmiotu z elementami autorskiej analizy wybranych teorii i
koncepcji wychowania. Celem pracy było dokonanie metateoretycznej
analizy współczesnej pedagogiki autorytarnej, gdyż na budowanie jej
metateorii – ze względu na brak analiz krytycznych i badań wielu
rozpraw charakterystycznych dla tego nurtu – jest jeszcze zbyt
wcześnie. Biorąc pod uwagę podejmowaną tematykę i cezurę czasową,
omawiane zagadnienia analizowano przede wszystkim z teoretycznego,
filozoficznego i historycznego punktu widzenia. Efektem rozważań są
cztery rozdziały oraz zakończenie składające się na całość
opracowania.

Rozdział pierwszy przedstawia
ideowo-filozoficzne, społeczno-kulturowe i psychologiczne założenia
totalitaryzmu i autorytaryzmu. Szczegółowo omówione zagadnienia
dotyczą genezy, znaczenia oraz zależności zachodzących między
pojęciami totalitaryzm – autorytaryzm, źródeł ideologii
totalitarnych wraz z charakterystyką faszystowskiego systemu
wychowania. W tej części uwzględniona została również specyfika
instytucji totalnych oraz pojęcie osobowości autorytarnej.
Zasadniczo materiał został opracowany w odniesieniu do źródeł
filozoficznych, politologicznych, historycznych oraz
pedagogicznych, co umożliwiło prowadzenie coraz bardziej
szczegółowych rozważań na temat pedagogiki autorytarnej.

Rozdział drugi opisuje model i etapy rozwoju
pedagogiki autorytarnej w Polsce w latach 1948-1989. Starałam się
wyeksponować w nim najważniejsze kwestie ówczesnej, wyjątkowo
złożonej, rzeczywistości pedagogicznej oraz przedstawić je na tle
wydarzeń historycznych i politycznych. Ich analiza dostarczyła
wielu ważnych informacji o zjawiskach wychowawczych, które miały
miejsce w przeszłości, w określonej sytuacji
społeczno-politycznej.

Rozdział trzeci poświęcony jest
metateoretycznej analizie naukowych (H. Muszyński, K. Konarzewski)
i potocznych teorii wychowania autorytarnego (S. Sławiński, J.
Dobson). Analizie poddano koncepcje, których przedstawiciele są
współczesnymi pedagogami z bogatym dorobkiem zawodowym, prowadzą
praktykę pedagogiczną bądź badania naukowe, a ich działalność wciąż
spotyka się z szerokim odzewem. Jednocześnie analizowane teksty
stanowią szczególny rodzaj przekazu myśli dotyczących relacji
opartych na nierówności i hierarchii w stosunkach wychowawczych.
Wśród potocznych teorii wychowania wybór wydaje się dość oczywisty
– przesądziły o nim liczba, dostępność i popularność publikacji
oraz czytelność ich przesłania. W przypadku koncepcji naukowych
można by sięgnąć do jeszcze innych źródeł. Spośród wielu pozycji
zdecydowałam się na analizę dorobku autorów książek, które od wielu
lat obowiązują studentów pedagogiki oraz kierunków nauczycielskich
jako kanon podstawowej wiedzy z zakresu teorii wychowania.
Stworzone i opisane przez wybranych przedstawicieli teoretyczne
podstawy wychowania poddane zostały analizie zgodnie z
następującymi kryteriami:

– źródła i sposoby rozumienia pojęcia
wiedza pedagogiczna;

– pojęcie wychowania;

– cel, treści (wartości) i zadania
wychowania;

– istota oddziaływań
pedagogicznych;

– aktorzy procesu wychowania –
konceptualizacja aktywności wychowanka i pojmowanie roli
wychowawcy;

– metody, techniki i środki
wychowania;

– mierniki (wskaźniki – skutki
wychowania);

– recepcja podstaw wychowania
autorytarnego w polskiej literaturze pedagogicznej.

Pracę zamyka rozdział czwarty, w którym
starałam się określić miejsce pedagogiki autorytarnej wśród
współczesnych kierunków pedagogicznych oraz perspektywy jej
rozwoju.

Obecnie, zarówno w Polsce, jak i w innych
krajach, nie występuje jeden sposób kreowania i uprawiania
pedagogiki. W literaturze przedmiotu znajdujemy kontynuację wątków
rozwojowych kierunków i prądów z przeszłości, a także nawiązania do
zachodnich orientacji pedagogicznych i myśli pedagogicznej
pogłębianej w różnych ośrodkach akademickich. Sądzę, że
podejmowanie refleksji nad współczesną pedagogiką autorytarną jest
uzasadnione wieloma względami:

1) istnieje potrzeba popularyzacji
badań metateoretycznych w obrębie współczesnych prądów i teorii
pedagogicznych;

2) rośnie zapotrzebowanie na
pedagogiczną (meta)refleksję o charakterze
historyczno-hermeneutycznym nad pedagogiką autorytarną;

3) odczuwalny jest brak analiz i
opracowań z prezentowanej perspektywy metodologicznej (potrzeba
reinterpretowania pedagogiki autorytarnej, podejścia
hermeneutycznego) – brakuje analizy merytorycznej prac w zakresie
pedagogiki autorytarnej;

4) istnieje możliwość studiowania
wszystkich nurtów i teorii pedagogicznych oraz pełna dostępność
funkcjonujących w ich obrębie paradygmatów i teorii pedagogicznych
(w tym z zakresu pedagogiki autorytarnej);

5) nasila się tendencja nowego
odczytywania dorobku polskiej pedagogiki ostatnich 50 lat XX
wieku;

6) dostarczenie wiedzy o
uwarunkowaniach i skutkach opisanych działań pedagogicznych może
się przyczynić do wyjaśniania i rozumienia rzeczywistości
wychowawczej;

7) istnieje potrzeba określenia
wartości uniwersalnych mogących inspirować dzisiejszych pedagogów
do nowych poszukiwań.

Analizując współczesną pedagogikę
autorytarną, starałam się przedstawić, na czym polega jej odrębność
jako systemu wychowawczego, czym różni się od innych teorii i jakie
czynniki decydują o jej strukturze i efektywności. Jako badacz
autorytarnego systemu wychowania, chcąc zrozumieć i wytłumaczyć
jego cechy konstytutywne, sięgnęłam zarówno do przyczyn i
uwarunkowań historycznych, psychologicznych, ideowo-filozoficznych
i społeczno-kulturowych, jak i do literatury źródłowej.

Ze względu na pluralizm obecny dziś w teorii
wychowania współczesnym pedagogom potrzeba wciąż aktualizowanej
mapy nurtów i systemów pedagogicznych. Jeden sposób myślenia o
wychowaniu może się przyczyniać do ograniczenia odpowiedzialności
wychowawców za własną pracę. W takiej sytuacji są oni pozbawieni
możliwości wyboru drogi i kierunku autorefleksji pedagogicznej.
Dopiero świadomość istnienia wielu różnorodnych prądów przyczynia
się do takich rozważań i ułatwia znalezienie odpowiedzi na wiele
istotnych pytań dotyczących własnej pracy wychowawczej, a co za tym
idzie – prowadzi do rozwijania poczucia odpowiedzialności i
sprawstwa oraz do uwolnienia się od roli wyłącznie wykonawcy
działającego w imię cudzych racji. Orientacja w wielości odmian
myślenia pedagogicznego może prowadzić do zrozumienia siebie,
pełniejszego interpretowania rzeczywistości oraz poznania
różnorodnych mechanizmów składających się na złożony proces
nauczania i wychowania.

Mam nadzieję, że niniejsza książka pozwoli
zgłębić istotę zjawisk odnoszących się do autorytarnego systemu
wychowania, które mimo wspomnianego pluralizmu ofert są stale
obecne we współczesnej teorii i praktyce pedagogicznej, jak również
uwrażliwi na niebezpieczeństwa kryjące się w tym typie oddziaływań
wychowawczych.

Niniejsza publikacja powstała na podstawie
dysertacji doktorskiej przygotowanej pod kierunkiem Pana Profesora
Bogusława Śliwerskiego, któremu gorąco dziękuję za przewodnictwo w
rozwoju naukowym, wsparcie oraz cenne sugestie i wskazówki na
wszystkich etapach tworzenia tej pracy. Jestem wdzięczna, że mogę
dziś powiedzieć, przywołując słowa Wergiliusza, iż było mi dane
„podążać za tym, który wie”. Podziękowania kieruję również w stronę
Recenzentów – Pana Profesora Zbyszko Melosika oraz Pana Profesora
Sławomira Sztobryna, których konstruktywne spostrzeżenia i życzliwe
uwagi wpłynęły na ostateczny kształt książki.

Rozdział I

Ideowo-filozoficzne, społeczno-kulturowe i
psychologiczne założenia totalitaryzmu i autorytaryzmu

Cechą
charakterystyczną despotyzmu jest prawo surowe; cechą
charakterystyczną totalitaryzmu – prawo fikcyjne.

Michał Heller, Aleksander
Niekricz1

Geneza i znaczenie pojęcia totalitaryzm

Termin totalitaryzm wywodzi się z łacińskich
słów totalis- ‚cały’,
‚całkowity’ oraz totus- ‚cały’,
‚wszystek’2. W większości ujęć totalitaryzm bywa
rozpatrywany na wielu płaszczyznach: historycznej, społecznej,
psychologicznej, a ostatnio również antropologicznej. Najogólniej
można mówić o dwóch podstawowych znaczeniach tego pojęcia: jest to
system władzy oraz służąca temu systemowi ideologia.

Źródeł totalitaryzmu można się doszukiwać w
myśli Platona. Przypisuje się mu między innymi słowa:

Najważniejsze jednak jest to, żeby nikt nie
pozostawał nigdy bez kierownictwa, mężczyzna czy kobieta, żeby się
nie przyzwyczaił ani w poważnych sprawach, ani w zabawach działać
po swojemu i na własną rękę. Każdy powinien i podczas wojny, i
podczas pokoju mieć oczy wciąż zwrócone na przełożonego i poddawać
się jego zarządzeniom w najdrobniejszych nawet sprawach […].
Wszyscy, jednym słowem, muszą przyzwyczaić się i wdrożyć do tego,
żeby nie myśleć nawet o tym, że można coś robić osobno i w
oddzieleniu od innych, i żeby nie umieć w ogóle tak
postępować3.

Po raz pierwszy w użyciu określenie
totalitaryzm pojawiło się w latach 20. ubiegłego wieku we Włoszech.
Początkowo wykorzystywane było przez liberałów włoskich w
odniesieniu do koncepcji państwa faszystowskiego i zawierało w
sobie ocenę negatywną. Z drugiej strony słów: lo stato
totalitario, czyli „państwo totalitarne”,
używał często w swoich wystąpieniach Benito Mussolini. Jego
ulubione stwierdzenie brzmiało: „wszystko dla państwa, nic poza
państwem, wszystko w państwie”4.

W literaturze politologicznej termin
totalitaryzm zyskał popularność głównie dzięki analizom
działalności państw faszystowskich, a także różnych dyktatur
komunistycznych XX wieku (tzw. epoka totalitaryzmów obejmuje lata
1914-1990). Słowa totalny i totalitarny bardzo szybko zaczęły
funkcjonować w języku naukowców, politologów i polityków. Już w
1928 roku pojawiło się w Oxford English Dictionary, a w 1929 roku w „The Times” użyto
określenia totalitarian or unitary states, whether
communist or fascist. Pierwsza
akademicka próba analizy zjawiska totalitaryzmu została podjęta w
omówieniu hasła państwo (State), zamieszczonym w Encyklopedii Nauk Społecznych (Encyclopaedia
of Social Sciences) z 1934 roku. George
H. Sabine zawarł w nim typologię ustrojów politycznych, wyróżniając
typ państwa jednopartyjnego i zaliczając do niego zarówno państwa
komunistyczne, jak i faszystowskie5.

Wynika z tego, że określenie totalitaryzm
zasadniczo odnosi się do systemu sprawowania władzy, w ujęciu
modelowym jest to specyficzna dyktatura. Taki model powstał na
podstawie doświadczeń historycznych. Analizom poddano faszyzm
włoski, rządy nazistów i ustrój polityczny Rosji, przede wszystkim
epoki stalinizmu. W 1953 roku w Bostonie zorganizowano konferencję
naukową, w trakcie której Carl Joachim Friedrich scharakteryzował
społeczeństwo totalitarne za pomocą następujących
wyznaczników:

1) oficjalna ideologia, składająca się
z doktryny obejmującej wszystkie aspekty ludzkiej egzystencji,
która byłaby w tym społeczeństwie przynajmniej biernie
akceptowana;

2) jedna masowa partia, zrzeszająca
niewielki procent społeczeństwa (do 10%) – ludzi całkowicie jej
oddanych; partia ta musi być zorganizowana hierarchicznie,
oligarchicznie, zwykle z jednym liderem na czele; zazwyczaj jest
ona nadrzędna albo identyczna z biurokratyczną organizacją
rządów;

3) uwarunkowana technologicznie niemal
całkowita kontrola nad wszystkimi środkami efektywnej walki
zbrojnej;

4) uwarunkowany technologicznie nadzór
(monopol) partii lub podporządkowanej jej instytucji nad wszystkimi
środkami efektywnej komunikacji (prasa, radio etc.);

5) system terrorystycznej kontroli
policyjnej, skierowany nie tylko przeciw wrogom ustroju
społecznego, ale także przeciw arbitralnie wybranym klasom lub
grupom ludności danego społeczeństwa6.

W przytoczonej charakterystyce Friedrich
szczególnie podkreśla instrumentalny mechanizm władzy totalitarnej,
nazywając powyższe atrybuty syndromem totalitarnym. Autor definiuje
reżim totalitarny przez fakt zaistnienia:

– po pierwsze – totalitarnej ideologii
jako zjawiska prymarnego – funkcjonującej niemalże w formie
zinstytucjonalizowanej, mającej charakter konstytucji – źródła
determinującego całokształt zjawisk zachodzących w
państwie;

– po drugie – monopartii, która w
sposób monopolistyczny kontroluje broń, masową komunikację,
ustanawia rząd, a w zasadzie aparat biurokratyczny, administrujący
w jej imieniu państwem, kontrolujący oraz centralnie sterujący
gospodarką państwa;

– po trzecie – systemu terroru
policyjnego, często pragmatycznie generującego – jak pokazało
doświadczenie historyczne – funkcje wymiaru sprawiedliwości,
organów ścigania, organów kontrolnych7.

Powyższą definicję można by w dużym
uproszczeniu sprowadzić do dwóch zasadniczych punktów:

– totalitarna ideologia;

– totalitarna partia wspierana przez
działania policji, monopolistycznie kontrolująca masową
komunikację, gospodarkę i wszelką broń w ramach państwa.

Zdaniem C. J. Friedricha, totalitarna
ideologia charakteryzuje się: wszechobecnością,
wszechprzenikliwością (równoważna kulturze), przymusowością,
radykalnością (całkowite odrzucenie obecnego stanu rzeczy) i
projekcją pożądanego stanu. Z kolei monopartię cechuje:
monopolistyczność, masowość, wodzostwo, hierarchiczność i
oligarchiczność.

Podobne poglądy dotyczące sposobu
definiowania i pojmowania zjawiska totalitaryzmu reprezentuje Jeane
Kirkpatrick, według której w reżimie totalitarnym rządzący
kontrolują i poddają odpowiednim regulacjom takie obszary, jak:
społeczeństwo, gospodarka, kultura, jednostka. Totalitaryzm to
reżim, który:

– jest zdolny i przygotowany do tego,
aby stosunki ekonomiczne, socjalne i religijne wdrażać za pomocą
środków przymusu;

– zaciera wszelkie różnice pomiędzy
państwem a społeczeństwem, eliminując w ten sposób luki prawne,
które umożliwiałyby rozwój wolności8.

Jednym z krytyków powyższych koncepcji był
Leonard Schapiro. Zarzuca on Friedrichowi nadmierne wyeksponowanie
znaczenia ideologii, pominięcie roli charyzmatycznego przywódcy i
niewystarczające podkreślenie skutków terroru. Sam wymienia
następujące filary totalitaryzmu: monopol arbitralnej władzy partii
nieograniczonej przez prawo, prymat kłamstwa w formie ideologii,
konsekwentne tłumienie sprzeciwu oraz kontrolę
informacji9.

Inną definicję reżimu totalitarnego
opracował Juan Linz. Twierdzi on, że system polityczny jest
totalitarny wtedy, gdy równocześnie występują następujące
elementy:

1) monistyczne, a nie monopolistyczne
centrum władzy, co znaczy, że pluralizm instytucjonalny bądź
grupowy wywodzi swą tożsamość z centrum władzy oraz jest przez nią
kształtowany. Kreowanie polityki nie stanowi rezultatu dynamicznego
rozwoju społeczeństwa;

2) jedyna autonomiczna ideologia,
bardziej lub mniej rozwinięta intelektualnie, z którą identyfikują
się rządząca partia, lider i elity. Stanowi ona bazę polityczną
oraz źródło manipulacji umożliwiające legitymizowanie wszelkich
działań;

3) udział obywateli w aktywnych
mobilizacjach i kolektywnym rozwiązywaniu problemów społecznych
jest stymulowany, wymagany oraz nagradzany przez monopolistyczną
partię i wiele monopolistycznych grup drugiego rzędu; pasywne
posłuszeństwo, apatia, cofnięcie się do roli podmiotu uważane są za
niepożądane przez ich władców9.

Trzonem definicji Linza jest teza o
istnieniu monistycznego centrum władzy. Oznacza to, że w systemie
totalitarnym nośnikiem władzy jest elita rządząca, która
monopolizuje ją, nie będąc odpowiedzialna przed społeczeństwem.
Pluralizm w społeczeństwie totalitarnym, o którym mówi autor, nie
jest pluralizmem społecznym, lecz funkcjonującym tylko wewnątrz
rządzącej grupy. Na podstawie tej tezy Linz stworzył teorię o
monistycznym, a nie – jak twierdzi wielu – monolitycznym,
charakterze władzy w reżimie totalitarnym.

Hannah Arendt w Korzeniach totalitaryzmu wyróżniła cztery elementy konstytutywne
totalitaryzmu:

1) istnienie bezkształtnych mas
społecznych nieobejmowanych przez porządek klasowy;

2) aktywność partii nowego
typu;

3) nowatorska forma
ideologii;

4) nowatorska forma terroru10.

Nieco odmienne spojrzenie na problem
totalitaryzmu autorka argumentuje, podkreślając wagę takich
czynników, jak:

– irracjonalność ideologii jako źródła
wiedzy o prawach społecznych determinujących rozwój zbiorowości,
dążącej do ukształtowania człowieka nowego typu przez
przekształcanie samej jego natury;

– dualizm władzy polegający na
współistnieniu dwóch ośrodków decyzyjnych: monopartii z jednej
strony oraz państwa z drugiej;

– wódz dyktator, który jest
omnipotentny do tego stopnia, że można go utożsamić jednocześnie z
egzekutywą, legislatywą i wymiarem sprawiedliwości;

– silnie rozbudowany aparat terroru
policyjnego, który za priorytet uznaje eliminowanie wszelkich
zachowań indywidualistycznych, stanowiący ponadto zwykły instrument
zarządzania w państwie, wspomagany obozami koncentracyjnymi, w
których sprawdzaniu poddaje się podstawowe założenia totalitaryzmu,
głoszące, że wszystko jest możliwe;

– propaganda, stanowiąca instrument
implementowania ideologii;

– ważna rola organizacji
okołopartyjnych, odgrywających przede wszystkim rolę kanału
komunikacyjnego monopartii ze społeczeństwem;

– specyficzne działanie wymiaru
sprawiedliwości, który w założeniach swojego funkcjonowania
posługuje się kategorią wroga obiektywnego – zdefiniowanego przez
ideologię i potencjalnego – zaopatrzonego w takie same cechy jak
zjawisko przestępstwa potencjalnego12.

Odwołując się do charakterystyki dokonanej
przez autorkę, można zauważyć, że w znacznej mierze funkcjonowanie
reżimu totalitarnego oparła ona na systemie terroru i ucisku
nastawionym na wyeliminowanie zachowań indywidualistycznych i
jednostkowej tożsamości. W rezultacie totalitarna partia i wódz
tworzą społeczeństwo całkowicie zamknięte, dające się łatwo
sterować.

H. Arendt w totalitaryzmie upatrywała nowej
formy władczego panowania, które nie ogranicza się tylko do
kontrolowania sfery polityki, lecz dąży również do podporządkowania
sobie życia prywatnego ludzi. Celem totalitaryzmu było zatem
przekształcenie samej natury człowieka, a miało się to
urzeczywistnić przez połączenie środków ideologicznych z masowym
terrorem. Nowy człowiek powinien się stać żywym automatem
całkowicie podporządkowanym władzy państwowej i rządzącej
monopartii. System totalitarny identyfikuje się z ideologią, która
aspirując do wyjaśniania całego biegu historii, nie podlega
weryfikacji. W konsekwencji takiego podejścia totalitaryzm kreuje
fikcyjny świat ideologiczny, a terror, który w tych realiach staje
się instrumentem rządzenia, ma doprowadzić do przeobrażenia tej
fikcji w rzeczywistość.

Na płaszczyźnie organizacyjnej nośnikiem
totalnej ideologii i terroru jest rządząca monopartia,
zorganizowana hierarchicznie, z przywódcą, którego otacza się
kultem i przypisuje się mu takie atrybuty, jak: siła, mądrość,
przenikliwość. Wola wodza staje się wolą partii, a ta z kolei
obowiązującym prawem. Wódz jest jedynym depozytariuszem ideologii,
tylko on ma prawo interpretować ją i zmieniać.

Opracowania i doświadczenia powyższych
teoretyków totalitaryzmu przyczyniły się do powstania kolejnych
definicji. Współcześnie precyzyjnego opisu reżimu totalitarnego bez
względu na to, czy jest on legitymizowany ideologią komunistyczną,
czy faszystowską, dokonał Zbigniew Blok, wymieniając jego
następujące warunki:

– usytuowanie partii w systemie
politycznym jako instytucji najbardziej uprzywilejowanej, do której
kompetencji należy: wyznaczenie porządku prawnego i ładu
politycznego, eliminującego zagrożenie powstania wszelkich
konkurencyjnych przejawów życia politycznego;

– partia przejmuje kompetencje organów
państwowych;

– partia organizuje wszystkie sfery
życia społecznego;

– państwo w pierwszej kolejności
pochłania społeczeństwo, a następnie jest pochłaniane przez
partię;

– artykulacja przez partię tez o
jedności moralno-politycznej społeczeństwa – jako źródło
legitymizowania działań monopolistycznych;

– zanik granic między politycznymi a
niepolitycznymi sferami życia społecznego;

– działalność publiczna jest
kontrolowana, reglamentowana bądź zakazywana przez
partię;

– fałszywy autorytet władzy jako wynik
zamierzonej kreacji;

– monopol w komunikowaniu się z masami,
tzn. partia przemawia w imieniu i zamiast mas;

– mobilizacja społeczeństwa, poparcie i
wszelka aprobata dla działań partii jest przez nią stymulowana za
pomocą przymusu;

– alienacja społeczności wobec władzy
państwowej;

– eliminacja z życia społecznego
interesów jednostkowych i zbiorowych, podporządkowanie ich
interesom partii;

– system
terroru13.

W tym przypadku totalitarność reżimu
warunkowana jest równorzędnością państwa i prawa. Autor podkreśla
brak rzeczywistego autorytetu władzy, co oznacza, że jest ona
sztucznie legitymizowana. Konsekwencją opisanych relacji może być
alienacja społeczności wobec władzy, a więc zupełnie inny rezultat
niż ten, który jest projektowany przez ideologie totalitarne. O
wspomnianych czynnikach pisze również Leszek Kołakowski, definiując
totalitaryzm jako

[…] formę władzy, która zmierza do
upaństwowienia wszystkich dziedzin życia i komunikacji
międzyludzkiej. Faktyczna skala prześladowań, ograniczeń i
dyskryminacji bywa oczywiście różna i zmienia się zależnie od wielu
okoliczności, ale wszelkie w tym względzie rozluźnienia czy
koncesje są wymuszone bądź naciskami społecznymi, bądź okresami
kryzysu, kiedy to rządzący aparat nie panuje nad
sytuacją11.

Każda z przytoczonych definicji w podobny
sposób opisuje problematykę człowieka w relacji do władzy.
Totalitaryzm ujmuje człowieczeństwo typowo funkcjonalnie,
utylitarnie, odzierając je tym samym z godności. Wraz z
człowieczeństwem ulegają zmianie takie wartości, jak: naturalne
prawa człowieka, moralność, etyka, prawda, uczciwość. W ramach
totalitaryzmu człowieczeństwo istnieje tylko w relacji z jego
politycznymi celami, wobec których zajmuje ono drugorzędną
pozycję.

Można uznać, że sposoby definiowania i
wynikające z nich atrybuty totalitaryzmu są zbieżne w
przedstawionych koncepcjach. Oczywiście, nie wyczerpują one
definicji tego zjawiska, chociaż są bez wątpienia wystarczająco
reprezentatywne na potrzeby tej pracy.

Źródła ideologii totalitarnych

Nie można mówić o jednej doktrynie
totalitarnej, ponieważ ideologii tego typu, wykorzystywanych w celu
uzasadnienia reżimów totalitarnych, było wiele (np. komunizm,
faszyzm we Włoszech, narodowy socjalizm w Niemczech, maoizm w
Chinach). Proponowane przez nie treści nieco się od siebie różniły.
Na poziomie metarozważań można wyodrębnić – bez względu na to, czy
odwołują się one do narodu, rasy, czy do międzynarodowej
solidarności ludzi pracy – pewne cechy typowe dla ideologii
totalitarnych. Jedną z nich jest dążenie do zawładnięcia całym
człowiekiem. Drugim elementem jest to, że ideologie totalitarne
kreślą utopijną wizję zbudowania idealnego, doskonałego systemu
społecznego, gwarantującego człowiekowi osiągnięcie ziemskiego
szczęścia. Istotne jest to, że dążenie do tego celu usprawiedliwia
zastosowanie wszelkich środków do jego realizacji.

Nieodzownym elementem każdej ideologii
totalitarnej jest idea wroga absolutnego, z którym nie można pójść
na kompromis i którego należy wyeliminować. Innym elementem, na
który zwracał uwagę L. Kołakowski, jest wykluczenie pluralizmu i
nieuznawanie możliwości istnienia wielu kultur, systemów
politycznych etc.12 Te cechy
typologiczne ideologii totalitarnych pozwalają odróżnić je od
ideologii nietotalitarnych (np. od ideologii liberalnych, które z
reguły nie zawierają elementu utopii, a za najwyższą wartość uznają
indywidualizm jednostki).

Jako podtyp ideologii totalitarnych można
wyróżnić ideologie faszyzmu i narodowego socjalizmu. Porównanie
faszyzmu włoskiego i narodowego socjalizmu wydaje się szczególnie
istotne, ponieważ reżimy Mussoliniego i Hitlera znacznie się
różniły w praktyce. Współcześnie istnieje tendencja do
podkreślania, że nie ma żadnych analogii między faszyzmem a
nazizmem. Tymczasem ideologicznie były to ruchy bliźniacze, zaś
fakt, że Mussoliniemu nie udało się zrealizować tego co Hitlerowi,
nie wynikał z odmienności ideologicznej, a raczej z sytuacji
społeczno-politycznej we Włoszech.

Istotnym elementem wspólnym ideologii
faszystowskich jest to, że w warstwie idei czerpały one przede
wszystkim z dziewiętnastowiecznej myśli europejskiej, prawicowej i
lewicowej, konserwatywnej i rewolucyjnej oraz z jej krytyki
liberalnej demokracji. Drugim elementem, bardzo ściśle z nim
powiązanym, jest prawidłowość polegająca na tym, że w ideologiach
faszystowskich znajdujemy przede wszystkim pierwiastki negatywne,
to znaczy ukierunkowanie na wartości odrzucane, a w o wiele
mniejszym stopniu na wartości aprobowane. Te ostatnie formułowane
były z reguły ogólnikowo, stąd potem często mówiło się o zdradzie
ideałów, o wypaczeniach. Zjawisko dominowania warstwy krytycznej,
negatywnej w ideologiach faszystowskich jest dostrzegane i
podkreślane przez większość badaczy.

Powszechne i słuszne jest przekonanie, że
faszyzm zrodził się z wojny i dążył do nowej. Wielu badaczy
chciałoby ograniczyć ideologię ruchów faszystowskich do woli ich
przywódców, odmawiając ideom jakiejkolwiek spójności i
jakiegokolwiek znaczenia. Nie do końca jest to prawda, zwłaszcza
jeśli analizujemy dynamikę poparcia dla ruchów faszystowskich,
która wynikała przecież z akceptacji owych podstawowych haseł.
Jednak idee, na które powoływali się wodzowie, nie powstały dopiero
w dwudziestoleciu międzywojennym. Prawdziwe jest raczej
twierdzenie, że były one obecne już na mapie wytworów
intelektualnych, a ideologie faszystowskie bazowały na powiązaniu
ich w jedną całość i na nadaniu im funkcji ideologicznej. Lista
prekursorów tych idei jest bardzo długa – byli to przede wszystkim
krytycy rewolucyjnych haseł z 1789 roku, głównie zaś haseł równości
i wolności jednostki.

Najpoważniejsza krytyka faszyzmu dotyczyła
zjawisk demokracji, indywidualizmu, liberalizmu i pluralizmu.
Argumentów dostarczono już na przełomie XIX i XX wieku. W znacznej
mierze wynikały one z upowszechnienia teorii darwinizmu i rasizmu,
a także z dokonań socjologów, wskazujących na społeczeństwa i
zachowania społeczne niebędące wynikiem sumy racjonalnych działań
jednostek. Pod koniec XIX wieku przeniesienie na grunt nauk
społecznych odkryć Karola Darwina spowodowało rozwój darwinizmu
społecznego, w którym podkreślano walkę o byt jako podstawowy
komponent życia zbiorowego. O popularności i powszechności
darwinizmu społecznego w początkach XX wieku może świadczyć
następująca wypowiedź socjologa Ludwika Gumplowicza:

Dzisiaj darwinizm zajął po części miejsce
dogmatów biblijnych i biada temu, który choć pozornie sprzeciwia
się darwinizmowi. Z góry wołają: anathemasit!
Podobnie więc jak dawniej trzeba było się zastrzegać przeciw
niezgodności z Biblią, dziś
trzeba się zastrzec przeciw niezgodności z Darwinem13.

W połowie XIX wieku hrabia Artur Gobineau
napisał Szkice o nierówności ras ludzkich, ale teoria rasizmu, rozwijana przez Vachera de
Lapouge, a także przez Houstona Stewarta Chamberlaina,
autora Podstaw XIX wieku, przejawiała się nie tylko w przekonaniu, że toczy się walka
ras, ale także w trosce o jakość rasy w danym społeczeństwie.
Popularne stały się eugenika i higiena rasowa, rozwinięte w
początku XX wieku głównie za sprawą pisma „Archiv für Rassen- und
Gesellschafts-Biologie”, założonego przez Alfreda Ploetza w 1904
roku. Nową postać przybrał także antysemityzm, który pod koniec XIX
wieku zaczęto uzasadniać odmiennością rasy żydowskiej oraz
przekonaniem, że jej immanentnym celem było zniszczenie rasy
germańskiej, aryjskiej.

Tego typu nowy antysemityzm – oparty nie na
uprzedzeniach religijnych, lecz na pojęciu rasy – szczególnie
rozpowszechniony w Niemczech i w całej Europie, od Francji po
Rosję, stał się powszechnym składnikiem myślenia europejskiego.
Socjolodzy wskazywali na nierówność ludzi, na zróżnicowanie ich
zdolności i talentów, które Vilfredo Pareto nazywał rezyduami, a
wśród których wyróżnił także rezydua określające predyspozycje do
sprawowania władzy, wynikające ze zdolności do użycia przemocy i
siły. Robert Michels wskazywał, że nawet w warunkach demokracji
rządzą oligarchie, a w partiach politycznych nie ma mowy o
demokratycznym wyborze przywódców. Przypomnieć też trzeba gwałtowny
rozwój geopolityki, próby zespolenia polityki z geografią, z
rozwojem terytorialnym państwa, bazujące na przekonaniu, że
odpowiednia przestrzeń jest warunkiem rozwoju takiego organizmu,
jakim jest naród. Friedrich Ratzel i wielu innych czołowych
geopolityków wiązało nową naukę z przeświadczeniem, że państwo i
naród są żywym, jakby biologicznym organizmem, potrzebującym
przestrzeni dla swego rozwoju14.

Wszystko to sprzyjało tezie, że istnienie
narodu czy ludu nie może być skutkiem umowy społecznej, a jest
raczej wytworem sił naturalnych, biologicznych i historycznych,
czymś, co nie daje się sprowadzić do sumy składających się nań
obywateli. Co więcej – tworzy on byt niezależny od tych jednostek,
samoistny i posiadający własny cel, własny rozwój i własny kształt,
jedyny i niepowtarzalny. To zaś prowadziło do wniosku, że
demokracja nie sprzyja realizacji interesów narodu, a nawet im
zagraża. Liczne idee podważające liberalną demokrację, formułowane
przez filozofów, pisarzy, intelektualistów i polityków, krążyły po
Europie, ciesząc się pewną popularnością. Faszyści podnieśli je do
rangi ideologii adresowanej do mas. Starali się mówić o swoich
ideach nie jako o programie reform czy doktrynie politycznej, ale
jako o całościowym poglądzie na świat, pewnej filozofii czy
ostatecznej prawdzie, zawierającej odpowiedzi na wszystkie pytania,
jakie człowiek może sobie zadać. W tym sensie ideologie faszyzmu
miały zastąpić i zająć miejsce religii. Widać to wyraźnie w Doktrynie
faszyzmuMussoliniego, która zawiera
wiele tego typu sformułowań. W jego ujęciu faszyzm był filozofią i
religią zarazem:

Jest to więc koncepcja spirytualistyczna,
pochodząca też z ogólnej reakcji wieku przeciw zwiotczałemu i
materialistycznemu pozytywizmowi XIX w. Koncepcja
antypozytywistyczna, ale pozytywna: nie sceptyczna ani agnostyczna,
nie pesymistyczna, nie biernie optymistyczna, jakimi są na ogół
doktryny (bez wyjątku negatywne), umieszczające środek ciężkości
życia poza człowiekiem, który przecież swą wolną wolą może i
powinien stworzyć sobie swój własny świat. […] Faszyzm jest
koncepcją religijną, oglądającą człowieka w jego immanentnym
stosunku z prawem wyższym, z wolą obiektywną, która stoi ponad
poszczególną jednostką i wznosi ją do godności świadomego członka
społeczności duchowej18.

Również narodowy socjalizm nader chętnie
przedstawiano jako światopogląd. Jeden z jego oficjalnych
propagatorów, Alfred Rosenberg, określił ów światopogląd jako
„wszystko obejmujący, wszystko oznaczający (das alles Umfassende, das
alles Bezeichnende)”19. Hitler
często podkreślał, że narodowy socjalizm żąda dla siebie całego
człowieka i że nazizm jest nie do pogodzenia z jakąkolwiek inną
doktryną. Twierdził też, podobnie jak Mussolini, że

[…] kto w narodowym socjalizmie widzi
tylko ruch polityczny, ten o nim prawie nic nie wie. Narodowy
socjalizm – to znacznie więcej niż religia: to wola stworzenia na
nowo człowieka15.

Filozofie faszystowskie posługiwały się
bardziej wiarą niż rozumem, dawały człowiekowi wskazówki w każdej
dziedzinie, mówiły nie tylko, jaki jest świat, ale też uwzględniały
kryteria rozróżniania dobra i zła, piękna i brzydoty itd. Wszystko
podlegało ocenie z punktu widzenia filozofii czy światopoglądu.
Normalnie taką funkcję spełnia religia, tu quasi-religijny
charakter ideologii faszystowskich był wyraźnie widoczny. Mussolini
nie ukrywał tych ambicji: „[…] gdyby faszyzm nie był wiarą,
jakżeby natchnął swych żołnierzy stoicyzmem i odwagą?”16. Ideologie stały się więc nowoczesnymi
odpowiednikami religii17.

Podając się za filozofię, ideologie
faszystowskie obiecywały w gruncie rzeczy zbawienie, rozwiązanie
wszelkich problemów, nie tylko społecznych, ekonomicznych, ale i
moralnych, a nawet estetycznych. Z głoszonych idei wynikało jasno,
że ideologie są totalitarne – reżimy były tutaj jedynie realizacją
ich założeń. Ideologia faszystowska nie ograniczała się do polityki
i spraw społecznych – chciano narzucić ludziom identyczne
spojrzenie na świat i na życie. Nawet jeśli nigdy nie udało się
stworzyć wspólnej wizji, to zawsze jednak istniał zamiar jej
wypracowania, zawsze żywa była tendencja do całkowitej kontroli
jednostki przez państwo w ramach jednej ideologii. Mussolini
wyraził to bardzo dobitnie:

Dlatego dla faszysty wszystko mieści się w
państwie, i poza państwem nie istnieje nic ludzkiego, ani
duchowego, ani tem bardziej nie posiada jakiejkolwiek wartości. W
takiem pojęciu faszyzm jest totalitarny, a państwo faszystowskie,
jako synteza i zjednoczenie wszelkich wartości, daje sens właściwy
całemu życiu narodu, rozwija je i potęguje18.

Warto zwrócić uwagę na to, że tak naprawdę
jedyną wartość pozytywną, do której odwoływały się ideologie
faszystowskie, stanowiło pojęcie narodu, zbiorowości i jej
interesu. Szczególnie charakterystyczne było żądanie poświęcenia
się dla narodu, utożsamiania się z narodem, z jego interesem.
Wspólnota miała być ważniejsza od jej członków. Propagowano
przekonanie, że z narodu powinni zostać wykluczeni obcy,
jednocześnie jednak podkreślano, że naród dopiero się kształtuje,
będzie doskonały, wspaniały etc. Oczywiście, nie jest to naród
równych obywateli, najczęściej jego elitę tworzą jednostki bardziej
świadome narodowo niż przeciętni ludzie. Moralne jest to, co służy
interesom narodu, nie istnieje żadna ludzkość ani ogólnoludzka
wspólnota.

Stosunki między narodami nie mogły być w
gruncie rzeczy inne niż rywalizacja i walka, co zresztą wynikało z
darwinizmu i z przekonania, że naród nie może żyć bez wielkiej i
coraz większej przestrzeni. Naród jest jednością, definiowaną w
najrozmaitszy sposób: we Włoszech przez pojęcie italianità, w Niemczech przez wspólnotę rasy, pojmowaną biologicznie,
genetycznie, i przez – będącą jej skutkiem – wspólnotę ducha. Ten
nacjonalizm – nowoczesny, wzbogacony darwinizmem i biologizmem, był
bardzo wyrazisty. W przemówieniach zawsze propagowano przekonanie,
że reprezentuje się własny i cały naród, że chce się zrealizować
wspólnotę narodową, że chodzi o usunięcie tych, którzy są obcy
duchowo bądź rasowo. Był to dogodny argument, torujący drogę dla
zwalczania zarówno socjaldemokratów, jak i komunistów czy Żydów –
wszyscy byli obcy.

Pojęcie wspólnoty narodowej stanowiło
zarazem program – naród miał być stworzony. Tak zwany nowy człowiek
to człowiek świadomy swej przynależności do państwa narodowego i do
swojej rasy. Przy takim pojmowaniu narodu dość łatwo było uzasadnić
dyktaturę wodza. Uznawano go za doskonałego wyraziciela, za
reprezentanta czy wręcz wcielenie woli narodu. Przy wszystkich
różnicach naród miał się stać nie sumą, ale organiczną wspólnotą,
miał tworzyć całość, w której każdy znajdzie swoje
miejsce.

W ideologiach faszystowskich zawsze ważne
było pojmowanie narodu jako organicznej wspólnoty – jak każdy żywy
organizm nie stanowił on bezkształtnej masy, ale posiadał organy
pełniące rozmaite funkcje. Dlatego bardzo mocno podkreślano
hierarchizację narodu – społeczeństwa. Czerpano tutaj z rozmaitych
teorii dziewiętnastowiecznych korporacjonistów, a także z
uzasadnień, które formułowali V. Pareto czy R. Michels, wielbiciel
Mussoliniego, propagujący tezę, że w demokracji i tak zawsze rządzą
oligarchiczne elity. Korporacje włoskie zostały zorganizowane po
raz pierwszy przez poetę Gabriele D’Annunzio w zajętym przez jego
ochotników Fiume (Rijece), w którym wprowadził on quasi-militarną
organizację, dzieląc ludność podczas swoich rządów na kilka
korporacji. Ostatnia z nich miała być korporacją dell’uomo
novissimo(nowego człowieka)19.

W Niemczech ideologia stanów głoszona była
przez jednego z rewolucyjnych konserwatystów – Othmara Spanna. W
gruncie rzeczy został zorganizowany tylko jeden stan – był to stan
żywicieli Rzeszy (Reichsnährstand), którego przywódcą został Walther Darré. Natomiast proces
nowej organizacji narodu dokonał się w ramach ujednolicenia przez
obowiązkową przynależność do odpowiednich organizacji
nazistowskich, takich jak Front Pracy, organizacje młodzieżowe,
organizacje pracowników handlu, przemysłu etc. Faktem jest, że
zakładano jedność narodową połączoną z segmentacją społeczeństwa, w
zasadzie opartą na przynależności zawodowej. W ideologiach
faszystowskich nie pozwalano natomiast na zróżnicowanie polityczne
czy wyznaniowe i czyniono wszystko, by te różnice zastąpić
oficjalną ideologią.

Warto jednak zaznaczyć, że korporacje we
Włoszech faszystowskich nie oznaczały jakiegoś większego samorządu,
lecz były wszystkie podporządkowane państwu. Nie miały też nic
wspólnego z katolickimi ideami korporacyjnymi20. Istotną konsekwencją pojmowania narodu
było wyróżnianie obcych. Ci, którzy nie podzielają wartości
głoszonych przez dany naród, są obcy, a tym samym wrodzy. Ideologia
wroga, w dodatku pojmowanego jako ktoś, kto jest wrogiem ze swej
istoty, a nie z powodu swoich zachowań – była częścią zarówno
ideologii faszyzmu włoskiego, jak i nazizmu niemieckiego. Wrogiem
był socjalista, komunista, ale mógł nim być Żyd, Cygan czy
Polak.

Pojęcie socjalizm oznaczało, że dobro ogółu
przeważa nad dobrem jednostki i że życie indywidualne o tyle tylko
ma sens, o ile wspólnota narodowa może istnieć jako ucieleśnienie
interesów całości. Na zebraniu NSDAP (National-Sozialistische
Deutsche Arbeiterpartei) w Stuttgarcie Hitler mówił:

Musisz w pierwszym rzędzie służyć ogółowi, a
dopiero potem sobie samemu, to ten socjalizm zlewa się z
nacjonalizmem. Narodowy socjalizm znaczy: przez pracę oddać swoje
życie do dyspozycji dla konieczności życia ogółu21.

Własność prywatna musi służyć społeczeństwu.
Jako zbiór praw podmiotowych nie oznaczała ona bynajmniej prawa
podmiotowego, raczej swego rodzaju służbę społeczeństwu. Naziści
nigdy nie krytykowali istnienia własności prywatnej, wręcz
przeciwnie, uważali, że tylko ludzie nietwórczy i niższych ras
domagają się jej zniesienia22.

Nowością w ideologii faszyzmu włoskiego i
narodowego socjalizmu, ale także w innych ruchach faszystowskich,
była programowa pochwała czynu, działania i bohaterstwa. W znacznej
mierze wynikało to z pojmowania życia jako walki, która zazwyczaj
kojarzy się z użyciem siły. Faszyzm włoski jako pierwszy dał
przykład pogardy dla intelektualistów i myślicieli, znajdując w tym
wielu naśladowców. Mussolini, odwołując się do Georgesa Sorela,
autora Rozważań o przemocy z 1912 roku, podkreślał, że:

Doktryna sama powinna więc być nie
ćwiczeniem słownem, lecz aktem życia.

W tem tkwi postawa pragmatyczna faszyzmu,
jego wola potęgi, jego pragnienie bytu, jego stanowisko wobec aktu
„przemocy” i jego wartości23.

Faszyzm odwoływał się do gotowości
samopoświęcenia i heroizmu jednostek. To, że niemal każdy ruch
faszystowski, nawet tak mały jak Falanga Hiszpańska czy rumuński
Legion Archanioła Michała, miał swoje bojówki lub jakieś oddziały
śmierci, opierało się raczej na ideologii niż na faktycznych
możliwościach ich działania. Radykalizm faszyzmu wynikał właśnie z
przekonania, że czyn liczy się bardziej niż rozważania. Wojna jest
czynem, jest więc wartością najwyższą.

Wspomniane ideologie różniły się w
szczegółach. Faszyzm włoski nie podkreślał tak bardzo wspólnoty
rasowej jak niemiecki. Ideologie ruchów faszystowskich epatowały
hasłami nowości, prawdziwego życia, zmiany hierarchii wartości i to
czyniło je popularnymi. Mussolini musiał się liczyć z Kościołem,
więc nie prowadził z nim takiej wojny jak Hitler, ale przecież –
gdyby to było możliwe – najchętniej pozostawiłby wyłącznie kult
państwa i swojej osoby. Hitler, mimo że oficjalnie nie rozwiązał
kwestii religii, do końca życia powtarzał, iż po zwycięstwie
zlikwiduje Kościół i prawników.

Reżimy nie były więc identyczne i w różnym
stopniu wykazały zdolność do urzeczywistnienia swoich ideologii. W
zasadzie tylko dwa ruchy faszystowskie doszły do władzy – faszyści
włoscy i niemieccy narodowi socjaliści, pozostałe bardzo szybko
zostały wyeliminowane z gry politycznej. Niektóre ruchy
faszystowskie były najwyraźniej jedynie imitacją czy to faszyzmu
włoskiego, czy narodowego socjalizmu. Nie należy jednak sądzić, że
ideologie te nie miały znaczenia.

Współczesne doktryny same definiują się w
sposób negatywny, nie opowiadają się za określonym ideałem ludzkiej
natury i społeczeństwa, mają postać podobną do starych ideologii,
opartych na podziale w obrębie zbiorowości oraz piętnujących ludzi
obarczanych winą. Nie przyznają się one do swojej ideologicznej
natury, ale przeciwnie, wypierają się jej.

Bez wątpienia ideologie stanowią źródło
legitymizacji praktyk totalitarnych. Określają cele każdej
jednostki, tożsame z celami państwa, rasy, klasy, jak również
sankcjonują przymus. Według J. Kirkpatrick, ideologie totalitarne
wyrażają sześć zasadniczych celów określanych jako:

1) uniwersalne, nie dotyczą bowiem
tylko konkretnych, partykularnych aspiracji jednostek, ale
kolektywów (np. klasa, rasa itp.);

2) teleologiczne – od momentu, kiedy
cele zostają ugruntowane w naturze rzeczy (np. prawo historii,
kulturowa kreatywność arian), nie są przedmiotem do negocjacji ani
nie podlegają żadnym wpływom ludzkich preferencji. Ulegają one
ponadto zdepersonalizowaniu, ponieważ nie wywodzą się z konkretnych
aspiracji jednostek, ale konstytuują przeznaczenie siły kolektywu.
Rządząca elita odgrywa zaledwie rolę pośrednika, agenta tych
wcześniej zaordynowanych celów;

3) ostateczne, dlatego że zamieniają
niestabilność w stabilność. Prawidłowe zarządzanie i harmonia
zastępują niestabilność i konflikt. Totalitarny wódz nie jest
zainteresowany sukcesywnym, lecz radykalnym i jednoznacznym
rozwiązaniem problemu – sięgając po ostateczny środek niezbędny do
rozwiązania konfliktu, czyni to w sposób kategoryczny;

4) zrozumiałe, ponieważ angażują
każdego, każdy aspekt ludzkiego życia i społeczeństwa;

5) moralne, w tym zakresie, że
postulują np. koniec wyzysku człowieka przez człowieka, sprawowanie
władzy nad jednostką w imię osiągnięcia wyższej kultury. Ideologie
totalitarne zawsze zawierają wizję przyszłości, w której masy
zostaną moralnie odbudowane przez rewolucję. Ideolodzy totalitarni
pogardzają jednostką, egoizmem, materializmem i konfliktem.
Zamieniają antagonizm w jedność, niestabilność w stabilność,
materializm w ideały, nieporządek w ład, politykę w
utopię;

6) ostatecznie eliminujące alienację,
identyfikują jednostkę z kolektywnymi celami i zadaniami. Ideologie
totalitarne nie tylko są antyjednostkowe, ale także zapowiadają
kres dysharmonii pomiędzy indywidualnościami i wewnątrz samych
indywidualności, podkreślając, że fałszywa świadomość przyczynia
się do odosobnienia, separacji i samotności24.

Z kolei radykalna krytyka rzeczywistości
zawarta w każdej ideologii totalitarnej generuje, zdaniem autorki,
takie podstawowe kwestie, jak:

1) atak na obowiązujący styl życia,
utożsamiany z masową korupcją, kierującą się chciwością i
egoizmem;

2) moralny upadek obywateli jako
konsekwencja złych warunków socjalnych, co wymaga szybkiej zmiany i
wykreowania nowego modelu osobowościowego;

3) atak na dominujące koncepcje,
określony mianem fałszywej świadomości;

4) rekomendacja nowej epistemologii,
która podnosi wartość propagowanej doktryny totalitarnej i jej
funkcji;

5) całkowita krytyka społeczeństwa
podyktowana jego odpowiedzialnością za korupcję i dehumanizację
jednostki. Jedyną ucieczką od demoralizacji i destrukcji jest
zaakceptowanie w pełni pryncypiów ideologii totalitarnej25.

Jeżeli jakikolwiek wniosek można wysnuć z
krótkiej analizy źródeł ideologii totalitarnych, to z pewnością
ten, że idee mają swoje konsekwencje i nie należy ich lekceważyć,
gdyż kształtują konkretną rzeczywistość
społeczno-polityczno-kulturalną.

Krytyka liberalizmu i demokracji z perspektywy
zwolenników totalitaryzmu

Społeczeństwo totalitarne można określić
jako takie, w którym każdy uczestniczy we wspólnym przedsięwzięciu
będącym źródłem wszelkich wartości. Odnosi się to zarówno to
komunizmu, jak i do faszyzmu. Przeciwieństwem totalitaryzmu jest
zatem indywidualizm, ponieważ stanowi on źródło praktyk liberalnych
i demokratycznych.

Liberalizm

Liberalizm – jako ideologia głosząca prymat
ontologiczny człowieka i jego wolności nad tworami zbiorowymi,
takimi jak państwo, społeczeństwo, naród – stał się przedmiotem
głównego ataku ze strony ideologów faszyzmu. Największą pogardą
obdarzano indywidualizm pojmowany jako prawo jednostki do
samookreślenia i dokonywania wolnych wyborów swego postępowania.
Ten wątek był bardzo wyrazisty u Mussoliniego, który w Doktrynie
faszyzmupodkreślał, że

[…] z punktu widzenia państwowości
koncepcja faszystowska jest antyindywidualistyczna, staje wszakże
na stanowisku jednostki, o ile ta utożsamia się z państwem, jako
świadomość i wola powszechna człowieka w jego istnieniu
historycznym […]. Liberalizm w interesie poszczególnych jednostek
przeczył państwu; faszyzm jest afirmacją państwa, uznając w nim
prawdziwą rzeczywistość jednostki. I jeżeli wolność ma być
atrybutem człowieka rzeczywistego, nie tej abstrakcyjnej fikcji, o
której myślał liberalizm indywidualistyczny, faszyzm stoi na
stanowisku wolności. Jest za jedyną wolnością, którą można brać
poważnie, za wolnością państwa i jednostki w państwie. Dlatego dla
faszysty wszystko mieści się w państwie i poza państwem nie
istnieje nic ludzkiego ani duchowego, ani tym bardziej nie posiada
jakiejkolwiek wartości. […] Jesteśmy pierwsi, którzy w obliczu
demoliberalnego indywidualizmu stwierdzili, że jednostka istnieje o
tyle tylko, o ile jest w państwie i podporządkowana koniecznościom
państwa, i że w miarę, jak społeczność przybiera coraz bardziej
złożone formy, wolność jednostki coraz bardziej się
kurczy31.

Również Hitler i inni ideolodzy nazizmu
dobitnie podkreślali ten wątek. Na potwierdzenie powyższego warto
zacytować takie oto słowa Hitlera:

[…] narodowy socjalizm nie uwzględnia w
swoich poglądach ani jednostki, ani ludzkości. Świadomie za
centralny punkt myślenia przyjmuje Volk. Ten Volkjest dla niego
uwarunkowaną jednością krwi, istotą, w której widzi z woli bożej
budulec ludzkiego społeczeństwa. Jednostka jest czymś przejściowym;
naród jest wieczny. Podczas gdy liberalny światopogląd w swoim
ubóstwieniu jednostki musi doprowadzić do zniszczenia narodu, to
narodowy socjalizm pragnie zachować naród, w razie potrzeby nawet
kosztem jednostki. Jest zatem niezbędne, aby jednostka doszła do
przekonania, że jej własne „ja” nie ma żadnego znaczenia w
porównaniu z istnieniem całego narodu… A przede wszystkim musi
zrozumieć, że wolność myśli i woli narodu powinna być wyżej ceniona
od wolności myśli i woli jednostki32.

Sumienie jednostki powinno być
podporządkowane sumieniu narodu, który zaczęto traktować jako
całość etyczną – żywą, mającą swoje idee, dążenia, misje –
niezależną od dążeń swoich obywateli. Pobrzmiewa w tym echo wywodów
Hegla, który pisał, że

[…] prawo, etyka, państwo i tylko one
stanowią pozytywną rzeczywistość i zaspokojenie wolności. Ogranicza
się tylko jedną wolność – samowolę, której treścią jest jednostkowa
strona potrzeb26.

W faszyzmie chętnie podkreślano, że
właściwie człowiek jako taki nic nie jest wart. Jedno z bardzo
popularnych wśród narodowych socjalistów haseł, powtarzanych w
rozmaitych wersjach, brzmiało: „Jesteś niczym, twój naród jest
wszystkim (Du bist nichts, dein Volk ist
alles)”. Człowiek bez przynależności –
do państwa czy do narodu, czy wreszcie do ziemi ojczystej – był
niczym.

Państwo liberalne charakteryzuje się
różnorodnością cech instytucjonalnych, takich jak rozproszona
władza, wolna prasa, wybory i partie opozycyjne. Wszystkie one
powstają w znacznej mierze dzięki spontanicznym zmianom w życiu
politycznym. Ponadto liberalizm zakłada istnienie praw człowieka. W
reżimach nazistowskich i komunistycznych natomiast uderzający jest
zupełny brak wspomnianych instytucji oraz zanik szacunku dla
ludzkiej godności.

Demokracja

Przedmiotem ostrej krytyki państw
faszystowskich stała się demokracja, pojmowana zarówno jako zasada
organizacji społeczeństwa, w którym w świetle prawa wszyscy są
równoprawnymi podmiotami politycznymi, jak i ustrój polityczny,
oparty na systemie wybierania władzy, na konkurencji partii i
programów politycznych. Pojmowana jako ustrój społeczny, w którym
każda jednostka miała – z definicji – tę samą wartość, a wszyscy
byli równi wobec prawa, demokracja była krytykowana jako błędna
idea, a w dodatku nienaukowa. Ludzie nie są równi, podkreślano:
różnią się zdolnościami, możliwościami, zasługami dla państwa czy
grupy. Najbardziej jednak krytykowano demokrację parlamentarną,
respektującą prawo do swobodnych wyborów. Istnienie partii
politycznych powodowało ich rywalizację, natomiast istnienie
równości politycznej nie gwarantowało realizacji celów narodowych
czy państwowych.

Krytyka demokracji była zresztą konsekwencją
krytyki indywidualizmu, bo jeśli naród czy państwo znajdują się
ponad jednostkami i są bytami obiektywnymi, to nie mogą być
narażone na przypadkowość wynikającą z uzyskania takiej czy innej
większości w parlamencie. Nie ma przecież wielu celów państwa czy
narodu, zawsze jest jeden, obiektywny, prawdziwy, reszta jest
fałszem. Wypowiedzi Mussoliniego i Hitlera nie pozostawiały żadnej
wątpliwości, że przepełniała ich nienawiść do demokracji, w której
każdy miałby prawo uczestnictwa w decyzjach politycznych. Broniąc
takiego stanowiska, sięgano po argumenty z dziedziny socjologii i
rasizmu, podkreślając, że sama idea równości jest kłamstwem.
Demokracja zaś pozwala na przewagę większości słabszych, głupszych,
gorszych. Jak pisał Mussolini,

[…] faszyzm odrzuca w demokracji
absurdalne kłamstwo konwencjonalne o równości politycznej i
przyjętą postawę nieodpowiedzialności zbiorowej i mit o szczęściu i
o nieograniczonym postępie27.

Hitler wielokrotnie powtarzał w swoich
mowach, że demokracja jest nieporozumieniem, gdyż oznacza przewagę
masy, rządy niekompetentnych. Argumentował: jak się potrzebuje
spodni, to idzie się do krawca, a jak się potrzebuje dobrego rządu,
to należy go stworzyć z ludzi o talentach przywódczych. Mussolini,
jak wiadomo, szczególną nienawiść żywił do parlamentaryzmu jako
wynaturzenia demokracji. Już w 1915 roku mówił:

[…] dla zdrowia Italii należałoby
rozstrzelać, mówię: rozstrzelać, strzałami w plecy kilka tuzinów
posłów i wysłać na galery co najmniej paru eks-ministrów. Nie tylko
to, gdyż jestem głęboko przekonany, że parlament we Włoszech jest
wrzodem zaraźliwym, który zatruwa krew narodu. Trzeba go
usunąć”28.

Zatem